[BOReK]

Mówiąc skrótowo, odciążmy przedsiębiorców i przerzućmy ten ciężar na konsumentów. Tylko że popyt konsumencki się skurczy znacząco i na czym niby przedsiębiorcy się rozwiną?

Państwo zamiast kombinować nad swoimi dochodami powinno nauczyć się prawidłowo dysponować posiadanymi środkami. Póki co budżet jest niczym perpetuum mobile pierwszego rodzaju i zwyczajnie nie może istnieć.

[Morg]

[BOReK]

[Ysengrinn]

Aleksander Smolar o "ludzie smoleńskim" - wreszcie ktoś zauważył prosty fakt, że obrzucanie pomyjami i wyzywanie od pomyleńców kiepsko nadaje się do uspokajania nastrojów społecznych.

[vries]

Jeszcze wrócę do tematu podatków, bo trochę zajęło mi przemyślenie całej sprawy. Tak na prawdę stracą najubożsi, a zyskają najbogatsi. Inaczej być nie może o ile wpływy budżetowe miały by być identyczne. Dlaczego? Brak progresji podatkowej dla VAT. Podwyższenie VAT byłoby zatem rozsądne nie przy likwidacji CIT i PIT, ale przy podwyższeniu kwoty wolnej od podatku.
Co do unikania podatku VAT, to będzie to banalne. Wliczać się będzie ceny produktów w koszta związanych z nimi usług (chociażby wymyślonych na potrzeby sprzedaży) i w połączeniu z umową o dzieło, nie będzie płacić się prawie nic. Oczywiście pieczywa tak się nie sprzeda, ale pewnie znajdzie się wielu kombinatorów.

[Urawa]

[Dembol]

[Ysengrinn]

Znaczy debatę o brzozie? Niewątpliwie byłaby fascynująca. Ja wiem tylko, że czytałem uwagi jakiegoś speca odnośnie symulacji komputerowej katastrofy - jeśli mu wierzyć to eksperci Macierewicza faktycznie odstawili fuszerkę, ale prawdę mówiąc był to tak abstrakcyjny technobełkot, że nawet bym nie zauważył, gdyby wyssał wszystko z palca.

[Urawa]

To można by im dać to udowodnić, albo i nie. Jedni twierdzą, że brzoza, inni że dwa wybuchy - niech więc przedstawią swoje racje i je skonfrontują publicznie. Problem w tym, że TVP ani TVN raczej by się nie odważyły tego zrobić. Może Polsat?

A przy okazji, triumf Gosiewskiego z za grobu.

[BOReK]

[shugohakke]

Można się turlać za śmiechu strzelając do idiotów. Ja tam już przywykłem do wypowiedzi Spółki Janusza (choć Roman jest w niej dość szczególnym osobnikiem) - oni po prostu tak mają.

A odnośnie debaty o brzozie to mam wrażenie, że pan Smolar (którego pierwszy raz słyszałem/czytałem mówiącego coś ciekawego, ale może zbyt rzadko mam z nim styczność zwyczajnie) nie do końca takie działania miał na myśli... bo tu nie chodzi o to, by się spotkać i ustalić w miarę obiektywnie, kto ma rację (z pewnych powodów jest to awykonalne), tylko o ograniczenie obrzucania się błotem... bez względu na to czy "Ci drudzy" też tak uczynią ^^

edit.
Przeglądam ten wywiad z Kotlińskim i dochodzę do wniosku, że... redaktor Nizinkiewicz robi sobie z niego niezłe jaja. Nie jest to może poważne dziennikarstwo, ale przecież obiekt wywiadu takoż nijak poważnym nazwany być nie może.

[Urawa]

[vries]

No dobrze... Co w tym wywiadzie jest takiego zabawnego?

[Ysengrinn]

Wyszedł nowy miesięcznik historyczny (mam wrażenie, że ostatnio każde wydawnictwo ma ambicję taki prowadzić) - Uważam Rze Historia. Ma tę przewagę nad konkurencyjnymi, że faktycznie mówi o rzeczach, których tytuły bardziej na lewo nie tkną kijem (Żydzi w UB, na przykład*), jak również tę przewagę nad "klasycznym" Uważam Rze, iż nie zajmuje się współczesnością. A zatem unika tematów o których nie ma większego pojęcia.

* Artykuł całkowicie merytoryczny i obiektywny, jak nakazywałaby wyjątkowo śliska tematyka. Co nie zmienia faktu, że dziwnie się czułem czytając go w pociągu.

[BOReK]