Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
10 rzeczy których nie lubię w fandomie |
Wersja do druku |
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 16-06-2009, 22:03
|
|
|
Cytat: | 5) Portal Wars czyli Tanuki kradnie recenzje z Azunime a twórcy ACP to pupki cielęce. Dziwnie słyszeć takie rzeczy w czasach kiedy nawet Holonet z Bastionem się jakoś dogadał, ale wciąż się zdarza |
O, a to ciekawe. Eire, rozwinęłabyś ten punkt? Swego czasu (i co jakiś czas) przeglądam sieć poszukując opinii o Tanuki, a przy okazji o recenzjach ogólnie (licząc, ze coś ciekawego znajdę), trochę z ciekawości, a trochę z redaktorskiego obowiązku. Gdybyś dała linki, byłbym bardzo wdzięczny. |
|
|
|
|
|
Furiaboy
Funk na ścianie!
Dołączył: 20 Kwi 2009 Skąd: Toruń Status: offline
|
Wysłany: 16-06-2009, 22:15
|
|
|
Dystans, dystans i jeszcze raz dystans...
dyskusja moze i jest ciekawa, ale przeczytalem 2 pierwsze posty i juz wiem ze niczego nie wniesie i nic nie rozwiaze, ba nawet nie pozwoli dostrzec na horyzoncie cienia nadzieje na to ze sytuacja sie poprawi - z prostej przyczyny, to kwestia ludzi, ich natury, pod niektore przywary moge przyczepic nasze "wady narodowe" i tylko albo az tyle...
Z wlasnych przemyslen dodam tylko ze pewne krytykowane tu rzeczy sa bardzo skrajne i nieczesto mozna je spotkac w az takim natezeniu...za to ich istnienie da sie bardzo logicznie wytlumaczyc i wcale nie musi wynikac z jakiegos wielkiego uszczerbku na umysle czy daleko posunietej wredoty charakteru; jak przyklad podam siebie i:
Grisznak napisał/a: |
9) "Moja wiedzieć wszystko...
... bo czytałem Kawaii i Animegaido, gdy cię na świecie nie było". Nie brak osób, którym wydaje się, że pozjadały wszystkie rozumy, gdyż w temacie siedzą dłużej niż młodsza część fandomu. Pal diabli, że najczęściej wiedza takowych pierników kończy się na tytułach sprzed kilku lat a o nowościach nie wiedzą nic - wiec z góry przyjmują, że wszystko co nowe, kolokwialnie mówiąc, ssie. Bredzą? Oczywiście.
|
mozna mnie odrobine podciagnac pod ten punkt, szczegolnie w pewnym etapie mojego zainteresowania anime i manga (nie chce byc klasyfikowany w zaden sposob i zadnym nazewnictwem, po prostu mam takie hobby)
wiec ogolnie zainteresowalem sie tym calym japonskim balaganem w czasach juz odleglych, jako pierwsze ogladalem Sailor Moon, GITS, Urusei Yatsura, Tenchi Muyo (chociaz polowe po angielsku i malo co zrozumialem wtedy), potem mialem przerwe (po prostu pewne zainteresowania, obowiazki pochlonely mnie duzo bardziej) i jak wrocilem ze 3 lata temu do nadrabiania zaleglosci to w pierwszych momentach strasznie uderzyl mnie pewien kontrast, z jednej strony profesjonalne serwisy w Polsce, kilka dobrze wydanych solidnych tytulow, a z drugiej? Na tychze serwisach czytalem sobie jak to gro fanow anime jest wzruszonych/wstrzasnietych dramatycznym zakonczeniem Green Green (to akurat dosc swiezy przyklad ale dobrze ilustruje zjawisko). Mlode pokolenie w wiekszosci samo dostarcza powodow zeby czuc sie dumnym pomimo braku znajomosci tytulow z ostatnich 2ch lat. Oczywiscie nie mowie o jakims chelpieniu sie tym, czy co (nie wiem jak moze krecic chwalenie sie nieznanym przewaznie ludziom w internecie), jednak zachowania tutaj (nie tylko to) opisywane mozna zrozumiec, domyslec sie z czego wynikaja i co wiecej widzac je u innych, ja na przyklad, nie bede im bral tego za zle...
PS. Tak naprawde to mam gdzies tych co czytali pierwsze numery Kawaii, pierwszy to byl Manga Room w Secret Service ;)
PS. 2 do jakiego kolwiek kregu by sie nie nalezalo, jakiejkolwiek subkultury, zawsze trzeba sie liczyc z tym ze biorac dla siebie jej "dziedzictwo", jej dobra - dostajemy gratis tlum ludzi ktorzy oprocz wspolnych zainteresowan z regoly sa taka sama mieszanka charakterow i czesto glupoty jak w kazdym innym kregu/grupie. To po prostu dobre hobby, ktore mi pasuje i tyle, jak bede mial sie zamiar w cos zaangazowac to sie zaangazuje, jak nie to bede dalej ogladal / czytal bez patrzenia na zachowania tzw. Fandomu - a inni niech robia to po swojemu, nalezy sie tylko cieszyc ze z nimi nie trzeba pracowac w tym samym biurze :P |
_________________ Niektórzy mają schizy z winy LOVE...
A my? Jointy i płyty winylowe... |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-06-2009, 22:19
|
|
|
Dembol napisał/a: |
Costly napisał/a:
Ale co poradzić, aby fandomu nie było każdy fan musiałby swoim hobby zajmować się zamknięty we własnych czterech ścianach, bez kontaktu z podobnymi sobie. Co na dłuższą metę byłoby jeszcze gorsze.
W moim przypadku sprawdza się od dobrych kilku lat. |
Nie wyraziłem się dość dosłownie. Dotyczyło to także kontaktu online. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-06-2009, 22:34
|
|
|
Teukros napisał/a: | Cytat: | 5) Portal Wars czyli Tanuki kradnie recenzje z Azunime a twórcy ACP to pupki cielęce. Dziwnie słyszeć takie rzeczy w czasach kiedy nawet Holonet z Bastionem się jakoś dogadał, ale wciąż się zdarza |
O, a to ciekawe. Eire, rozwinęłabyś ten punkt? Swego czasu (i co jakiś czas) przeglądam sieć poszukując opinii o Tanuki, a przy okazji o recenzjach ogólnie (licząc, ze coś ciekawego znajdę), trochę z ciekawości, a trochę z redaktorskiego obowiązku. Gdybyś dała linki, byłbym bardzo wdzięczny. |
To opinie zasłyszane na żywo- nawet jeśli te osoby się gdzieś wypowiadają nie znam nicków- wtedy jednak nie oparli swoich opinii żadnym przykładem.
Co do samokrytyki- składam ją oficjalnie. Za często używam argumentów ad personem i lubię nabijać się z ludzi prezentujących wymienione przeze mnie skrajności. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-06-2009, 23:04
|
|
|
Eire napisał/a: | Teukros napisał/a: | Cytat: | 5) Portal Wars czyli Tanuki kradnie recenzje z Azunime a twórcy ACP to pupki cielęce. Dziwnie słyszeć takie rzeczy w czasach kiedy nawet Holonet z Bastionem się jakoś dogadał, ale wciąż się zdarza |
O, a to ciekawe. Eire, rozwinęłabyś ten punkt? Swego czasu (i co jakiś czas) przeglądam sieć poszukując opinii o Tanuki, a przy okazji o recenzjach ogólnie (licząc, ze coś ciekawego znajdę), trochę z ciekawości, a trochę z redaktorskiego obowiązku. Gdybyś dała linki, byłbym bardzo wdzięczny. |
To opinie zasłyszane na żywo- nawet jeśli te osoby się gdzieś wypowiadają nie znam nicków- wtedy jednak nie oparli swoich opinii żadnym przykładem. |
Bo i by takiego nie znaleźli. Fandom jest grzeczny, konflikty sporadyczne i o bardzo niskim natężeniu, zaś sytuacji, w której dwa duże serwisy toczą wojnę, nie słyszałem. Nawet papierowe magazyny zachowują wobec siebie pewien dystans (wyjąwszy oczywiście pewnego byłego redaktora naczelnego dwóch upadłych magazynów mangowych, ale to nasz lokalny folklor). |
|
|
|
|
|
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 17-06-2009, 00:21
|
|
|
Cytat: | przede wszystkim, chodziło mi przecież o to, że wobec mangi i anime ludzie zaniżają wymagania |
Szczerze to lekko uproszczone, ponieważ owe zaniżenie wymagań odnosi się także i do kina, muzyki, książek, kultury, a nawet (możecie mnie napiętnować) do gier komputerowych. Standardy są zaniżane, ponieważ ogólnie we współczesnym społeczeństwie nastąpiło wspomniane przez ciebie obirzenie wymagań. Więc nie wińmi tylko anime i mang.
A po drugie, nie wydaje wam się czasem, że nie licząc tego czy fani zaniżyli wymagania to i twórcy zaniżyli wymagania swoich "dzieł". Wydaje mi się, że coraz mnie robi się produkcji o poważniejszej czy głębszej formie (ostatnie 2 sezony np. to dobry dowód). Więc znów to nie tylko wina fandomu :)
Cytat: | fani są wulgarni, w zwyczaju mają obrażać siebie nawzajem oraz inne biedne i niewinne żuczki, uważać się za Grupę Elitarną (nawet w obrębie fandomu m&a) i w efekcie... robić z siebie kretynów |
Zgodzę się, Crofesima, z tobą. Nie ma nic gorszego niż fałszywe poczucie wyższości innych ludzi, na dodatek nieumiejętność zaakceptowania różnic w zdaniu innych, tylko zakończenie wywodu zwyzywaniem kogoś plus najlepiej wyśmianiem. Właśnie szczególnie to widać u tych Grup Elitarnych. Szkoda.
Co mnie osobiście irytuje (żadko coś mnie denerwuje) to:
1. Branie przykładów z anime- wiecie, ja doceniam, że ludzie kochają anime i potrafią dostrzec w nich pewne wartościowe cechy, ale brać przykład zachowań i postaw od postaci z anime. Do tego zatarcie się pewnej granicy między anime a rzeczywistością, kiedy pewne zachowania rodem z dobrego schematycznego anime, są przenoszone na "zewnątrz". Mimo wszystko to wyidealizowana fikcja, a tego typu zachowanie może być niebezpieczne na dłużą metę.
2. Znawcy Jeśli ktoś uważa, że jak ogląda anime i czyta mangi to posiada wiedzę o Japonii. No bez przesady, potem wszyscy myślą, że po Japonii to chodzą tylko "nieśmiali okularnicy", zboczone licealistki, szkoła to siedlisko seksu i patologi, a na placach to się drewnianymi katanami biją. Do tego wszędzie jest radośnie i wesoło. Kraina mlekiem i miodem płynąca. Przecież poziom stereotypizacji Japonii i życia japończyków wśród fanów jest zatrważający. Ale po książki o Japonii to żaden nie sięgnie.
I do tego brak wiedzy jakiejkolwiek o tym państwie z dziedziny panującego tam np. ustroju czy historii. Zapytaj przeciętnego fana kim był Yoritomo, ród Fujiwara, ile było epok w historii Japonii, czy kiedy ustanowiono szogunat i co to było, to nikt ci nie powie. Ja rozumiem, że ktoś w wyniku bycia fanem M&A fascynuje się Japonią. Ale niech chociaż trochę o niej poczyta, zanim zacznie coś mówić. A spytasz o kulturę japońską to ci zaczną mówić "o zakręconych japońskich TV shows" :-/
3. Zapożyczenia językowe. Jeśli z kimś rozmawiasz (forum w fandomie się nie liczy) i na pytania po polsku ktoś odpowiada "sonotori", albo "hei", a jak coś to mówi "gomene". Jak ktoś się uczy japońskiego to bardzo dobrze, sam zaczynam w przyszłym roku. Ale irytuje mnie, że nauczy się paru słów i powtarza je co chwila by ktoś mu zwrócił uwagę "po jakiemu to?", "a, po japońsku", "o, znasz japoński", "a tam, troszkę, takie podstawy" (dumny z siebie, że zauważyli i zaraz zacznie Nawracanie). Ręce opadają.....Póki co jesteśmy w Polsce, już i tak dość mam "wtf" i "omg" w rozmowach.
Nie wiem, ale czasem mnie wnerwia, jak ktoś twierdzi, że skoro oglądał już Naruto, Bleacha i One Peace oraz Code Geassa czy tam Gundamy to już jest fanem anime i ma pełną wiedzę na ten temat. No rety, rety.
JJ, nie zgodzę się, że anime to bajki. To takie infantylne. Dla mnie to "japońska animacja", a bajki na Jedynce o 19:00 lecą. Jednak jest różnica zarówno w formie i treści, jak i tradycji.
No ale ja wypowiadam się na tyle, na ile mogę, bo pewnie "starzy wyjadacze" widzą i słyszą więcej niż ja :). Ale dobry temat. |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
Ostatnio zmieniony przez Mitsurugi dnia 17-06-2009, 06:35, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 17-06-2009, 02:15
|
|
|
Co do zaniżania standardów... wydaje mi się, że twórcy zarówno anime, jak i gier czy filmów (mang i książek jednak w mniejszym stopniu) szukając nowych koncepcji oraz sprytnych, oryginalnych rozwiązań pogubili się w całym tym bałaganie i gdzieś umknął im sens tego wszystkiego - właśnie ta głębia, ten rdzeń, przekaz, czy upraszczając - fabuła.
Twórcy gier dążą do jak największego realizmu - a ja się zastanawiam PO CO. Chyba tylko w celu jeszcze większego ograniczenia wyobraźni gracza. A ja nadal tęsknię za pikselikowymi przygodówkami (pierwsze częsci Monkey Island czy też Indiana Jones'a... hah, nostalgia!), o~
To samo tyczy się filmów animowanych i kolejnych nudnych produkcji trójwymiarowych. Na szczęście Disney się opamiętał i niby wraca do korzeni.
A filmy fabularne pragną pochwalić się jak najbardziej olśniewającymi efektami specjalnymi, które są wynikiem Mega Super Najnowszej Elo Amerykańskiej Technologii stworzonej przez grupę Najwybitniejszych i Genialnych Programistów. Taaa.
Natomiast w anime dzieje się podobnie - grafika w prawie każdej nowej serii stoi na co najmniej przyzwoitym poziomie i pierwsze wrażenie może być baaaardzo mylące. Na dodatek twórcy starają się prześcignąć w nowych pomysłach dot. animacji, zostawiając fabułę daleko w lesie. A widz płynie z prądem - podziwia lśniące efekty, dopracowane tła, płynnie się poruszające przepiękne postaci, a treść w tym momencie wcale a wcale nie jest priorytetem.
No na szczęście niektórym udaje się połączyć obydwie rzeczy - jak w przypadku np. Kara no Kyoukai.
Trochę przyofftopiczyłam i być może bredzę, ale jest 3cia nad ranem, ledwo kontaktuję, ale czuję wewnętrzną potrzebę napisania tego posta.
Co tam jeszcze... a fakt, miałam dodać jako przeciwieństwo do "Znawców" - Nauczyciele. Ci fani natomiast się już na Japonii, jej historii i kulturze jak najbardziej znają, być może ją nawet zwiedzili, czytają mangę i oglądają anime od wielu lat, posiadają sporą wiedzę, a przy tym czują z tegoż powodu nieprzepartą potrzebę pouczania wszystkich naokoło. Bardzo podziwiam tak dobrze doinformowanych ludzi i chętnie słucham ciekawostek, ale wcinanie się w zdanie i poprawianie innych ("to się powinno wymawiać inaczej!") jest już niegrzeczne. Ja osobiście czuję pewną antypatię do ludzi nadmiernie przechwalających się - wówczas mam wrażenie, iż dają mi do zrozumienia, że jestem od nich gorsza. Zbytniej skromności też nie pochwalam (chociaż wadą bym tego nie nazwała, w końcu nikomu to nie szkodzi... raczej określiłabym to jako 'głupota') - czasem trzeba wyjść z szafy i poznać opinię innych, ukrywanie się ze swoimi osiągnięciami nie ma przecież sensu. Natomiast uznawanie siebie samego za mistrza i Prawą Rękę Boga, bo ma się większą niż inni wiedzę z danego zagadnienia jest po prostu irytującą sprawą.
A, i jeszcze jedno. Skoro Grisz wspomniał o yaoistkach, to i innym fetyszystom się należy. Lolicony i Amatorzy Pantsu - nic dodać, nic ująć. Dziewczyny namawiają chłopaków do pocałunków, podczas gdy męscy otaku biegają po konwencie z aparatami fotograficznymi i starają się uchwycić gdzieś majteczki/dekoloty/same biustonosze. A później się to znajduje w konwentowej galerii. Dlaczego? Bo dziewczyny bardzo chętnie chwalą się czym to je Matka Natura obdarzyła. No nic, ich sprawa. Oby mnie tylko nigdy nie napadli.
Natomiast loliconi częściej spotykani są w Internecie, a na dodatek w fandomie zagranicznym, acz powoli do polskiego również napływają. Przerażające.
Sami yuriowcy jeszcze mi w żaden sposób ani razu nie podpadli. Ale to wynika z innego podejścia płci do tych gatunków (yuri/yaoi) i... to nie jest dyskusja na ten temat.
Trochę jakby łącze i przytaczam już wymienione argumenty, doskonale zdaję sobie z tego sprawę, ale chciałam tylko nazwać rzecz po imieniu. Z góry przepraszam za wszelkie błędy. |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 17-06-2009, 07:04
|
|
|
Crofesima napisał/a: | Zbytniej skromności też nie pochwalam (chociaż wadą bym tego nie nazwała, w końcu nikomu to nie szkodzi... raczej określiłabym to jako 'głupota') |
To JEST wada i to jak najbardziej szkodzi - nie wiem jak gdzie indziej w fandomie, ale u jenoctwa czasem naprawdę trudno coś zorganizować, bo ktoś uważa, że się nie nadaje/jest niegodny/ma zue feng shui/jasiębojęproszępana. Momentami trzeba owego kogoś porządnie kopnąć na rozruch żeby odkrył nowe możliwości i zaczął skutecznie działać dla dobra ogółu:>. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 17-06-2009, 08:26
|
|
|
Hm... Po przeczytaniu poprzednich postów wątpię, bym mógł dodać coś nowego do dyskusji... Nie mniej znajdzie się parę rzeczy.
1. Zboczone poczucie humoru - tu nawet nie chodzi o przypadkowe macanie cycków. Nie do końca rozumiem, dlaczego na PierniConie w AMV-roomie publika się ubawiła, widząc narządy płciowe w trakcie kopulacji... Podobnie nigdy nie zrozumiałem dowcipów z pedobearem. Przeglądałem parę grafik (na zasadzie - zobaczymy, o czym tak ludzie mówią) i szczerze mówiąc - wydaje mi się to dość niebezpieczne... Aż się dziwię, że Ad-Aware nie wszczął alarmu.
A to, co Grisznak napisał o yaoistkach trochę mnie przeraziło... Mam nadzieję, że jak przyjadę na konwent, to będa się trzymać ode mnie z daleka, zwłaszcza z takimi propozycjami...
2. Bezkrytyczność - wystarczy napisać negatywny komentarz pod recenzją NGE, czy Naruto, by rozpętać wojnę. Tak jakby NGE koniecznie musiało się podobać, bo to takie kultowe jest... Jak coś jest niezrozumiałe i dołujące, to od razu kultowe.
A Słowacki wielkim poetą był.
Więcej na razie nie przychodzi mi do głowy.
Co do higieny, to nie zwróciłem na to zbytniej uwagi. Pewnie dlatego, że na konwentach, z racji niedoboru snu* (czuję się wyspany dopiero po jakichś 8-9 godzinach snu) jestem równie przytomny, co Osaka z Azumangi (sam prysznic biorę, pod warunkiem, że wiem, gdzie on jest. Nawet jeśli woda jest lodowata...)... Do tego jeśli jeszcze przyjąć przyzwyczajanie się węchu... Na zapachy słabsze od czystego amoniaku czy innego tytoniu trudno zwrócic uwagę.
*dzięki życzliwym współkonwentowiczom, którzy po 2 litrach energy-drinks na głowę prowadzili ożywione konwersacje nad moją głową. W czasie, gdy wszędzie była przerwa techniczna i nie było co robić. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 17-06-2009, 08:34
|
|
|
Cytat: | Sami yuriowcy jeszcze mi w żaden sposób ani razu nie podpadli. Ale to wynika z innego podejścia płci do tych gatunków (yuri/yaoi) i... to nie jest dyskusja na ten temat. |
Bo samych yuriowców w fandomie na palcach obu rąk i nóg zliczysz i jeszcze ci ich pewnie zostanie. Yuri zajmują się głównie dziewczyny, na dodatek jakoś tak się składa, że w przewadze są tu ciut starsze osoby, co sprawia, że ta grupa w Polsce jest względnie normalna (choć znam przypadek, kiedy na Whitestock, w damskiej łazience, do mojej kumpeli zaczęła się przytulać jakaś małolata, piszcząc "Zaopiekujesz się młodszą siostrzyczką, plosssę!!!" źle biedactwo wybrało, baaardzo źle...). |
|
|
|
|
|
de99ial
Big Bad Wolf
Dołączył: 01 Lip 2008 Skąd: Lublin Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-06-2009, 09:39
|
|
|
Dla mnie bajka to krótki utwór literacki, wierszowany, żartobliwy, zawierający morał (pouczenie). Bajki pisał Krasicki dla przykładu.
Film animowany to już - przysłowiowa "inna bajka". I wolę kiedy nazywa się rzeczy właściwymi wyrazami a nie spłyca i wszystko ładuje do jednego wora...
Tak... jak to szło? A!
Cytat: | )Autorytarne sądy przy braku wiedzy graniczącym z ignorancją. |
;)
I aby uściślić - anime nie musi być mega realistyczne aby było poważne. Tak samo jak film czy książka. |
_________________ http://www.defectivebydesign.org/
Nienawidzę politycznej poprawności.
I feminizmu.
http://www.rebel.pl/x.php/193/Rebel-Times.html
http://de99ial.polter.pl/,blog.html?8301 - co myślę o DRMach
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 17-06-2009, 11:01
|
|
|
Mitsurugi napisał/a: | JJ, nie zgodzę się, że anime to bajki. To takie infantylne. Dla mnie to "japońska animacja", a bajki na Jedynce o 19:00 lecą. Jednak jest różnica zarówno w formie i treści, jak i tradycji. |
Wiesz, Muminki czy Pszczółka Maja też leciały o 19:00 na Jedynce. Reszta anime puszczanych w telewizji, też pełniła funkcję bajek dla dzieci, także nie przesadzałabym z tą świętą wojną. Są oczywiście produkcje przeznaczone dla starszych widzów (CB emitowany na Kulturze), ale anime jako takie pojawiło się w Polsce właśnie jako rozrywka dla najmłodszych. I mnie na przykład wkurza, że zapatrzony w siebie fandom ciągle o tym zapomina i nie szanuje ludzi, którzy w ten sposób mówią, od razu posądzając każdego o złe intencje i naśmiewanie się z jego hobby. Odrobina dystansu też jest potrzebna. |
_________________
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 17-06-2009, 11:08
|
|
|
Crofesima napisał/a: | Natomiast w anime dzieje się podobnie - grafika w prawie każdej nowej serii stoi na co najmniej przyzwoitym poziomie i pierwsze wrażenie może być baaaardzo mylące. Na dodatek twórcy starają się prześcignąć w nowych pomysłach dot. animacji, zostawiając fabułę daleko w lesie. A widz płynie z prądem - podziwia lśniące efekty, dopracowane tła, płynnie się poruszające przepiękne postaci, a treść w tym momencie wcale a wcale nie jest priorytetem. |
Szczerze się przyznam, że nie zauważyłam takiej tendencji. Zwykle, gdy anime ma bardzo dobrą grafikę to fabułę także świetną. Nie spotkałam się do tej pory z anime o przepięknej warstwie wizualnej, a beznadziejnej od strony fabularnej. Bardzo często zdarzają się pół na pół tj. średnia bądź dobra grafika i niezła fabuła, acz bez rewelacji. No i też sięzdarza, że widzę przypadki, kiedy anime jest naprawdę fajne ze względu na bohaterów i historię, jednak kuleje od strony graficznej. Jeśli coś ma beznadziejną fabułę to z reguły grafikę także. Ale to tylko moje spostrzeżenie, może natknęłyśmy się na inne anime.
Cytat: | 3. Zapożyczenia językowe. Jeśli z kimś rozmawiasz (forum w fandomie się nie liczy) i na pytania po polsku ktoś odpowiada "sonotori", albo "hei", a jak coś to mówi "gomene". Jak ktoś się uczy japońskiego to bardzo dobrze, sam zaczynam w przyszłym roku. Ale irytuje mnie, że nauczy się paru słów i powtarza je co chwila by ktoś mu zwrócił uwagę "po jakiemu to?", "a, po japońsku", "o, znasz japoński", "a tam, troszkę, takie podstawy" (dumny z siebie, że zauważyli i zaraz zacznie Nawracanie). Ręce opadają.....Póki co jesteśmy w Polsce, już i tak dość mam "wtf" i "omg" w rozmowach. |
Tutaj się nie zgodzę. Owszem zdarzają się takie wtrącenia językowe, ale z reguły są używane wśród ludzi, którzy również się M&A interesują, a więc także je znają. To naturalna kolej rzeczy, że zaczyna się używać słów, które często się słyszy (kto dziś nie mówi "sory"?) i nie widzę w tym nic złego póki się tego nienadużywa. A nie zauważyłam, żeby to się działo w przypadku japońskiego.
Co do bajek, to ja się z JJ zgadzam. A przepraszam czym takie Naruto różni się od dajmy na to Kim Kolwiek? I to i to jest dla dzieci, a to, że jedno powstało w Japoni, a drugie w Ameryce nie sprawia, że to pierwsze jest lepsze bądź poważniejsze. Tak anime są w dużej mierze przeznaczone dla dzieci, potem jest masa tych dla nastolatków, a na szarym końcu znajdzie się kilka poważniejszych tytułów. |
_________________
Ostatnio zmieniony przez Shizuku dnia 17-06-2009, 11:13, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-06-2009, 11:12
|
|
|
Mitsurugi napisał/a: | JJ, nie zgodzę się, że anime to bajki. To takie infantylne. Dla mnie to "japońska animacja", a bajki na Jedynce o 19:00 lecą. Jednak jest różnica zarówno w formie i treści, jak i tradycji. |
Powiedzmy sobie szczerze: gros japońskich kreskówek to SĄ produkcje dla dzieci. Pomijając już to, co powstaje dla grup 6-12, to większość shojo i shounen adresowane jest do grupy 12-16, a nawet takie produkcje, jak Elfen Lied czy Neon Genesis Evangelion nie miały trafić do niewiadomo jak dojrzałych, dorosłych 40-latków, tylko raczej do młodzieńców 18-19 lat, świeżo po zakończeniu edukacji szkolnej. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Ostatnio zmieniony przez Zegarmistrz dnia 17-06-2009, 11:56, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 17-06-2009, 11:21
|
|
|
Zeg, to słowa Mitsurugiego, nie moje :) |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|