Kto mi powie...

Velg · Wysłany: 19-09-2009, 12:23

Zastanawiam się nad wybraniem tematu prezentacji maturalnej z j. polskiego „Literackie i filmowe wizje przyszłości. Omów sposoby kreowania tych wizji na podstawie wybranych przykładów.”. Jak z literackimi wizjami przyszłości jestem już za pan brat, to póki co waham się nad wyborem przykładów filmowych. Chciałbym też wybrać coś z anime. Ktoś ma jakieś sugestie? (osobiście myślałem nad GitSami)

Grisznak · Gość

"Metropolis" Langa, "Łowca Androidów" Scotta i "Raport Mniejszości" Spielberga - trzy różne epoki, trzy znane nazwiska i trzy różne podejścia do tematu. Z anime możesz doprawić GiTSem, Akirą, Appleseed lub Armitage, Final Fantasy: The Spirits Within, a jeśli chcesz być hc, dorzuć Evangeliona. Ciekawostką jest Nausicaä z Doliny Wiatru (Miyazaki!).
A co masz z literatury?

Velg · Wysłany: 19-09-2009, 13:07

Dzięki za szybką pomoc :)

A co do literatury... Póki co, forsuje naszych ojczystych pisarzy – wybrane dzieła Lema (np. Ekstelopedia Vestranda w 44 Magnetomach z Wielkości urojonej - jako wizję tego, co stanie się z naszym drogim językiem, czy Powrót z gwiazd) oraz Dukaja (Czarny oceany - bo co innego to do "wizji przyszłości" nie przystaje), pewno dodam i coś Zajdla. Nie twierdzę, iż nic lepszego znaleźć nie można – jednakże IMHO rolę swą spełnią. Do spółki z np. Blade Runnerem powinno wejść (nieczytane przeze mnie na razie) Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?...

I na razie to tyle – z tym, że nie jestem pewien, jak bardzo chcę rozwinąć bibliografię, aby nie traktować wszystkich dzieł „po łebkach”.

Teukros · Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline

Zajdel jest taki sobie, on bardziej opisywał współczesność za pomocą języka science-fiction, aniżeli snuł wizje przyszłości. Polecam Ziemkiewicza - co prawda w jego powieściach widać polityczne zaangażowanie i nawiązanie do współczesności, ale za to z pewnością są to wizje przyszłości.

Grisznak · Gość

Za dużo, poginiesz w tym. Moim zdaniem lepiej wybierać mniej, ale omawiać dokładniej. Szkoda, że tylko fragmenty ocalały z powieści political fiction Mickiewicza, miałbyś niezłą podbudowę.
Natomiast zacznij od Wellsa i jego "Wehikułu Czasu", obowiązkowo, nie ważne, gdzie zamierzasz iść później. Stąd możesz iść bowiem gdziekolwiek. Zaznacz, że futurystyka literacka to nie tylko kwestie technologiczne ale i aktualna tematyka społeczna (i tu wchodzi ci np. "Metropolis" Langa). Potem, omawiając Lema, możesz wspomnieć o wpływie systemu politycznego na wizje przyszłości (vide lemowscy "Kosmonauci", gdzie pod rządami komunizmu świat żył w szczęściu i dobrobycie). Jeśli planujesz pokazy, dorzuć słynną scenę z Odysei Kosmicznej 2001, gdzie kość rzucona przez małpoluda zmienia się w statek kosmiczny - i tu przejdź do science fiction dalekiego zasięgu (vide Armitage).

Velg · Wysłany: 19-09-2009, 14:59

Teukros - nie znam, ale na pewno zobaczę. W każdym razie, dzięki za sugestię.
Grisznak - dzięki i to by było mniej więcej na tyle, żeby zmieścić się w czasie. A co do porad - zresztą, sam chciałem na tematykę społeczną położyć pewien nacisk (choć nie na każdy, nie planuję się zbytnio wgłębiać np. w kwestie związane z cyberprzestrzenią, ekstremalne cyberpunki itd.). Rozważałem też skonfrontowanie wizji przyszłości opierającej się na skomputeryzowaniu z np. "Diuną", gdzie mamy wizję cywilizacji "bez komputerów", tudzież konfrontację jakiejś historycznej wizji przyszłości z teraźniejszością.

Fei Wang Reed · Wysłany: 19-09-2009, 15:58

Jeśli miałbyś ochotę na Dicka, to myślę, że ciekawszą pozycją od Do androids... są, utopione w fantomatycznym świecie, Ubik czy The Three Stigmata of Palmer Eldrith. Choć i w Czarnych oceanach Dukaj poruszył ten problem (jego wszczepki, ponadwymiarowe OVR-y), aczkolwiek w mniejszej skali.

Dred · Policenaut Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline

Mam w ogródku gruszę. Od lat służyła jako "ozdoba", na którą nasza rodzinka potrafiła narzekać (zgrabianie owoców jesienią). Postanowiłem to zmienić i zamierzam dziś upiec ciasto biszkoptowe z wiadomym owocem i parę słoików dżemu.
Mam dwa pytania (podstawowe). ;]
1. Jak zrobić ciasto biszkoptowe?
2. To samo tyczy się dżemu. ;]
Może ktoś odpowie? ^_____^

Galnea · Wysłany: 20-09-2009, 10:51

Ja biszkopt robię w sposób następujący:

Składniki:
5-7 jajek (w zależności od ich wielkości i liczby biesiadników)
5-7 łyżek mąki (tyle samo, ile jajek)
5-7 łyżek cukru (również tyle, ile było jajek - może być cukier puder, ja używam zwykłego i też wychodzi)
1 łyżka proszku do pieczenia
1 łyżka octu/kwasku cytrynowego/soku z cytryny
papier do pieczenia lub tłuszcz i bułka tarta do wysmarowania formy

Na początku przygotowujemy sobie formę do pieczenia i nastawiamy piekarnik na 180-200 stopni.
Oddzielamy żółtka od białek, które umieszczamy w wysokim naczyniu. Ubijamy sztywną pianę, po czym zwolniwszy obroty miksera wlewamy łyżkę kwasu, a następnie powoli po żółtku, a potem łyżkami cukier, mąkę i proszek do pieczenia dbając o to, by za każdym dosypaniem otrzymać jednolitą masę.
Szybko wylewamy ciasto do foremki i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy mniej więcej godzinę - co ważne w tym czasie nie powinno się otwierać drzwiczek, bo spadek temperatury może spowodować opadnięcie biszkoptu i powstanie zakalca.

Swoją drogą, polecam takie ciasto owocowe. Przepis wypróbowywałam wielokrotnie z różnym zestawem owoców i było dobre.

Dżemu z tych owoców nigdy nie robiłam, ale bardzo smaczne są gruszki w occie jako dodatek do obiadu.

Irian · Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline Grupy: WIP

Ważne jest też, żeby nie wyjmować za szybko ciasta po upieczeniu - jak pierwszy raz robiłam biszkopt, to mi ślicznie wyrósł, bardzo dumna z siebie byłam, po czym wyjęłam ciasto, a ono zrobiło takie siuuuuup... I miałam placek. :<

Ewentualnie spód biszkoptowy można też kupić gotowy. Ot, wersja dla leniwych. :)

Dred · Policenaut Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline

Skorzystałem z przepisu z Wielkiego Żarcia. Za 10 minut powinno już być gotowe. Ciasto robiłem na urodziny siostry (z racji braku funduszy). Mamuśka twierdzi, że "z gruchami nie wyjdzie". Jeszcze zobaczymy. ;]

Sasayaki · Wysłany: 22-09-2009, 10:41

Mam pytanie Photoshopowe. Jak wkleić render tak by nie miał tej czarnej/białej otoczki?

mikumiku render.jpg
O takiej jak tu

Plik ściągnięto 1775 raz(y) 22,09 KB

GoNik · Wysłany: 22-09-2009, 10:49

Po kolei:
1. Render?
2. Z jakiego programu wklejasz?
3. Jeśli wklejasz przezroczysty png, musisz go zapisać na dysku, otworzyć z PS i dopiero tak przekopiować do nowego pliku. Inaczej dostaniesz właśnie taki efekt jak na załączonym obrazku.

Sasayaki · Wysłany: 22-09-2009, 10:57

Aha... Dziękuję.

CainSerafin · Gość

Szukam dobrego, polskiego forum poświęconego komiksowi. Takiego na którym moderzy pilnują by nikt nie offtopiczył i spamował, a użytkownicy prowadzą rzeczowe dyskusje.

Edit: Dzięki.