Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
ACTA |
Wersja do druku |
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 24-01-2012, 23:53
|
|
|
Cytat: | Znaczy (często shitowe) gry kosztujące 1/4 minimalnej krajowej, na którą i tak nie każdy może liczyć? |
WTF? No dobra, jeśli ktoś musi mieć wypasioną edycję kolekcjonerską i nie potrafi odczekać ani dnia od premiery, to jego sprawa. Kupuję sporo oryginałów, a w zasadzie nie płacę za pojedynczą grę więcej niż 50 zł. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 25-01-2012, 00:02
|
|
|
JJ napisał/a: | W sensie, kolekcjonerki na konsole? |
W sensie, przykładowo, Airline 7. Akurat ta może się okazać bardzo dopracowaną grą, tyle że nudną w dłuższym okresie. I tu nie ma kuferka, koszulki, kubeczka, modelu samolotu - nie ma nawet pudełka, bo to zwykły download kosztujący jakieś 240plnów.
Przeszkadza mi ich obecność na rynku, bo ten rynek psują i dobrze się składa, że póki co konsumenci mają skuteczny środek zaradczy przeciw wydumanym żądaniom autorów. W przypadku wspomnianej gry akurat tego środka nie ma, bo jej nikt nie spiracił. Pewnie dlatego, że jest dość niszowa i ma słaby marketing.
Cytat: | Kupuję sporo oryginałów, a w zasadzie nie płacę za pojedynczą grę więcej niż 50 zł. |
Ja poszedłem inną drogą i zwyczajnie nie kupuję - freeware ftw. Nie zabierają się za nie "specjaliści", którzy produkują niezbyt skomplikowane gierki na parę godzin (albo paręnaście - tak, wliczam tu wszelakie Morrowindy i inne herosie, z których tylko niesławna czwórka mnie wciągnęła jak miałem 17 lat), za to robią je pasjonaci. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 25-01-2012, 00:17
|
|
|
Cytat: | Z Całego Dokumentu , towarzyszu JJ. Hitsugaya będzie dzięki ACTA zarejestrowany jako Trademark serii Bleach, wydawanej w Japoni, która jest jednym z Rejonów obejmowania ACTA, a co za tym idzie, usunięty, bo został bezprawnie zabrany firmie która wydaje mangę i anime bleach <Co najciekawsze, nie panu Tite, który jakby nie patrzeć stworzył tę mangę>. Dokument o którym rozmawiamy nie pozwoli więc jak do tej pory korzystać z prawa, jakie pozostawiają nam mangacy "Jeśli w twoim rejonie nie jest wydany jakiś rozdział, możesz go przeczytać/obejrzeć <z tym oglądaniem nie jestem pewny, także przepraszam jeśli skłamię> Ale kup go, jeśli będzie dostępny." |
Po pierwsze znaki towarowe (trademark) muszą być u nas zarejestrowane lub co najmniej muszą być powszechnie znane (Adidas, Nike, CocaCola, Pepsi itp.).
Poza tym robienie skanlacji zawsze jest niezgodne z prawem, bo wykorzystuje się skany autora bez jego pozwolenia. Nawet środowiska skanlatorskie w Polsce są w tej kwestii podzielone jeśli chodzi o kwestie moralne. Spora część uważa, że jeśli coś jest u nas licencjonowane, to nie należy się tego chwytać. Inni uważają, ze epizody nie wydane w Polsce (a zatem te nowe) można wydawać. |
|
|
|
|
|
J.
Gość
|
Wysłany: 25-01-2012, 02:47
|
|
|
A czy lepszym od ACTA rozwiązaniem (a przynajmniej je doskonale uzupełniającym przez uwzględnienie praw i potrzeb użytkowników), którego korpo boją się jak ognia, bo uczyniło by je (w dużym stopniu) zbędnymi, byłoby powstanie jakiegoś legalnego torrenta, powiązanego z podpisem elektronicznym ściągającego i systemem mikropłatności (ale bez lwiego haraczu dla banków)? Po prostu mam prawo wrzucić do sieci plik z dowolnym utworem, wpisując w odpowiednim polu ISBN (jakiś identyfikator) oryginału, a każde ściągnięcie powodowałoby automatyczny przelew gotówki z konta "ściągacza" na konto autora (i ewentualnie powiedzmy do 10% na moje, "dystrybutora", za przeskanowanie okładek, zripowanie, dodanie napisów etc.; chyba że sam jestem autorem, albo ściągnąłem "gotowca" z jego strony). Takie rozwiązanie najlepiej chyba wykorzystuje potencjał Sieci i o jego uniknięcie walczą korporacje, próbując narzucić własne reguły gry, dopóki są silne (tratując przy okazji kilka cywilizacyjnych fundamentów, jak domniemanie niewinności). To być może jest wojna o kształt XXI wieku.
W chwili obecnej mam dostęp (oficjalnymi i legalnymi kanałami dystrybucji) do ułamka procenta dorobku ludzkości - jak w XIX czy XX wieku. A w przypadku takiego rozwiązania sam bym wrzucił do sieci skany paru zakurzonych książek (lub czasopism) z mojej półki, których sprzedaż nie opłaci się ani Empikowi, ani nawet Amazonowi. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 25-01-2012, 07:24
|
|
|
Dobra, z tą ćwiartką minimalnej krajowej to mnie poniosło. Zostałem uświadomiony przez Morga, że w kwestii cen gier zatrzymałem się w epoce sprzed Steama (w końcu dawno nie kupowałem), jak również czemu ceny wydań w języku oryginalnym muszą być u nas bardzo zbliżone do "zachodnich". Spolszczenia mnie nie interesują ze względu choćby na to, że Max Payne mówiący po polsku brzmi zbyt zabawnie by wczuć się w klimat. :P |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 25-01-2012, 07:26
|
|
|
Cytat: | Spolszczenia mnie nie interesują ze względu choćby na to, że Max Payne mówiący po polsku brzmi zbyt zabawnie by wczuć się w klimat. :P
|
Sporo gier wydanych u nas po polsku posiada opcję zmiany języka. I tak, gry u nas ogólnie sa dużo tańsze niż na zachodzie, wystarczy spojrzeć na ceny w dniu premiery na Steamie i w naszych sklepach. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 25-01-2012, 21:16
|
|
|
Btw, skoro ACTA taka bolesna jest, to poszukajcie informacji o Trans-Pacific Partnership. >D |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 25-01-2012, 21:23
|
|
|
A ja byłam dzisiaj na demonstracji. To imponujące ile ludzików jest w stanie się zebrać w takiej sprawie. To było naprawdę cool. |
_________________
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 26-01-2012, 11:55
|
|
|
Przerażające jest to, że wypowiadający się w tej sprawie politycy PO mówią... prawdę. Dość rzetelnie i konkretnie przedstawiają racjonalne argumenty i właśnie dlatego mają przesrane. Naprzeciw siebie mają grupę na racjonalność odporną - ludzi, którzy idą protestować przeciwko prawu o którym nie mają pojęcia, bo bezkrytycznie przyjęli informacje od anonimowych osób, które napisały im w internecie, że trzeba się bać.
To jest na swój sposób fascynujące, tak w kontekście tej rzucanej na prawo i lewo w dyskusji "wolności". Po grzyba komu inwigilacja i ograniczanie jakichkolwiek praw, skoro wystarczy nius na portalu pokroju interii czy onetu, parę śmisznych obrazków na kwejku i grupa na fejsie oraz oczywiście zaszczepienie tego wspaniałego przekonania że robi się coś na przekór systemowi, żeby bez większych problemów wyciągnąć na ulice największych miast po parę tysięcy osób? O ile do tradycyjnych mediów jako czwartej władzy ludzie nauczyli się już dawno podchodzić z dystansem, o tyle internety okazują się szokująco wręcz skutecznym narzędziem do prania mózgów... |
_________________
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 26-01-2012, 12:13
|
|
|
Być może sytuacja wyglądała by inaczej, gdyby ACTA nie była wprowadzana tak jak była - tylnymi drzwiami i po cichu. Wszelkie informacje były od początku ukrywane, robiono tez wszystko by nie dopuścić do merytorycznej dyskusji - no, to mają teraz niemerytoryczną.
W mojej opinii to właśnie ta skrytość jest największym związanym z ACTĄ problemem - nie chcę, by decydenci nasi przyzwyczaili się do takiego trybu rządzenia. I to dlatego lepiej im teraz przypomnieć, że z opinią społeczną nadal należy się liczyć. Wartość merytoryczna ugody (która przecież wcale nie jest taka doskonała jak politycy PO teraz trąbią, nie jest też jedynym możliwym rozwiązaniem antypirackim, co również jest sugerowane) jest w tym wypadku dość drugorzędna.
A argumenty polityków Platformy wcale nie są tak racjonalne - jak się ich przyciska mocniej, to się okazuje że oni również w większości nie mają o ACTA bladego pojęcia, powtarzają tylko informacje z trzeciej ręki. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Tyczek
♩♪♫♬
Dołączył: 04 Gru 2006 Skąd: Słupca Status: offline
|
Wysłany: 26-01-2012, 12:15
|
|
|
JJ, gdyby nie nagłośnienie to pewnie nikt by o tym nie wiedział i wprowadzono by to po cichu. A przez coś ta afera wybuchła i jak Bezimienny pisze, nie powinno tego się robić po cichu. |
_________________
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 26-01-2012, 12:36
|
|
|
Urawa napisał/a: | Ale spokojnie, ci "idioci, z którymi nie należy dyskutować" i tak za kilka lat znów pójdą głosować na partię miłości |
Nie pójdą, a przynajmniej ja nie pójdę, choćbym dla jaj miała oddać głos na Palikota. I nie dlatego, że mi ktoś "internety" zabiera, ale dlatego, że jako wyborca czuję się olana i oszukana w wyjątkowo chamski i arogancki sposób. Nie podoba mi się postawa "my wiemy lepiej i zrobimy po swojemu", bez rzeczowej dyskusji, jakichkolwiek konsultacji z kimś więcej niż lobby, dla którego ACTA jest korzystna. Poza tym od czasu expose Tuska, rząd konsekwentnie udowadnia, że nie interesuje go zdanie społeczeństwa, co i rusz wprowadza kolejne buble, a całą winą za ich niedopracowanie obarcza ludzi, którzy do ich napisania ręki nie przyłożyli. Mam niestety przykre wrażenie, że ACTA to dopiero początek wprowadzanych cichaczem zmian, o których najbardziej zainteresowani dowiedzą się jak już będzie "po ptokach". I mam tylko cichą nadzieję, że nie tylko ja nie zapomnę tegorocznego bucostwa PO. |
_________________
|
|
|
|
|
BOReK (yahaha ~)
Gość
|
Wysłany: 26-01-2012, 12:47
|
|
|
To tak właśnie działa - przepisy są forsowane w ramach aktów samych w sobie albo wplątane w inne umowy, obecnie handlowe. Są forsowane mniej więcej w tym samym czasie na arenie międzynarodowej, w poszczególnych krajach albo np. w poszczególnych stanach. Jak nie uda się tu, to może uda się tam, a potem mając przepis w jednym stanie można nakłaniać inne do "uzgodnienia" przepisów w tym zakresie - oni mają, a wy nie? Wstyd! A jak już wiele stanów łyknie przepis, to można znowu naciskać kongres, a później inne kraje.
Tak, trzeba mieć oczy otwarte, zabawa dopiero się zaczyna. >D |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|