Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Internet jako zjawisko społeczne |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 19-10-2006, 15:12
|
|
|
Cytat: | Internet jest więc niczym innym niż właśnie odzwierciedleniem naszych ego (to się odmienia w liczbie mnogiej^^?) tak często jak to robimy w rzeczywistości a może nawet częściej. |
To co mówiłem. Ludziom się może wydawać, że jeśli nikt nie widzi twarzy, to można udawać kogo tylko się chce. Niestety tak nie jest, tu zupełnie jasno widać, kto kim jest i co sobą prezentuje. Oczywiście nie zauważą tego dzieci, które należy chronić przed pedofilami i innymi świrami z netu, dojrzały człowiek powinien jednak umieć wyciągać odpowiednie wnioski. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
LunarBird
Chaos Master & WSZ
Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 19-10-2006, 15:22
|
|
|
Ave a nie sądzisz że dodawanie wypowiedzi z jednoczesnym zamknięciem możliwości odniesienia sie do niej nieco dziwnie wygląda? :>
shell_ghost napisał/a: | trzeba się z tym liczyć ale ryzyko jest takie jak wygrana w totolotku. Lecz Lunar, JEST to MOŻLIWE. |
Owszem. Tylko że na tej zasadzie trzebaby powiedzieć że istnienie policji nie ma sensu bo jest możliwość zastrzelenia cię na ulicy albo obrabowania ci domu.
shell_ghost napisał/a: | A że Internet jest tworem pozwalającym przeżyć każdemu na zasadzie "jestem w ławicy więc rekin ma marną szansę mnie sięgnąć" nie znaczy że rekina nie ma. |
Anonimowość polega właśnie na ukrywaniu się w tłumie, panie bystry. :]
Avellana napisał/a: | Autobus należy do MPK, które bierze kasę z budżetu, z nikim się nie liczy, a pasażerowie mogą sobie petycje pisać ;) |
Nie. MPK dostaje zwrot kosztów działalności określonych linii (głównie koszty paliwa). Im więcej ludzi jeździ liniami tym większy zarobek bo więcej pieniędzy wpływa za bilety.
Dzień dobry! Tu kontrola biletowa!
To jest sowieckie MPK. Dostaje pieniądze z budrzetu tak, jak napisała Ave. Jeśli chcesz podyskutować sobie o zasadach funkcjonowania komunikacji miejskiej załóż odpowiedni temat.
edit Kanar Zegarmistrz. |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
|
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 19-10-2006, 15:51
|
|
|
Wracając do meritum w takim razie.
Kiedyś lubiłam zakładać sobie konta na serwerach randkowych. Na każdym z nich wpisywałam zupełnie różne dane, zarówno dotyczące wyglądu jak i zainteresowań, nawet styl pisania do tego dostosowywałam. Byłam po prostu ciekawa, któr stworzony przeze mnie 'typ' kobiety zyska największą popularność i wśród jakich ludzi, ot taki drobny eksperymencik. Podobnie mogłabym z łatwością udawać na forum najgorszy rodzaj trolla albo fanatycznego konserwatystę, ale na dłuższą metę jest to zwyczajnie męczące. Wątpie, by ktokolwiek z internetowych amantów domyślił się, że jestem zupełnie inną osobą, niż to wynika z moich maili, w końcu sama przerwałam tą zabawę i tyle. Co nie zmienia faktu, że istnienie osób, które robią coś podobnego i wcale im się to nie nudzi jest możliwe. Dobrzy aktorzy są jednak także w życiu i też nie jest łatwo ich rozszyfrować, jeśli nie wejdzie się w zażyłe stosunki. Net daje wszakże pod tym względem większe możliwości, w końcu żadnego znajomego nie oszukam, że jestem wysoką blondynką np ;)
W każdym miejscu w internecie, gdzie gromadzą się ludzie i przynajmniej część z nich odwiedza je stale (forum, serwisy typu myspace itp) nawiązują się mimo wszystko jakieś relacje, choć dzieje się to zwykle inaczej niż w rzeczywistości. Gdy w październiku idę na studia i poznaję swoją nową grupę, zaczyna się to przeważnie od rozmów o rzeczach mało istotnych, codziennych. Tworzą się jakieś więzi, zaczynam ich lubić, a tu nagle po pół roku dochodzi do dyskusji bardziej światopoglądowej i wychodzi, że ktoś z kim miło spędzałam czas w kilku punktach zupełnie się ze mną nie zgadza. Przechodzimy nad tym jednak do porządku dziennego (no, powiedzmy, tu też różnie bywa), bo już się lubimy i nie są to sprawy zbyt istotne, co najwyżej nie pogłębimy swojej znajomości.
Z kolei na forum takim jak to poznaję ludzi głównie przez pryzmat ich poglądów właśnie i w analogicznej sytuacji prawdopodobnie nie chciałabym ze swoim dyskusyjnym adwersarzem w ogóle gadać (poza forum) ani on ze mną.
Generalnie moim zdaniem to, z kim nawiążę jaki kontakt zależy w bardzo dużej mierze od sytuacji, w jakiej daną osobę poznają, od rodzaju komunikacji. Rozmowa w internecie jest jedną z takich specyficznych sytuacji, a nie zupełnie odrębnym światem rządzącym się totalnie odmiennymi regułami.
i jeszcze edit:
Ysengrinn napisał/a: | To co mówiłem. Ludziom się może wydawać, że jeśli nikt nie widzi twarzy, to można udawać kogo tylko się chce. Niestety tak nie jest, tu zupełnie jasno widać, kto kim jest i co sobą prezentuje. Oczywiście nie zauważą tego dzieci, które należy chronić przed pedofilami i innymi świrami z netu, dojrzały człowiek powinien jednak umieć wyciągać odpowiednie wnioski. |
Może to zabrzmieć nieskromnie mając na uwadze to, co napisałam na początku, ale pal licho. Wydaje mi się, że człowiek inteligentny jest jak najbardziej w stanie udawać kogoś innego i grać, jeżeli tylko się nie zapomni. A jeżeli mu się znudzi może zniknąć, zanim noga mu się podwinie i ktoś jednak zacznie się domyślać, że coś jest nie tak. |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 19-10-2006, 17:56
|
|
|
Cytat: | Wydaje mi się, że człowiek inteligentny jest jak najbardziej w stanie udawać kogoś innego i grać, jeżeli tylko się nie zapomni. |
To po części zależy też od jego rozmówców - im mniej inteligentni czy egocentryczni tym łatwiej mu będzie im wciskać kit;p. Obawiam się, że z takim typem jak ja mogliby mieć problem - zwracam naprawdę dużą uwagę na sposób, w jaki kto mówi, pisze czy się zachowuje, czy wyglada to naturalnie, a z doświadczenia wiem, że nie ma ludzi, którzy nie popełniają błędów. Kłamstwo ma krótkie nogi, a ich długość zależy głównie od chęci zainteresowanych do ścigania:P. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
chise
tyhmä tyttö
Dołączyła: 05 Gru 2005 Skąd: pimeästä Status: offline
|
Wysłany: 19-10-2006, 18:03
|
|
|
Abigail napisał/a: | Wydaje mi się, że człowiek inteligentny jest jak najbardziej w stanie udawać kogoś innego i grać, jeżeli tylko się nie zapomni. |
Jak najbardziej. Nic nie stoi na przeszkodzie, inteligentny człowiek jest chociażby na podstawie obserwacji stworzyc wiarygodny psychologicznie zbiór zachowań swojego nowego ja, mnóstwo ludzi gra albo gralo w koncu w RPG i można powiedzieć, że bycie *kimś innym* ma opanowane...
Uważam natomiast, że *nie da się* utrzymać maski przy bliższych kontaktach- tzn. wykraczających poza rozmowy o pogodzie, poglądach albo o niczym. O ile zwykle mamy pewne wzorce zachowań, które możemy naśladować, o tyle na pewnym etapie siłą rzeczy możemy bazować tylko na wlasnych doświadczeniach. Albo wyjdzie przejaskrawiony fałsz, albo będziemy się stawać coraz prawdziwsi.
Zeg napisał/a: | Statystyczny user nauczy się tych rzeczy po 24 godzinach pracy na Google. Nie mówiąc już o rzeczach takich, jak śledzenie jawnych danych. |
Jest tylko jedno małe "ale"- znikome prawdopodobieństwo że statystyczny user zda sobie sprawę z takiej możliwości, a nawet wówczas - że będzie miał motywację, by to robić. To, że istnieją kursy "Szydełkowanie w weekend" nie oznacza jeszcze, że ktokolwiek zacznie to robić. Dlatego uważam śledzenie internetowe za zjawisko marginalne, dla maniaków albo chorych psychicznie, przeważająca większość zadowoli się standardowym "cze skąd jesteś ile masz lat" na początku rozmowy :>
Bianca napisał/a: | Na skutek tego, o ile nigdy nie przyszloby im przyjsc z wizyta do czyjegos domu i domagac sie zmiany mebli czy wykladziny, o tyle spokojnie moga wejsc na czyjes forum i zaczac domagac sie emotek |
Nawiążę do tego zdania, gdyż od niego zaczął się cały offtop (błąkający się zresztą jak zauważyłam po kilku różnych tematach). W prywatnym domu, owszem, nikomu raczej nie przyszłoby do głowy *żądać* czegokolwiek, za to w instytucjach publicznych- jak najbardziej. Społeczeństwo dorasta do roli dojrzałych konsumentów, którzy wiedzą, że kupując, mają prawo wymagać. Stawiają określone żądania, do których sprzedający musi się ustosunkować, jeśli chce się utrzymać na rynku.
Mało kto postrzega forum internetowe czy chat jako *czyjąś* instytucję. Jest ogólnodostępny, a więc publiczny i jak to wyraził Lunar bodajże jego istnienie zależy w dużej mierze od użytkownika, a więc "bądźcie tacy a tacy, bo sobie PÓJDĘ gdzieindziej. Niektórzy zabawni użytkownicy nie zauważają przy tym, że reszta tylko czeka na spełnienie ich groźby, żeby móc nareszcie odetchnąć z ulgą.
Żądania "bo mi się należy" uważam za zwyczajnie aroganckie, ale postawę "to moje, jak się nie podoba to wynocha" również. Dialog, dialog.
LunarBird napisał/a: | związek pomiędzy Netem a rzeczywistością jest niewielki. Oczywiście jakieś powiązania istnieją, generalnie jednak to są dwie różne rzeczywistości rządzące się różnymi prawami i mające zupełnie inne realia. |
Nie zgadzam się, internet jest *wtórny* w stosunku do rzeczywistości, w związku z czym stanowi jej odwzorowanie... na nieco odmiennej płaszczyźnie. Archetypy zachowań czy aktywności ludzkich są takie same, ulegają tylko modyfikacji ze względu na specyficzne warunki komunikacji.
Cytat: | zatrzymać się prywatnym autobusem na przystanku i pozwalać wsiąść tylko tym ludziom, którzy ci się podobają. |
Zachowanie zupełnie na logikę normalne i święte prawo każdego właściciela, żeby decydować, kto *może* użytkować jego własność?
Dlaczego odbieramy to niechętnie, dlaczego nam się to nie podoba?
Ludzie, którzy nie zostają wpuszczeni czują się poszkodowani, odrzuceni, zupełnie iracjonalnie w swoim mniemaniu uznani za "gorszych". Ludzie jadący prywatnym autobusem czują się "lepsi"- bo oni wsiedli.
Aczkolwiek przykład moim zdaniem do internetu i forum ma się nijak.
shell ghost napisał/a: | ryzyko jest takie jak wygrana w totolotku. Lecz JEST to MOŻLIWE. W związku z powyższym proszę nie mów o anonimowości/bezpieczeństwie w necie bo jej najzwyczajniej nie ma |
Fakt, że istnieje niewielkie ryzyko na to, że zaistnieje niebezpieczeństwo nie stanowi dostatecznej przyczyny do stwierdzenia, że coś jest niebezpieczne. Niebezpiecznie jest chodzić do szkoły, bo może pojawić się świr z karabinem maszynowym I trafić AKURAT ciebie. Zahacza o paranoję, nieprawdaż?
W 90% przypadków (uważam, że nawet w więcej) anonimowość w internecie zależy tylko od tego, ile informacji SAMI udostępnimy innym.
Cytat: | jak ludzie zaczeli by reagować "w firmie" kiedy to pracownik lat 30, bez żadnej żenady, odpowiada na pytanie "Co lubisz?" słowem "anime". |
Moim zdaniem, z moich doświadczeń? Zupełnie normalnie. "Aha" Mam wrażenie, że to część fandomu nadal nie może uwierzyć, że to jest hobby jak każde inne, że nie ma absolutnie nic dziwnego ani tym bardziej nienormalnego w interesowaniu się anime właśnie... Niektórzy epatują się wręcz swoim niezrozumieniem, swoją wyjątkowością, bo mają takie hobby, na które świat reaguje nieodmiennie wrogością albo litością.
Było tak. Nie twierdzę że nie. Niemniej jednak świat idzie do przodu, MNÓSTWO jest teraz ludzi, którzy widzieli/słyszeli jedną, dwie, kilka rzeczy, coś kojarzą, mimo że sami się tym interesują. M&a przestaje byc zaściankowe i egzotyczne i, ku rozpaczy niektórych, nic na to nie poradzimy.
Cytat: | No ale też mówiłem o rozmyciu odpowiedzialności. I jest ona prawie 100 procentowa. |
Bardzo trafna obserwacja moim zdaniem. Odpowiedzialność zbiorowa. *wszyscy* kradną, ściągają, więc niby dlaczego ja nie mogę, niby dlaczego akurat mnie mieliby złapać i ukarać? Skoro to takie powszechne?
Wśród milionów użytkowników sieci zatraca się jednostka, podobnie jak w przypadku tłumu. Nikt się nie zastanawia, idzie się za ciosem.
Niepokojące. Pomyślcie o możliwościach sterowania takim tłumem, sterowania opiniami, zachowaniami... A internet dociera tak szeroko... |
_________________ can't believe how strange is to be anything - at all |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 19-10-2006, 19:00
|
|
|
Cytat: | Żądania "bo mi się należy" uważam za zwyczajnie aroganckie, ale postawę "to moje, jak się nie podoba to wynocha" również. Dialog, dialog. |
Dialog powiadasz? Wiesz, to o czym mówisz miało na tym forum miejsce kilkakrotnie. Co jakieś pół roku trafia się użytkownik, samozwańczy trybun ludu, który w interesie ogółu użytkowników żąda Zmian. Dziwnym trafem jednak nigdy jeszcze nie zdarzyło się, by ktokolwiek taką inicjatywę poparł (pomijam przypadek, gdy Potęgi Chaosu obdarzyły nas trzema takimi rewolucjonistami w tym samym czasie, z których jeden wspierał drugiego, jednocześnie wytykając mu błędy w światopoglądzie, a trzeci atakował jednocześnie administrację i pierwszego).
Dziwnym też trafem biorą się za to zawsze (nie było po prostu innego przypadku) osobniki asocjalne i powszechnie nielubiane, na codzień uprzykrzające innym userom życie swoim czepialstwem, swarliwością i całkowitym brakiem taktu w dyskusji. Być może działalnością "społeczną" starają się odkupić swe grzechy, nie mnie oceniać. Niestety łączy ich też totalna impregnacja na argumenty, których nie przyjmują do wiadomości i dalej piszą swoje po stokroć obalone tezy.
To ostatnie jest niestety gwoździem do trumny. Moderacja zawsze zaczynała od tłumaczenia, ale cóż zrobić z kimś, kto zwyczajnie nie przyjmuje do wiadomości, że może się mylić i ciągnie debatę w nieskończoność? Niestety wymagało to wprowadzenia nieeleganckiego punktu regulaminu o niedyskutowaniu z poleceniami moderacji, którego nie uruchamia się na codzień, ale który właśnie w czasie takich jednoosobowych rebelii staje sie nieodzowny.
Swoją drogą jest to jedno z tych zjawisk, których "w realu" się nie ogląda, Bogu dzięki zresztą. Chociaż nie, zdarzają się szajbusy piszące setki petycji i zbierające podpisy w sprawach, które nikogo nie obchodzą. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
Ostatnio zmieniony przez Ysengrinn dnia 19-10-2006, 19:31, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-10-2006, 19:22
|
|
|
chise napisał/a: | Społeczeństwo dorasta do roli dojrzałych konsumentów, którzy wiedzą, że kupując, mają prawo wymagać. Stawiają określone żądania, do których sprzedający musi się ustosunkować, jeśli chce się utrzymać na rynku. |
mhm...... "sprzedawca", "kupujac" i tak dalej.... nalezy tylko wziac pod uwage, ze my (jako tanuki) nie jestesmy sprzedawca, ani nic z tego co robimy nie mamy. To jest nasza dobra wola ze to forum tu jest, i nasza praca w recenzjach na .anime.
no wiec termin "konsument" mi tu jakos nie pasuje. poniewaz MY placimy za serwer, MY wkladamy w to prace. i bynajmniej nie wymagamy (ani nie chcemy) na naszej stronie i na naszym forum kazdego, kto ma podpieciedo neta).
a jakby ktos mial tu wytknac ze "patrzy na reklamy", to niech czuje sie uswiadomiony, ze z "patrzenia na nie" wynika na tanuki tyle samo, co dla autobusu z podziwiania widoku za oknami. bo fajnie sie mowi o "konsumentach" ktorzy placa i tak dalej..... ale z ponad 3 tysiecy osob, ktore codziennie bywaja na tanuki, reklamy klika....... 10-15? To tyle odnosnie tego "kupujac".
chise napisał/a: | ale postawę "to moje, jak się nie podoba to wynocha" również. Dialog, dialog. |
jak to juz napisal Ysen - KAZDA, ale to KAZDA dyskusja o zmianach spotyka sie z naszej strony najpierw z rzeczowymi argumentami. Natomiast wybacz, ale na argument "dla niektorych brak emotek moze byc powodem nie przyjscia na forum" mamy tylko i wylacznie odpowiedz "jesli ktos nie przyjdzie do nas na forum tylko dlatego ze nie mamy emotek, to dziekujmy bogom ze go nie poznamy" - tak, moze to i jest dyskryminujace. Bo nie jestesmy sprzedawca ani instytucja publiczna, wiec nie jestesmy zainteresowani w obecnosci tu wszystkich, kogo sie tylko da. |
|
|
|
|
|
Smoczek
Dołączył: 17 Kwi 2006 Status: offline
|
Wysłany: 19-10-2006, 19:49
|
|
|
Bianca napisał/a: | Natomiast wybacz, ale na argument "dla niektorych brak emotek moze byc powodem nie przyjscia na forum" mamy tylko i wylacznie odpowiedz "jesli ktos nie przyjdzie do nas na forum tylko dlatego ze nie mamy emotek, to dziekujmy bogom ze go nie poznamy" |
Może nie często zgadzam się z GTW na tym forum, ale tu muszę was szczerze poprzeć. Tego typu argument jest krótko mówiąc - niewystarczający.
chise napisał/a: | Jak najbardziej. Nic nie stoi na przeszkodzie, inteligentny człowiek jest chociażby na podstawie obserwacji stworzyc wiarygodny psychologicznie zbiór zachowań swojego nowego ja, mnóstwo ludzi gra albo gralo w koncu w RPG i można powiedzieć, że bycie *kimś innym* ma opanowane... |
To fakt, można grać kogoś innego i wielu ludzi tak robi, z różnych powodów - by ujrzeć reakcję innych, by się pośmiać, czy też ze zwykłej nudy.
chise napisał/a: | Dlatego uważam śledzenie internetowe za zjawisko marginalne, dla maniaków albo chorych psychicznie, przeważająca większość zadowoli się standardowym "cze skąd jesteś ile masz lat" na początku rozmowy :> |
Tu również się zgadzam, ale nie można zapominać, żę jest to możliwe i w momencie gdy łamiemy prawo to należy się liczyć, że mogą się pojawić pewne konsekwencje.
W tym miejscu kończę cytowanie Chise, ponieważ czym dłużej czytam jej wypowiedź, tym więcej widzę zbieżności w poglądach i po prostu nie widzę w tym sensu. Bo w wiekszości przypadków napisałbym coś bardzo podobnego.
Bianca napisał/a: | no wiec termin "konsument" mi tu jakos nie pasuje. poniewaz MY placimy za serwer, MY wkladamy w to prace. i bynajmniej nie wymagamy (ani nie chcemy) na naszej stronie i na naszym forum kazdego, kto ma podpieciedo neta) |
A co byś powiedziała na dobrowolną pomoc finansową ze strony użytkowników? Zniknąłby problem reklam, a także pieniędzy (na forum jest naprawdę dużo osób i nie wierzę byście nie mieli możliwości uzbierania kwoty, która wystarczyłaby na opłatę za serwer). |
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-10-2006, 19:56
|
|
|
Smoczek napisał/a: | A co byś powiedziała na dobrowolną pomoc finansową ze strony użytkowników? Zniknąłby problem reklam, a także pieniędzy (na forum jest naprawdę dużo osób i nie wierzę byście nie mieli możliwości uzbierania kwoty, która wystarczyłaby na opłatę za serwer). |
wiesz........ jest z tym tylko jeden problem, a w sumie to nawet dwa.
dobrowolna pomoc uzytkownikow jest jednorazowa. znaczy raz sie skrzykna i _moze_ uzbiera sie na serwer (przy czym jest to wlasnie _moze_, z racji chociazby na to, ze nasz miesieczny transfer przekroczyl 30 giga i nie planuje sie zmniejszac - co oznacza kilkaset zlotych oplaty). natomiast za rok bedziemy mieli dokladnie ten sam problem, i znowu sie trzeba bedzie skrzykiwac. a my bedziemy sie zastanawiac, czy sie uda czy nie. Istniejac na reklamach jestesmy jednak mniej zalezni od "a moze, a nuz".
A nalezy jeszcze pamietac, ze spory procent uzytkownikow to uczniowie i studenci, ktorzy groszem nie grzesza.
po drugie...... forma, forma. wcale nie taki wielki procent ww uzytkownikow ma konta bankowe. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 20-10-2006, 12:48
|
|
|
chise napisał/a: | Zachowanie zupełnie na logikę normalne i święte prawo każdego właściciela, żeby decydować, kto *może* użytkować jego własność? Dlaczego odbieramy to niechętnie, dlaczego nam się to nie podoba? | Bo w zbiorowej świadomości europy - tak, TAKŻE "socjalnej" zachodniej europy - wciąż żywy jest upiór komunistycznego kolektywizmu. Który to upiór raz po raz podnosi swoją oślizgłą parchatą głowę, i wyje ustami "trybunów ludowych" i lewicowych polityków: "ZABRAĆ bogaczom, bo to NIESPRAWIEDLIWE że oni mają a MY NIE!". Tak długo, jak "demokratyczna większość" europejczyków będzie tak myśleć i wybierać socjalistów, NIC się nie zmieni. W tej "okropnej ameryce" powszechniejsze jest myślenie "O, bogacz. Ja chcę mieć tylko szansę startu - jak będę ciężko pracować, kiedyś też będę tak bogaty". I dlatego w populacji USA odsetek milionerów jest najwyższy na planecie, kilkakrotnie wyższy niż w którymkolwiek kraju europy ...może poza Monaco ;)
chise napisał/a: | *wszyscy* kradną, ściągają, | W dobie globalizacji to nie takie oczywiste. Bo jeśli coś gdzieś jest dostępne za darmo (np. sygnał telewzyjny w Japonii) to czy można mówić o kradzieży? Nie ma praw zakazujących prywatnego posiadania systemów niepublicznej retransmisji satelitarnej. Więc teoretycznie mogę kupić mieszkanie w Tokio, postawić antenę, wynająć transponder na satelicie i sobie ten sygnał przetransmitować do domu w Polsce. Absurd oczywisty ze względu na koszty, ale na prywatny użytek to byłoby legalne! Tak samo, jak legalne byłoby nagranie sobie tego programu na magnetowid w Tokio, i przywiezienie go na taśmie do Polski. Oczywiście obowiązujące prawo czyni ściągnięcie cyfrowego nagrania tegoż programu nielegalnym - ale tu znów kłania się kwestia tego że bieżący status prawny takiego czynu wynikający z obecnie obowiązującego prawa, a ocena moralna takiego czynu to DWIE RÓŻNE RZECZY. Sedno problemu leży w tym, że internet - i zmiana sposobu "konsumpcji" tzw. dóbr kultury zagraża posadkom tysięcy ludzi którzy komfortowo czują się w świecie takim, jaki był przed nastaniem internetu, i ANI MYŚLĄ się zmieniać! A prawo takie a nie inne, można kupić - zwłaszcza jak jest się prywatnie i instytucjonalnie bogatym przedstawicielem "wielkiego biznesu"...
Do tego dochodzi głupota znacznej części młodego pokolenia, które uważa że "demokracja nie działa" i w związku z tym, zamiast szukać i popierać w wyborach kandydatów akceptujących "nowe" - i np. domagających się rozluźnienia obecnego gorsetu prawa autorskiego, nie ROBI NIC. A narzekać zawsze najłatwiej... Wielu amerykanów dziś zupełnie nie pamięta, że RIAA/MPAA/Micro$owd i spółka powtarza schemat sprzed ponad stu lat!!! Wtedy związek artystów w USA - kompozytorów, pianistów barowych i tancerek - wytaczał procesy producentom pianoli i kart perforowanych ("sheet music") do tych urządzeń (Pianola to takie pianino które "samo gra" w oparciu o zapis muzyki na karcie perforowanej). Podnosili argument - uwaga, uwaga - że sprzedawanie "sheet music" kompozytorów i pianistów pozbawia należnych im dochodów, narusza ich prawa autorskie oraz doprowadzi kulturę do upadku! Nic się nie zmieniło, prawda? A najciekawsze jest ostateczne rozstrzygnięcie SN USA, który orzekł że prawa nie są naruszane, szerzenie kultury jest ważniejsze od partykularnych interesów, które ustawodawca ma zabezpieczyć inaczej - co też zrobiono, wprowadzając ustawową opłatę za prawa autorskie w wysokości 70 centów za arkusz, pobieraną przez państwo lub upoważniony podmiot (taki amerykański ZAiKS), należną kompozytorowi... Sto lat minęło, kompozytorzy i pianiści nie wymarli niczym dinozaury, ale problem wrócił - tym razem wrócił z większą mocą, bo wymarcie grozi tłustym menadżerom firm medialnych, których stać na kosztowny lobbying i kupowanie prawa im dogodnego, a my - tym prawem dotknięci - nie robimy NIC. Nawet jeśli takie creative commons postulujące zmianę podejścia do praw autorskich podtykają pod nos badania, że ci co ściągają, per saldo i tak wydają "na kulturę" więcej niż ci "kryształowo uczciwi" co nie kalają się złodziejskim ściąganiem...
Osobiście jestem jednak optymistą - sądzę że za jakiś czas większość artystów będzie miała strony gdzie będzie można wejść i uiścić kilku-kilkudziesięciocentową opłatę, deklarując że "mam tą a tą piosenkę" bez wnikania skąd ją się ma. Lub troszkę drożej zapłacić i ściągnąć... Bo właśnie tyle zarabia artysta, więc niby po co - jeśli może "porozumieć się" z fanami bezpośrednio - ma pozwalać zarabiać koncernowi? Zresztą koncerny to doskonale widzą, i boją się okropnie. Bo pewna banda małolatów nakręciła kiedyś horror, puściła go w sieć i osiągnęła szaloną popularność BEZ pomocy koncernów... IMO to się będzie powtarzać coraz częściej. Aż kiedyś dojdziemy do tego, że będziemy mogli wejść na stronę studia, wybrać odcinek anime, zaznaczyć czy chcemy darmo z reklamami czy płatny kilkadziesiąt jenów i bez reklam, czy mają być suby oficjalne, (profesjonalne płatne tłumaczenie), czy którejś z grup fansuberskich (jeśli seria będzie wybrana do obrabiania przez jakąś grupę fanów) - a potem zassać... albo wręcz obejrzeć na żywo...
Ale to nie zdarzy się zbyt prędko, bo na razie większość wyborców - zwłaszcza młodych - wsłuchuje się w obietnice zasiłków i gratisów państwowych (jak tzw. "darmowe studia"), i stosownie do tego głosuje. Albo nie głosuje wcale, tym samym oddając swoje tyłki w ręce tych którzy jednak głosują...
o__O ale offtopnąłem... - rzucił "Capitalista"
http://redwing.hutman.net/~mreed/warriorshtm/capitalista.htm |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 20-10-2006, 14:46
|
|
|
No dobrze drodzy państwo, po pierwsze offtop, po drugie flame, po trzecie moderatorka ma złe dni. Temat zamykam. Lunarowi PRZYSIĘGAM, że jeśli jeszcze RAZ będzie się wykłócał z moderacją wlepie mu ostrzeżenie. Biance i Ysena ostrzegam słownie - calm down, trzy głębokie wdechy itd.
Polecam się na przyszłość
Mai zua |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 20-10-2006, 15:05
|
|
|
Pozwoliłem sobie otworzyć ten temat, bowiem jest interesujący i szkoda, żeby się marnował. Posty z nim nie związane zostały usunięte i umieszczone w tajnych teczkach moderacj.
Jeśli jeszcze raz ktoś spróbuje tu forsować swoje doktryny polityczne zobaczy, co to znaczy stać się ofiarą represji prześladowaną za przekonania. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 20-10-2006, 15:09
|
|
|
Taka sugestia - może by zmienić tytuł na "Internet jako zjawisko społeczne"? Wtedy można byłoby rozmawiać o tym, o czym chciała Chise, bo mnie osobiście wyliczanki kto kogo i jak łatwo może namierzyć przez internet wydają się nieciekawe i to co zostało na ich temat powiedziane wystarczy... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 20-10-2006, 15:11
|
|
|
Popieram Ysenowy postulat...... i moze zadam wredne pytanie: co was trzyma na forach dyskusyjnych? Bo wlasnie zadalam takie pytanie sobie, i nadal mysle nad odpowiedzia... |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 20-10-2006, 15:25
|
|
|
Temat zmieniony na życzenie użytkowników. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|