Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Kod Leonarda Da Vi(e)nc(e)i a sprawa polska |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 21-05-2006, 21:05 Kod Leonarda Da Vi(e)nc(e)i a sprawa polska
|
|
|
Książka sama w sobie niezgorsza, takie czytadło na dwa-trzy wieczory. Cały wic polega na sposobie reklamy, dość zresztą popularnym - znajdujemy sobie frajerów, wrzucamy im do domu granat i czekamy. Frajerzy oczywiście robią wielki jazgot i mieszają nas z błotem, przy okazji budząc pół miasta i nawołując do bojkotu. Miasto naturalnie bojkot olewa, bo chce sprawdzić o co ten cały hałas... Oczywiście jedynymi frajerami, których wypada dziś atakować, jest kościół katolicki, bo jest tego cholerstwa dużo i psu z kulawą nogą nie będzie przykro.
Mam tylko jedno pytanie - czemu nasi cholerni biskupi zachowują się jeden z drugim jak idioci i robią DOKŁADNIE to, co chcą od nich twórcy tego dzieła!? Czy oni wiedzą w jakich czasach żyją? Jak oni mają pomagać ludziom odnajdywać siebie w świecie komercji, skoro sami dają się koncertowo robić w konia? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Yumegari
Feministka szowiniska
Dołączyła: 05 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 21-05-2006, 21:38
|
|
|
Czy jeżeli powiem, że ta cała otoczka medialna dookoła książki jest całkowicie bez sensu, to bedę przerażająco powtarzalna? W każdym razie, pomijając rewelacje, które zostały w "Kodzie..." zawarte, na mnie nie zrobił on żadnego niemal wrazenia. Wiecej: nie mogłam przebrnąć przez początek! Potem rzeczywiście trochę się wciągnełam, ale i tak uważam ów bestseller za średniawy, nawet jak na literaturę czysto rozrywkową.
Jeżeli chodzi o pytanie Ysana: cały powód zachowania polskich biskupów jest dla mnie banalny. Po prostu, takie jest w tej sprawie stanowisko Watykanu i raczej dziwnie by to wygladało, gdyby duchowni z jednego państwa albo mieli zgoła inne stanowisko, albo cały szum zignorowali (bo zbyt wiele sie o ksiażce w mediach mówi, więc księża komentują, więc media to opisują... perpetuum mobile). Jak dla mnie machina kiedyś przycichnie - na razie jest dodatkowo napędzana przez wyjście filmu (na marginesie: z genialną obsadą). Szczerze mówiąc, to wszystko zupełnie mnie nie obchodzi, dopóki nie doszło z tego powodu do rozłamu Kościoła czy czegoś - bo wtedy dopiero mogłoby zacząć być ciekawie. |
_________________ Behind every great woman is a man checking out her ass
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 21-05-2006, 21:51
|
|
|
Wiesz, "nasi" w znaczeniu "katoliccy":P. Wiem przecież, że to nie zaczęło się w Polsce. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 22-05-2006, 09:13
|
|
|
Kwestia reakcji kościoła jest oczywista - Kościół Katolicki przyjmował do wiadomości ateizm, tolerował innowierstwo, ale doskonale wiedział, iż rzeczą, któa jest najbardziej destrukacyjna dla każdej religii, są herezje. Zaś "Knot..." to właśnie herezja na temat nauczania kościoła i Watykan musiał tak zareagować.
Pamiętam, jak rok temu, poczas pobytu w Anglii jechałem metrem świezo po przylocie i połowa ludzi w wagonie czytała tą knigę. Wtedy też po nią sięgnąłem. Fakt, czyta się to dobrze, ale jeśłi ktoś te brednie traktuje serio, to równie dobrze może poważnie traktowac Rosenberga, Danikena i im podobnych.... |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 22-05-2006, 15:33
|
|
|
Dobić was słoneczka? Weszłam dzisiaj do kiosku i moim oczom ukazała się jedna z tych głupawych gazetek z cyklu "zbierz je wszystkie, ma tylko 18920172 tomów". Owo światłe wydawnictwo traktowało o Kodzie. Zauważyłam tylko, że gazetka zawiera płytę z trailerem z filmu oraz artykuł na temat tego, jak się mają fakty historyczne do książki Browna. Więcej nie zobaczyłam, bo zrobiło mi się słabo... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 22-05-2006, 17:07
|
|
|
Może to jeszcze było z DeAgostini (czy jak się ich pisze)? Obstawiam taka odpowiedź na 7:1 :P.
Mi za recenzję filmu wystarczą słowa kolegi - "zmarnowałem 600MB limitu na takie g...". A książkę czytał (ja nie) i twierdzi, że jest nawet niezła. Jednym słowem - Hollywood... |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Kagami_chan
pragnąca iśc za nim
Dołączyła: 13 Maj 2006 Skąd: Polska ;) Status: offline
|
Wysłany: 22-05-2006, 17:11
|
|
|
A mnie ta książka prześladuje nawet w szkole, znam takich co przynoszą ją do szkoły, a potem muszę wysłychiwać przez 45 min co o tej książce uważa pani od religii... leeee!!
Ogólnie książka ciekawa, dobra, świetnie się czyta, ale po co tyle hałasu?? Książka to ksiązka i po co te zamieszanie?? Jak oglądają Smerfy to też potem wszystcy rozglądają się za niebieskimi stworkami?? Nie sądze!! |
_________________ Wkrada się ogień w serca, a wzniecony
już nie może być płomień utajony,
niewoli dusze, choć raz zniewolona,
panuje miłość - miłością zwabiona. |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 22-05-2006, 17:34
|
|
|
Kagami_chan napisał/a: | Ogólnie książka ciekawa, dobra, świetnie się czyta, ale po co tyle hałasu?? Książka to ksiązka i po co te zamieszanie?? Jak oglądają Smerfy to też potem wszystcy rozglądają się za niebieskimi stworkami?? Nie sądze!! |
O to, że cała masa podmózgów uważą, iż to co tam jest napisane, to prawda. Fakt, skala podobieństwa analogiczna do smerfów. Niemniej mam wrażenie, że gdyby przeprowadzić sondaż z gatunku "czy wierzysz w ufo/wróżby/duchy/spisek żydowsko masoński ?" do osoby udzielające odpowiedzi "tak" należałyby właśnie do grupy tych, któzy wierzą w brednie Browna. |
|
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 22-05-2006, 19:21
|
|
|
Ja zamierzam film obejrzeć w kinie, może będzie efektowny, skoro z takim rozmachem zrobiony. A książkę czytałam dawno, więc poza szczegółami z życia Chrystusa, o które pluje się kościół, niewiele już pamiętam. Dobrze się czytało. |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 22-05-2006, 20:18
|
|
|
BOReK napisał/a: | Może to jeszcze było z DeAgostini (czy jak się ich pisze)? Obstawiam taka odpowiedź na 7:1 :P.
Mi za recenzję filmu wystarczą słowa kolegi - "zmarnowałem 600MB limitu na takie g...". A książkę czytał (ja nie) i twierdzi, że jest nawet niezła. Jednym słowem - Hollywood... |
I pomyśleć iż coś takiego bije rekordy kasowe na świecie... |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 22-05-2006, 22:00
|
|
|
Abigail napisał/a: | Ja zamierzam film obejrzeć w kinie, może będzie efektowny, skoro z takim rozmachem zrobiony. A książkę czytałam dawno, więc poza szczegółami z życia Chrystusa, o które pluje się kościół, niewiele już pamiętam. Dobrze się czytało. |
Jeśli coś na pokazie w Cann budzi zbiorowe wybuchy śmiechu u recenzentów (którzy widzieli przecież już niejedno), a nie jest komedią, to jest to bardzo zły znak. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 23-05-2006, 00:25
|
|
|
Hmm, na szczęście potrafię mocno przymknąć oko i nie uznać czasu poświęconego na film za stracony, jeśli był głupawy momentami ;) Idę z grupką znajomych, więc najwyżej ponabijamy się razem. |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 23-05-2006, 01:30
|
|
|
Głupawy jak głupawy... Ja na tym w kinie byłam i naprawdę żałuję. Różnych rzeczy się spodziewałam, ale nie tego, że ekranizacja porządnego w gruncie rzeczy czytadła będzie taka NUDNA. No coś niesamowitego. Naprawdę nie wiem, jak oni to zrobili. Jakbym wcześniej wiedziała, to bym nie wydawała kasy na bilety...
Nie warto. Poczekajcie, aż na dvd wyjdzie. :> |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 23-05-2006, 09:14
|
|
|
Obejrzałem....Film zaś jest porażką. Jean Reno, którego lubię, jest kwadratowy i sztywny, Audery jest ładna, ale nic poza tym, tym bardziej że robił za tło dla "wielkiego Toma", tymczasem Hanks wypada nijako. Może to wina oryginału, bo Langdon, podobnie jak wszystkie postacie Browna, jest odbity na ksero i papierowy.
Samo wykonanie filmu jest przeciętne, nie ma w nim właściwie niczego co by mogło zaciekawić, zwłaszcza gdy się czytało książkę. Jeśli nie to obejrzeć można, acz kina na miarę nazwisk aktorów tam raczej nie ma. Poza tym, nie wiem jak to się stało, ale wyszedł film flakowaty. Nigdy nie napisałbym że książkę źlę się czyta. A film ogląda się źle. Na dodatek to nie jest film kinowy...Kinowa to była Narnia, Władca czy King Kong. To film do obejrzenia na dvd, przy kawce i ciastku.
Nawet muzyka Zimmermana nie porywa, jest po prostu zwyczajna, a chwilami irytująca.
Obejrzany jakiś czas później Alone in The Dark był znacznie lepszy...
Wniosek: nie należy zadzierać z Bogiem, bo jak ten chce kogoś ukarać, to rozum odbiera. Wyraźnie to spotkało ekipę filmową... |
|
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 23-05-2006, 09:32
|
|
|
nie oglądałem filmu, ale obejrzę. książka bardzo mi się podobała, zarówno pod względem fabularnym, jak i historycznym. w wiele rzeczy z Kodu nie wierzę, ale w ślub Chrystusa z Marią Magdaleną wierzę. z reztą, nie wiem, co w tym obraźliwego, jeśli Chrystus miał żonę, to przecież dobrze. miłość przecież jest dla Kościoła dobra |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|