[Nezumi]

artykuł
program



czyli znowu ochrona młodych ludzi przed ZŁEEEEEM. i znowu bez sensu. tym razem program który każdy może wyłączyć (no, chyba że zabezpieczy się hasłem, ale wtedy też nie stanowiłby szczególnego problemu), w dodatku blokujący dostęp do prawie wszystkiego (bo ustawiając ochronę przed erotyką i satanizmem najprawdopodobniej zablokowałoby się wszystkie fora, chaty i wiele innych stron, wcale nie związanych ze ZŁEEEEM)

[Grisznak]

O czym ty chrzanisz ? Takie zabezpieczenia to normalka na całym świecie.

O czym ty chrzanisz ? Takie zabezpieczenia to normalka na całym świecie.

[Udai]

Po pierwsze Nezumi co w związku z tym ?? naprawdę nie wiem o co Ci w tym momencie chodzi. Po drugie podobne programy od zawsze były do dyspozycji szkół- już przed erą Romana Gierycha (aka Betonowy Romek) istniały odpowiednie przepisy nakłajace na szkoły obowiązek ograniczania niebezpiecznych treści płynących z stron WWW - jakość takich programów to już oczywiście inna kwestia.

[Bianca]

Grisznak, wiesz, obawiam sie ze ten akurat medal ma 2 strony:

1) tak, zabezpieczenia by sie jak najbardziej przydaly, chociazby w ramach ochrony przed wirusami i spyware jak rowniez sciaganiem roznosci - bo szkolne komputery nie sa jakos szczegolnie serwisowane
2) mialyby one ZNACZNIE wiecej sensu gdyby nie fakt jak bardzo polskie szkoly potrzebuja kasy, i to BYNAJMNIEJ nie na wodotryski

Grisznak, wiesz, obawiam sie ze ten akurat medal ma 2 strony:

1) tak, zabezpieczenia by sie jak najbardziej przydaly, chociazby w ramach ochrony przed wirusami i spyware jak rowniez sciaganiem roznosci - bo szkolne komputery nie sa jakos szczegolnie serwisowane
2) mialyby one ZNACZNIE wiecej sensu gdyby nie fakt jak bardzo polskie szkoly potrzebuja kasy, i to BYNAJMNIEJ nie na wodotryski

[Serika]

Nie wiem, jak z jakością tego programu, ale moim zdaniem ograniczenie dostępu do sieci w szkołach nie jest niczym złym - wręcz przeciwnie. Podejrzewam, że jednak nie po to są lekcje informatyki, żeby sobie 13-latki oglądały pornostronki (a o ile dobrze pamiętam, akurat w tym wieku chłopcy z mojej klasy masowo kupowali sobie pornopisemka. Potem przechodzi...). To oczywiście zadanie nauczyciela, żeby zająć czas w taki sposób, żeby na tego typu rozrywki nie było czasu, ale nawet, jeżeli mamy "czas wolny, bawcie sie dobrze", to nie widzę żadnego problemu w tym, że nie wolno robić absolutnie wszystkiego, na co dzieciaki mają ochotę. Nawet, jeżeli przypadkiem ucierpią na tym niektóre "normalne" witryny. To jest szkoła, jak ktoś musi koniecznie wejść na czat, to może to zrobić w domu, ewentualnie z kafejki.
Poza tym całkowicie popieram instalowanie tego typu programów przez rodziców, przynajmniej młodszych dzieci. Nikt mi nie wmówi, że taki np. dziesięciolatek sam jest w stanie odsiać wszystkie netowe paskudztwa - zwłaszcza, że często wyłażą "same", wystarczy przeszukać googla byle jakim niewinnym hasłem.

Bianca, ad.2: program dla szkół jest darmowy, więc kwestia kosztów akurat tutaj nie jest problemem.

[Ysengrinn]

Wielkie Gie robi wielki rumor wprowadzając coś, co już było i jest zupełnie normalne. Bardzo w jego stylu. Cóż, przynajmniej dzieciaczki mają zabawę, bo wreszcie mają na kogo pluć i wytykać każdy krok który zrobi.

[Bianca]

[Zegarmistrz]

[Nezumi]

ja nie mówię, w szkołach zabezpieczenie by się przydało, chociaż uważam że uczniów powinien skontrolować nauczyciel. ale program zainstalowany przez rodziców, szczególnie nieznających się na informatyce, może spowodować zamknięcie wszelkich for dyskusyjnych i innych miejsc w których każdy może coś napisać


edit: Zeg, napisałeś posta w tym samym czasiwe. całkowicie się z tobą zgadzam

[tilk]

Sprawa jest bardzo prosta. Żeby filtr mógł oddzielić strony o zawartości "odpowiedniej" i "nieodpowiedniej", musiałby rozumieć treść. Komputery póki co nie rozumieją treści, więc każdy istniejący filtr blokuje za mało lub za dużo. Więc albo filtr nie zablokuje wszystkiego - i wtedy po co w ogóle go stosować? - albo zablokuje też zupełnie niewinne strony, potencjalnie uniemożliwiając znalezienie istotnej informacji.

Wniosek jest banalny - nie filtrować... Wychowywać powinni ludzie, nie maszyny.

[Serika]

Tilk, zgadza się... Weź tylko pod uwagę, jak zazwyczaj wygląda informatyka w szkołach. Z tego, co się orientuję, trafienie na przytomnego nauczyciela informatyki graniczy z cudem. W większości nie mają pojęcia, co robia - a poza tym często pozwalają uczniom na wszystko. Jasne, ze lepiej, żeby zaglądali dzieciakom przez ramię i w razie potrzeby kazali nieodpowiednią witrynę wyłaczyć - tylko do tego trzeba nauczyciela, który okazałby minimum zainteresowania tym, co sie dzieje na lekcji. Moim zdaniem z dwojga złego lepsza jest kontrola programu (nawet nadmierna), niż całkowity brak kontroli.

Moim zdaniem w szkołach to powinien być standard - i robienie z tego afery tylko dlatego, ze pewien pan jest u władzy, to trochę krzyczenie "on jest zly, więc wszystko, co wymyśli, jest do kitu". Od tego jets biała lista, żeby ewentualne pomyłki programu można było korygować... (i ja wiem, że do tego też jest potrzebny przytomny rodzic/nauczyciel...).

[BOReK]

O, pełna racja.

Co do filtrowania - mój kuzyn uczęszczał niegdyś do LO o numerku XXXI - jak myślicie, czy mogli odwiedzić strone swej szkoły ze szkolnych komputerów? XD

[Grisznak]

Gdyby to wprowadził inny minister to byłoby cacy, ale skoro TEN to trzeba się doczepić, nieprawdaż ?
Jeśli dajemy szczawom komputery do szkół to nie poto aby skakały po stronach z pornosami, a w dużej mierze o to tu chodzi. Cała reszta to dobudowana przez histeryków typu "gdyby Giertych powiedział że ziemia jest okragła to znaczyłoby to że jest płaska" ideologia.

Gdyby to wprowadził inny minister to byłoby cacy, ale skoro TEN to trzeba się doczepić, nieprawdaż ?
Jeśli dajemy szczawom komputery do szkół to nie poto aby skakały po stronach z pornosami, a w dużej mierze o to tu chodzi. Cała reszta to dobudowana przez histeryków typu "gdyby Giertych powiedział że ziemia jest okragła to znaczyłoby to że jest płaska" ideologia.

[Bianca]

Grisznak, chyba nieco........ przesadzasz. zacznijmy od tego ze jak dajemy im komputery do szkol to po to by sie nauczyly nimi poslugiwac. a nauczyciele ktorzy obecnie ucza w szkolach nie sa w stanie tego nauczyc. bo gdyby na informatyce byly NORMALNE lekcje, to dzieciakom by nie bylo w glowie ogladanie pornosow - bylyby czym innym zajete. wiec problem bynajmniej nie lezy w programie filtrujacym tudez jego braku

Grisznak, chyba nieco........ przesadzasz. zacznijmy od tego ze jak dajemy im komputery do szkol to po to by sie nauczyly nimi poslugiwac. a nauczyciele ktorzy obecnie ucza w szkolach nie sa w stanie tego nauczyc. bo gdyby na informatyce byly NORMALNE lekcje, to dzieciakom by nie bylo w glowie ogladanie pornosow - bylyby czym innym zajete. wiec problem bynajmniej nie lezy w programie filtrujacym tudez jego braku

[Grisznak]

Owszem, ale zmienić by to można jedynie poprzez znalezienie ludzi do nauki informatyki a na to się raczej nie zanosi, poza tym nie da się upilnować stada szczyli przy komputerach. Zawsze po wykonaniu zadania mają czas na śmiganie po sieci itp a informatykę będą miały coraz młodsze roczniki i faktycznie warto by się zainteresować tym co robią w sieci.
Pomijam już znany mi z autopsji szkolnej fakt, kiedy jakiś gnojek naściągał na komputer syfu z jakiejś www i komputer kaput.
Komputery w szkole sa do nauki i tyle, jak sobie dzieci chcą pornosy oglądać to niech to robią w domu, bo wtedy spawa pilnowania spada na rodziców. Szkoła ma obowiązek dbać o to do czego daje dzieciakom dostęp.

Owszem, ale zmienić by to można jedynie poprzez znalezienie ludzi do nauki informatyki a na to się raczej nie zanosi, poza tym nie da się upilnować stada szczyli przy komputerach. Zawsze po wykonaniu zadania mają czas na śmiganie po sieci itp a informatykę będą miały coraz młodsze roczniki i faktycznie warto by się zainteresować tym co robią w sieci.
Pomijam już znany mi z autopsji szkolnej fakt, kiedy jakiś gnojek naściągał na komputer syfu z jakiejś www i komputer kaput.
Komputery w szkole sa do nauki i tyle, jak sobie dzieci chcą pornosy oglądać to niech to robią w domu, bo wtedy spawa pilnowania spada na rodziców. Szkoła ma obowiązek dbać o to do czego daje dzieciakom dostęp.