Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Koniec świata? |
Wersja do druku |
Martita
uparta ślicznotka
Dołączyła: 26 Cze 2006 Skąd: z nicości? Status: offline
|
Wysłany: 31-08-2006, 19:50 Koniec świata?
|
|
|
ostatnio dorwałam w łapy książkę, o Apokalipsie.
czworo autentycznych bohaterów głowiło się nad przesłaniem wizji w Apokalipsie wg św. Jana.
i co się okazało?
w 2034 roku ma nastąpić III wojna światowa. Ale kto ją wywoła? Chiny!
w owych czasach zapanuje tam taki wariat, jak sam Hitler.
praktycznie przez tego wariata ma być zniszczona doszczętnie ziemia, nieliczni przeżyją...
co o tym sądzicie? jak wyobrażacie sobie koniec świata?
jeśli chcielibyście dogłębniejszych informacji- zastukajcie w kalwiaturkę, ja przeczytałam te najważniejsze fragmenty, przeskakiwałam z rozdziału do rozdziału. |
_________________ be a fan...
...love
...and kiss...
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 31-08-2006, 20:13
|
|
|
Do przewidywania daty i sposobu końca świata nastawiony jestem mocno sceptycznie, tym niemniej moim zdaniem zostanie albo zostało to przewidziane. W końcu tylu ludzi sieza to brało że kiedyś ktoś trafi xD czysto statystyczna możliwość. No ale jak mamy wątek to nie zaszkodzi powiedzieć co o tym myślę ;)
Według mnie są dwie możliwości końca świata: wojna albo katastrofa klimatu.
Obie wywołane oczywiście przez człowieka, bo zanim coś nas wyprzedzi (meteor? zmartwychwstanie dinozaurów? xD) to my tu wszystko sami rozwalimy na dobre : P
A świat jak był tak będzie, zmieni się coś tylko na jednej z niezliczonych planet :P taka autodestrukcja wirusa, chyba że zdążymy skolonizować inne planety przedtem :D
A teraz w kwestii tej wojny wywołanej w 2034 roku przez Chiny - sam fakt że chiny wywołają wojnę wydaje mi się dość prawdopodobny, bo w to że II wojna światowa nie była ostatnia nie wątpię. Co do samego przebiegu końca świata to scenariusz Fallouta mi najbardziej pasuje ;)
A jak będzie to wyglądało w rzeczywistości - obyśmy nie dożyli :P |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 31-08-2006, 20:21
|
|
|
Cóż... Jak byłem małym kajtkiem co jakiś czas strasznie się bałem końca świata, z czasem mi się jednak znudziło.
Co do wojny światowej, to mam wrażenie, że nawet gdyby główne mocarstwa wymieniły się atomowymi ciosami po pyskach, to całe życie na Ziemi raczej zamrzeć nie powinno, a może i ludzie jacyś ocaleją. Nie z takich już problemów ta planeta wychodziła. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 31-08-2006, 20:37
|
|
|
Noo wiesz Ys... Ale wychodziła uszczuplona gatunkowo. A nam tu akurat chodzi chyba o ludzi...
Koniec jakiegokolwiek zycia na ziemi raczej sie szybko nie zdaży. Zycuie jest uparte, jest wytrzymale, i tam gdzie raz było bedzie na dluuugo czas. Prawdopodobnie wszelkie życie zemrze jak się rozszeży słońce.
Co do końca ludzkiej cywilizacji to, z całą pewnością, kres takiej jaką znamy teraz położy nastepny glacjal który się zbliża wielkimi krokami. Może nawet zacznie sie za naszego zycia? Kto wie. By moze wcześniej poważne zmiany spowoduje wyniszczenie i rozregulowanie klimatu, ale watpię. Tutejsza cywilizacja reaguje bardzo powoli [acz należy oczywiście zauważyc że wręcz błyskawicznie w porownaniu z poprzednimi...] i raczej watpię żeby klimat ją powaznie przestawił. Raczej bym postawiła na ogulny chaos.
Co do wojny z Chinami to mudlmy sie cobyśmy jej nie dożyli bo moje karty [co wcale nie znaczy tak dużo...] mówią że nie bedzie to dobra zabawa. China mają w sobie coś takiego że ciągną do siebie najgorsze możliwe karty w najgorszych możliwych zestawieniach.
Ja osobiście wolałabym nie dokona żywota pod chińską okupacją...
Vodh napisał/a: | (meteor? zmartwychwstanie dinozaurów? xD) |
Z obliczeń wynika że księżyc, jeśli oddala sie od nas ciągle w takim samym tępie, 65 mln lat temu krązył 10 metórw od ziemi. To wyjaśnia wyginięcie dinozaurów, przynajmniej tych wysokich... |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 31-08-2006, 20:42
|
|
|
Cytat: | Ale wychodziła uszczuplona gatunkowo. A nam tu akurat chodzi chyba o ludzi... |
Ludzie, obok szczurów i karaluchów, to chyba najtrudniejszy do wytrucia wyższy organizm.
Z tego co wiem powrót lodowca nie jest zbyt pewny. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 31-08-2006, 20:47
|
|
|
Cytat: | Ludzie, obok szczurów i karaluchów, to chyba najtrudniejszy do wytrucia wyższy organizm. |
Zapominasz ze na szczury i karaluchy nie działają prawa Murfiego. Szczury i karaluchy nie robią wszystkiego by wytru sie samemu.
Ysengrinn napisał/a: | Z tego co wiem powrót lodowca nie jest zbyt pewny. |
Fakt ze z obliczen wynikało ze powinien był sie zacząc w 19 wieku nie znaczy że nie pojawi sie wcale. Ja akurat jestem głęboko przekonana że to kwestja dziesiątek, góra setek lat. |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 31-08-2006, 21:23
|
|
|
albo tysięcy, albo dziesiątek tysięcy... bo te obliczenia dotyczyły tak długotrwałych procesów, że, nawet jeśli były poprawne (co jest dość wątpliwe), to błąd kilka tysięcy lat w jedną czy drugą stronę należy uznać za nieistotny. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 31-08-2006, 21:57
|
|
|
IT. napisał/a: | Ja osobiście wolałabym nie dokona żywota pod chińską okupacją... |
Przynajmniej nauczylibyśmy się robić trampki i zabawki.
A co do szczurów i karaluchów: Kto wie? może za jakieś 2-3 miliony lat ludzi ostatecznie pokona zaawansowana cywilizacja myślących szczurów? :P |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 01-09-2006, 11:38
|
|
|
Martita napisał/a: | ostatnio dorwałam w łapy książkę, o Apokalipsie.
czworo autentycznych bohaterów głowiło się nad przesłaniem wizji w Apokalipsie wg św. Jana.
i co się okazało?
w 2034 roku ma nastąpić III wojna światowa. Ale kto ją wywoła? Chiny! |
W głębokim średniowieczu żył sobie facet... Za diabła nie pamiętam kiedy, ani jak miał na imię. Był doktorem teologi...
W tym miejscu trzeba powiedzieć, że żeby zostać doktorem teologii należało studiować 20-25 lat na uniwersytetach w całej Europie, dogłębnie poznać filozofie naturalną i klasyczną, medycynę, prawo, sztukę, matematykę, logikę, retorykę i stać się uznanym autorytetem w każdej z dziedzin uwczesnej nauki.
Facet babrał się w Bibli. Konkretnie w apokalipsie. Obliczył datę, w której miał nastąpić koniec świata. Wielu innych teologów przyjrzało się jego pracy i nie znaleźli błędu. Pracę przedstawiono papierzowi i także błędu nie znalazł... Przyjęto ją za oficjalną, a facet omal nie został świętym za życia...
Czas płyną. I płyną. I płyną. I przyszedł dzień końca świata. I czas płyną. I płynął. I płyną. I płynie. I płynie. I płynie. I płynąć będzie. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Martita
uparta ślicznotka
Dołączyła: 26 Cze 2006 Skąd: z nicości? Status: offline
|
Wysłany: 01-09-2006, 20:01
|
|
|
tak to jest, Zegarzmistrzu- ludzie próbują poznać datę końca naszego świata- ale nigdy im nie wychodzi. ostateczną datę zna Bóg.
ale III wojna jest bardzo prawdopodobna. człowiek dąży do wyniszczenia...
a, i czytałam jeszcze jedną ciekawostkę- czy wiecie, że męskiemu rodzaju grozi wyginięcie??
otóż jak czytałam, chromonosom(cholera, jak to się pisze?) X mężczyzny zginie... kurde, zupełnie jak w Seksmisji
a być może dojdzie do wypędzenia kobiet, tak jak to opisałamXD
być może pisarze jak żadni inni wróżbiaże podświadomie przepowiadają przyszłość?... |
_________________ be a fan...
...love
...and kiss...
|
|
|
|
|
tilk
Dołączył: 24 Lip 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 01-09-2006, 20:20
|
|
|
Martita napisał/a: | a, i czytałam jeszcze jedną ciekawostkę- czy wiecie, że męskiemu rodzaju grozi wyginięcie??
otóż jak czytałam, chromonosom(cholera, jak to się pisze?) X mężczyzny zginie... |
Chodzi o chromosom Y. Pomysł wziął się stąd, że Y jest samotny, więc nie może się naprawiać poprzez crossing-over (mieszanie kodu z "chromosomem-bliźniakiem"). Ale płciowość istnieje nie od dziś i jakoś ma się dobrze, więc wątpię w jakieś zagrożenia z tym związane. Ponadto gdzieś kiedyś czytałem, że chromosom Y zawiera kopie pewnych informacji i może wykonywać w pewnym ograniczonym stopniu crossing-over z samym sobą, może jakiś biolog potwierdzić/zaprzeczyć? |
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 01-09-2006, 20:34
|
|
|
Co do końca świata - to w wersje w których zostaniemy uśmierceni przez jakąś katastrofę totalnie nie wierzę no może poza jakimś zabłąkanym asteroidem (ale na to szansa jest minimalna a naszej cywlizacji wystarczy max. z 50 lat by zabezpieczyć się przed taką ewentualnością) - ale wracając do tego co miałem napisać że dla mnie jedynym końcem świata jaki istnieje jest śmierć to teoria jaką przeczytałem w jakimś wierszu niestety nie pamiętam autora ani tytułu. |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
ka_tka
Dołączyła: 12 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 01-09-2006, 21:21
|
|
|
O, a ja słyszałam, że Słońce wybuchnie za 3 tysiące (miliony? pokręciłam? prawdopodobnie xD) lat, nie tylko pozbawiając cały układ światła, ale i emitując jakieśtam substancje, które mogą być szkodliwe... A druga wersja to taka, że Ziemia do Słońca się zbliża i z czasem na nie wpadnie. Trzecia wersja też chyba była, jeno już nie pamiętam ;3 |
|
|
|
|
|
Irin
Dołączyła: 09 Kwi 2005 Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 01-09-2006, 21:39
|
|
|
NE! Najpierw Słońce stanie się czerwonym olbrzymem, który pochłonie Merkurego i Wenus, a jak się uda też Ziemię. Zresztą nawet jak jej nie pochłonie, wysuszy ją na wiór i podgrzeje paskudnie. Więc i tak życie, jeżeli jeszcze będzie na Ziemi, nie przeżyje. I będzie to dopiero za 5 miliardów lat.
Poza tym, a propos końca świata... Kiedyś dostałam na urodziny taką ciekawą kasetę wideo, o Majach. Opowiadali na niej między innymi o tym, że Majowie przepowiedzieli datę końca świata, a będzie to 23 grudnia 2012. Parę lat po dostaniu tej kasety na historii mieliśmy zadane prace semestralne. Wybrałam temat o Majach właśnie, gdyż uznałam, że będzie to w miarę ciekawe. Zaczęłam szukać w internecie innych informacji. Znalazłam między innymi inne daty końca świata, np. 2048. Problemy z interpretacją? |
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 01-09-2006, 21:46
|
|
|
ka_tka napisał/a: | O, a ja słyszałam, że Słońce wybuchnie za 3 tysiące (miliony? pokręciłam? prawdopodobnie xD) lat, nie tylko pozbawiając cały układ światła, ale i emitując jakieśtam substancje, które mogą być szkodliwe... |
ja stawiam jednak na miliony :) ta wersja z "rozszerzającym" się słońcem jest najbardziej prawdopodobna - ale do tego czasu nasza rasa jeśli sama nie dokona autodestrukcji to najprawdopodobnij rozpanoszy się po całym wszechświecie ... III wojna też nam nie grozi przynajmniej aż do czasu powstania drugiego spuermocarstwa (pierwsze to oczywiście panicznie bojący się własnego cienia "dom odważnych" czytaj USA) pozatym nie ma żadnej dwubiegunowości jeśli chodzi o podziały pomiędzy państwami na na poziomie ideologicznym ... no i pozatym wszystko wskazuje na że świat odrobił lekcje po tych dwóch przerażających konfliktach globalnych czytałem kiedyś obszerny artykuł mówiący o tym że III wojna mogłaby wybuchnąć tylko do 30 lat po zakończeniu tej drugiej - jeśli się tak nie stało to znaczy że nie będzie miało to miejsca - no chyba że zrobiły to jakieś ponad państwowe mega korporacje ale rozwój światowej gospodarki wolnorynkowej nie zaowocował narodzinami takich krwiożerczych tworów ... na szczęście bo wszyscy wiemy że pieniądz rządzi światem (a ja jestem skłonny dopisać do siebie że jego duża ilość w niepowołanych rękach może doprowadzić do jego końca) ... |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|