[Vodh]

Ależ siostrzyczko, dostrzegasz li pewną subtelną różnicę, między facetem idealnym, a facetem wartościowym? Ja jedynie stwierdziłem, że nie oddam jej byle komu, bo np. ktośby chciał sobie uwić gniazdko na naszej rodowej skale ;]

[Enkidu]

Najważniejsze żeby się kochali ;], uważem że w razie czego z tymi genami i mocami co odziedziczyliśmy w tej rodznie, utemperuje się niechciane zachowania <szatański śmiech>

[DeadJoker]

Mi wystarczy, żeby rano przynosił mi sok z musli do łóżka...

<Ale że jestem zdesperowana, to po musli mogę się jeszcze pofatygować sama> No i żeby lubił Mozarta.

[Avalia]

Ah ta rodzinna szczerość DeadJoker-chan, jak wykożystywać no na maxa ;)
Śniadanie, obiad i kolacje do łóżka powinnaś dostawać ^^

[Salva]

A to mój ma dobrze, zacznijmy od tego, że nie znoszę długo leżeć w łózku ani tym bardziej jeść. Zresztą ja bardzo często wieczorem się łapię na tym, że zastanawiam się czy danego dnia w ogóle coś jadłam... Może się zajmować bohaterstwem i żyjemy sobie w przyjemnej symbiozie jak dąb z grzybkami...

[Enkidu]

Rzycie jest piękne, ale kochanie Ty nie przesadzaj nasze geny nie pozwolą Ci tak długo w koncu np smoki musiały sobie od czasu do czasu jakiegoś człowieczka zjeść ;].

[Avalia]

[Vodh]

spokojnie Avalia, spokojnie, smoki preferują raczej piękne dziewice, więc Twój połówek powinien być bezpieczny. A smoki są na tyle spostrzegawcze, że i na Bou by się nie nabrały :]

[Caladan]

rózowe gumowe młotki nie zrobia krzywdy, bo smoczki maja twarde łuskowate powieki.

[Melmothia]

I smoki nie jedzą przecie własnych dzieci :)
Salva, córeczko - JEDZ. Bo później będziesz taka słabiutka jak mamusia, która też potrafi przez cały dzień nic nie jeść (oprócz jednej kromeczki rano).

[Avalia]

[Caladan]

[Avalia]

[Caladan]

Czy dopuścił sie czegoś złego?, a czego nie wiem osobiście

[Avalia]

Ja mam prawną zgode jego matki *w realu*....To więc jak odzyskam młoteczek? Proszę *__________*
Obiecuje, bratanku kochany, będe grzeczna *duze słodkie oczka*