Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Depresja w anime |
Wersja do druku |
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 28-05-2009, 17:47
|
|
|
Ojej, sporo tego było. Zresztą mnie prawie każdy dramat przygnębia, a w depresje to mnie nawet otwarte zakończenia potrafią wpędzić. Ale podam jeden przykład. Jeden przykład, za który kiedyś, jeśli będzie mi dane przez Boga lub diabła, tak ****** scenarzyście tego anime, że go wmodeluję w fugi, a gęby to mu nawet banda chirurgów z hollywood nie ocali.
Fate/Stay Night- To było anime po którym myślałem, że nie wstanę już z łóżka. Tak przygnębiające, tak bolesne zakończenie, że myślałem, że mi serce stanie. Skończyłem oglądać o 1:00, a leżałem na łóżku bez snu do 19:00 następnego dnia. Łez zabrakło mi około 5:00 czy 6:00. Już nie miałem siły płakać. Po prostu masakra. Potem kilka dni depresyjnego zachowania i ograniczony apetyt. Mówię, kiedyś dorwę scenarzystę- ZA-BI-JĘ.
Oprócz tego to mnóstwo anime wpędzało mnie w depresję, więc unikam anime z bad endami. No, chyba, że nie mają romansu, to wtedy jak dla mnie mogą sobie wszyscy poumierać i byle seria była dobra. Ale wystarczy choć cień romansu, bad end i ze mną koniec. Dlatego zawsze szykuję sobie szczęśliwe anime przed jakimś trudnym seansem i natychmiast po zakończeniu przenoszę się w nową, happy historię. Oszczędza mi to czarnych dni. Dlatego unikam sad endów- mam tak ciężkie depresję, że jak nie ma pod ręką jakiegoś szczęśliwego anime to ze mnie się wrak na parę dni robi.
Inne przykłady to np. Air, Wolf's Rain, NANA, Code Geass L2 (seria, której szczerze nienawidzę), Basilisk, Zegapain, Bokura ga Ita, Hoshi no Koe, Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora czy Full Moon wo Sagashite. To są serię po których jedyne co chciałem to zapomnieć, że je widziałem i do dziś żałuję, że je obejrzałem. Jeszcze tego trochę jest, ale te wypaliły mi się w głowie szczególnie boleśnie. |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
|
|
|
|
|
mug -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 28-06-2009, 12:35
|
|
|
Końcówka w Toshokan Sensou. Czułam taaaaaaaki niedosyt! |
|
|
|
|
|
vader
Gość
|
Wysłany: 30-06-2009, 21:07
|
|
|
Kiedyś obejrzałem całą serię TV Evangeliona wraz z End of Evangelion na jeden raz. Od rana do wieczora, prawie bez przerwy.
Może nie była to depresja, ale byłem w takim dziwnym stanie, że nie umiałem się nawet uśmiechnąć, mimo tego, że w pewnym sensie wszystko wróciło do normy (ci, którzy okażą wolę życia, przeżyją).
Potem przez całe 2 tygodnie chodziłem taki dziwny i prawie w ogóle się nie odzywałem.
Było też Cyber City Oedo 808, ale tylko ending. Tak się złożyło, że przesłuchałem go całego tuż po rozstaniu z dziewczyną i nie wytrzymałem. Ryczałem przez resztę dnia.
Nic więcej sobie nie przypominam. |
|
|
|
|
|
Gucia
Dołączyła: 05 Lip 2009 Status: offline
|
Wysłany: 06-07-2009, 19:43
|
|
|
Ja na Natsune Youjinchou na odzinku o jaskółce, albo o świetliku takie wzruszające o sanotności. Evangelion chyba większość przygnębił. Oraz Bleach gdy tylko widze taką Inoue od której pod względem inteligencji nie dorastam do pięt(to niestety nie sarkazm) albo Kareshi to kanoio no yoijou o dwojgu kujonów aż mnie skręca z zazdrości. Mam deprechę po każdym romansidle (bo nie mam chłopaka) i bishonen(bo jestem brzydka i ciemna jak noć).
Przypomniałam sobie Kuroshitsuji jest z całą pewnością przygnębiające. Jak obejrzałam je do końca czułam pustke smutny konoec. ;( |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 06-07-2009, 20:12
|
|
|
Użytkowniczka Gucia jest proszona o staranniejsze pisanie postów - opcja sprawdzania pisowni jest m.in. w Firefoxie, a jeśli nie - pozostaje wkleić tekst do Worda. Powyższy post jest zwyczajnie nieczytelny i napisany skrajnie niechlujnie. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
artemis00
Dołączył: 09 Lip 2009 Status: offline
|
Wysłany: 11-07-2009, 16:58
|
|
|
Jak jedna z dziewczynek w "Gunslinger Girl" najpierw zabiła swego opiekuna a potem popełniła samobójstwo.O mało co się nie popłakałem i cały dzień łaziłem z głową opuszczoną w dół. |
_________________ Moja lista anime http://myanimelist.net/animelist/artemis00 |
|
|
|
|
Kikimora
..lubię bakerollsy.
Dołączyła: 05 Lip 2009 Skąd: Świnoujście Status: offline
|
Wysłany: 12-07-2009, 09:57
|
|
|
Haibane Renmei - niby szczęśliwe zakończenie, ale reszta była przygnębiająca i melancholijna. Przez tydzień chodziłam jak zombie. :P
Code Geass - na końcu pierwszej serii, gdy C.C. zaczęła swoje podsumowanie;
- Spoiler: pokaż / ukryj
- śmierć Euphemii
- w tych obydwu kawałkach leciało Innocent Days - pewnie przez głos Hitomi i niesamowitą aranżację smyczkową łzy same mi kapały. Poza tym gdy C.C. wygłaszała monolog, wyglądał on tak, jakby już nei miałoby być drugiego sezonu.
Code Geass R2 - nienawidziłam Lolka, ale pod koniec łzawo sie zrobiło. Koniec był smutny. Mówcie, co chcecie, na Continued Story płakałam.
Fate/Stay Night - również oczy kapały pod wpływem tworów Kawai Kenji'ego, ale ostatni odcinek to była przesada dla mojej słabej psychiki.
Darker than Black - motyw z Yin oraz ostatnie odcinki - cud miód bąbelki, przygnębienie murowane.
Elfen Lied - byłam mała, leciałam na krew, obejrzałam i płakałam. Jakoś tak wyszło.
Historia Enmy z Jigoku Shoujo również mnie trafiła. To było na tyle mocne, że nie mogłam spać. Rownież zakończenie drugiego sezonu nie było miłe. Dla mnie. I tu płakałam.
Gundam OO to jedna wielka komedia, ale kiedy
- Spoiler: pokaż / ukryj
- zginął Lockon, później Lichty i Cris
to zrobiło się poważnie. Szkoda mi
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Lockona, jedyny normalny facet w całej historii, w dodatku 'niezły' ;>>, zaś tamta dwójka miała swoje słodkie pięć minut tuż przed śmiercią. Szkoda mi też Tierii, ale tak go zabili, że nie dotarło to do mnie za pierwszym razem i się śmiałam. Ale to są gundamy - tu dzieję się wszystko. Poza tym później nagi Tieria lewitował to tu, to tam, czyli wizualnie nie zginął. : D
Nana - często chciało mi sie płakać, ale nie roniłam łez. Po prostu było nastrojowo.
Uwaga, Naruto!! Na odcinkach z Haku było słodko i smutno. Ale tylko tam. Później każdy poważniejszy motyw zmieniał się dla mnie w kawałek do śmiechu - a tu jakaś krzywa twarz wyskoczy, a tu narutard coś palnie.. Jak walczyli przy wodospadzie - jak tu sie nie śmiać - jedno chce, drugie nie. I biją się, zaś w tle casem paskudne twarze, powyginane ciała, świecące biale spodenki czy koperek między zębami Naruto. To było.. niesamowite..
Spice and Wolf - tak, na tym też płakałam. Nie wiem czemu. Po prostu płakałam.
Toradora! - gdyby nie ostatnie pięć minut, byłby to niesamowity dramat. Co tu pisać. Było słodko, miło i przyjemnie, ale czasem smutno i dołująco.
I zERO no Tsukaima - ostatni odcinek drugiego sezonu a ja siedzę przed monitorem i na biurko kapią łezki kap-kap. Dobrze, że końcówka była [nie]przyzwoita... : )
Ja was pozabijam. Ja was autentycznie pozabijam. Spoilery. Się. Ukrywa. Zniesmaczona Mai, która jeszcze nie widziała Gundama 00 |
_________________ Niedożywieni i gruźliczy
Studenci walczą z błazenadą
Sztanbał szlachetne weksle liczy
Patrioci do Paryża jadą
W powietrze wylatuje zamek
Stając się marzeń rozpadliną
Rzecki umiera weteranem
Wokulski znika pod ruiną |
|
|
|
|
Prox
Dołączył: 10 Wrz 2008 Status: offline
|
Wysłany: 12-07-2009, 10:41
|
|
|
Clannad AfterStory szczególnie odcinki 15+ - miałem mega doła
EF - a tale of memories/melodies - lekki dół
Psychicznie działa podobno School Days (qmpel nie spał 2 dni, inny także 2 dni). Nie zamierzam tego oglądać dla mnie to chore.
AIR TV i The Movie - maksymalny dół szczególnie po The Movie
ZeroNoTsukaima ostatni odcinek Futatsuki No Kishi tak jak Pan wyżej |
|
|
|
|
|
LC
Gość
|
Wysłany: 13-07-2009, 11:45
|
|
|
skończyłem przed chwilą Darker than BLACK
O GOD!
najlepsze do złapania depresji:
Nana - 49 odcinków ale warto
Elfen Lied - choć to trochę poważniejsze ^^ za tego pieska to pół świata powinna zginąć <zly>
Kimi ga nozemu eien - dość dobre :) wypadek miała dziewczyna pewnego chłopaka przez co trafiła do szpitala...najlepsze, że jej przyjaciółka zaczęła podrywać jej chłopaka ^^
School Days - chore
Bokura Ga Ita
Gantz - psychologiczna deprecha :D
Paradise Kiss - wydaje się powierzchownie błache ale zostaje w pamięci...
oczywiście Clannad, Air, Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora
dużo tego jeszcze by było ^^ |
|
|
|
|
|
Draggy
Dołączył: 09 Lip 2009 Status: offline
|
Wysłany: 25-07-2009, 00:07
|
|
|
Po obejrzeniu Berserka przez 4 godziny miałem deprechę,pare szklanek łez,chodzenie po suficie,wymyślanie alternatywnych zakończeń,wtedy byłem pare tygodni po żuceniu palenia i właśnie szedłem do kiosku po fajki,powstrzymało mnie jedynie to że była 5 nad ranem i wszystko było jeszcze zamknięte. |
|
|
|
|
|
Kouta90
Dołączył: 26 Sie 2009 Status: offline
|
Wysłany: 26-08-2009, 20:42
|
|
|
Elfen Lied - odkąd obejrzałem to do tej pory siedzi we mnie to, mam przed oczami Kouta i Kaede razem jako dzieci sie bawiących i że to tak mogło być a skończyło sie jak sie skończyło, czyli właściwie nie wiadomo jak, potem znowusz mange w tą niedziele przeczytałem i zakończenie takie też smutne ;( |
_________________ MY ANIME LIST |
|
|
|
|
Loko
Aspect of Insanity
Dołączył: 28 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 26-08-2009, 21:40
|
|
|
Elfen Lied - po tym anime przez jakiś tydzień chodziłem przygnębiony. Najbardziej dobijał mnie fakt, że ludzie po prostu nie mogą zaakceptować tego że ktoś jest inny/dziwny i muszą mieć kontrolę nad tym, czego nie rozumieją.
Grave of the Fireflies -
- Spoiler: pokaż / ukryj
- chyba mało jest osób, których nie ruszyła śmierć Setsuko
Clannad -
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wprawdzie Nagisa dzięki rzeczom nie mającym prawa się wydarzyć przeżyła, ale i tak na wspomnienie stanu Tomoyi po jej śmierci ściska mi się gardło
Hitsuji no Uta - Czyli jak dwoje ludzi próbuje pokonać tragiczne przeznaczenie.
La Maison en Petits Cubes - To krótkie anime w idealny sposób przedstawia niszczący upływ czasu. |
_________________ That is all in your head.
I am and I are all we. |
|
|
|
|
Kouta90
Dołączył: 26 Sie 2009 Status: offline
|
Wysłany: 28-08-2009, 22:27
|
|
|
po obejrzeniu Elfen Lied miałem doła gdzieś tak niecały tydzień, do tej pory już mi przeszedł. Teraz jestem w trakcie oglądania Requiem Of Phantom i doszedłem do odcinka 11 po którym mam podejrzenia że
- Spoiler: pokaż / ukryj
- dotychczasowa główna bohaterka Ein choć wole o niej mówić Elen jednak nie żyje ;-( Owszem ewidentnie w poprzednich odcinkach wpada do wody po otrzymaniu dość śmiertelnego strzału ale wciąż myślałem że się potoczy akcja w profilu happy endu ;-[ Zaraz wezme się za następne odcinki ale jak okaże się że Elen nie żyje to nie oglądam dalej ;-( i zaś we wtorek szkoła sie zaczyna a ja kolejnego doła łape ;-[
Na litość boga, spoilery się ukrywa!!! Mai |
|
|
|
|
|
Kouta90
Dołączył: 26 Sie 2009 Status: offline
|
Wysłany: 29-08-2009, 10:35
|
|
|
prosze o wybaczenie ;-( jestem tu nowy jak to sie mówi ;p będe na przyszłość pamiętał xd |
_________________ MY ANIME LIST |
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 29-08-2009, 10:50
|
|
|
Uprzejmie proszę o zaczynanie zdania wielką literą, kończenie kropką, jak również o stosowanie interpunkcji. Emotikonki nie zastępują zasad poprawnej pisowni. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|