[Ysengrinn]

Faktem jest, że z tą brzozą jest trochę niejasności, niestety wypowiedzi obu stron w tej sprawie to albo kiepski sarkazm, albo techniczny bełkot, którego nie potrafię obiektywnie ocenić.

Pewne jest tylko kilka rzeczy:

1. Wszyscy kręcą, starając się to i owo ukryć, albo zwyczajnie bredzą. Wygląda na to, że przy wersjach GazPolu, GazWybu i MAKu najwięcej sensu ma raport Millera, co nie znaczy, że jest całkowicie wiarygodny czy choćby wyczerpujący.

2. Parę rzeczy wypadałoby jeszcze wyjaśnić, na razie dyskusja o przyczynach za bardzo nie ma sensu. A na pewno nie ma sensu, by wypowiadały się w niej oszołomy.

3. Faktem nie do podważenia jest masakrycznie niski poziom specpułku od tupolewów, jak i pewnie całego lotnictwa.

[Ysengrinn]

Tymczasem Prezydent Bul-Komorowski będzie musiał ujawnić jak bardzo urósł mu nos.

EDIT= Oraz troche o tym komu Węgrzy naprawde powinni urwać jaja.

[Morg]

Póki co, to musi tylko rozpatrzyć wniosek i wydać decyzję... i może oczywiście odmówić udostępnienia, co znowu będzie można skarżyć. W najgorszym wypadku poczekamy drugie tyle co do tej pory. Głupia ta procedura, ale co zrobić... >_>

[Crushmaker]

jak ładnie manipulować mediami :) http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=8ZrrvrWrxlI

[Urawa]

I jeszcze się dziwić, że ludzie mają wątpliwości. Nic dziwnego, że po czymś taki spór Sekty Pancernej Brzozy z Sektą Bomby Paliwowej będzie się nasilał.

[Tabris]

[vries]

[Bezimienny]

Musi się pojawić sensowna partia opozycyjna. Jedyne co utrzymuje PO na powierzchni to właśnie brak konkurencji na którą można by się przerzucić. No bo jeśli ludziom Palikot nagle zaczyna wydawać sensowny, to wyraźny ślad że jest ogólnie bardzo źle.

[Tabris]

[Urawa]

Nie, musiałby się załamać system jednej, dużej partii. Zawsze tak było, że gdy się jedno takie sypało, to powstawało kilka kolejnych, z których część ginęła, a część tworzyła nową rzeczywistość polityczną. Problem w tym, że świadomi tego liderzy partii stworzyli sobie system, który taką możliwość ogranicza do minimum.
Mówiąc krótko - by powstała alternatywa dla PO, musiałoby się najpierw rozlecieć samo PO. Podobnie rzecz ma się z PiS.

[Bezimienny]

[Urawa]

Paradoksalnie, jedynym skutecznym sposobem wprowadzania nowych ludzi do polityki jest właśnie taki recycling, bo przy każdym zawirowaniu odpada część starych i dochodzi jakiś procent nowych polityków. Jasne, historia pokazuje, że da się wprowadzić cała partię politycznych noobów, ale większość takich partii marnie kończyła (vide LPR czy Samoobrona), co może teraz czekać Palikociarnię.

[Morg]

Idiotyczne protesty i wszystkokonsultujący Tusk... pomijając już fakt, że Gadomski mija się z prawdą, bo Tusk nie konsultuje prawie niczego, a jeśli już coś konsultuje, to wciska ludziom kit, żeby się odczepili i próbuje to sprzedać jako wielki sukces (coś jak chamberlainowskie przywożę Wam pokój!), a wzrost cen paliwa ewidentnie nie wynika z cen ropy (bo jak można zobaczyć np. tutaj cena ropy np. w kwietniu poprzedniego roku była dużo wyższa), to i tak strzela kulą w płot... przecież konsultacje społeczne to jedna z podstaw demokracji (władza rządu nie jest wszak samoistna, a bierze się, jak rewolucyjnie by to nie brzmiało, z woli Narodu – tak więc rząd ma tę wolę realizować, a nie robić co mu się podoba; tym się przecież różni demokracja od dyktatury), a argument z "milczącej większości" to zagrywka typowo trollerska, świadcząca tylko o tym, że się nie ma poważnych argumentów...

[vries]

W zeszłym roku były wybory i prikaz, by trzymać marże nisko. Mieliśmy najniższą cenę w europie. Na dłuższą metę takie działania są niezgodne z prawem (na krótszą zresztą również, ale żaden polityk tego nie powie). Nadal nasze ceny są bardzo niskie (pierwsza trójka). Poza tym ceny giełdowe mają się nijak do cen jakie musimy płacić Rosji (te z tego, co wiem są ustalane przez jakiś algorytm związany z danymi historycznymi). Innymi słowy gdyby Słowacja czy Węgry płaciły mniej, to faktycznie coś by było na rzeczy. A tak? Protest nie ma większego sensu.

[Ysengrinn]

Łał, nie wiedziałem, że można napisać tekst krytyczny i wazeliniarski zarazem, pełen szacun dla dziennikarskiego kunsztu. Acz jestem pewien, że akurat Gadomski się bardziej orientuje w kwestiach ekonomicznych niż pokazuje po sobie w tej bzdurze.