Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Słodkości! |
Jakie słodycze lubicie najbardziej? |
Czekolada |
|
37% |
[ 46 ] |
Ciastka |
|
12% |
[ 15 ] |
Cukierki |
|
3% |
[ 4 ] |
Ciasta "domowe" |
|
18% |
[ 22 ] |
Budyń lub kisiel |
|
2% |
[ 3 ] |
Lody |
|
26% |
[ 32 ] |
|
Głosowań: 70 |
Wszystkich Głosów: 122 |
|
|
|
Wersja do druku |
nat_mich
jeż
Dołączyła: 04 Maj 2010 Skąd: jestem przenośna Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2010, 18:00
|
|
|
JJ napisał/a: | W takim razie szatan wie co dobre. Zwłaszcza w serniku. |
popieram! ;] |
_________________ Without dance life would be a mistake
|
|
|
|
|
kapplakk
Dołączył: 12 Gru 2009 Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2010, 18:32
|
|
|
JJ napisał/a: | Sernik poddany egzorcyzmom? |
Jak byłem w podstawówce to egzorcyzmy wybierania z sernika rodzynek dla mnie i dla młodszego brata były codziennością. Do dziś wolę sernik bez rodzynek - choć jestem już mniej wybredny - jak są to zjadam. I muszę z przyjemnością dodać, że serniki bez rodzynek można dostać z łatwością w cukierniach. A kto jak sobie upiecze - to już jego sprawa. Tak na marginesie - moja dziewczyna jak piekła kiedyś sernik, był bez rodzynek:) |
|
|
|
|
|
Mirror
Santa Echoś.
Dołączyła: 16 Gru 2009 Skąd: Bo... ja... Nie pamiętam. Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2010, 18:48
|
|
|
Zaznaczyłam tylko czekoladę, bo mojego uzależnienia tu nie umieszczono...
Lizaki! |
_________________
|
|
|
|
|
Galnea
Wierna Imperialistka
Dołączyła: 31 Mar 2009 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2010, 20:50
|
|
|
Po pierwsze - ciasta z owocami. Z dużą ilością owoców. Najlepiej jeśli owoców będzie więcej, niż samego ciasta. Ideałem jest placek ze śliwkami, ale jeśli ich akurat braknie w grę wchodzą jeszcze jabłka, jeżyny, jagody, brzoskwinie, porzeczki, truskawki, wiśnie, rabarbar, agrest, czy cokolwiek innego, co akurat wyrosło w ogródku/zostało zamrożone na zimę/można kupić w sklepie. Dopuszczalną alternatywą jako nadzienie są przetwory (zwłaszcza powidła śliwkowe albo przecier jabłkowy), w najgorszym wypadku rodzynki.
Drugim ulubionym domowym ciastem jest sernik na zimno - zwłaszcza odkąd nauczyłam się robić biszkopt. W wersji z brzoskwiniami, truskawkami lub jagodami (a jakże!) i galaretką na wierzchu jest dla mnie jedyną słuszną wersją tortu - takie tradycyjne z masą na maśle są dla mnie za ciężkie.
Generalnie nie przepadam za ciastami "suchymi" typu babka piaskowa - zawsze musi być jeszcze jakiś dodatek. Jeśli piernik, to z bakaliami albo choćby polewą, jeśli sernik to z rodzynkami (niestety to ostatnie jest rzadkie u mnie w domu, bo reszta rodzeństwa ich nie cierpi).
Na drugim miejscu powinna być galaretka z brzoskwiniami i bitą śmietaną, ale z braku takowej zaznaczyłam ciasteczka, chociaż te akurat wolę w wersji słonej a la krakersy. Poza tym jestem wielbicielką pierniczków z marmoladą - zwykle obgryzam nadzienie dookoła i zjadam je dopiero na koniec. I podobnie jak Moshi moczę herbatniki w herbacie, co bardzo denerwuje moją mamę.
Czekoladę najbardziej lubię z nadzieniem owocowym, zwłaszcza wiśniową lub jagodową (tą z musem, chyba od Wedla), potem gorzką, miętową i pomarańczową. Żelki są mi obojętne, landrynki i lizaki też. Krówki wolę w wersji ciągnącej się, niestety od dawna na takie nie trafiłam. Galaretki i śliwki w czekoladzie są nie do przebicia, za to nie cierpię czekoladek z likierem i innymi alkoholowymi dodatkami.
W przypadku lodów stosuję zasadę "im więcej bakalii, tym lepiej" i czasami zdarza mi się ubogacać moją porcję daktylami, rodzynkami, suszonymi morelami, czy co tam akurat było pod ręką. Nie lubię lodów mocno zmrożonych i nim zabiorę się do jedzenia, zawsze czekam aż się trochę rozpuszczą. Jeśli chodzi o smaki to śmietankowy lub czekoladowy, do sorbetów mam stosunek ambiwalentny. |
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 09-09-2010, 21:09
|
|
|
BOReK napisał/a: | JJ napisał/a: | I nie rozumiem jak można nie lubić rodzynek. |
Same rodzynki (albo jako drażetki, w czekoladzie) są wspaniałe, natomiast jako składnik ciasta są wysoce niepożądane. :D
Przede wszystkim ciasta wszelakie (bez owocków w postaci naturalnej, sernik królem) i ciastka, głównie markizy i delicje~. Poza tym czekolady mleczne i z nadzieniem, z gorzkich ostatnio przypasowały mi tylko te z nadzieniem malinowym i wiśniowym. Praliny (Kasztanki!), żelki obtoczone w cukrze i lody głównie czekoladowe. Czekolady białej jako pozbawionej jednego z głównej trójcy nie uznaję poza wyjątkami. :D |
<5>! Borze mozemy razem desery jadadc. Dokladnie te same upodobania. Tyle ze nadzienie JEDYNIE malinowe do gorzkich czekolad. No i lody wszelakie owocowe ale to musze miec faze. Ulubione malinowe i mango. Poza tym wyznaje jedynie goracy budyn czekoladowy.
JJ ja chce z Toba ta jajecznice zjesc xD |
_________________
|
|
|
|
|
Athi
Apple Girl
Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 09-09-2010, 21:29
|
|
|
Mmm... Słodkości ^^ Jem je tak rzadko (nie licząc pospolitej czekolady - nie obrażać się czekoladożercy, ja też ją lubię XD), że dla mnie to rarytas znaleźć w domu - kruche ciasteczko z marmoladą lub wafelki ^^ - tak tak to najbardziej lubię. Ciasta dla mnie to już nie słodkość tylko coś co jest prawie co tydzień w domu z woli taty. Czasem gdy w domu znajdzie się nutela to też nie pogardzę. Najrzadziej jem lizaki i cukierki, oraz pralinki. |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 09-09-2010, 23:14
|
|
|
Heh, rodzynki dobre są, czy to w czekoladzie czy w serniku czy w keksie.
Lubię słodycze, ale wole sie jakos jednak ograniczac (wafelek przybity do sciany z napisem 'ćwicz silną wolę!' XD i te sprawy), więc małe ciastko lub kostka czekolady na dzien wystarcza. Czy ja wiem czy wybredna jestem...
Zaznaczyłam czekoladę. Zasadniczo to każdą zjem, byle nie był to wyrób czekoladopodobny, fe. Z firmami to śmiesznie bywa, bo zjem i taką marki Leviatan, a czasem poburżuję się na Lindta. Gorzka troche mniej, najlepiej bakaliowa lub kokosowa lub orzechowa, o. I niespecjalnie lubię nadziewane owocami, za słodko.
Karmel jest nie dla mnie, tak samo jak ciągnące się krówki, za to kruche o taaak. Stąd też nie lubię Marsów, ale Liony czy Snickery juz mogą być.
Moja druga opcja to ciasta domowe. Babci, mojej mamy, czy własne również... Robiłam te ciasto marchewkowe i wyszło mi przepysznie. Lubię tez babki piaskowe. Nie lubię za to tortów, za duzo masy moja mama pakuje, fuj. Nigdy za to nie pogardzę torcikami orzechowymi. I kremówką. |
_________________
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 10-09-2010, 07:04
|
|
|
Nanami napisał/a: | Karmel jest nie dla mnie, tak samo jak ciągnące się krówki, za to kruche o taaak. Stąd też nie lubię Marsów, ale Liony czy Snickery juz mogą być. |
Mam dość podobnie. Głównie dlatego, że ciągnący się karmel kojarzy mi się z bólem (brrr... jak się toto na zęby przylepi :<). Ale krucha krówka- coś wspaniałego :D
BTW, czy ktoś tu jeszcze oprócz mnie lubi się podelektować zagęszczonym mlekiem słodzonym? |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 10-09-2010, 07:26
|
|
|
Sasayaki napisał/a: | zagęszczonym mlekiem słodzonym? |
Czekoladowe z tuby! :D
Nanami przypomniała mi o jedynym wyjątku, w którym toleruję różne śmieci w cieście - keks. Tylko musi być dobrze skomponowany, to ciasto łatwo zepsuć niewłaściwymi dodatkami. ;]
W ramach protestu - wiórki kokosowe (i w ogóle cokolwiek kokosowego) są absolutną pomyłką we wszystkim poza Bounty i samym kokosem. Poza tym egzorcyzmowanie ciast jest fajne! >3 |
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 10-09-2010, 20:48
|
|
|
Zagłosowałam na czekoladę i ciasta.
Jeśli chodzi o czekolady to zdecydowanie preferuję te z pełnymi orzechami. Lubię też z bakaliami, wszelakie piankowe, czyli tzw. dmuchane (bo fajnie się rozpływają w ustach) i białą. A ostatnio odkryłam też pyszną czekoladę gruszkową i morelową. Za to nie znoszę czekolad nadziewanych, zwłaszcza jogurtowych.
Jeśli chodzi o ciasta to nie jestem za bardzo wybredna (ale jabłecznik, serniczek i sernik na zimno są zdecydowanie Bardziej), poza tymi zawierającymi duże ilości kremu czy budyniu.
Twarde, chrupiące ciastka są ok, za kremowo-budyniowo-tortowymi zbytnio nie przepadam. Tak samo jak za cukierkami.
Z budyniów wyznaję tylko jedyny słuszny czekoladowy. Za kisielem nie przepadam.
Z lodów praktycznie lubię wszystkie smaki, ale uznaję wyższość czekoladowych.
Poza tym - Ferrero Rocher, Raffaello, Kasztanki, Michałki i Merci orzechowe = love.
Generalnie to słodycze jem rzadko - jakoś nie przepadam.
Edit:
A, właśnie! Chałwa! Uwielbiam chałwę :3 |
Ostatnio zmieniony przez Agon dnia 11-09-2010, 20:26, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 10-09-2010, 21:04
|
|
|
A gdzie opcja "ALL", co?! xD
Ze słodkości moim absolutnym faworytem są Mentosy (wszelkie odmiany, ale najlepsza mocna mięta - mentol 4 life!!!), Skittlesy i inne podobne. Gumy do żucia mnie nie przekonują, lubię jak ta żelatyna (czy jak to się zwie) rozpuszcza mi się w ustach.
Ciasta, rzecz jasna, domowej roboty. Szczególnie mojej babci. :]
Cytat: | Rodzynki to wymysł Szatana |
Sam jesteś wymysł Szatana. Nie wolno obrażać rodzynków. >_<
Dla nie wtajemniczonych, to jest joke! |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
Madoko_MJ
Szczera Merry
Dołączyła: 27 Sty 2010 Skąd: z kosmosu Status: offline
|
Wysłany: 10-09-2010, 22:45
|
|
|
Uwielbiam czekoladę pod każdym względem i pod każda postacią! Ten kto ja wymyślił jest bogiem!!! Ah... szczególnie Aero lub milka mniam!! :D a co jeszcze? hmm chupsy! Tak te lizaki są wyśmienite a szczególnie truskawkowe i arbuzowe :D pisałam o nich na Wos i się opłaciło hihi xD NIestety teraz stopuję ze słodyczami T.T co za dużo to nie zdrowo...a o forme trzeba dbać ;p |
_________________ "Szczerość to najpiękniejsza forma głupoty"
Sokar |
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 11-09-2010, 04:09
|
|
|
Galnea napisał/a: | Zaznaczyłam tylko czekoladę, bo mojego uzależnienia tu nie umieszczono...
Lizaki! |
Lizaki to cukierki na patyku i wymienianie ich osobno w ankiecie nakazywałoby również oddzielić lody na patyku, oraz utworzyć osobną kategorię dla tych-takich-śmiesznych-ciast-pokrojonych-na-małe-kawałeczki-zawijanych-w-papierki-i-pakowanych-do-osobnych-przegródek-pudełka (byle nie mylić z ciastami z prawdziwego zdarzenia, ani tym bardziej broń boże z ciastkami!)
_______
Bardzo, bardzo zdecydowanie lody! Latem, zimą, kiedykolwiek! A poza lodami moją trucizną są ciastka, choć muszę przyznać, że porządne, domowe ciasto wciąga ciastka nosem. A co do rodzynków -takie duże, soczyste i bez pestek (ale nie tam jakiś chłam bezpestkowy tylko takie z Vodh's Seal Of Approval) są fajne. Cała reszta może iść się utopić, byle nie w porządnym cieście. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 11-09-2010, 15:50
|
|
|
W sumie bakalie wszelkie też można zaliczyć do słodkości... ja się ostatnio przerzucam z typowych słodkosci na takie własnie 'mieszanki studenckie' albo coś, najbardziej lubię z nich wyjadać orzechy laskowe, mmm. Albo dobre są też suszone kandyzowane banany, ale to zależy od konkretnego rodzaju.
Wbrew wszelkim pozorom niezbyt przepadam za żelkami (dlatego kupuje je innym a sama góra parę zjem XD).
Hm... w poczet ukochanych mogę chyba jeszcze dorzucić galaretkę w cukrze (mimo że samej galaretki tak średnio) oraz wszelkiego rodzaju miętowe czekoladki.
A z cukierków to kocham lodowe, o. Kukułki też są ok.
I kurcze, naszła mnie ochota na upieczenie ciasta przez Was! |
_________________
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 11-09-2010, 16:06
|
|
|
Czemu ja dopiero teraz trafiłam na ten temat.
Tak go czytam... to jest straszne, ja autentycznie lubię WSZYSTKO co wymieniacie, nieważne czy Wam smakuje, czy nie. Może z bardzo, bardzo nielicznymi wyjątkami. A potem się dziwię, że tyle ważę (´_ゝ`) NO CÓŻ.
Tak więc ankiety nie wysłałam, bo nie potrafię się zdecydować. Gdzie są żelki?
A ponadto - LUBIĘ RODZYNKI. Z lodów cytrynowe, stanowczo cytrynowe.
no i się zrobiłam głodna |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|