Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bardzo kulturalna rozmowa o polityce - Kraj |
Masowe manifestacje polityczne to: |
Zły znak (Dowód politycznego kryzysu i eskalacji konfliktu) |
|
7% |
[ 1 ] |
Dobry znak (świadczą o obywatelskim przebudzeniu) |
|
21% |
[ 3 ] |
Obie odpowiedzi są prawidłowe |
|
71% |
[ 10 ] |
|
Głosowań: 14 |
Wszystkich Głosów: 14 |
|
|
|
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 08-11-2012, 23:11
|
|
|
Faktycznie dziwne, że Talaga się uchował, a poleciało dwóch ludzi zupełnie z akcją niezwiązanych - podejrzewam, że mieli na pieńku z Hajdarowiczem już wcześniej. Z wypowiedzi samego Gmyza wynika, że wydawca chciał pokazać władzę, co ma sens o tyle, że redakcja Rzepy już wcześniej stawała mu okoniem. Być może Talaga był jedyną osobą w redakcji (poza Wróblewskim, którego nie mógł zostawić) do której miał zaufanie.
Jak by nie było niesmak pozostaje i Talaga nie wygląda w tym świetle najlepiej. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
presidente
Dołączył: 09 Lis 2012 Status: offline
|
Wysłany: 09-11-2012, 13:10
|
|
|
Jak to kiedyś J.P powiedział "Rząd to burdel a politycy to dziwki" tak więc nie zdziwi nikogo że pod odnośnikiem Ciach znajdowała się kiedyś strona premiera Tuska :P
Usunięto link prowadzący do strony z materiałami pornograficznymi. Poza tym obraźliwe i pozbawione treści posty tego typu są tutaj źle widziane. Jeśli nie zauważyłeś to w nazwie tematu jest wprost podane, że służy on do kulturalnej dyskusji. Za następny wyskok dostaniesz osta. To pierwsze i ostatnie ostrzeżenie.
Tren |
|
|
|
|
|
Craftsmen
Dołączył: 19 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 09-11-2012, 15:07
|
|
|
Urawa napisał/a: | No bez jaj, toż to właśnie Kaczor jest modelowym cynikiem (w odróżnieniu od Lecha, w którego ideowość mogłem uwierzyć). |
Lech tak, Jaro-nie. Nie ma w tym z grosz logiki. To bliźniaki, więc dlaczego jeden ma mieć zupełnie odmienny charakter od drugiego, skoro obaj zajmowali się polityką w taki sam sposób? Dlaczego to Jarosław ma być cyniczny a Lech ideowy? To co, Jarosław jest bezideowy? Władza dla władzy? Jeśli tak to na kij grzyb jak tylko coś się pojawia smoleńskiego to on dostaje szału, rzuca teksty, nie zastanawia się, podgrzewa atmosferę? Dlaczego zawsze kiedy tego nie robi rośnie mu poparcie, a kiedy to robi to spada? W tym ma być jego cynizm? Że będę dobry, ale nie dość dobry by wygrać wybory? Będę mówił o Smoleńsku ale tak, by tracić? Będę tak podgrzewać, by zaraz trzeba było ostudzać, bo inaczej grozi nam marginalizacja?
To stara, dawno już przebrzmiała teza że jeden z braci to był ten nienormalny a drugi ten fajny. Rozróżnienie na dobrego i złego policjanta było uproszczeniem medialnym w które lubiano grać, bo łatwiej było demonizować zakulisowego Jarosława aniżeli prezydenta. Już naprawdę, nie wygłupiajmy się z tym, po 2010 ten podział stracił jakikolwiek sens bo Jarosław w widoczny sposób prezentuje się jako człowiek emocjonalny i często nie działający racjonalnie, i dlatego łatwo padający ofiarą manipulacji ze szkodą dla siebie i swojej partii, która notorycznie przez to traci niezbędne centrum. Utrzymywanie, że to wszystko jakiś jego genialny plan, że keikakku dori, że Aizen i Yagami Raito to naprawdę niepoważne w obliczu faktów.
Jeśli chcesz jakoś udowodnić, że jest na odwrót to proszę o konkrety a nie opinię.
Urawa napisał/a: |
Niestety, potem zdecydował się iść w kierunku zwierania szyków niż poszerzania elektoratu - zaś po wyborach w 2010 ostatecznie powiedział "dziękuję" takim wyborcom jak ja. |
No i sam sobie zaprzeczyłeś. Tak, cynizm jak się patrzy, mieć mniej skoro można więcej. Właśnie z powodu cynizmu, a nie skrajnej nieprzewidywalności Kaczyńskiego świadczącej o czymś dokładnie przeciwnym zmieniłeś swój wybór, tak?
Urawa napisał/a: |
Tak się składa, że żyjemy w systemie demokratycznym, a jedną z jego stałych cech jest właśnie to, że opinia większości decyduje. Nie zawsze ma ona oczywiście rację, jednak jej wpływ na rzeczywistość jest decydujący. Jeśli zatem większość Polaków nie wykazuje zainteresowania Smoleńskiem i nie podziela teorii zamachowych, to politycy widzący w tej części społeczeństwa swój elektorat, będą okazywali coś podobnego. |
Przecież to nie była odpowiedź na temat.
Przypomnę:
Moja teza: sprawa smoleńska jest najważniejsza z punktu widzenia interesów państwa i kraju.
Twoja teza: nie jest.
Mój tok rozumowania: Smoleńsk to soczewka nastrojów, uniemożliwia nam prowadzenie normalnej polityki, destabilizuje scenę publiczną, kompromituje nas międzynarodowo, jest wykorzystywane przez Rosję do wzniecania szkodliwych nastrojów w Polsce, dlatego trzeba to rozbroić
Twój tok rozumowania: bo większość uważa że nie
Mój odpór: a co ma większość do wiatraka? Chodzi o obiektywny stan rzeczy, a nie opinie tym bardziej, że są one oparte na pianie medialnej w których Błasik z Kaczorem już przegryzali osiem razy skrzydło Tupolewa
Twój odór: demokracja oznacza rządy większości.
Czy już widzisz problem? To nie są kontrargumenty, to coś zupełnie oderwanego od tematu. Żeby odeprzeć mój argument należałoby wykazać, że jest on na tej samej płaszczyźnie pozbawiony zasadności. I dopiero wtedy, jak się go obali co do merytoryki, to można wysunąć swoją własną tezę jak jest naprawdę. Czyli: najpierw wykazujesz, że nie mam racji mówiąc, że to ważne by rozwiązać ten konflikt, że nie jest on wykorzystywany przez Rosję i wcale nie blokuje pracy w Sejmie, że nie podgrzewa atmosfery wśród ludzi. A potem przechodzisz do swojego twierdzenia, że jeśli tak, no to pyk-większość chce czegoś innego.
Robiąc to, co robisz, po prostu mówisz nie na temat, bo co z tego że większość ma inne zdanie, skoro obiektywnie się myli? Chcesz to obalić-wykaż, że to nie jest obiektywne lub, że się mylę. Public poll nie jest probierzem obiektywizmu. I nie obchodzi mnie to, na co reagują partie, rozmawiamy ad meritum samej kwestii. W Francji ludzie zdecydowali, że potrzebny jest podatek na 75% dla najbogatszych, wybrali Hollande. Czy obiektywnie to słuszne? Nie. Więc co ma opinia większości i demokracja? Rozmawiamy, powtarzam, ad meritum a nie ad czapa.
I dlatego też:
shugohakke napisał/a: | Nie będę się bawił w quocenie, bo to co pisze Urawa w drugiej części powyższego posta (tylko nic tam nie edytuj ^^) jest w pełni zgodne z moimi odczuciami i poglądami.
I tylko dodam, że nieliczenie się z opinią większości w takich sprawach jak, co jest istotne dla kraju nie jest optymalną strategią przeżycia w naszej rzeczywistości tak politycznej jak i codziennej (choć tej drugiej tyczy się to w mniejszym stopniu). |
Nie na temat.
Większość może uznawać, że ważne jest duszenie gąsiora a nie jakiś tam wzrost gospodarczy. Gdyby wygrał Palikot wyszłoby na to, że ważniejsze są związki homoseksualne, edukacja seksualna, darmowe pigułki i legalizacja marihuany. Też wtedy byście tak opowiadali, że skoro większość tak wybrała to tak jest?
Ludzie, zlitujcie się. Żebym nie mówił, że rozmawiamy co do istoty sprawy, ale powtarzałem kilka razy. Jakim cudem więc notorycznie powtarzacie, że większość myśli inaczej? Musielibyście wykazać korelację między stanem faktycznym a opinią większości, ale tego nie robicie! Większość mówi X to jest X, bo mamy demokracje. Lol?
Mam takie wrażenie że po prostu nie macie żadnego argumentu i używacie tej karty by się zasłonić nią jak tarczą, coś jak "no i co z tego, nas jest więcej, przełgosowane, ciuś ciuś ciuś!"
Urawa napisał/a: |
A co do Palikota - gdyby nie otaczał się dziwolągami w postaci Biedronia, Grodzkiej czy Nowickiej i nie epatował prymitywnym antyklerykalizmem, miałby spore szanse na mój głos. Bo w odróżnieniu od większości naszych polityków, jest biznesmenem-praktykiem, który sprawdził się w swoim fachu, więc o zakład idę, że o gospodarce i ekonomii pojęcie ma większe niż zawodowi politycy, którzy inną pracą w życiu się zhańbili. No ale robi on bardzo dużo, bym nigdy na niego głosu nie oddał. |
Wiesz, w tym co mówisz jest nawet pewna logika. Skoro Kaczyński, działający emocjonalnie, jest dla ciebie cynikiem, to Palikot będący cynikiem jest ideowcem. Makes sense.
Skoro Kaczyński traci centrum z powodu swojego cynizmu, to Palikot musi ej zyskiwać skoro jest ideowcem.
Szkoda tylko, że "otacza" się jakimiś dziwolągami. Szkoda, że "epatuje" antyklerykalizmem i do tego "prymitywnym" (jest jakiś inny? nie zdawałem sobie sprawy).
Więc jaka szkoda, że "robi bardo dużo" byś na niego głosu nigdy nie oddał.
To nie ma sensu. Ani trochę. To jest tak, jakbym stwierdził, że głosowałbym na Obamę gdyby nie był demokratą. Albo lubiłbym truskawki gdyby smakowały jak banany. Czytał Bleacha dalej gdyby był Naruto.
Palikot celowo zmieszał mnóstwo przekazów w swojej partii i jej programie, by złapać możliwie najwięcej głosów. Nie ma w tym koherencji, był za to plan-cyniczny plan. By naobiecywać co się da, korzystać z faktu, że się namiesza i wyborcy nie sprawdzą dokładnie, zawierzą reputacji Palikota jako "tego przeciw", pojechać na każdym resentymencie w polskim życiu publicznym jaki tylko jest minus postkomuna, i do tego wykorzystać mit o swojej genialności jako biznesmena (genialność to mają jego prawnicy że wyprowadził i ukrył potem cały ten majątek). Wiec nie wiem, skąd teraz zdziwienie że to nie ma sensu i że się kimś "otacza"? Czy jeśli Kaczyński przestałby "otaczać się" jakimiś Hoffmanami i Wiplerami to nagle przestałby być jak uważasz, "cyniczny"? O, albo to: jakby Tusk przestał "epatować" antykaczyzmem i "otaczać" się Schetynami i Grasiami to byś na niego głosował?
Przecież to nie ma sensu.
Urawa napisał/a: | Ja ze swej oficjalnie ogłaszam, że już na temat smoleńska na tym forum głosu zabierał nie będę. Może za 10-15 lat, jak politycy sprawę zostawią. Temat mnie już męczy, a i tak żadnych konkretów raczej ustalić się nie da (bo raczej nie dokona tego Macierewicz i jego eksperci z "Małym Chemikiem" ani też ruscy).
|
to może zrób jak Biedroń: pójdź się bawić do Eska TV
Hmmm... ponownie muszę stwierdzić, że jest w tym jakaś logika, jak widać Palikot otacza się tym, co powinno ci pasować ;P
Ysengrinn napisał/a: |
alosza napisał/a: | 1) podobno to sam Hajdarowicz osobiście zezwolił na trotylową publikację w "Rzepie". Nie banujcie mnie od razu za rozpowszechnianie nieprawdziwych (?) informacji, bo w razie czego mogę podać źródło. :F |
To samo, które na wiosnę wróżyło Ci wcześniejsze wybory? |
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tomasz-Wroblewski-ujawnia-kulisy-powstawania-tekstu-o-trotylu-w-Rzeczpospolitej,wid,15078579,wiadomosc.html?ticaid=1f7f0
Źródło musi mieć więc alosza co najmniej Seremet lvl. |
_________________ Użytkownik ma wybujałe ego, które zaburza jego zmysł oceny sytuacji, co stwarza problemy dla niego jak i dla innych. |
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 09-11-2012, 15:50
|
|
|
Craftsmen napisał/a: | Przecież to nie była odpowiedź na temat.
Przypomnę:
Moja teza: sprawa smoleńska jest najważniejsza z punktu widzenia interesów państwa i kraju.
Twoja teza: nie jest.
|
Nie o to się rozchodzi. Czytaj posty zanim zaczniesz pisać swoje.
Twoja teza:
Cytat: | To jest właśnie imo sedno problemu, czyli używanie non-arguments. |
Moja (może nasza - nie wiem co Urawa ma na myśli) teza brzmi: nie jest to żadne non-argumants.
Zwyczajnie opinia większości jest jednym z istotnych wyznaczników tego, co ważne dla kraju. O niczym to nie przesądza i nie uważam, by zdanie większości miało zawsze decydować, ale nie może być kufa ignorowane, a taką właśnie durnowatą tezę lansujesz! |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Craftsmen
Dołączył: 19 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 09-11-2012, 16:21
|
|
|
shugohakke napisał/a: |
Zwyczajnie opinia większości jest jednym z istotnych wyznaczników tego, co ważne dla kraju. O niczym to nie przesądza i nie uważam, by zdanie większości miało zawsze decydować, ale nie może być kufa ignorowane, a taką właśnie durnowatą tezę lansujesz! |
Jeśli już czytamy posty, to wypada zauważyć, że to nadal jest non-argument, czyli nie-argument.
Żeby był kontrargumentem w stosunku do moich założeń, to już wykazałem jak to powinno wyglądać. Czyli najpierw wykazuje się, że to co mówię, nie jest prawdziwe, jest nieobiektywne lub że się mylę, więc rozpykać rzecz merytorcyznie a DOPIERO POTEM można powiedzieć: i widzisz koleś, nie jest wcale tak, a do tego większość uważa podobnie i coś im trybi, i należy się ich słuchać bo mamy demokrację.
Jeśli zaś zaczyna się od tylca i mówi, że mamy demokrację no to sory Gregory, ale to jest dalej bicie pianki i gadanie nie na temat.
Notabene nie podejrzewam o to, ale taktyka zmiany tematu, sprowadzenia rozmowy do czegoś kompletnie innego i z tego punktu atakowania jest klasykiem erystyki.
Zachowajmy jakąś higienę dyskusji.
Zademonstruję, na przykładzie moich tez właściwe przejście do ataku.
Już wytłumaczyłem swoją tezę, odparłem waszą, ale przyznałem, że w pewnych warunkach jest relewantna. W takich, kiedy prawda materialna pokrywa się z zdaniem większości, wtedy z tego zdania można wynieść wnioski praktyczne.
No to proszę:
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/715764,Sondaz-Polacy-chca-miedzynarodowej-komisji-smolenskiej
Jak wiec widać, 63% Polaków podziela pogląd, ze sprawę trzeba w sposób jasny poprowadzić, upubliczniając cały proces. Pasuje to do mojej tezy, bo takie postępowanie służyłoby rozbrojeniu konfliktu okołosmoleńskiego i tym samym - spadnięcia z wokandy całej kwestii katastrofy. Która, przypominam, jest wg. mnie dlatego najistotniejsza, bo paraliżuje wszystko inne.
O, proszę, tak to się robi. Najpierw rozpykać swoje, potem mostek, połączyć z tezą przeciwną, obrócić ją na korzyść, klepnąć.
Jeśli zaś ja w odpowiedzi na tezę o zdaniu większości nie odpowiedziałbym najpierw "jest to nieważne bo..." tylko np.: "Macierewicz mówi co innego" to byłby to non-argument.
Tak nie zrobiłem, ale tak zrobiłeś ty i Urawa.
Poza tym skoro mówimy o jednym z wyznaczników, to wypadałoby to zaznaczyć. Poza tym w tym konkretnym wypadku jest to wyznacznik trzeciorzędny, merytorycznie-bez znaczenia. |
_________________ Użytkownik ma wybujałe ego, które zaburza jego zmysł oceny sytuacji, co stwarza problemy dla niego jak i dla innych. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
|
|
|
|
Craftsmen
Dołączył: 19 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 09-11-2012, 17:25
|
|
|
Ysengrinn, już to cytowałem.
Warto obejrzeć jego gadkę na YT. Nie jest to coś, czego nie wiedzieliśmy już wcześniej z innych źródeł, ale dobrze mieć to uporządkowane, zwłaszcza jak to wyglądało z perspektywy redaktora naczelnego z Seremetem.
Talaga wyrasta na główny szwarcchcarakter. Co jest zabawne, bo czytając jego opinie - a koleś lubi sprawy międzynarodowe - to ma się wrażenie, że to nudziarz powtarzający kompletne banały. To śmieszne, że taki człowiek miałby dokonać jakiegoś przewrotu w gazecie, jak się sugeruje.
No, ale skoro naczelny "chodził poplamiony zupą" XD
Rzepa za Hajdarowicza, gadającego w kółko o kokosach, naprawdę się stoczyła, ale może jeszcze się odbije? |
_________________ Użytkownik ma wybujałe ego, które zaburza jego zmysł oceny sytuacji, co stwarza problemy dla niego jak i dla innych. |
|
|
|
|
alosza
green coat
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 09-11-2012, 18:51
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Tomasz Wróblewski przedstawia swoją wersję i swój pogląd na sprawę. W zasadzie niedwuznacznie wynika z tego, że informatorem Gmyza był jakiś prokurator, że tak odniosę się do kwestii najbardziej mnie interesującej.
|
1) Czyli Hajdarowicz na dzień przed publikacją przebywał w Barcelonie, ale kiedy dowiedział się o sprawie, to ją "klepnął" i specjalnie przyleciał do kraju, by... porozmawiać o drugiej w nocy z Grasiem. Dowiedział się od Wróblewskiego, połączyli się przez Skype, ten mu powiedział, że źródłem Gmyza są 3 prokuratorzy (to dlaczego potem Hajdarowicz dał Gmyzowi ultimatum, skoro wcześniej wiedział?!). Wróblewski podkreśla, że otrzymał jednoznaczne przyzwolenie na publikację.
2) Rzeczywiście, Wróblewski spalił informatorów Gmyza, wygląda na to, że są to prokuratorzy. Subiektywnie się cieszę, bo więcej wiemy. Obiektywnie jednak tak nie powinno być, ponieważ zapewne teraz łatwo ich zidentyfikować przez osoby, które w zamierzeniu informatorów miały nie móc tego zrobić.
3) Seremet/jakiś inny prokurator powiedział w rozmowie z Wróblewskim, że wiedziały o tym też inne redakcje. Pragnę zauważyć, że tego samego dnia TVN24 i inne media (co do których już nie chcę się na 100% wypowiadać) RÓWNIEŻ opublikowały info o trotylu, ale jako własną. A zatem mamy dwie możliwości: 1. od swoich informatorów niezależnie uzyskali taką samą informację; 2. ukradli newsa "Rzeczpospolitej", bo powoływali się na swoje dane, z wyłączeniem Rzepy. Dlaczego te inne redakcje nie poniosły odpowiedzialności, ba!, przyłączają się do linczu medialnego?
4) Wróblewski oczekiwał w prywatnej rozmowie z Seremetem zdementowania rewelacji, ale spotkał się z czymś przeciwnym - z potwierdzeniem. Dodał, że sprawa ma kilkanaście dni, informował o tym premiera Tuska osobiście. Dlaczego nie poinformowano o tym opinii publicznej? Bo nieważne? To dlaczego powiedziano premierowi? Jest to wewnętrznie sprzeczne.
5) Ani razu Seremet podczas tej rozmowy nie wskazał, by owe wykryte cząsteczki mogły wskazywać na coś innego, niż materiały wybuchowe (a więc np. namiot, jak próbowano się wykpić ze sprawy), natomiast próbowano racjonalizować to pozostałościami po II wojnie światowej. (Stąd się więc wzięła argumentacja po publikacji negująca: "nie wykryto śladów mat. wybuchowych, a poza tym, to ślady po II w. św." :P
6) Przy tym, jak Seremet mówił, że to przeciek pewnie z prokuratury, to oczekiwął informacji, by zlokalizować skąd dokładnie cieknie. To w końcu jak było z tą prokuraturą? Zaprzeczała czy potwierdzała? Myślę, że właśnie to stanowi odpowiedź, dlaczego ta słynna konferencja prasowa polegała na takim kluczeniu.
7) Charakterystyczne: Wróblewski idąc na rozmowę z Prokuratorem Generalnym spodziewał się dementi, że "paaaaanie, o czym my w ogóle mówimy", a usłyszał: "to przeciek jest gdzieś u nas, prawda?"
8) Wróblewski przyznaje się do błędu, że utożsamiono trotyl i nitroglicerynę z owymi mat. wybuchowymi, podczas gdy mogły być to jakieś inne materiały wybuchowe.
9) Wróblewski dzień przed pu |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 09-11-2012, 19:21
|
|
|
Kance kancov, Wróblewski ma rację - z samego faktu wykrycia trotylu tak naprawdę nie wynika jeszcze nic pewnego, tymczasem szał dementowania może sprawiać wrażenie, że jest inaczej. W efekcie mamy schizofreniczną sytuację, gdy zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy teorii zamachu mają dowody na słuszność swojej racji.
Cytat: | Dlaczego te inne redakcje nie poniosły odpowiedzialności, ba!, przyłączają się do linczu medialnego? |
Z tych samych powodów dla których inni (np. wyszehradki) się jarali, gdy Polska samojedna wetowała niepasujące im pomysły Unii, a oni nie musieli brudzić rąk? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 09-11-2012, 19:37
|
|
|
alosza napisał/a: | 4) Wróblewski oczekiwał w prywatnej rozmowie z Seremetem zdementowania rewelacji, ale spotkał się z czymś przeciwnym - z potwierdzeniem. Dodał, że sprawa ma kilkanaście dni, informował o tym premiera Tuska osobiście. Dlaczego nie poinformowano o tym opinii publicznej? Bo nieważne? To dlaczego powiedziano premierowi? Jest to wewnętrznie sprzeczne. |
Bo śledztwo (czy postępowanie czy jak tam zwał) to nie są jakieś Igrzyska Olimpijskie, żeby zeń prowadzić relacje na żywo. Zakończy się śledztwo - opublikuje się wyniki.
Nie mówiąc o tym, że to tylko relacja Wróblewskiego, a nie żadne "akta sprawy" artykułu. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
alosza
green coat
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 10-11-2012, 12:29
|
|
|
Nie wiedziałem, że aż tak dobry jest ten Gmyz.
Jasne, że to waflowanie, w dodatku w programie Pospieszalskiego, więc trzeba to brać przez pół, ale nawet biorąc przez pół te przykładowe osiągnięcia:
- dotarcie do materiałów, że Błasika nie było w kokpicie;
- ujawnienie stenogramów z afery hazardowej;
- ujawnienie, że polski MSZ zadenuncjował Łukaszence białoruskich opozycjonistów;
- ujawnienie szpiegowskiej działalności T. Turowskiego;
- pisanie na temat powiązania ze służbami duchownych różnych wyznań (Gmyz jest protestantem), najgłośniejsza sprawa z abpem prawosławnym Sawą;
to i tak jest to imponujące.
shugohakke napisał/a: | Bo śledztwo (czy postępowanie czy jak tam zwał) to nie są jakieś Igrzyska Olimpijskie, żeby zeń prowadzić relacje na żywo. Zakończy się śledztwo - opublikuje się wyniki. |
Trollujesz. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 10-11-2012, 13:50
|
|
|
Zostając jutro w domu popierasz Palikota - no, really.
Dręczykot napisał/a: | Zdaniem Palikota "ci, którzy Polskę kochają, którzy są naprawdę patriotami" jutro 11 listopada zostają w domu i "nie wchodzą w burdy, do których na pewno z udziałem narodowców, kiboli jutro w Warszawie dojdzie". |
Tłumacząc z polskiego na nasze - ">>Kolorowa Niepodległa<< była totalnym failem, kompromitacją i zamiast poparcia zyskaliśmy łatkę chuliganów i niemieckich kolaborantów".
Dręczykot napisał/a: | Lider Ruchu Palikota przekonywał, że pomnik ten nigdy nie powinien powstać, ponieważ jest pomnikiem "faszysty, hitlerowca i antysemity". |
A w dodatku zoofila, nekrofila, filatelisty, koprofaga i kibica Widzewa.
A na serio - dokładnie takich bzdur się spodziewałem po Palikocie, więc nawet się nie przejmuję. Prawdą jest tylko stwierdzenie, że Dmowski był antysemitą, acz sprowadzać go do tej cechy mentalności to trochę tak, jakby o Gandhim napisać, że prowadził niezdrowy tryb życia.
Dręczykot napisał/a: | Jego zdaniem byłoby lepiej, gdyby Święto Niepodległości obchodzić 4 czerwca w rocznicę pierwszych wolnych wyborów, które odbyły się w 1989 r. |
Jedyne mądre zdanie w całym flejmie - 4 czerwca zazwyczaj jest o niebo lepsza pogoda.
alosza napisał/a: | - ujawnienie, że polski MSZ zadenuncjował Łukaszence białoruskich opozycjonistów; |
Akurat to AFAIK zdementowano - wyszło na to, że MSZ nie przekazał danych o jakichś utajnionych dochodach, ale pitów w związku z udziałem w jakiejśtam konferencji, z czym opozycjoniści się wcale nie kryli. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Swarga
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 10-11-2012, 14:19
|
|
|
No to jestem z nadania Palikota prawdziwym patriotą. Nie cieszy mnie ta łatka.
Jest takie stwierdzenie czy teoria od nazwiska jakiegoś tam informatyka, że dyskutant porównując przeciwnika do Hitlera przegrywa. Polska lewica, prądy liberalne, postępowcy czy jak tam oni się nazywają nawet nie próbują walczyć, bo zaczynają od razu z wjazdem, że ktoś jest hitlerowcem. Jeszcze żeby to chociaż był człowiek, który stoi twardo za swoją ideą czy raczej bełkotem.
Antysemityzm Dmowski owszem prezentował, ale stwierdzenie, że był hitlerowcem i antysemitą ma być wskazówką, dla mało kumatego gimbusiarsko-lewackiego bydełka, które wchodzi w dorosły świat, że Dmowski palił Żydami w piecach. Dmowski nie był antysemitą biologicznym, tylko kulturowym i ekonimicznym. Czyli uważał, że kultura Żydów stoi w opozycji do kultury łacińskiej i polskiej oraz utrudnia swodobny rozwój, a ich silna pozycja w życiu gospodarczym tłamsi życie gospodarcze narodu. Dlatego preferował bojkot żydowskich przedsięwzięć, aby ich kosztem rozwinęły się polskie, no i tyle. Ale kto zechce to dziś zrozumieć, wystarczy że się powie w TV, że ktoś jest faszystą i wszystko jasne. |
|
|
|
|
|
Raul
Dołączył: 17 Maj 2005 Status: offline
|
Wysłany: 10-11-2012, 18:59
|
|
|
Jedna Polska, 11 marszów w Warszawie. Jesteśmy dziwnym narodem. |
_________________ “Why is it," he said, one time, at the subway entrance, "I feel I've known you so many years?"
"Because I like you," she said, "and I don't want anything from you.”
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 11-11-2012, 02:18
|
|
|
alosza napisał/a: | - ujawnienie szpiegowskiej działalności T. Turowskiego; | Przypominam, że sąd potem oczyścił Turowskiego z tych zarzutów ;P |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|