Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Wymyślcie mi... (S.A.M) |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-01-2006, 22:38
|
|
|
W części anime, gdy bohater dochrapie się magicznego miecza odkrywa, że za pomocą jego broni można wykonać kilka technik... Technika taka polega zwykle na krzyknięciu czegoś głupiego, machnięciu mieczem w określony sposób i podziwianiu wybuchów... Zwykle też, szybko odkrywa, że trenując długo i żmudnie może odryć nowe moce broni.
W zasadzie jest to troche podobne do dostrajania się do przedmiotów z Earthdawna.
Pomysł jest fabularnie ciekawy i mam ochotę go użyć. Mam jednak wątpliwości w kilku kwestiach:
1) Na pewno powinny istnieć bronie, które powinny mieć przyporządkowane indywidualne, unikatowe techniki, jak też istnieć bronie magiczne technik ewidentnie pozbawione...
1a) Czy w takim razie powinny istnieć techniki uniwersalne, dostępne dla każdej broni magicznej, niezależnie, czy ma ona własne? Czy też nie są one konieczne?
1b) Jeśli tak, to jakie powinny być to techniki*.
1c) Czy tylko magiczna broń powinna mieć takie techniki? Czy też także inne, czarodziejskie przedmioty?
1d) Jakieś pomysły na techniki*?
2) Pod co mechanicznie takie techniki podporządkować? Teoretycznie to powinny być Zdolności kupowane jak Zdolności. Nie mniej jednak wówczas będą mało atrakcyjne (duży wybór Zdolności)... Ponadto bardzo przywiązywałoby to BG do jednego sprzętu... Jego utrata wiązałaby się z utratą połowy możliwości bohatera.
Jaka może być więc alternatywa? Questy? Wykup za doświadczenie? Wymogi wewnątrz świata gry? Złoto raczej odpada...
*Interesują mnie tylko wystrzałowe pomysły... Takie w stylu "Kula ognia", "Większa kula ognia", "Gigantyczna kula ognia" sam wymyśle na pęczki. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 04-01-2006, 16:00
|
|
|
1a) raczej nie, magiczność sama w sobie nie powinna dawać dostępu do technik. Może ew. wzmacniać skuteczność technik dostępnych też dla broni niemagicznych (bo sama magiczność nie zmienia "parametrów" broni - co najwyżej staje się ona nieco ostrzejsza i odporniejsza na zużycie, ale to można osiągnąć również lepszym stopem czy doskonalszą metodą wytwarzania broni).
Mogą natomiast istnieć grupy podstawowych technik wspólnych dla pewnych klas broni magicznych (typu: "bazowe techniki mieczy ognia" czy coś w tym rodzaju)
Co do technik, to dość ciekawe pomysły masz w Bleachu na przykład (choć niektóre zdecydowanie przesadzone, jak na grę RPG). |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 04-01-2006, 21:39
|
|
|
1c) Jeżeli przedmiot już jest magiczny, to ma pewne swoje właściwości. Ale ponieważ nie jest to broń (bo o takich mówię), to nie można nim wykonywać jakichś technik. No, chyba że będzie to np. amulet wzmacniający odporność właściciela na uderzenia, a w przypadku aktywowania go gestem czy silnym strachem (to by było dobre :D) będzie wytwarzał silny impuls odpychający od właściciela wszystko w promieniu x metrów, x może zależeć od natężenia emocji (większy strach - bardziej stuknie wrogów) :P. Jeżeli to jest to, co byś nazwał techniką, to masz już jeden pomysł ;). Oczywiście użycie tego efektu nie kosztowałoby postaci żadnej energii, bo generuje ją przedmiot. No chyba że sobie założysz inaczej :P.
2) Jak dla mnie to to powinny być umiejętności "odkrywane" razem z przedmiotem. Oczywiście możnaby je zwiększać tylko poprzez używanie go.
Ostatecznie dla uproszczenia techniki danej broni powinny być uzależnione od pewnych ogólnych zdolności czy cech postaci. Wtedy trenując bohater zwiekszałby swoje statystyki, a to przy okazji powodowałoby lepsze wykorzystanie przedmiotu. mam nadzieję, że o coś takiego ci chodziło ^^.
Wszystko to w oparciu o założenie, że daną technikę da się wykorzystać tylko za pomocą przedmiotu/broni, a bez niej technika jest niedostępna. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Kejmur
Ktoś
Dołączył: 01 Sty 2006 Skąd: Koszalin Status: offline
|
Wysłany: 07-01-2006, 18:33
|
|
|
Cytat: | Nieśmiertelni dzielą się na:
a) Smoki, czyli wiecie co to. |
Jest pewien szkopuł - jaką rolę miałyby pełnić takie smoki w tym świecie ? Bo widzę, że większość dziedzin życia leży w gestii najróżniejszych duchów. A skoro są nieśmiertelne (te smoki), co broniłoby im zniszczyć resztę świata (mówię o tych złych i stereotypowo dużych po wielu latach życia). Nawet jakby istniały inne, te dobre, to by nie mogły zniszczyć tych złych i na odwrót, bo są nieśmiertelne. A reszta świata może patrzeć na swoją zagładę. Wiem, że to czepianie się szczegółów, ale musiałem zwrócić na to uwagę, bo nie jest to do końca logiczne. Powinny być jednak śmiertelne, ale po prostu bardzo potężne. By ci nieliczni mogli stawić im czoła w razie zachwiania równowagi.
Cytat: | b) Bogów, o których można przyjąć, że wiecie co to za jedni. |
Jednak dla nich też nie widzę żadnej roli - skoro duchy są opiekunami wszystkich dziedzin, to po co oni ? No chyba, że jako stróże ich działań. Wtedy jak najbardziej.
Cytat: | 1a) Czy w takim razie powinny istnieć techniki uniwersalne, dostępne dla każdej broni magicznej, niezależnie, czy ma ona własne? Czy też nie są one konieczne? |
Ja bym zrobił uniwersalne z jednej przyczyny - gdyż MG musiałby non-stop wymyślać nowe rodzaje technik, które nie musiałyby być obiektywne w stosunku do każdego z graczy oddzielnie. Mogłyby być oczywiście unikatowe, ale na to by musieli zasłużyć. Przynajmniej jeden z nich.
Cytat: | 1b) Jeśli tak, to jakie powinny być to techniki*. |
W tym momencie brakuje mi pomysłów, ale można sporo z nich oprzeć na D&D i innych systemach, lekko je modyfikując.
Cytat: | 1c) Czy tylko magiczna broń powinna mieć takie techniki? Czy też także inne, czarodziejskie przedmioty? |
Może to błąd, ale czy czymś się różnią czarodziejskie od magicznych ? Jeśli miałeś na myśli zwykłe przedmioty, to czemu nie ? Tylko powinny być adekwatnie droższe i nie dawały żadnych nadprzyrodzonych zdolności czy czarów np. luneta doczepiana (lub zmontowana od razu z bronią), by zwiększyć celność strzelania z kuszy.
Cytat: | 2) Pod co mechanicznie takie techniki podporządkować? Teoretycznie to powinny być Zdolności kupowane jak Zdolności. Nie mniej jednak wówczas będą mało atrakcyjne (duży wybór Zdolności)... Ponadto bardzo przywiązywałoby to BG do jednego sprzętu... Jego utrata wiązałaby się z utratą połowy możliwości bohatera. |
Cóż, po prostu by mógł bohater je "wykupować" za doświadczenie, ale nie powinien ich zyskiwać za pomocą broni (chodzi o to, by naprzykład broń magiczna pokrywała się ogniem, ale nie zwiększała siły czy zręczności bohatera na stałe, gdy je nosi. Można też tak, że to wyłącznie od bohatera zależy, jaką moc przekaże broni. By było obiektywnie, byłoby to losowane. By przywiązanie nie było za duże, bohater może przekazać jedną z mocy do zmienianej broni.)
Jak coś wymyślę, to napiszę. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 07-01-2006, 19:41
|
|
|
Widzisz, niesmiertelność może być rozumiana różnie. Akurat w fantastyce często spotykam się (i sam zamierzam to zastosować we własnych pomysłach :P) z istotami, które jak najbardziej można zabić, poprzez uszkodzenie ich organizmu, ale nie zginą z powodu starości czy z głodu - z głodu najwyżej będą cierpieć, o ile w ogóle jedzą ;). Tak samo może je zabić choroba, o ile nie mają jakiejs odporności na nią. Innymi słowy - nie może ich zabić ich własny organizm.
Poza tym nawet istoty nieśmiertelne można np. zapieczętować (smoka przywalić górą?). Wtedy co prawda one nadal żyją, ale nie mają możliwości oddziaływania na otoczenie. Jaki wniosek z powyższych? Nieśmiertelność nie musi być równoznaczna z niezniszczalnością - to raz. Istoty nieśmiertelne niekoniecznie są wszechmocne - to dwa.
Oczywiście nie wiem do końca, jak to jest w S.A.M., bo nie czytałem wszystkiego (tylko "cuś nie cuś" :P). |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 07-01-2006, 21:37
|
|
|
1) Nieśmiertelni, czyli opozycja dla śmiertelników - ludzi, elfów itd. Da się ich zabić, jedynie używając środków nadprzyrodzonych (zaklęć, magicznej broni itd.). Odporne są na głód, choroby itd. Jest to raczej nazwa grupy istot niż de facto opis mocy.
Swoisty wyjątek stanowią tu smoki, które jako jedyne są podatne na środki przyrodzone (lecz za to w znacznie mniejszym stopniu na to, co nadprzyrodzone).
2) Rozrónienie na bogów, duchy oraz smoki:
Granica między ducham a bogiem jest czysto techniczna. Polega generalnie na różnicy poziomu i jakości mocy (duchy mają ją zwykle ograniczoną, bogowie mogą jej używać znacznie swobodniej). Smoki generalnie w tej bandzie stanowią duży wyróżnik, prawdopodobnie są jakimś ogniwem pośrednim między bogami, duchami a śmiertelnikami.
3) Nieśmiertelni a dziedziny:
Warto podkreślić, że dziedzina nie jest czymś, co potrzebowałoby do istnienia jakiegokolwiek ducha. Duch (pierwszego pokolenia) "wykluwa się" z dziedziny, gdy zajdą ku temu odpowiednie okoliczności (najczęściej nagromadzi się tam wystarczająco dużo magii), jak kiedyś życie wykluło się z pierwotnej zupy. Pojawiają się, jak we wczesnych mitach pojawili się tzw. bogowie chtoniczni (ci, którzy sami się zrodzili, lub zrodzili się ze zjawisk przyrody).
Bardziej skomplikowana sytuacja jest z (znacznie bardziej licznym) drugim pokoleniem. To nie jest tak powiązane z dziedziną, w której powstało i stanowi potomstwo wcześniej istniejących duchów, przeróżne krzyżówki, mieszańce, mutacje, wariacje, wyniki fuzji, klonowania, wynoszenia się do boskości przez śmiertelników i innych takich.
4) Różnica między "magiczny" i "czarodziejki":
Polega naturalnie jedynie na źródłosłowie.
Warto jednak przy okazji nadmienić, że nie chce doprowadzić do sytuacji, by magiczna broń miała tylko li techniki - przeciwnie, techniki ma posiadać mniejsza część broni, obok normalnych mocy pokroju "+10 ataku", jako de facto wariant tego typu bonusów. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 08-01-2006, 12:10
|
|
|
/Offtopic
Cytat: | Pojawiają się, jak we wczesnych mitach pojawili się tzw. bogowie chtoniczni (ci, którzy sami się zrodzili, lub zrodzili się ze zjawisk przyrody). |
Chtoniczni to nic innego jak "ziemni", czyli w jakiśtam sposób związani z ziemią. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 08-01-2006, 12:34
|
|
|
Cytat: | Chtoniczni to nic innego jak "ziemni", czyli w jakiśtam sposób związani z ziemią. |
Jesteś pewien? A nie ci, którzy sami się spłodzili, ew. urodzili się ze zjawisk przyrody? Cóż... Religioznastwo spotkałem dawno temu i na krótko, więc mogłem się pomylić. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Kejmur
Ktoś
Dołączył: 01 Sty 2006 Skąd: Koszalin Status: offline
|
Wysłany: 08-01-2006, 13:44
|
|
|
Cytat: | Widzisz, niesmiertelność może być rozumiana różnie. Akurat w fantastyce często spotykam się (i sam zamierzam to zastosować we własnych pomysłach :P) z istotami, które jak najbardziej można zabić, poprzez uszkodzenie ich organizmu, ale nie zginą z powodu starości czy z głodu - z głodu najwyżej będą cierpieć, o ile w ogóle jedzą ;). Tak samo może je zabić choroba, o ile nie mają jakiejs odporności na nią. Innymi słowy - nie może ich zabić ich własny organizm.
Poza tym nawet istoty nieśmiertelne można np. zapieczętować (smoka przywalić górą?). Wtedy co prawda one nadal żyją, ale nie mają możliwości oddziaływania na otoczenie. Jaki wniosek z powyższych? Nieśmiertelność nie musi być równoznaczna z niezniszczalnością - to raz. Istoty nieśmiertelne niekoniecznie są wszechmocne - to dwa.
Oczywiście nie wiem do końca, jak to jest w S.A.M., bo nie czytałem wszystkiego (tylko "cuś nie cuś" :P). |
Wiem, wiem tylko nie wiedziałem jakie tutaj Zegarmistrz ma podejście - teraz już wiem. Wystarczy spojrzeć na elfy w LotR, które nie mogły umrzeć ze starości, ale od zwykłej broni owszem. Praktycznie Tarrasque jest nieśmiertelny (w D&D). Dopiero, gdy będzie krwawą papką należy użyć cudu lub życzenia. Inaczej się nie da.
Cytat: | Warto podkreślić, że dziedzina nie jest czymś, co potrzebowałoby do istnienia jakiegokolwiek ducha. Duch (pierwszego pokolenia) "wykluwa się" z dziedziny, gdy zajdą ku temu odpowiednie okoliczności (najczęściej nagromadzi się tam wystarczająco dużo magii), jak kiedyś życie wykluło się z pierwotnej zupy. Pojawiają się, jak we wczesnych mitach pojawili się tzw. bogowie chtoniczni (ci, którzy sami się zrodzili, lub zrodzili się ze zjawisk przyrody). |
Ostatnie pytanie. Co się dzieje z dziedziną, która nie ma swojego ducha ? Po prostu jest i czeka na jego narodziny czy jak to wygląda ? A może tymczasową opiekę posiada Bóg ? Dzięki z góry za odpowiedź. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 08-01-2006, 14:38
|
|
|
Dziedzina, która nie ma rzadnego ducha po prostu sobie istnieje... To trochę jak z niezamieszkanym mieszkaniem. Generalnie stoi sobie pusta i - z dużą dozą prawdopodobieństwa - popada w ruinę.
Może się zdarzyć, że w takiej pustej lokacji narodzi się nowy duch, jeśli zajdą wszystkie potrzebne ku temu warunki. Może się zdarzyć, że dziedzina taka przestanie istnieć (np. niepraktykowane przez nikogo - nawet nieśmiertelnych - rzemiosło zaniknie, jezioro zarośnie i wyschnie bez opieki ducha itd.) ale raczej na skutek naturalnych procesów, niż z powodu braku opiekuna.
Może się też zdarzyć naturalnie, że zajmie ją jakiś bóg, który uzna za stosowne włączyć ją do swoich "terytoriów", lecz raczej jest to wynikiem jego prywaty niż działania jakichś większych, nadludzkich praw. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 25-01-2006, 14:26
|
|
|
Skrzydlaci:
Rys fabularny:
Skrzydlaci to odłam ludzi, w których żyłach płynie krew potężnego, ptasiego bóstwa powietrza. Gatunek zapoczątkowała linia półbogów, która doprowadziła do pojawienia się ptasio - ludzkiej mutacji. Z czasem jednak - wraz z kolejnymi związkami protoskrzydlatych z ludźmi ich krew osłabła, doprowadzając do powstania znanej dziś wersji rasy czyli skrzydlatego człowieka.
W apogeum świetności skrzydlaci kontrolowali większość centralnej Laruzji, narzuciwszy swą władzę tamtejszym ludziom, krasnoludom i orkom. Po konflikcie z Wallatar, którego granice podówczas stykały się z ich ziemiami rasa podupadła, ich miasta w większości zburzono, a znaczną część ludności wymordowano, rozproszono lub sprzedno w niewolę.
Skrzydlaci - prócz osobników chorych, kalekich, zbyt młodych lub starych oraz posiadających złą kondycję fizyczną - są potencjalnie zdolni do długich lotów, tak samo, jak ludzie są - potencjalnie - zdolni do wzięcia udziału w wyścigu maratoskim. Nie mniej jednak większość z nich nie posiada rozwiniętej zdolności długich lotów - spotykana jest ona głównie u osobników wysportowanych. Najzdolniejsze w tej dziedzinie osoby wybierane są i wcielane w skład odziałów wojowników wiatru - elitarnych, zawodowych żołnierzy i bożyszczy rasy. Naturalnie jednak nie są to jedyni wojownicy posiadający taką zdolność, a najlepsi z najlepszych lotników.
Ustrój: monarchia w typie Greckim. Brak podstaw do powstania ustroju feudalnego.
Pytanie:
Jak kształtować by się mogła sztuka wojenna takiej rasy? Z konieczności (brak umiejętności dalekiego latania, ograniczające tą zdolność ciężkie zbroje) znaczna część armii musiałaby pozostać na ziemi. Prawdopodobnie byłby to trzon wojska. Odziały lotne zapewne próbowałyby albo nękać wroga z powietrza pociskami (raczej miotać oszczepy, niż strzelać z łuków) albo wylądować na jego tyłach i uderzyć biorąc go w kleszcze z wojskiem lądowym lub atakować jego słabe punkty. Względnie taktyka: atak, odskok, atak. Zalety lotnictwa to duża manewrowość, duża możliwość wykorzystania zalet terenu, łatwość zdobywania fortyfikacji. Wady - z konieczności lekkie uzbrojenie.
Ktoś widzi jakieś możliwliwości / niekonsekwencje / wady takiego rozumowania jakie przegapiłem, tudzież ma własne pomysły? |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Eltanin
?????
Dołączył: 17 Lis 2004 Skąd: Ciemna strona słońca Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 25-01-2006, 14:56
|
|
|
W sumie uzbrojenie ochronne tego typu formacji przyzwoicie pokazano (o dziwo) w Daimosie. Półpancerze lekkiej piechoty, nie ograniczające ruchów, może skórzane. Oddziały ciężkozbrojne też powinny powstać, choćby po to żeby od ziemi wspierać szturm oddziałów powietrznych, choć ich liczebność pewnie była by nie wielka. Skoro skrzydlaci byli przez pewien czas rasą dominującą, należy podejrzewać, że fortyfikacje uwzględniają możliwość ataku z powietrza i przypominają bardziej współczesne bunkry iż chronione jedynie murami zamki. W takiej sytuacji wojska pancerne są jak najbardziej na miejscu. Co do broni ofensywnej, sądzę, że oszczepy mogą być średnio efektywne. Już bardzie prawdopodobne są pociski w stylu małych bomb do walki z celami naziemnymi, a przy starciach w powietrzu krótkie miecze albo "pazurzaste" kastety. |
_________________ Hubba Hubba Zoot Zoot
Deba Uba Zat Zat A-num Num
A-hoorepa Hoorepa A-huh-hoorepa A-num Num.
Be kind to dragons, for thou art crunchy and taste good with ketchup. |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 25-01-2006, 15:29
|
|
|
Do walk w powietrzu można by wykorzystać chociażby sieci. Oprócz tego, lekka broń drzewcowa.
A, najważniejsze. Czy skrzydlaci mogą zawisnąć w powietrzu, czy muszą się poruszać dla zachowania siły nośnej? Od tego zależy, jaką taktykę walki przyjmą. Jeśli zawis jest możliwy, wtedy walka na miecze ma sens. Jeśli nie, może rozważyć wąskie i płaskie ostrza, mocowane do skrzydeł, wykorzystywane do masakrowania powierzchni nośnych przeciwnika? |
|
|
|
|
|
Eltanin
?????
Dołączył: 17 Lis 2004 Skąd: Ciemna strona słońca Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 25-01-2006, 15:34
|
|
|
Fakt, sieci i broń np w sylu trójzębów to bardzo dobry pomysł, co do zwisu, podejrzewam, że raczej nie potrafią, bo koliberki to z nich raczej nie są, a innych skrzydlatych stworzeń które by to potrafiły (- owady) nie znam. Natomiast miecze w tym momencie wchodzą tak jak w kawalerii nalot-cięcie/obrona-oddalenie się- zwrot. Do tego możliwa jest w brew pozorom walka w zwarciu (unieruchomić przeciwnika i zwić zanim razem rozbijemy się o ziemię) |
_________________ Hubba Hubba Zoot Zoot
Deba Uba Zat Zat A-num Num
A-hoorepa Hoorepa A-huh-hoorepa A-num Num.
Be kind to dragons, for thou art crunchy and taste good with ketchup. |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 25-01-2006, 15:45
|
|
|
Problemem jest rozmiar skrzydeł - mieczem ciachniesz co najwyżej pióra, któryś z palców (zakładam ptasią budowę skrzydła), co dosłownie sprowadzi przeciwnika na ziemię. Ale przeciwnik prawdopodobnie zachowa dość siły nośnej, by bezpiecznie, względnie, wylądować i walczyć dalej, jako pieszy. Więc miecze nie rozwiązują problemów, chyba że skrzydlaci są hipermanewrowi - wtedy ataki na korpus mają sens. Ale, jak sam wspomniałeś, kolibrami nie są.
Walka w zwarciu byłaby możliwa, gdyby obaj walczący lecieli obok siebie i wymieniali ciosy - z powodów wyżej wymienionych, taktyka ma bardzo krótkie nogi, gdyż szybko jeden z nich spadłby. A kontynuowanie walki na ziemi mija się z celem - skrzydlaty traci największą przewagę, zdolność manewru, nad przeciwnikiem.
Samopowtarzalne kusze? |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|