[vries]

Olejniczak już kiedyś się nie sprawdził. Napieralski pójdzie do odstrzału. Nie wiem, kto pójdzie na wierchuszkę. Zgadzam się Urawą, że nie Kalisz. On ma dobry wizerunek, ale nie nadaje się do tej roboty.
Dla mnie to jest koniec SLD. Muszą przestać udawać partię lewicową, a zacząć naprawdę taką partią być. I przez lewicową nie mam na myśli socjalizm. Ludzie mniej zamożni i tak głosują na PiS i PSL. Ale to niemożliwe, bo doły partyjne tego nie zaakceptują. Jak mówiłem: koniec. No dobrze... może jeszcze nie. Sporo zależy od Palikota i jego wesołej ferajny.

BTW. wykresik, który kiedyś wkleiłem jest już częścią kompletnego badania dostępnego online (dla przypomnienia wpisujemy w Google Diagnoza Społeczna). Niestety nie ma tam RPP.

[Caladan]

Pewnie reform nie będzie, ale cyrk robi się ciekawszy:)

http://politykier.pl/gid,13878333,img,13878375,kat,1025795,galeria.html?ticaid=5d2cd

[Slova]

A może Leszek Miller na szefa SLD?

[Caladan]

Nie cierpię go, ale jest on jedynym Prawdziwym Mężczyzną w SLD. Szczerze powiedziawszy mało mnie obchodzą oni.

[Urawa]

[Caladan]

Ale mam nadzieje, że teraz nikt nie będzie mówił "Paligłup". 3 partia w Polsce hehe.

http://praca.trojmiasto.pl/Ile-zarabiaja-parlamentarzysci-i-ministrowie-n52013.html

[vries]

[NiBl]

Lewica u nas ma ciężkie orzech do zgryzienia... W końcu od lewa do prawa mamy samych socjalistów z Tuskiem i Kaczorem na czele.

Palikot miał świetną kampanię i jako jeden z nielicznych potrafił zrobić głupa z reszty. Czego najlepszym przykładem miała być pamiętna próba debaty Kaczyński-Tusk w centrum programowym PiSu. Jakby PiS miał jaja to by wpuścił Palikota i zrobił z niego idiotę. Chyba że PiS był na tyle niewyedukowany, że tylko przygotował pytania które miały godzić w premiera i nie byłby w stanie wygrać debaty na swoim terenie z Palikotem bez przygotowania.
Palikot jest dzieckiem PO, a wyrósł przy współpracy z PiSem (i jego skrajnym katolickim skrzydłem), przy cichym pozwoleniu SLD.

Co do Lewicowości to raczej trudno u nas pogodzić:
- czerwonych lewaków - ludzi byłego reżimu, oraz
- klasę robotniczą - która głównie została zagospodarowana przez PiS, i nawet teraz bliżej im PO, czy PSLowi niż SLD
- lewicowców wolnościowców - tych od równouprawnienia, marichuany itp. których zagospodarował teraz Palikot.

PO miało kampanię nijaką. Podobał mi się Tuskobus, przez który Tusk pokazał, że się nie boi (może był to swego rodzaj akt rozpaczy, bo przed startem Tuskobusa PO stopniowo traciła). Pod koniec pojawiła się ta niefortunna reklama z "obrońcami" krzyża i kibolami, która była nieładna chociaż pokazywała smutną prawdę.

W ogóle ja reprezentuję skrajny antyKaczyzm. Czyli właściwie nie pozostało mi nic jak skopać PiS. Takiej kampanii bez jaj już dawno nie widziałem. Kaczyński przestraszył się debat politycznych, bo nie miał kogo tam wystawić i sam nie byłby w stanie zaprezentować się dobrze na tle innych. Ok iść dla Kaczyńskiego do TVNu to jak iść do paszczy lwa (nie powiedziałbym, żeby TVN był bardziej pro jakąś partią, ale z pewnością jest bardzo anty PiS), ale z Polsatu też mieli zaproszenia.
Nowe "Aniołki" Kaczyńskiego przypomina mi się obrazek z Kwejka gdzie było głosujesz na te atrakcyjne panie, a dostajesz starą wysłużoną gwardię, ale co innego można było się spodziewać kiedy najwyżej jedna z tych pań znajdowała się 4 miejscu listy, gdzie wiadomo, że od pozycji 4 do przedostatniej oddają głos ludzie którzy strzelają na chybił trafił, oraz ci co wcześniej się zapoznali z listami i wiedzą na kogo chcą głosować. No i chyba właśnie żadna z tych pań się nie dostała.
Sprawa z Merkel. "Wiem, ale nie powiem" nie wymaga komentarza. Z drugiej strony "Wiem, ale nie będę tego tłumaczył niemiecka świnio z tvn" (tak wiem, że nie powiedział tego, ale czy to nie o to chodziło (nie jesteś Polakiem, i ja jestem "ważniejszy" "bardziej", nie muszę tego tobie tłumaczyć)) jest chyba jeszcze gorsze.
Śmieszna deklaracja, że będą bronić każdego polityka Polskiego w służbie za granicą. Może było to przed mediami, ale jak mają bronić przed mediami kiedy nie potrafią bronić nawet przed politykami, albo więcej sami obrzucają błotem bardziej jak inni. Czyli INAUGURACJA Polskiej prezydencji gdzie to PiSowcy głównie obrzucali Tuska błotem (chociaż znaleźli się inni Eurosceptycy którzy też to robili).
Nie zapominajmy o przegotowywanej prowokacji w mediach zagranicznych, na dzień przed wyborami (gdyby któraś z jego przepowiedni sprawdziła się kiedykolwiek).
Dobra zmęczyłem się.

Dalej co do "ciekawych" nowych członków sejmu. O ile może transseksualista/tka jest niesmaczne dla mnie, ale czy to powinno dyskwalifikować? Ten gościu co pobił/zastraszał to tutaj ciężko mi powiedzieć, ale jest okres po którym wszelkie kary i winy zostają wymazane (chyba 10 lat po odbyciu kary) jeżeli już jest po tym czasie od odbycia kary, czy nie można mu dać drugiej szansy (chociaż tutaj nawet ja raczej jestem sceptyczny)... I czy te kandydatury są gorsze od Agenta Tomka? Agent specjalizujący się w działaniu "przeciw członkom innych partii politycznych" teraz startuje do sejmu (i się dostaje) z ramienia Partii. Prawie jak Rosja. Doskonale pokazuje to upolitycznienie służb specjalnych w czasach PiSu. Jakby człowiek miał odrobinę przyzwoitości to by nigdy nie zgodził się startować do sejmu.

[Ysengrinn]

[Ysengrinn]

Byłbym zapomniał - BUAHAHA, Fedak się nie dostała! Dobrze jej tak!

[Kurt]

Nie jestem jakimś nawiedzonym "moherem", ale szczerze mówiąc przeraziło mnie z lekka te 10% dla Palikota. Ten typ nowoczesnej "lewicy" to jakaś pokraczna postideologiczna dżuma. Myślę że na jednej kadencji może się nie skończyć, bo ten typ populizmu celuje w młodych ... i na zachodzie ma się dobrze. Tego rodzaju tanie zagrywki pod publiczkę i żerowanie na kompleksie "wstecznictwa" mogą w najbliższych latach okazać się bardzo skuteczne.

[Morg]

[Urawa]

[Tabris]

[Kurt]