[Caladan]

Morg wybacz, ale naprawdę nie rozumiesz mnie, mimo dobrych chęci, albo nigdy nie składałeś papierów do urzędu. Pisałem Chodzi mi czy one są sobie równorzędne i przypadku dania jednego, a nie drugiego dyskwalifikuje drugą osobę w oczach HR jakiegoś tam urzędu. Zazwyczaj jest podane w wymaganiach danej fuchy Kopia dowodu osobistego, lub oświadczenie o posiadanie obywatelstwa Polskiego. Ale nie jest tak zawsze. Dlatego pytam się ponownie czy niezależnie od dania jednego, lub drugiego nie zostanie zdyskwalifikowana kandydatura na stanowisko.


P.S specjalnie podkreśliłem wyrazy, na które chciałbym znać odpowiedź. Żeby nie było, iż ktoś znowu tłumaczy, albo daje linki do danych oświadczeń, które mam na kompie od wieków.

[Morg]

Dowód osobisty jest dowodem posiadania obywatelstwa polskiego, tak mówi ustawa o ewidencji ludności i dowodach osobistych. O kopiach nic w niej nie ma i ogólnie wątpię, żebyś znalazł w prawie coś na ten temat.

Dalej nie rozumiem zresztą czemu kserować dowód, zamiast składać oświadczenie, ale Twoja sprawa, nie wnikam.

[Caladan]

Nie tylko ty nie rozumiesz. Ja też, ale pod innym względem. Na jakich przesłankach jest tak .Dlaczego czasem dają jedną. Muszą gdzieś być wytyczne w formie prawnej.

Daje przykładową ofertę pracy w urzędzie.

oferta

[Bezimienny]

Morg wyjaśnił to moim zdaniem bardzo jasno - obydwa dokumenty nie są ani równorzędne, ani zamienne. Wytyczne raczej dotyczą formalnych wymagań (tu: posiadania obywatelstwa polskiego) - jak te wymagania zechce sprawdzić urzędnik piszący ofertę pracy, zależy już raczej tylko od niego.
Wniosek: jeżeli urzędnik prosi o jeden, a nie o drugi, to należy mu dostarczyć ten o który pytał.

[Morg]

Podstawę prawną masz w Kodeksie Pracy:

[Caladan]

Dzięki Morg. Takiego wyjaśnienia szukałem. Podpunkt 4. Teraz tylko zorientować nad ustawami, które będą mnie interesować. Tym akurat sam się zajmę.

[kto pyta nie błądzi]

Oglądałem Bleach do momentu

Spoiler: pokaż / ukryj

zabicia Aizena

, później weszły fillery. Moje pytanie: od którego odcinka akcja wraca do wydarzeń z mangi? Będę wdzięczny za odpowiedź.

[Ysengrinn]

Gdzie można naprawiać metalowe krzesła? Coś czuję, że moje będzie wkrótce wymagało pierwszej pomocy spawarki...

[wa-totem]

[fm]

[Keii]

Muszę w najbliższej przyszłości przygotować na ogólnojapońskie zajęcia wystapienie o problemach środowiskowych w Polsce, ale... Mamy takie w ogóle? Pomijam fakt, że ponoć według jakichś starych badań na Śląsku nie powinno być życia, bo brzmi mi to bardziej jak urban legend. Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś mnie oświecił, co w tym temacie obecnie jest na topie, bo już dawno wypadłem z obiegu.

[wa-totem]

Największe problemy

A) emisje globalne i powietrze

1) dominacja energetyki węglowej (98%) w tym 35% węgiel brunatny - to jest tzw. "brudna" energetyka, i to że średni wiek instalacji wytwórczych to 45 lat, wcale nie pomaga. Bilans jest in plus w stosunku do pre-1990, ale to wynika z upadku przemysłu ciężkiego, obecnie dominuje lekki i maszynowy, a wartościowo usługi.

2) FAIL ekologiczny - mimo kosmicznych dopłat, wiatr i inne to ułamki produkcji. Najlepiej z "ekologicznych" radzi sobie biomasa, czyli palenie w kotłach nie węglem, a drewnem itp. Tak powstaje 11% energii, i doprowadziło to do ruiny przemysł meblarski - bo krajowa produkcja drewna idzie do pieca.

3) wytwarzanie skojarzone i termoenergetyka są pewno bardziej rozwinięte niż w świecie zachodnim, większość dużych miast ma centralne ogrzewanie, ale koszty "czystych" paliw (gaz itp) oraz spory narzut kosztów infrastruktury CO sprawiają, że postępy w eliminowaniu tzw źródeł niskiej emisji są niewielkie. Na to nakłada się brak polityk w zakresie wydajności energetycznej i energooszczędności.

B) emisja ścieków

1) Wystarczy powiedzieć że 2-milionowa stolica ponad połowę gówna spuszcza do Wisły... to się skończy dopiero za rok; w ostatniej dekadzie zbudowano prawie 1000 oczyszczalni ścieków, ale to wciąż za mało. Ogólna jakość wód jest poniżej klasy C.

2) Nikt nic nie robi z milionami ton obornika, proces zgazowywania (biogazownie rolnicze) dopiero wystartował - są takie dwie, a potencjał mamy taki że możnaby uzyskać istotną w skali kraju ilość metanu.

3) Drogi są zimą masowo solone, i to coraz intensywniej, co bardzo źle wpływa na faunę i florę, jak i wody podskórne.

C) gospodarka odpadami

1) gospodarka odpadami nie istnieje - podział na "dni" wg rodzaju śmieci jak w Japonii nie istnieje, wszystko trafia na zwałkę. Pilotażowe spalarnie i sortownie są i zyskują na znaczeniu, ale ich udział wciąż nie jest statystycznie istotny

2) nowe prawo już na tym polu jest, ale i tak zajmie kilka lat zanim coś się zmieni


D) problemy ogólne

1) Irracjonalny opór przed atomem - 3cia generacja reaktorów jest bezpieczna, gdyby tepco nie oszczędzało i wyremontowało/wymieniło reaktory kiedy pojawiła się 3cia generacja, Fukushimy by NIE było. Na szczęście, u nas atom i tak będzie, bo przy samej granicy budują siłownie rosjanie.

2) irracjonalna, absurdalna biurokracja przedłuża do kilku lat cykl przygotowania nowej inwestycji w energetyce, co preferuje duże instalacje (atom, gaz, węgiel) Przestarzałe prawo wodne w praktyce uniemożliwia (dekady starań i pozwoleń) budowę lub zagospodarowanie małych spiętrzeń na potrzeby elekrowni wodnych.

3) zaniedbana sieć przesyłowa bardzo utrudnia generację rozproszoną (małe elektrownie wodne, wiatrowe). w 1939 r w Polsce było 6'500 zarejestrowanych małych zapór i stopni wodnych generujących prąd; teraz jest niecały 1'000. Dostanie warunków przyłączenia w terenie nawet na średnie napięcie (~50kV) zaczyna być trudne, w praktyce domagają się budowy i przekazania przyłącza, to podnosi koszty,

4) LEGACY pollution - np. w zbiorniku zapory we włocławku leży nawet milion ton rtęci która zebrała się tam w namułach, a przypłynęła ze śląska ze ściekami kopalnianymi które przez kilka dekad zrzucano do Wisły bez oczyszczania. Jakakolwiek katastrofa zabije wszelkie życie w Bałtyku na 130 lat. Ten sam problem dotyczy wielu miejsc; jedyne co się udało to utylizacja azbestu który w zasadzie usunięto.

5) kolejny udany przykład to prze-nawożenie w rolnictwie - w europie polscy rolnicy przebijają się ekoprodukcją, a zużycie nawozów (głównie azotanów) i pestycydów/herbicydów znacząco spadło. Po części odpowiada jednak za to zaporowy koszt tych środków.

[Keii]

Dzięki, totem <3

[Mai_chan]

Czy zna ktoś jakąś dobry program/stronkę do oglądania telewizji przez internet? Możliwie darmowy, ale jakiś nieduży abonament jestem w stanie przeżyć.

[Urawa]

IPLA może być?