[Zegarmistrz]

[Mizuumi]

[Ysengrinn]

Ja tylko przypomnę, że hrabia et consertes byli raczej kolaborantami, gdyż działali razem z Austriakami, ale rodem byli miejscowi;). Tak czy siak - piękne techno-fantasy;P.

[Daerian]

Hmm... osobiście chętnie zobaczyłym Sienkiewicza w roli anime, ale faktycznie raczej się nie nadaje... ale z podobnego tematu - świetne anime szlacheckie można by zrobić z "Przypadków Starościca Wolskiego" - czego tam nie ma... Można wsadzić bishonenów, piekne panie, tragizm... no i elementy komediowe i pojedynki...
Świetnie nadają sie tez opowiadania Komudy - mroczny posępny nastrój, wykolejeńcy, magia i upiory, postacie szlachetne, bishioneni :>... w sumie wszystko co w anime wystepuję można tam znaleść :>
Z poważniejszych rzeczy - cykl Bunsha, pierwsze tomy... intryga dworska, postacie o nadludzkich możliwościach (Dzik, Zbrozło), świat pogański... tez świetne do zanimowania :-D
No i nie mogę się zgodzić Ave... z wierszy romantycznych można zrobic coś w stylu "She and her cat" bez trudu :-)

[Beryl]

Janosik to nawet w oryginale miał jakiś magiczny sprzęt od czasownic, prawda? Pas, ciupagę, jakoś tak.

Ja bym chętnie zobaczyła jako anime Makuszyńskiego. "Bishonen senshi"? Proszę bardzo, "Przyjaciel wesołego diabła", "O dwóch takich, co ukradli księżyc". Dla miłośników Conana - Szatan z siódmej klasy, dla yaoistek Złamany miecz ( jakże sugestywny tytuł w dodatku^^). Musierowiczkę jako klasyczne shojo. Sienkiewicz - nic,że bez wąsów, widziałam już ekranizację Ogniem i mieczem, w której mało co białe niedźwiedzie po stepach nie latały. Jak w Trzech Muszkieterach animowanych Aramis mógł być babeczką, to i śliczny Kmicic może nie mieć ani wąsików ani podgolonych włosów.
I Akademię Pana Kleksa koniecznie.
A, i Czarne Stopy, tego starczyłoby na cały serial.


I miło wiedzieć, że ktoś poza mną też w konradowej celi widzi Kamuja.

[Ysengrinn]

[Totalizator]

Hmm. A wiedźmin? Ma wszystko co potrzebne żeby zrobić dobre anime.

[IKa]

cykl o Tomku Wilmowskim Szklarskiego jako shounen-anime - choć jak mi mignęło kiedyś na CN/Fox już amerykanie wpadli na coś podobnego, =='

"Czarne Chmury" podciągnięte pod przygodowo-historyczny film o polskich samurajach - i tu problemów z wąsami być nie powinno, wystarczyłoby, że by zbiszonieli ^^ tak, samo jak Krzyżacy, z tym, że chyba ogólnie problemem byłyby sceny bitewne.

"Królowa Niewidzialnych Jeźdźców" Tomaszewskiej - porzucone dziecko, Przeznaczenie, nadprzyrodzone moce, Wędrówka w Celu odnalezienia Dziedzictwa...

I popieram Avellanę, chetnie bym zobaczyła ekranizację serii o Alicji, "Dziewczynce, Której Nic się nie stanie" Bułyczowa (choć to nie polski autor)
Aha, a ekranizacja książki Wieniamina Kawierina "Werlioka" byłaby gratką dla fanów mistycyzmu XD (oraz dla pań, jeśliby poszerzyć wątek romansowy i diabelski w stronę zbiszonienia)

[Grisznak]

Wiedźmin doczekał się już swojej wersji na dalekim wschodzie, Grandia II to w końcu w sporych częściach wręcz zrzynka w Sapkowskiego.
Fajną Oavkę w klimacie Cresta można by zrobić operając się na operacji Bismarck w polskim Piorunem i jego załogą w rolach głownych. ( tak słucham sobie właśnie ost z Star Trek i niemal widzę całą kocepcję takiego anime ).
Zaś co do seriali - Plastuś faktycznie jak najbardziej.

Wiedźmin doczekał się już swojej wersji na dalekim wschodzie, Grandia II to w końcu w sporych częściach wręcz zrzynka w Sapkowskiego.
Fajną Oavkę w klimacie Cresta można by zrobić operając się na operacji Bismarck w polskim Piorunem i jego załogą w rolach głownych. ( tak słucham sobie właśnie ost z Star Trek i niemal widzę całą kocepcję takiego anime ).
Zaś co do seriali - Plastuś faktycznie jak najbardziej.

[Ryuzoku]

wg mnie to i na podstawie drógiej wojny światowej by sie dało, a najlepiej to jakby zaczęli robić anime na podstawach lektór (w miare odkładnie)-chociaz nie trzeba by było tego syfu tyle czytać...
a jakby to rozszerzyć nie tylko do polski, mogli by zrobić anime na podstawie diuny, albo nawet gwiezdnych wojen-z tym że tutaj nei jestem pewien czy czegoś już nie było...

[Mizuumi]

[Mai_chan]

Ja wczoraj porządkowałam książki na półce... Było tego od groma i kawałek, więc musiałam użyć jakiegoś systemu. No to dzielę... Wyglądało to mniej więcej tak:

"Perelowskie shounen, nowoczesne shoujo. znowu shounen, gekika, książka kucharska, kryminał, kodomo, shoujo..."

Cóż, pod shounen podpadałby wspominany wcześniej przez Ikę cykl o Tomku Szklarskiego. Pod shoujo oczywiście Musierowiczki wszelakie, tylko faktycznie trzeba by trochę odmądrzyć to wszystko... Bo przeciętne nastolatki raczej nie cytują Seneki przy obiadku :P Chociaż, gdyby się uprzeć można by też zrobić shoujo ambitne, a wtedy to by przeszło. Natomiast na kodomo - Plastuś na pewno, Kubuś Puchatek (w tym innym tłumaczeniu :>), Sceny z życia smoków (bo przecież wszyscy muszą wiedzieć, jak wygląda Smok Urodzinowy :D) i pare baśni.

Ryuzok - na podstawie Star Warsów na pewno wyszła manga (w którym Luke był typem bizona i miał pełne wargi...)

[Grisznak]

To może by tak Kamienie na Szaniec jako hardcore jaoi z Zośką jako bizonem ( w końcu nie przez przypadek miał taką kswykę ).

To może by tak Kamienie na Szaniec jako hardcore jaoi z Zośką jako bizonem ( w końcu nie przez przypadek miał taką kswykę ).

[Mai_chan]

Grisznak, NIE! Przepraszam uprzejmie, ale są granice wyśmiewania się ==' (tak Xen, JESTEM drażliwa...) Poza tym oni tam wszędzie byli hetero...

[Zegarmistrz]