Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Kultura Japońska. Przyrostki typu -san, -sama, -kun, -chan |
Wersja do druku |
Saphronay
Dołączył: 10 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2006, 18:23 Kultura Japońska. Przyrostki typu -san, -sama, -kun, -chan
|
|
|
Założyłem ten temat ponieważ nurtuje mnie kilka rzeczy związanych z japońską kulturą.
Znam przyrostki takie jak -kun, -chan, ale niestety nigdzie nie mogłem znaleźć wytłumaczenia odnośnie przyrostków takich jak:
-sama
-san
Czy ktoś mógłby mi przybliżyć ich znaczenie ? Będę bardzo wdzięczny |
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 10-07-2006, 23:09
|
|
|
-sama: Urzywa sie w odniesieniu do osób... stojących wyżej w chierarhii. W szkole to może byc -sempai
-san: Dodaje się za... imieniem, nazwiskiem, obydwoma. To taka forma grzecznościowa.
To tylko takie przybliżenie. Na foum mamy istoty ktroe znają się lepiej.
<<Powiem jeszcze ze te przyrostki wydaja się z czasem całkiem naturalne i zrozumiale. Nawet wglębna znajomos kultury jest calkowicie zbędna>> |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 11-07-2006, 09:51
|
|
|
Wiem też, że kun się używa w odniesieniu do kolegi, a chan do koleżanki. Końcówka "chan" tworzy też zdrobnienie, np. Jan-san to Jan, a Jan-chan to Jasiu ;) |
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 11-07-2006, 10:04
|
|
|
Kontynuując ten schemat to
Jan-sama bedzie znaczyło tyle co Janie "mój panie" |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
ka_tka
Dołączyła: 12 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 11-07-2006, 11:45
|
|
|
Cytat: | Wiem też, że kun się używa w odniesieniu do kolegi, a chan do koleżanki. |
Kun używają też chłopcy w stosunku do koleżanek - chan jest czasami zbyt poufałe ;P |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 11-07-2006, 11:47
|
|
|
ka_tka napisał/a: | Kun używają też chłopcy w stosunku do koleżanek - chan jest czasami zbyt poufałe ;P |
Aha :) tnx za informację :) |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 11-07-2006, 12:04
|
|
|
Saphronay napisał/a: | niestety nigdzie nie mogłem znaleźć | Słabo szukałeś xD
http://forum.tanuki.pl/tematy29/1279.htm
Ale że tam jest dość skromnie... </set mode=="chcecie_to_posłuchajcie">
Język japoński ma ogromną mnogość form grzecznościowych.
Wiele potrafią powiedzieć o pochodzeniu społecznym, a nawet nastawieniu rozmówcy.
Przyrostki takie jak te, które wymieniłeś, mogą mieć różne znaczenie w różnych sytacjach, generalnie jednak:
-san. Grzecznościowy desygnator osoby. Stosowany ogólnie, niezależnie od płci, też między młodzieżą, z wyjątkiem małych dzieci (powiedzmy, do podstawówki) które do SIEBIE NAWZAJEM zazwyczaj stosują -chan/-kun (ale już NIE w odniesieniu do starszych/obcych, w tym dzieci).
-chan/-kun. Zdrobniała, żeńska (-chan)/ męska (-kun) popularna forma grzecznościowa stosowana a) pomiędzy małymi dziećmi b) w pewnych określonych sytuacjach, gdy -chan może funkcjonować jako zdrobnienie (przy czym należy podkreślić, że jego zastosowanie wymaga pewnego stopnia znajomości między osobami; użycie w stosunku do kogoś nie będącego dobrym znajomym uchodzi co najmniej za spoufalanie się lub wręcz chamstwo, a niekiedy "końskie zaloty"). Z kolei -kun (także w odniesieniu do KOBIET, i między dorosłymi) bywa używane jako formalne odniesienie do osoby młodszej rangą (w stosunkach służbowych), np. do kogoś na niższym stanowisku lub w młodszej klasie, lub nie piastującego funkcji; tak np. zwróci się przewodnicząca klasy do koleżanki, gdy powodem rozmowy będzie sprawa związana z obowiązkami (pozwala to natychmiast pojąć, że ona teraz mówi do kogoś jako przewodnicząca klasy do ucznia, a nie jako koleżanka do koleżanki)
-chin/-cchi wyjądkowe zdrobnienie zdrobnienia... dla NAPRAWDĘ małych dzieci, albo sugestia poufałości... względnie, "końskie zaloty"^2.
-sama to bardzo uniżona forma grzecznościowa stosowana w stosunku do osoby starszej bądź stojącej wyżej w chierarchii służbowej lub społecznej. Również należy uważać, bo przesadne/nieuzasadnione stosowanie uchodzi za nieszczere schlebianie, typowe dla "d***właza" ("gomasuri")
-dono to forma archaiczna podobna do -sama; właściwa w stosunku do zwierzchnika lennego lub religijnego, właściwie niespotykana; również należy uważać bo jej używanie może być odebrane jako słabo zawoalowana drwina.
-sensei, -sempai: przyjmuję wyjaśnień nie trzeba? Różnica leży głównie w relacji so danej osoby, -sensei przystoi osobie szerzej uznanej za autorytet lub formalnie obdarzonej autorytetem nauczyciela; -sempai jest stosowane w stosunku do starszego stażem lub stopniem kolegi. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 11-07-2006, 12:13
|
|
|
Nawiasem mówiąc - jak poznać, że Japończyk ma cię wybitnie dość?
Zacznie używać zwrotów "przegrzecznionych" w stosunku do sytuacji. Tyczy się to nie tylko przyrostków, ale ogólnie tego całego multum form grzecznościowych... Na przykład w sytuacji, gdy wystarczyłoby "dziękuję" słyszymy "Bardzo uprzejmię dziekuję panie XYZ", możemy podejrzewać, że jednak nasza pomoc nie była szczególnie porządana...
(i tak, to działa nie tylko w Japonii, czego przykładem może być kilka osób z forum namiętnie używających formy ultra-uprzejmej względem osób bardzo irytujących. W przypadku jednak, gdy w języku japońskim na określoną sytuację są określone zwroty jest to o wiele bardziej zauważalne, a i bardziej powszechne) |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 11-07-2006, 12:28
|
|
|
Totem nie dodał jeszcze, że po imieniu, bez żadnych przyrostków można mówić tylko do osoby BARDZO bliskiej, jak np. rodzeństwo czy partner. W innym przypadku będzie to uznane co najmniej za niestosowne. <a w najgorszym... podejrzewam, ze po pysku tez oberwać można, skoro na ogół mówi się po nazwiskach albo z masą przyrostków>
A poza tym: partnerzy zwracają się też do siebie per 'anata', co tak ogólnie znaczy po prostu 'ty'. I raczej nie bedą tego używać nastolatki a pary zamężne/zaręczone.
<jak coś ominęłam to Tot uzupełnij ^^> |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 11-07-2006, 12:34
|
|
|
Czyli blaski i cienie wysokowysublimowanej kultury. Do tego tu dopiero zaczyna się wszystko, co mnie u nich przeraża...
Cytat: | i tak, to działa nie tylko w Japonii, czego przykładem może być kilka osób z forum namiętnie używających formy ultra-uprzejmej względem osób bardzo irytujących |
Co biorąc pod uwagę, że zwracają się tak prawie zawsze do kretynów i prostaków nie ma sensu, bo ten i tak nie zrozumie, a nawet jeśli, to ma gdzieś. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 11-07-2006, 12:49
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Co biorąc pod uwagę, że zwracają się tak prawie zawsze do kretynów i prostaków nie ma sensu, bo ten i tak nie zrozumie, a nawet jeśli, to ma gdzieś |
No cóż, dla takich typów pojęcie sarkazmu/ironii jest zbyt niezrozumiałe... |
|
|
|
|
|
Doreen
Little Lotte
Dołączyła: 02 Maj 2005 Status: offline
|
Wysłany: 11-07-2006, 18:21
|
|
|
Od razu mówię, że się na tym nie znam, ale jedno pytanie mnie nurtuje:
wa-totem napisał/a: | Z kolei -kun (także w odniesieniu do KOBIET, i między dorosłymi) bywa używane jako formalne odniesienie do osoby młodszej rangą (w stosunkach służbowych), np. do kogoś na niższym stanowisku lub w młodszej klasie, lub nie piastującego funkcji; tak np. zwróci się przewodnicząca klasy do koleżanki, gdy powodem rozmowy będzie sprawa związana z obowiązkami (pozwala to natychmiast pojąć, że ona teraz mówi do kogoś jako przewodnicząca klasy do ucznia, a nie jako koleżanka do koleżanki) |
Ten kawałek mnie zaciekawił, bo odniosłam wrażenie, że w większości anime przyrostek -kun jest powszechnie stosowany do osób z tej samej klasy/roku, czyli nie bardzo młodszych i nie bardzo służbowo. Np. Orihime w Bleachu praktycznie cały mówi Kurosaki-kun, Ishida-kun, do Rukii tylko zwraca się bardziej formalnie. Można prosić o rozwinięcie tematu? |
_________________ "The tiny spark you give,
Also set my heart aflame...
That all the songs you hear me sing,
Are echoes of your name."
Ikonka stąd
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 12-07-2006, 01:50
|
|
|
Doreen, tu nie bardzo jest już co rozwijać. Zwyczajnie w anime nie ma za wiele scen, gdzie jeden salaryman zwraca się do drugiego, albo szef zespołu naukowego do asystentki...
W pracy, ty do swojego senpaia wiesz jak się zwrócić, albo przez -san, albo -senpai. On do ciebie - przez -kun właśnie. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 12-07-2006, 17:24
|
|
|
Tak się wtrącę, bo dobry przykład tego zwracania się właśnie jest pokazany w Honey&Clover - niejaki Mayama zwraca się do swojej przełożonej Rika-san, a ona do niego Mayama-kun.
Co mnie jednak ciekawi - GoNik wspomniała, że tylko rodzeństwo bądź partner (czy też rodzina) nie zwracają się do siebie bez przyrostków, ale to nieprawda... Przyjaciele bardzo często mówią do siebie bez żadnych przyrostków przecież, a także - przynajmniej w anime to można zaobserwować - bardziej zbuntowani chłopcy (na przykład Ichigo; per '-san' zwraca się praktycznie jedynie do kobiet i to pochodzących ze świata SS). Zwykle jednak w takim przypadku zwracają się do siebie po nazwisku... Nie funkcjonuje u nich przysłowie "po naziwsku to po pysku" a wręcz przeciwnie xD |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 12-07-2006, 18:12
|
|
|
Vanille napisał/a: | GoNik wspomniała, że tylko rodzeństwo bądź partner (czy też rodzina) nie zwracają się do siebie bez przyrostków |
Nope. Podałam to jako możliwe opcje. 'Tylko' do bliskich nam ludzi.
A Ichigo nie jest dobrym przykładem, bo to cudowne dziecko, a cudownym dzieciom się różne rzeczy wybacza XD |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|