Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Czarna Twierdza Lewitującej We Mgle |
Wersja do druku |
Yumiko
Child Prey
Dołączyła: 08 Maj 2006 Skąd: Crystal Ship Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 31-08-2009, 17:40
|
|
|
- Die? Sama do końca nie wiem kim jest, ale jest z Avalią, parzy pyszną herbatę i jest nieziemsko przystojny. Z głębokim zastanowieniem odpowiedziała Yumiko. <O nie~! Ona jest głodna~!> Pomyślała i szybko dopowiedziała. - Wiesz kochana... tak niewielu tu mężczyzn... A ostatni z jakim byłam zaszedł w ciążę po daniu które mu przygotowałam. Tak jak wspominałam... nie warto ufać facetom... wszyscy tacy są... zachodzą w ciąże i nie potrafią się z tego wygrzebać.
Dziewczyna sama nie do końca wiedziała co mówi. Spojrzała tylko na minę nieco zdezorientowanej DeadJoker i rzekła z miną skrzywdzonego szczeniaka, opuszczając głowę.
- Przytul mnie. I zorganizuj kolejny piknik...Różowe wstążeczki, serpentyny, baloniki cokolwiek. Tutaj coraz łatwiej nabawić się chorób psychicznych. I opuściła głowę jeszcze niżej, wtulając się jak dziecko do DeadJoker. |
_________________ "Zniszczenie,
Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)" |
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 01-09-2009, 11:25
|
|
|
- Tak dzieci drogię - powiedziała spokojnie Avalia, kładąc na stół wielkie talerz z naleśnikami i obok tego miski z masłem orzechowym, drzemem i bitą śmietaną, a zaraz potem podając Totchiemu ramen na który niezwykle się ucieszył.
- Die był hmm....powiedzmy nauczycielem mojej mamy...tak to można nazwać. Chociaż dla mnie bardziej jest przyjacielem i towarzyszem podróży niż jakimś tam nauczycielem...nie ujmując mu talentu - mruknęła Avi, często myśląc nad kolejnym zdaniem - Ale mniejsza o takie szczegóły. Jestem ciekawa czy ktoś ma zamiar się obudzić w twierdzy - mruknęła siadajac przy stole. |
|
|
|
|
|
DeadJoker
Soul Loser
Dołączyła: 02 Lut 2007 Skąd: Prosto od krowy! Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 01-09-2009, 12:14
|
|
|
DeadJoker uścisnęła biedną Yumiko, aż zachrupały kości. Tak dawno nikt jej nie przytulał, mimo wywieszonej na piersi dużej plakietki z napisem "Free hugs. Potem odstawiła krewniaczkę i wzięła palcami naleśnika, po czym skonsumowała go, mlaszcząc soczyście i uśmiechając się na myśl o parzącym herbatę bizonie.
-Jeśli o mnie chodzi, piknik możemy urządzić nawet dzisiaj!-włożyła palec do miski z masłem orzechowym i oblizała go.-Ale boję się, że będziemy mieć słabą frekwencję. Spójrz prawdzie w oczy-jesteśmy tu trzy plus Totchi, Szampon, no i może jeszcze ten Die (chętnie go poznam). Z drugiej strony, możemy zrobić kameralny piknik. Tylko gdzie? Czarna Twierdza i Lewitująca skała to trochę zbyt mrhoczne miejsca na piknik. Na wiktoriański bal, to owszem-wzięła drugiego naleśnika i w całości wepchnęła do buzi, po czym zanurzyła palec w dżemie i dała do oblizania papudze, która z radości zagwizdała. |
_________________ Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
Autor tego posta przeżywał przygody
|
|
|
|
|
Yumiko
Child Prey
Dołączyła: 08 Maj 2006 Skąd: Crystal Ship Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 01-09-2009, 21:19
|
|
|
- Disneyland~! Krzyknęła Yumiko po czym sama zaczęła się śmiać, - Lubię kiedy jest duuuużo przestrzeni i są drzewa... Nie i nie chodzi mi o las, wystarczą 2, 3 w pobliżu? Albo udamy się do miejsca o którym nie śniło się najmądrzejszym filozofom~! Uwielbiam stare zamki, szpitale, huty i fabryki~! A co~! Nie poradzimy sobie razem? Damy radę ~! Nie chcemy niczyjej łaski!.
Mówiąc to Yumiko podnosiła się z krzesełka z uniesioną ręką ku górze, w której dosłownie zgniatała naleśnika. |
_________________ "Zniszczenie,
Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)" |
|
|
|
|
DeadJoker
Soul Loser
Dołączyła: 02 Lut 2007 Skąd: Prosto od krowy! Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 02-09-2009, 18:29
|
|
|
DeadJ. spojrzała przez gotyckie, lekko nadtłuczone okno.
-Dwa, trzy drzewa...-za oknem, na dziedzińcu Twierdzy sterczały dwa uschnięte kikuty.-Taa, da się coś zrobić. Mówiłaś coś o Disneylandzie? Tam mnie jeszcze nie było...Czy któraś z was umie się tełepołtować?-ostatnie słowo wymówiła przeżuwając już kolejnego naleśnika, umoczonego zarówno w dżemie, jak i w maśle orzechowym.-Ja nie. Niestety.
-Ciśnienie się obniżaa!-wrzasnął nagle Szampon.
-Rosół!-wrzasnęła DJoker.-będzie z ciebie świetny rosół. Wybaczcie, on już będzie cicho.
-Szampon będzie cicho. Uuuu. |
_________________ Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
Autor tego posta przeżywał przygody
|
|
|
|
|
Yumiko
Child Prey
Dołączyła: 08 Maj 2006 Skąd: Crystal Ship Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 03-09-2009, 20:11
|
|
|
- Lena jest wróżką... o ile to małe, upierdliwe, skrzeczące coś jeszcze istnieje. Rzekła Yumiko z grymasem na twarzy na wspomnienie o jej "ulubionej" mieszkance twierdzy. Spojrzała pytającym spojrzeniem na opiekunkę Leny Avalię, która najwyraźniej duchem była w całkiem innym miejscu.
- Ale zawiech. Dodała luzacko rozkładając się na krzesełku. Totchi wskoczył Yumiko na kraciastą spódniczkę i wyraźnie prosił się o głaskanie.
- I co teraz z nami będzie? Zamyśliła się Yumiko wyraźnie przejmując się pustkami w twierdzy. |
_________________ "Zniszczenie,
Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)" |
|
|
|
|
DeadJoker
Soul Loser
Dołączyła: 02 Lut 2007 Skąd: Prosto od krowy! Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 05-09-2009, 20:37
|
|
|
-Postuluję wyprawę do Wiecznych Pól Ciasteczkowych. To jedno z miejsc, w których dawno nie byłam, a sądzę, że może z powodzeniem zastąpić Disneyland, gdyż występują tam licznie księżniczki, piękni bisze i słodkie stworzonka. Może zorganizujemy we trójkę Kiczowaty Kawaii Quest, do którego ktoś być może się dołączy? -w oczach dziewczyny pojawiły się błyski. Każdy, kto ją znał, wiedział, że nie wróżą nic dobrego. Jej ręka powoli wyciągnęła się w kierunku ramienia Yumiko-chan.-To tylko taka propozycja...-dodała ciszej, nieśmiało i z rumieńcem. Ręka złapała Totchiego za ucho i zaczęła miętosić. Jednocześnie druga ręka sięgnęła po następny naleśnik, który bez ceregieli pochłonęła buzia DeadJ.-Jeśli jesteście uodpornione na kolor różowy, Magical Girls i Nekomimi, powinno wam się tam spodobać. |
_________________ Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
Autor tego posta przeżywał przygody
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-09-2009, 13:30
|
|
|
- ehhh...dziewczyny - mruknęła z uśmiechem Avalia obserwując towarzyszki - w sumie to ja bym mogła się z wami wybrać tylko jaki ku temu cel? ehh...mniejsza, przecież improwizacja w życiu jest dużo ciekawsze - powiedziała szykując sobie w tym czasie naleśnika - ciekawa jestem czy byłby jeszcze ktoś chętny na taka wyprawę... |
|
|
|
|
|
DeadJoker
Soul Loser
Dołączyła: 02 Lut 2007 Skąd: Prosto od krowy! Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 06-09-2009, 18:21
|
|
|
-Co może być naszym celem? Podrywanie biszów, eksterminacja pokemonów, poszukiwanie Wielkiego Pucharu Mistrza Herbatki?-stwierdziła niedbale, acz z entuzjazmem DeadJ.-Teraz poczekamy. Jeśli Yumiś odniesie się pozytywnie do pomysłu, to ruszamy. Niedobrze mi. Chyba zjadłam o pięć naleśników za dużo.. |
_________________ Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
Autor tego posta przeżywał przygody
|
|
|
|
|
Skaman
Dołączył: 02 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 19-10-2009, 13:54
|
|
|
- Mamo wiesz że opychanie się naleśnikami nigdy nie wychodzi na zdrowie - Mówiłem to opierając się o ścianę z założonymi rękami - A poza tym "poszukiwanie Wielkiego Pucharu Mistrza Herbatki". Mi się nawet podoba - śmiech z mojej strony. podszedłem do mamy i przytuliłem ją - Też się ciesze że cię widzę :D |
_________________ [URL="http://www.theotaku.com/quizzes/view/1611/what_akatsuki_member_are_you%3F"]http://www.theotaku.com/guru_results/1611_Tobi.jpg[/URL]
|
|
|
|
|
DeadJoker
Soul Loser
Dołączyła: 02 Lut 2007 Skąd: Prosto od krowy! Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 23-10-2009, 15:27
|
|
|
-Nigdy nie mów nigdy!-odparła kordialnie DJoker, odwzajemniając uścisk. Następnie bezceremonialnie wepchnęła synowi do ust wielkiego naleśnika.-Jedz, jedyna nadprzyrodzona zdolność, jaką mogłeś po mnie odziedziczyć, to żołądek o pojemności cysterny. Zatem, jeśli chodzi o mnie, możemy w każdej chwili ruszać. Zaczyna mi się nudzić. |
_________________ Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
Autor tego posta przeżywał przygody
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-11-2009, 11:05
|
|
|
- O...Skaman ty żyjesz, a to ci dopiero niespodzianka - mruknęła dziewczyna przykrywając kocem Yumiko która przed chwilą zasnęła na stole - nie wiem czy ta wyprawa wypali, trzy osoby na krzyż ehhh...może lepiej posiedzieć w bezpiecznym domu? - dziewczyna udała się do blatu stołu gdzie zaczęła szykować kanapki - no patrzcie, zgłodniałam - powiedziała z lekkim uśmiechem. |
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 05-12-2009, 17:59
|
|
|
-No i Repli załapał się do rodzinki |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
DeadJoker
Soul Loser
Dołączyła: 02 Lut 2007 Skąd: Prosto od krowy! Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 05-12-2009, 19:14
|
|
|
W tym momencie drzwi wejściowe zostały zdewastowane i do Twierdzy wszedł, tupiąc masywnymi buciorami, potężny, umięśniony osobnik w czarnym płaszczu. Na jego twarzy malowała się powaga i żądza mordu. Podszedł do Repli'ego i zmierzył go wzrokiem, w którym widać było głód krwi. W tym momencie ReplyForce uświadomił sobie jedno: to nie był płaszcz, to sutanna. Przypakowany obywatel był księdzem. Nagle ksiądz przemówił głosem od którego zatrzęsło się ściany:
-Ja, ksiądz Vladimir Callixtus, inkwizytor, egzorcysta i rekolekcjonista ogłaszam rozpoczęcie ekumenicznej uroczystości zaślubin obecnych tu DeadJoker i RepliForce'a. Możecie się modlić do Boga, Allacha, Kriszny, LoN lub Świętowita. Mnie to jest obojętne, przyrzekam na koloratkę, że nikogo z obecnych tu zapewne niewiernych nie doprowadzę przed oblicze Moherowego Oficjum, co tyczy się również pary młodej.-chrząknął.-Czy ty, Daisuke Yaminoka, bierzesz tę oto Różę za żonę?
-Ja tego...ekhm...nie jestem...to znaczy...biorę, oczywiście, jakżeby nie!
-A czy ty, Różo Magnanio Perpetuo de Carrow, bierzesz tego oto Daisuke za męża?
-Taaak!-DeadJ. pojawiła się koło skołowanego Repli'ego i dla co poniektórych stało się jasne, że to ona sprowadziła księdza.
-Ktoś ma coś przeciwko?-zapytał ks. Vladimir i powiódł wzrokiem po całej sali. Jego groźne spojrzenie i marsowa mina spowodowały, że nawet, gdyby ktoś miał przeciwko, na pewno by się nie odezwał.-Ogłaszam was mężem i żoną!-ryknął ksiądz. Gdzieś w kącie dało się słyszeć dźwięk tynku odpadającego od ściany.-A teraz, bawimy się! |
_________________ Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
Autor tego posta przeżywał przygody
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 05-12-2009, 21:51
|
|
|
Sora pocałował swoją żonę, po czym obrócił się w drugą stronę i skorzystał z Tatsu bunshinów <klony tatsu, po przemianie w postać sory>.
-Bojowe zadanie. Weście skoczcie do spożywczego, i kupcie co się da, ok ?
Po całej twierdzy rozległo się dość głośne "HAI Sora-san!", po czym spora liczba ptaków wybiła zdobione XVIII wieczne witraże. Po chwili wezwał następnego klona i powiedział, żeby wzięli 2 razy tyle, bo zapomniał o specjalnych technikach swojej rodzinki. Następnie powiedział, aby przynieśli jeszcze stertę książek dla Avali, bo trochę se poczyta dziewczyna. |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|