Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
W co w tej chwili gracie? |
Wersja do druku |
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 16-09-2011, 17:13
|
|
|
Katekyo Hitman Reborn Kizuna no Tagbattle(PSP)-
O ile powstało kilka bijatyk w uniwersum domowego korepetytora zabójcy, to te prezentuje bardzo wysoki poziom, dużo wyższy niż ten, z którym spotykamy się w KHR Battle Arena. Mamy dostępne kilkanaście postaci <6 wieńców pogrzebowych, Cały skład Vongolskiej mafii + TenYearsLater Rokudo Mukuro, Dino, Bazila, Gamme, Genkishiego, Lal mirch, Belphegora, Squalo, Xanxus, Byakuran oraz dwie postacie związane z fabuła (nie wyłapałem ich imion) >. Fabuła gry odbywa się przed pierwszą walką z 6 wieńcami pogrzebowymi, podczas gry w Chocice. Do dyspozycji zostają nam oddane D-box, czyli pudełka, które zawierają w sobie nietypowe zwierzęta albo bronie, jednak mogą je otworzyć tylko dwie osoby>
Gameplay jest świetny!
Najpierw wybieramy sobie drużynę, wybieramy D-box i zaczynamy. Oczywiście muszę przyznać, że wymasterowanie wszystkich postaci zajmuje troche czasu i jest niezwykłym testem cierpliwości, jednakże miejscami zwiększa to poziom trudności gry, co pozwala dłużej się nią cieszyć. |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
byczusia
Dołączyła: 06 Paź 2011 Skąd: z raju Status: offline
|
Wysłany: 13-10-2011, 14:21
|
|
|
Cóż jeśli tak:
Shakes and fidget- gra przeglądarkowa. Głównie co do gier, które są przeglądarkowe nudzą mi się błyskawicznie, ale ta to akurat mnie wciągnęła i to silnie- gram w nią od ponad roku. Mam postać maga na s1 i kocham te misje. Nic nie płacę tam(nie mam zamiaru), ale mam silną nawet postać. Lubię też sobie czasem pobić i na wartę wejść.
Kosmiczni wojownicy- gra o tematyce DB.W nią akurat gram od 2 lat. To jedyna gra przeglądarkowa, w którą inwestuję pieniądze. I mimo, iż wielu z nich rezygnuje, to ja nie.
Pokemon y- różne gry. Sama za anime po serii MQ nie przepadam, ale gry lubię. |
|
|
|
|
|
Spike
Ar-Raszid
Dołączył: 04 Paź 2011 Skąd: Medyna Status: offline
|
Wysłany: 08-11-2011, 17:54
|
|
|
Obecnie gram w CSI Miami niezbyt mangowo animowe ale ciekawa gra polecam. |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 12-11-2011, 01:10
|
|
|
Jako że nadszedł długo wyczekiwany dzień premiery Skyrim zacząłem grać...
...w Morrowinda. Po Oblivionie jakoś nie ufam Bethesdzie, ale trailery z mamutami kuszą, oj, kuszą. Toteż wykoncypowałem sobie, że sprawdzę lepsze oblicze serii TES i dowiem się, czy rzeczywiście było tak dobre jak mówią czy to nostalgia goggles nastawione na 120% procent mocy.
Ze wstępnych spostrzeżeń - zrozumiałem w końcu, skąd ten durny pomysł ze skalującym się światem. W zasadzie to naturalna konsekwencja systemu skilli, którego zamysł jest... No, niezupełnie kretyński, ale jednak w pewien sposób fundamentalnie skopany. Opcja żeby rozwijać się z udanymi akcjami - czytaj trafienie w walce, udane rzucenie czaru... Fajnie. Tylko pierwsze poziomy stają się przez to istną katorgą, bo przecież przy umiejętnościach na tak niskim poziomie, jaki dostajemy na początku każde trafienie to autentyczny boski cud. Okej, wyolbrzymiam, ale jakby wyrysować krzywą postępu naszej postaci to wyszłoby, że przez pierwsze kilka poziomów nie odrywa się ona od zera. Irytujące. Oczywiście nie tak irytujące jak bieganie, które jest chodzeniem i chodzenie, które jest pełzaniem :/ To chyba po to, żeby odczuć wpływ umiejętności "atletyka" i atrybutu "szybkość" na grę? Nieistotne, przejście z jednego miasta do drugiego to tutaj wyprawa porównywalna z przejechaniem całego świata Obliviona wzdłuż i wszerz. Intrygujący sposób na sztuczne wywołanie wrażenia ogromu świata.
A sam świat jest akurat strasznie fajny, w życiu bym się tego nie spodziewał - Oblivion zabił moje zainteresowanie właśne nudziarskim settingiem. Morrowind za to jest o wiele bardziej zmyślny - brawa należą się przede wszystkim za pomył umieszczenia akcji na... totalnym zadupiu :D Czy tam odległej, niezwykle odmiennej kulturowo prowincji Cesarstwa, jak zwał tak zwał. Naprawdę widać to zderzenie dwóch zupełnie innych rzeczywistości - Imperium Sztampowego Fantasy, które zwyczajnie nie jest w stanie zasymilować Morrowind i przebudować go na swoją modłę, z dziwacznym światem dark elfów, obrośniętym gigantycznymi muchomorami, gdzie zwierzątka wyglądają jak pomioty zergów po przejściach. Brakuje Dark Brotherhood, ale z nawiązką wynagradza to Morag Tong, zabójcy rodem z Pratchetta - po dokonanej zbrodni podchodzi się do strażnika i... pokazuje pokwitowanie :D Fun, fun, fun, fun... Standardowe gildie też jakoś mniej przynudzają, może dzięki temu, że razem z elfickimi domami jest ich po prostu dużo, więc jest z czego wybierać.
Anyway, gra mimo że jest z początku cholernie nieprzystępna, wciąga całkiem nieźle. Skyrim poczeka. |
_________________
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 12-11-2011, 04:00
|
|
|
Ja z kolei jakieś 10 minut pograłem w Skyrima, po czy odłożyłem grę do czasu wyjścia moda/patcha naprawiającego najgorszy interfejs z jakim miałem styczność w grze na PC. Nie udało mi się przejść przez tworzenie postaci, a z tego co czytałem, dalej bynajmniej nie jest lepiej. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 12-11-2011, 09:45
|
|
|
JJ napisał/a: | ..w Morrowinda. Po Oblivionie jakoś nie ufam Bethesdzie, ale trailery z mamutami kuszą, oj, kuszą. Toteż wykoncypowałem sobie, że sprawdzę lepsze oblicze serii TES i dowiem się, czy rzeczywiście było tak dobre jak mówią czy to nostalgia goggles nastawione na 120% procent mocy. |
Z Morrowinda pamiętam pierwszy quest w którym tropiło się gościa który gdzieś kasę schował. Pamiętam jeszcze pechowego maga od nauki latania - rozbawił mnie smyk bardzo.
Aktualnie gram w Heroes of Might and Magic VI. Kurde gra ma tyle zalet co i wad... Zamki ładnie wyglądają na zewnątrz, ale w środku to jakiś żart. Modele jednostek są piękne tylko, że jest ich mało i na dodatek jeszcze się powtarzają. Przez co mam wrażenie, że świat w Herosach jest jakiś ubogi. Zrezygnowano z dwóch surowców, pewnie dlatego by w muti się nie mieszały. Niby ok no, ale jakoś wolałbym by gra była bardziej urozmaicona o takie szczegóły. Walki są niezłe, pod względem taktycznym można się nieźle pobawić w ustawianiu jednostek. Każda frakcja ma różne taktyki. Przykładowo frakcja nieba specjalizuje się w obronie i kontratakach za to Nekropolia ino by nacierała. Na razie przeszedłem dwa rozdziały, więc końcową ocenę wystawie dopiera jak już grę przejdę. No chyba, że mnie Skyrim odciągnie. |
_________________
|
|
|
|
|
Clair deLune
Dołączyła: 11 Lis 2011 Skąd: Lublyn Status: offline
|
Wysłany: 12-11-2011, 10:04
|
|
|
Sonic Colors. Wcale się tym nie jaram, chociaż skłamię, jeśli napiszę, że nie mam z tego żadnej radochy. Wkurza mnie to, że normalne poziomy przechodzi się bez żadnych problemów, a do cholernych misji podchodzę po kilka razy, za każdym razem bardziej sfrustrowana. Żaden Sonic, który wyszedł na NDS nie dał mi tyle frajdy co te z GBA. Nooo chyba tylko Rush wciągnął mnie na dłużej, ale to była jedna z moich pierwszych gier na DS, więc się nie dziwię.
Przez cały tamten tydzień namiętnie grałam w Soul Calibur IV i żałuję, że nie mam przy sobie Xpudła, bo chętnie obiłabym komuś facjatę ._. |
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 12-11-2011, 10:04
|
|
|
Ja z kolei, jak widać z siga, gram w Love Plus. Wątek zasadniczy przeszedłem w kilka dni - Rinko wyznała mi miłość po 70 dniach. Nie powiem, żeby to było specjalnie trudne i w zasadzie nie wiem, czy tego pierwszego etapu da się nie przejść - chyba, że na własną prośbę. Grafika ładna, system bardzo prosty (acz wolę chyba takie rozwiązanie od typowych Visual Novel), muzyka takoż. Zupełnie nie rozumiałem na początku zajoba, którego Japończycy dostali na punkcie Nene, bo mnie odrzucała. No ale z biegiem czasu okazało się, że jest po prostu Klasyczną Bohaterką Anime. Manaka to z kolei utalentowana, nieśmiała dziewoja z dobrego domu. Wybór zatem nie był zbyt szeroki, zważywszy, że to właśnie Rinko zdradzała ślady charakteru.
Przede mną drugi etap tej gry, który jakoś dziwnie kojarzy mi się z tamagochi. Nie wiem, jak długo przy nim wytrzymam, ale zobaczymy. Boję się, że może być po prostu nudny. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 12-11-2011, 12:39
|
|
|
Sonic Adventure 2
No, ostatnio coś mnie napadło na wspomnienia, i tak oto załatwiłem sobie Shenmue, o którym napisze zaraz, oraz właśnie grę z tytułu. Oczywiście trzeba było standardowo, ogarnąć sterowanie Soniciem, co uwierzcie, dla kogoś, kto nawet miał już styczność z grą nie było proste. Jednak wystarczy minuta, dwie, i już idzie nam lepiej. Pierwszy boss- o zgrozo. Pomijam fakt, że jest strasznie ciężko gościa wyczuć, jednak nawet nie wiecie, jaki Trollface zagościł na mojej twarzy, gdy w końcu zobaczyłem dalszą cutscenke.
Jednym słowem- Gra za prosta nie jest, jednak biorąc pod uwagę, że to jedna z kilku królów platformówek, obok Crasha jest napewno pozycją obowiązkową
Shenmue-
Większość osób, która zagląda do tego działu raczej wie o czym jest gra. Klasyczna przygodówka, jednak tym razem dostajemy do dyspozycji nowy - z punktu widzenia szarego europejczyka- świat, tzn: Japonie z naszych czasów. Bardzo podoba mi się tryb dzień-noc, możliwość trenowania, interakcja z innymi osobami, i bardzo dobra jak na tamte czasy grafika <Dla porównania- wydane nieco później PSX> |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 12-11-2011, 13:21
|
|
|
Fate/Extra. Daer be dammed >D
Gra po przebiciu się przez tutorial <nie prolog, który jest WTFowy, Nasu style> staje się całkiem interesująca. Ot, visual novel z mechanika walk która wymusza eksplorację i interakcje. Also, Rin. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
NiBl
Seeker of Truth
Dołączył: 23 Lut 2010 Skąd: Equestria Status: offline
|
Wysłany: 12-11-2011, 14:47
|
|
|
Skyrim - szkoda tylko, że gra mi chodzi jako tako tylko na najmniejszych detalach.
Tak przerażający jest interface w PC. przerażające jest to, że przy craftingu poza tym że trzeba trzymać obie dłonie na klawiaturze nawigując przez menu, by zaraz po tym potrzebował zatwierdzić całą recepturę przy pomocy myszki.
Nie mówię już o próbie zmiany zaklęć -> do tego próba zmiany głównej ręki do czarowania, wymaga najpierw wyekwipowania broni ręcznej bo inaczej mogę zmieniać zaklęcia od drugiej ręki.
No i KUR_A czemu ci idioci nie zrobili, żadnego paska szybkiego dostępu -> wystarczyło by mi ustawić od 1 do 5 (z możliwością dowolnego doboru przedmiotu / zaklęcia do ręki lewej i prawej) i byłoby dużo lepiej. Ale nie bo Pady nie mają takich przycisków to po co je implementować na klawiaturze, albo o zgrozo ktoś pomyślał "klawiatura nie powinna mieć prościej od pada".
Ok teraz do tego co ważne. Gra potrafi zrobić wrażenie nawet przy najmniejszych ustawieniach (nic nie pobije tego jak idę do akademii magi a ta mi się wyłania ze śnieżycy).
Ogólnie na razie jest fajnie, ale zobaczymy jak tam dalej (czy nie zacznie przynudzać). Ogólnie teren do eksploracji nie wydaje się duży, ale teren jest mocno zróżnicowany (jak na mroźne góry - nie to co zielone pagórki za zielonymi pagórkami z Obliviona).
Uproszczono system i zupełnie pozbyto się statystyk -> co jest moim zdaniem na plus o dziwo - wyeliminowano "koksowanie" gdzie rozwijałeś szybko umiejętności mniej ważne tak by skończyć z 15 punktami do przydzielania na kolejny poziom.
Tutaj z poziomu na poziom dostajesz "tylko" możliwość rozwoju many, zdrowia lub staminy oraz 1 perk -> każda umiejętność ma drzewko perków mu przypisane. |
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 12-11-2011, 15:39
|
|
|
Po pograniu 30 minut na padzie stwierdzam, że gra się tak zaskakująco wygodnie. Do czasu wyjścia patcha chyba będę grał w ten sposób. Dodatkowo miło zaskoczył mnie fakt, że nawet na średnio-wysokich detalach wszystko działa płynnie, mimo iż gram na laptopie. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Potwór Latacz
Czajnik w Mroku
Dołączył: 05 Lip 2010 Skąd: Kraków Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 12-11-2011, 16:38
|
|
|
Też odpaliłem Skyrima. I racja sterowanie to była groza, acz po godzinie grania można już się przyzwyczaić. Niestety pada nie posiadam, a na pierwszy rzut oka widać że gra jest bardziej konsolowa niż pctowa niestety.
No ale pomijając już wszystko, sama gra zapowiada się ciekawie. Walka nie jest już tak sztywna, jakieś finishery są, można czarować i mieczem dziubać... Szkoda tylko że mój sprawdzony patent z Morrowinda tj, mag z 2ręcznym mieczem raczej się nie sprawdzi.
Na + jest też ogólny klimat. Nie jest już cukierowo jak w Oblivionie, ale , lasy jakoś gorzej przez to wyglądają.
Pogramy, zobaczymy.
A tak z innej beczki to Battlefield 3 mnie zaskoczył kampanią singleplayer. Motyw z przesłuchaniem od razu mi przypomniał początek Wiedźmina 2, ale co tam. Całość jest cholernie liniowa, ale też co tam.
Jakoś tak.. pozytywnie było. Po prostu lubię takie historie i tyle. Nawet misja lotnicza w której nie dają nam polatać podobała mi się niesamowicie - bo nieczęsto się zdarza siedzieć na fotelu strzelca.
Poza tym cudowna grafika i muzyka. Dobra gra! |
_________________ Jestem wielkim Potworem Lataczem!!! <Ö>
"Dla wszystkich starczy miejsca
Pod wielkim dachem nieba
Na ziemi której ja i ty
Nie zamienimy w bagno krwi "
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 12-11-2011, 16:47
|
|
|
Cytat: | A tak z innej beczki to Battlefield 3 mnie zaskoczył kampanią singleplayer. Motyw z przesłuchaniem od razu mi przypomniał początek Wiedźmina 2, ale co tam. Całość jest cholernie liniowa, ale też co tam.
Jakoś tak.. pozytywnie było. Po prostu lubię takie historie i tyle. Nawet misja lotnicza w której nie dają nam polatać podobała mi się niesamowicie - bo nieczęsto się zdarza siedzieć na fotelu strzelca. |
Grałeś w ostatnie 3 Call of Duty? Wydaje mi się, że powinny Ci się spodobać. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Potwór Latacz
Czajnik w Mroku
Dołączył: 05 Lip 2010 Skąd: Kraków Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 12-11-2011, 16:59
|
|
|
Grałem tylko w 1 CoD'a. Dawno temu, ale podobało mi się. Denerwujące było tylko to że w trakcie misji ginęła zazwyczaj cała drużyna... Tutaj BF ma zdecydowaną przewagę bo stawia na współpracę. |
_________________ Jestem wielkim Potworem Lataczem!!! <Ö>
"Dla wszystkich starczy miejsca
Pod wielkim dachem nieba
Na ziemi której ja i ty
Nie zamienimy w bagno krwi "
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|