Antywirus...dobry i darmowy :: Forum Kotatsu

tilk · Dołączył: 24 Lip 2003 Status: offline Grupy: Alijenoty

Nie trollować proszę.

Produkt Linusa Torvaldsa - kernel Linux - ma długą historię dziur i wpadek bezpieczeństwa, a bardzo swobodny styl rozwijania kodu w serii 2.6 sprzyja pojawianiu się nowych. Wprawdzie poprawki pojawiają się bardzo szybko, jednak końcowy użytkownik musi być z nimi na bieżąco i przechodzić denerwujące restarty systemu (nie sądzisz chyba, że normalny użytkownik będzie używać hotfixów, o ile są dostępne?).

W oprogramowaniu dostępnym dla Linuksa również często odkrywa się poważne błędy - wystarczy być na bieżąco z Bugtraq, SecurityFocus czy listą bezpieczeństwa Debiana, aby się o tym przekonać. Przykładowo, ostatnio znaleziono poważny błąd w programie unzip - wystarczający, żeby zarazić się przez zwykłe otwarcie archiwum!

Jedyne, w czym Linux ma przewagę, to to, że użytkownik domyślnie nie pracuje z prawami administratora. Ale i z prawami użytkownika wirus może robić dużo rzeczy - kraść hasła, wyświetlać reklamy, słać spam, kasować pliki użytkownika... Zupełnie, jak windowsowe śmieci.

Bądźmy szczerzy, desktopy linuksowe nie są atakowane tylko dlatego, że jest ich mało. Wzrost popularności zaowocowałby falą linuksowego malware. Tak więc nic póki co nie zastąpi starej dobrej ostrożności. Aktualizowanie systemu na bieżąco, ograniczenie liczby pracujących usług, ostrożność do danych z nieznanego źródła - to wszystko dotyczy użytkowników zarówno Windows, jak i Linuksa czy innego Uniksa.

Może kiedyś ktoś opracuje system, który będzie dowodliwie bezpieczny z powodu przyjętego projektu. Jeszcze to nie nastąpiło i, sądząc ze stanu prac badawczych na polu systemów operacyjnych, nie zapowiada się, żeby stało się to w najbliższej przyszłości.

Nezumi · Wysłany: 26-03-2006, 11:43

Arashino Shiro · Wysłany: 16-12-2006, 18:44

U mnie na Asusie był dodany Northon...z tego faktu że więcej szkodzi niż pomaga go odinstalowałam a zainstalowałam Avasta...ale coś nie współgrało....dlatego teraz mam Avirę...mam drobne problemy z kompem ale nie jest to wina antywirusa. Póki co to jeszcze nie musiałam robić reinstalki całego systemu.

VampirLord · Gość

jesli chodzi o anty wirusa to ci co maja samego antywirusa to na bank juz maja wiry

a co do ochrony kompa mailem juz rozne programy

ale aktualnie lece na norton internet securuty 2005 (zesta antywiruas z antspaywarem zapora i kilkoma programmi) pdkreslam sam antywirus nie wystarczy haker sie wbije zrobi skana portow i mamy pozamiatane pozatym nawet wejscie na jakas strne to juz wirus wchodzi jak sie nei ma blokady takich stron

polecam norton internet security 2005 l najnowszego mozna sciagnac pelna wersje na bearshare wystarczy wpisac :D mam juz od 2miechow a nic mi nie zlapal a na necie siedze 16h/dobe :D

a jak chcecie miec problemy z glowy wystarczy kupic se nie PC tylko maka one nei maja wirusow to calkiem inna technologia :D

Caladan · Wysłany: 24-05-2008, 18:10

Szukam dobrego, darmowego, ale nie zamulającego system programu antywirusowego. Wcześniej byłem użytkownikiem Avastu przez kilka lat. Moja cierpliwość sie zakończyła. Strasznie on wolno ładuje i pamięć komputera trzeszczy. W dodatku nie widział paru trojanów.

Crack · Wysłany: 24-05-2008, 21:50

Caladan · Wysłany: 24-05-2008, 22:33

W tym problem Avast za bardzo zamulał system. Co możecie w takim razie powiedzieć AVG. Kolega mi polecał.

Zegarmistrz · Wysłany: 24-05-2008, 22:44

Ponoć jeszcze Avira jest całkiem niezłym, darmowym antywirusem.

Korialstrasz · Wysłany: 25-05-2008, 12:47

Jestem przerażony... mówicie że Avast jest najlepszym darmowym antywirusem? Przepuścił mi dwa poważne wirusy, które zrobiły mi taką sieczkę z systemem że nie było co łatać Hijackiem ani SR.
Do usunięcia konkretnego wirusa polecam właśnie HiJackThis i stronę internetową http://www.hijackthis.de/
Jest to dość nietypowy program: sprawdza miejsca w których siedzą aktywne wirusy, robi log z nich i wyświetla go. Nie ma bazy wirusów, więc nie wykrywa danych na 100% (tak więc jeżeli masz program który zmienia ci DNSy i wirusa który robi to samo, Hijack tego nie rozróżni). Spece potrafią logi zaanalizować w parę minut i rozwiązać problem. Strona którą podałem ma bazę danych dla wpisów w Hijacku i możesz tam sprawdzić swój log w sposób automatyczny. Hijack może automatycznie usunąć to, co wskaże w skanie. Aha, skan trwa około 15 sekund :)

A jeżeli chodzi o najlepszy darmowy antywirus na PCta to oczywiście będzie to mniej znany AVG. Bez problemu wykrył oba wirusy, które Avast przepuścił. Poza tym zużywa mniej zasobów komputera, jest szybszy :)

Caladan · Wysłany: 25-05-2008, 12:57

Dobrze wiedzieć że coś takiego istnieje. Zdecydowałem się na AVG. W dodatku instaluje Mks Vir online. Kiedyś byłem z niego bardzo zadowolony. Na wszelki wypadek zostawiam Kaspersky Online. Jak Mks vir się sprawdzi to kasperkiego wyrzucę. Do trojanów korzystam Spyware Doctor. Raz wychwycił ich 190:). To było po instalacji. Stare dobre czasy.

Asayama · Wysłany: 26-05-2008, 18:56

Korialstrasz · Wysłany: 26-05-2008, 19:16

Asayama · Wysłany: 26-05-2008, 19:32

Crack · Wysłany: 26-05-2008, 21:01

Mała porada: router (dokładniej router i switch w jednym) albo i sam switch + sandbox lub wirtualna maszyna dla niebezpiecznych programów. Blokuje wszystko i wpuszcza tylko jeśli sam pozwolisz.

Sam mam Neostradę podłączoną do routera + Norton Internet Security 2008 i jestem z tego rozwiązania zadowolony.

Korialstrasz · Wysłany: 26-05-2008, 22:49

Z tym nie jest tak do końca. To prawda, router zdoła powstrzymać dzieciaczki które się naczytały o hackingu w serwisach typu "Przedshkole dla proooo hackeruw"*, ale sprawny cracker potraktuje dodatkową przeszkodę jako wyzwanie: przecież jeżeli ją złamie, to wtedy naprawdę zyska jakieś uznanie w środowisku. Wszak na neostradę włamać się to żaden problem, często montażyści zostawiają defaultowe hasło (lub jeszcze lepiej: brak hasła) na modemach TePsy**.
Nawet najlepszy router nie uchroni nas przed tym, co sami sobie wpakujemy na dysk, czyli wirusami, trojanami, robaczkami. Ostatnio modne są wirusy rozmnażające się przez pen-drive'y wtykane do napędów USB. Nieco starsze wersje wymagają kliknięcia dwa razy na ikonkę dysku po włożeniu pen-drive'a, nowsze (dotyczy tych kluczy, które mają ukrytą partycję traktowaną przez system jako punkt wejścia) infekują komputer natychmiast po wetknięciu.
Pomijam oczywiście kwestię tego, że wszystko co ściągamy ze stron w rodzaju crackpackhiperstack.kom powinniśmy traktować 10, 15 skanerami on-line (są strony na które po prostu wgrywasz plik i robi ci skan kilkunastoma skanerami). Nie zawsze osłona rezydentalna (nawet najlepszego antywirusa) potrafi wyłapać taki syf :)
* - pisownia celowa.
** - zasłyszane gdzieś, nie wiem na ile to prawda