Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Słodkości! |
Jakie słodycze lubicie najbardziej? |
Czekolada |
|
37% |
[ 46 ] |
Ciastka |
|
12% |
[ 15 ] |
Cukierki |
|
3% |
[ 4 ] |
Ciasta "domowe" |
|
18% |
[ 22 ] |
Budyń lub kisiel |
|
2% |
[ 3 ] |
Lody |
|
26% |
[ 32 ] |
|
Głosowań: 70 |
Wszystkich Głosów: 122 |
|
|
|
Wersja do druku |
nat_mich
jeż
Dołączyła: 04 Maj 2010 Skąd: jestem przenośna Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2010, 16:56
|
|
|
łączenie budyniu z kisielem w jednej opcji jest krzywdzące ;] bo kisiel jest... dziwny, budyń zaś pyszny!
i tak: przede wszystkim sorrrrbeeeeetyyyy! mogę jeść na tony [tzn. mogłabym jakbym była miliarderką]. i makowce. z dużą ilością masy makowej, drożdżówki z makiem, torty makowe, mniami. Sernik [z rodzynkami ;)] w wykonaniu mamusi też jest pyszny.
Ale ja lubię tylko wymieniać, każdy słodycz to mnóstwo poczucia winy i 15 brzuszków więcej:P
[wczoraj podliczałam ze znajomym ile czasu na siłowni musimy spędzić po naszej kawie z czymś słodkim - nie nastraja pozytywnie ;P] |
_________________ Without dance life would be a mistake
Ostatnio zmieniony przez nat_mich dnia 09-09-2010, 16:59, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Karel
Latveria Ruler
Dołączył: 16 Kwi 2009 Skąd: Who cares? Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 09-09-2010, 16:58
|
|
|
Moim faworytem jest sernik na zimno z galaretką. Cała reszta zajmuje drugie miejsce (nooooo poza gorzką czekoladą). Do słodyczy doliczam też słonecznik i orzeszki w karmelu. |
_________________ "So come forth, Avenger. It is time to put our lingering dispute... to an end!"
|
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 09-09-2010, 16:58
|
|
|
Zaznaczyłam czekoladę i lody. Nie cierpię gorzkiej czekolady, lubię mleczną, ewentualnie truskawkową – głównie Milkę. Wybredna jestem, inne czekolady często mi nie podchodzą, może jeszcze tylko Wedel i jakieś randomy, o których zapomniałam. Lody uwielbiam, ostatnio malagę. W sumie smakują mi wszystkie lody alkoholowe, na owocowe muszę mieć ochotę, na czekoladowe i bananowe mam prawie zawsze, wafelek mięciutki, a nie chrupki w przypadku rożków.
Nienawidzę czekoladowych cukierków wypełnianych różnego rodzaju likierami, owocami itp., wolę masy, np. <mruuuu>truflową, malagę</mruuuu>. Nie lubię cukierków z orzechami. W sumie niczego orzechowego oprócz, okazjonalnie, czekolad. Nie przepadam za landrynkami i <chowa się> żelkami – w obu przypadkach jestem w stanie zjeść najwyżej dwa-trzy, bo zaczyna mnie mdlić. Nie lubię niczego o smaku coca-coli poza samą Coca-Colą. Nie znoszę też maku (chyba tylko w niewielkich ilościach na zwykłych bułkach), tak więc makowca nie jadam. Nie lubię też tortów, są za słodkie i takie… lukrowe. Nie lubię kisielu, chociaż czasami zjem. Nie przepadam szczególnie za różnego rodzaju batonikami, a przynajmniej aktualnie, bo kiedyś jadałam dość dużo i wszelkie rodzaje.
Kocham (moje zęby mnie za to nienawidzą) krówki ciągutki, ale zawsze trafiam na kruche.
Uwielbiam też francuzy (bardziej z serem niż dżemem), które mama przynosi mi z pracy, ponadto budyń (tylko czekoladowy) – normalny oraz kupowany zimny, płatki czekoladowe, mleko czekoladowe…
Ostatnio okazało się, że lubię muffinki, takie robione przez Moshi :3
Oczywiście lubię też wszelkiego rodzaju babki, kiedyś dziadek często robił dwukolorową i piaskową (ta druga bardziej mi smakowała), którą co jakiś czas teraz kupuję. Takoż sernik – z rodzynkami czy bez, to nie ma dla mnie większego znaczenia. Jak byłam mała, molestowałam też dziadka dość często o kogel-mogel, który kochałam miłością wielką, oraz bezy (od których teraz pewnie by mnie zemdliło). Adwocat również traktuję jako coś słodkiego a nie alkohol i bardzo lubię. A pączki z advocatem to już w ogóle mry. |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
Ostatnio zmieniony przez Melmothia dnia 09-09-2010, 17:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 09-09-2010, 16:59
|
|
|
Ja jestem czekoladożerna - najlepiej gorzka, taka co najmniej 70% kakao, raczej bez dodatków, chociaż z pomarańczą albo malinami jest OK. Poza tym uwielbiam pralinki i trufle, im bardziej burżujskie, tym lepiej, rodzina mi zawsze na większe okazje kupuje paczuszkę belgijskich. Mniam.
Lody - sorbety z Grycana (mango! melon! mrrry!), a śmietanowe z Hagen-Dasza (i chrzanić pisownię, o. :P), Kuleczki mnie zapoznały z tym producentem - niebo w gębie.
A zamiast rodzynek ostatnio sypię do jogurtu żurawinę - hucznie polecam, i smaczniej, i zdrowiej. |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
nat_mich
jeż
Dołączyła: 04 Maj 2010 Skąd: jestem przenośna Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2010, 17:03
|
|
|
właśnie, żelki, czemu nie ma żelków w ankiecie? ;] |
_________________ Without dance life would be a mistake
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 09-09-2010, 17:13
|
|
|
Czekolada~ Najlepiej gorzka lub mleczna, nadzienie i orzechy tylko przeszkadzają. Zaznaczyłem jeszcze lody, a post Meru przypomniał mi o kwestii wielce istotnej: gdzie opcja "żelki"!? I oczywiście wszelkiego rodzaju batoniki i wafelki, które można przegryźć w drodze z jednego wykładu na kolejny. W zasadzie nie jestem wybredny, prawie wszystko co słodkie da się zjeść, chyba że to jakieś ultratanie produkty słodyczopodobne z biedronki i inne dziadostwo tego typu - bywają nie do przełknięcia.
I nie rozumiem jak można nie lubić rodzynek. To chore i nienaturalne. Zboczeńcy. |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 09-09-2010, 17:26
|
|
|
Sam jesteś zboczeniec. Rodzynki to wymysł Szatana.
A poza tym - czekolada z orzechami rzondzi. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2010, 17:26
|
|
|
JJ napisał/a: | I nie rozumiem jak można nie lubić rodzynek. |
Same rodzynki (albo jako drażetki, w czekoladzie) są wspaniałe, natomiast jako składnik ciasta są wysoce niepożądane. :D
Przede wszystkim ciasta wszelakie (bez owocków w postaci naturalnej, sernik królem) i ciastka, głównie markizy i delicje~. Poza tym czekolady mleczne i z nadzieniem, z gorzkich ostatnio przypasowały mi tylko te z nadzieniem malinowym i wiśniowym. Praliny (Kasztanki!), żelki obtoczone w cukrze i lody głównie czekoladowe. Czekolady białej jako pozbawionej jednego z głównej trójcy nie uznaję poza wyjątkami. :D |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 09-09-2010, 17:27
|
|
|
W takim razie szatan wie co dobre. Zwłaszcza w serniku. |
_________________
|
|
|
|
|
Mononoke
Little Yōkai
Dołączyła: 07 Sty 2010 Skąd: Uć Status: offline
Grupy: Alijenoty Lisia Federacja
|
Wysłany: 09-09-2010, 17:33
|
|
|
JJ napisał/a: | W takim razie szatan wie co dobre. Zwłaszcza w serniku. |
Tak, tak. Sernik bez rodzynków nie jest sernikiem :P
A z lodów najlepsze są truskawkowe (La Scala - Plac Solny - Wrocław) Choć ostatnio mam fazę na miętę z czekoladą. |
_________________ I love talking about nothing. It's the only thing I know anything about
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 09-09-2010, 17:38
|
|
|
Cytrynowe FTW! Grejpfrut też jest w porządku, ale ja ogólnie mam zboczenie na punkcie smaków cytrusów. I kokosa. Wszystko o smaku kokosa jest Bardziej (wyjątek od zasady, że czekolady bez nadzienia są lepsze). Muszę kiedyś usmażyć jajecznicę z wiórkami kokosowymi, żeby to udowodnić. |
_________________
|
|
|
|
|
krew_na_scianie
kościsty seksapil
Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 09-09-2010, 17:38
|
|
|
Generalnie nie przepadam za słodkimi rzeczami, bo sama siebie nazywam słonożercą. Ale to fakt, że na czekoladę nigdy się nie obrażę. Chyba jak większość, najbardziej lubię mleczną, a najmniej gorzką i białą.
Dodałam jednak jeszcze lody. Bo w dobrym deserze lodowym, z owocami, smakują wyśmienicie. |
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
|
Saga
Półdiablę
Dołączyła: 01 Lut 2007 Skąd: Poznań, zasadniczo Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2010, 17:39
|
|
|
Uwielbiam żelki wszelkiego typu (oprócz lukrecjowych) i ciemną czekoladę, szczególnie z maliną lub pomarańczą.
Wszelkiego rodzaju wafelki (oprócz orzechowych), ciastka i ciasteczka są dobrem, taki Knoppers niejeden raz pozwolił moim szarym komórkom zregenerować się w pracy. Rodzynki lubię, zarówno w serniku, jak i w lodach. Karmelu jakoś specjalnie nie kocham, to samo z kokosem, chyba ze w postaci Raffaello.
I Nobla temu, kto wymyślił gorącą czekoladę. I mrożoną czekoladę. I desery lodowe. |
_________________ Ci, którzy śnią za dnia widzą wiele rzeczy niedostępnych tym, co śnią nocą. |
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2010, 17:52
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Rodzynki to wymysł Szatana. |
Zgadzam się w 100% :)
Mononoke napisał/a: | Sernik bez rodzynków nie jest sernikiem :P |
To w takim razie co ja jadłem jako sernik?
A wybór - czekolada i lody. Dobre są (no, może z wyjątkiem lodów o smaku orzechów włoskich - niedawno trafiłem na taki wynalazek i nie smakowało to najlepiej...). Bardzo lubię gorzką i zwykłą mleczną. Czekoladę nadziewaną - albo orzechy, albo toffi, bo za alkoholowymi wkładkami nie przepadam zbytnio (taki dziwny posmak mają...). Lody - właściwie wszystkie, ale najbardziej to czekoladowe :) . |
Ostatnio zmieniony przez korsarz dnia 09-09-2010, 17:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 09-09-2010, 17:55
|
|
|
korsarz napisał/a: | Ysengrinn napisał/a: | Rodzynki to wymysł Szatana. |
Zgadzam się w 100% :)
Mononoke napisał/a: | Sernik bez rodzynków nie jest sernikiem :P |
To w takim razie co ja jadłem jako sernik? . |
Sernik poddany egzorcyzmom? |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|