[Keii]

[Dembol]

Ostatnimi czasy też nie stosuję niczego innego. ZA zabierał mi 99% zasobów jak tylko ściągałem jakikolwiek większy plik.

Okazuje się, że Microsoft wcale nie jest taki zły jak go malują.

[skamie]

Ja, korzystam z Comodo Internet Security, zdziwiło mnie to, że nikt go jeszcze nie wymienił, a sprawuje się całkiem dobrze. Na pewno lepiej niż avast, który często miewał problemy z niektórymi wirusami.

[Wilkomir32]

Mam cztery komputery, z czego na dwóch nie posiadam żadnego programu antywirusowego (z jednego z nich obecnie piszę). Na dwóch innych mam Avasta i AVG, z czego bardziej odpowiada mi ten drugi (nie ma niczego bardziej irytującego, niż komunikat: "Baza wirusów programu Avast została zaktualizowana").

[Andrzej]

A wiesz że to można wyłączyć?

[Wilkomir32]

Teraz już wiem, ale i tak Avast! jest programem, który wybitnie mi nie podchodzi. Jeśli już decyduję się na posiadanie antywirusa, to chcę, żeby ten program działał w tle, był niemalże niedostrzegalny. Avast natomiast to komunikaty i bawienie się w klucze rejestracyjne (chyba, że teraz coś się zmieniło), na co ja nie mam ani czasu, ani ochoty.

[Keii]

[Wilkomir32]

Instalowanie czegokolwiek od Microsoftu byłoby z mojej strony czystą hipokryzją. Na starym komputerze póki co mam Avasta, ale gdy skończy mi się licencja, pomyślę o poleconym przez Ciebie firewallu. Dzięki.

[Keii]

[Wilkomir32]

Mam oryginalnego Windowsa, więc może postawię sobie polecony przez Ciebie antywirus na starym komputerze, skoro dobrze się spisuje.

Co do Linuxa, to od trzech lat używam Ubuntu (różnych wersji) i nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się mieć jakichkolwiek problemów z laptopem związanych ze "złapaniem" czegoś szkodliwego z Internetu, a w swoim czasie, kiedy robiłam kopie zapasowe muzyki i filmów, ściągałam naprawdę dużo z naprawdę różnych witryn internetowych, wchodziłam również na wiele nieszczególnie godnych zaufania stron (przynajmniej według mojej przeglądarki). Jest to moim zdaniem jedna z tych rzeczy, które stawiają Linuxa ponad Windowsem.

[Crack]

Im więcej ludzi będzie korzystało w domu z linuxa, tym więcej świństwa na niego będzie powstawało :)

[Wilkomir32]

Crack, nie do końca mogę się zgodzić. Zauważ, że w przypadku Windowsa wiodący system masz tylko jeden, góra dwa (Windows 7 czy XP), ze starszych praktycznie nikt już nie korzysta. Linux posiada natomiast wiele wersji i często wychodzą nowe, pczy czym każda funkcjonuje na odmiennych zasadach (Ubuntu działa zupełnie inaczej, niż Mint, Arch czy Puppy). Gdzieś przeczytałam, że ludziom zwyczajnie nie opłaca się robienie wirusów pod Linuxa, a przecież liczba ich użytkowników nie jest wcale taka mała (sporo moich znajomych przerzuciło się na Linux i nie znam ani jednej osoby, która później powróciłaby do Windowsa).

[Crack]

Namierza się konkretne aplikacje, zwykle serwery albo przeglądarki internetowe - a te są często w Linuxach wspólne. Nie opłaca się głównie ze względu na to, że użytkowników Windowsa jest po prostu więcej i podobnym nakładem pracy uzyskuje się kilkukrotnie większy target.

[Wilkomir32]

Tutaj już wiele zależy od samego użytkownika. Są przeglądarki obsługiwane tylko przez Linux (np. 64-bitowe wydanie Chromium).

[Raul]

Nie ma dobrego i darmowego antywirusa ktory chroni przed niewiedza lub glupota uzytkownika. Nie mozna wierzyc ze instalacja antywirusa zwalnia z myslenia.
Mac OSX - ma swoj sklep z teoretycznie sprawdzonymi aplikacjami - wada: koszty sprzetu (wysoka marza Apple)
Windows 8 wchodzi z wlasnym sklepem z aplikacjami
Dla uzytkownika ktory potrzebuje komputera do internetu, poczty, filmow i muzyki, napisze cos czy narysuje od czasu do czasu GNU/Linux np. Mint. Korzysta z wlasnych repozytoriow oprogramowania, darmowego dodajmy.
A jak ktos chce zapomniec co to wirus to polecam MorphOS, system ktory jest pochodna AmigaOS, moim zdaniem najprzyjemniejszego systemu jaki istnieje i istnial.