Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie? |
Wersja do druku |
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 13-08-2007, 12:29
|
|
|
Kolejne porcje...
Ookiku Furikabutte (6 i 7... nie wierzę!) - suby wychodzą tak rzadko, że w efekcie miałam wrażenie, iż mecz z Mihoshi trwał od wieków. Po prostu miałam go DOŚĆ. Odcinek siódmy przyniósł mi więc niejaką ulgę. Abe podoba mi się coraz bardziej (aaah, nawet zdarzyło mu się stracić cierpliwość! No no no, Abe-kun, tego bym się po Tobie nie spodziewała...). A co do Mihashiego... nie lubię go, to fakt, ALE... kiedy tak pod koniec siódemki się mu nagle zasnęło, to wyglądał całkiem... uroczo. A zresztą naprawdę dość często jest mi go żal i potrafię zrozumieć, co ten chłopak czuje. Tylko ten jego płacz może doprowadzać do szału. Cóż, chłopak się przynajmniej stara i poprawia. Ponoć potem będzie jeszcze lepiej... wystarczy poczekać.
Lovely Complex (16,17,18) - wszyscy naokoło tak to zachwalają, że aż postanowiłam jak najszybciej nadrobić tę serię. Na szesnastkę najchętniej spuściłabym zasłonę milczenia. Nikt mnie nie uprzedził, że nim dojdę do "Niesamowitego Epizodu Osiemnastego" to będę musiała przeżyć t-to...to...to COŚ. Cóż, nigdy nie wątpiłam w to, że krecha LoveComa jest najbrzydsza wśród serii, które aktualnie oglądam (a jest ich całkiem wiele. Przypominam, że Bleacha już nie tykam...). Ale szesnastka to była istna KPINA. Zresztą siedemnastka niewiele lepsza, nie ma się co okłamywać. Dlatego nim wzięłam się za 18 pomyślałam sobie: "Nieważne jak wspaniały i niesamowity jest ten odcinek... i tak on sam jeden nie będzie w stanie zrekompensować mi tych wszystkich strat psychicznych poniesionych do teraz, NO WAY. Bądźmy poważni". Ale co się okazało?...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Że miałam rację.
Naprawdę nie mam zielonego pojęcia co w tej osiemnastce było takie... zacne. Grafika w porównaniu do dwóch poprzednich epizodów co prawda się poprawiła, ale gdy pojawiały się retrospekcje z pamiętnej czternastki to aż mi się smutno zrobiło... jaka ja naiwna byłam, że miałam wówczas nadzieję, iż LoveCom utrzyma takowy poziom na dłużej~!
No a Otani zmusił się w końcu do pocałowania Koizumi. No. I chyba o to w tej serii chodzi, nieprawdaż?... w końcu musiał zrobić JAKIKOLWIEK krok do przodu (nim zrobi osiem do tyłu..), to była tylko i wyłącznie kwestia czasu. No i ten czas nadszedł. NARESZCIE.
Wiem, nie jestem romantyczna. Shoujo do mnie jednak absolutnie nie przemawiają. Chyba naprawdę powinnam była urodzić się chłopcem...
Sayonara Zetsubou Sensei (3,4) - to.nie.miała.być.haremówka. Haremówką nadal nie jest. JEDNAKOWOŻ! pojawiają się czasami nieco bardziej...pikantne sceny.. Tak tak, mówię tutaj także o KHE KHE KHE opening'u KHE. Jest zrealizowany ciekawie i pod względem graficznym nie mam żadnych zastrzeżeń (nawet troszeczkę przypomina mi on momentami opening Mononoke), a-ale... nie żebym się czepiała... a zresztą! TAK, czepiam się!
Lekko zastanawiający może być również fakt, że w przypadku ukazujących się od czasu do czasu majtek mocno podkreślone są ich szczegóły (podczas gdy kreska całej serii jest nieco uproszczona). Hmm..
Dobrze, już skończyłam narzekać. A co do odcinków... według mnie nadal jest śmiesznie, chociaż uświadomiłam sobie, że bardzo mały procent nawiązań do innych serii do mnie trafia (szczególnie w przypadku napisów na tablicy). Może to i lepiej... wystarczyło parę związanych z Gurren Lagannem żebym się porządnie wyśmiała. Chociaż moimi ulubionymi elementami pozostają ten z Light'em z początku trójki oraz w czwórce 2chan przewijający się w tle za Itoshikim. "People like you badmouth me on the Internet?" "The Internet has left me in despair!" :D
Dennou Coil 9 - nadal jest bosko. I troszeczkę psychodeliczne (hah, mówię to tak, jakby wcześniej tak nie było...). Bardzo ciekawa jestem dalszych wydarzeń. Chciałabym dowiedzieć się nieco więcej o Isako (a kto by nie chciał?), szczególnie interesuje mnie jej 'boss', z którym kontaktuje się przez telefon. A może coś przeoczyłam?
Za mną jest również zsubowane Mononoke 1,2 (oglądanie RAWów było ciekawym doświadczeniem, ale jednak... ehe he he. Czuję się znacznie lepiej wiedząc dokładnie co się dzieje....). Darker than Black musi jednak jeszcze trochę poczekać na swoją kolej (żal mi! Strasznie mi żal). Następnie pójdzie najprawdopodobniej najnowszy Gurren Lagann (już same screeny sprawiły, że poczułam się jakoś...lepiej... oh, Viiiiiiiral~), Shiguri 2 i Romeo x Juliet 16 i 17. |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Amarth
Dołączyła: 05 Maj 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 13-08-2007, 13:21
|
|
|
Dennou Coil 1-9. Zabrałam się za to, ponieważ spodobały mi się screeny. Zaczęłam więc oglądać i już po chwili wiedziałam, że tę serię będę pochłaniać z zapałem. Jak do tej pory moim faworytem jest Haraken (jest taki słodki ^^), a Isako mnie zaciekawiła, jej szef także. Odnoszę też wrażenie, że ojciec Yasako to nie jest jakiś tam zwykły papcio.
Mi się tam osobiście Satchii podoba (szczególnie, kiedy Haraken, albo jego ciotka każą mu "podać łapę"). No i opening. Jeden z niewielu, który oglądam niemal za każdym razem. Jest świetny. |
|
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 13-08-2007, 14:50
|
|
|
Tales of Symphonia 02 - półmetek historii, a dalej nie wiadomo przed czym drużyna chce uratować świat (no chyba że się zajrzy do wikipedii)
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Napotykają opuszczona wiochę, z czego główna nawiedzona (i niedoszły aniołek) wnioskuje, że świat zmierza ku zagładzie.
Poza tym: starcia z nieciekawymi bossami poszczególnych podziemi
- Spoiler: pokaż / ukryj
- (2 sposród nie wiadomo ilu)
, które przywodziły mi na myśl turowe walki ze SNES-owych jrpgów, rwana fabuła i niezbyt ciekawe postacie (główny bohater to typowy gość z shounenówek, który chce się ze wszystkimi zaprzyjaźnić, Genius wbrew swojemu imieniu zachowuje się jak przygłup, nauczycielka jest w ogóle pozbawiona osobowości, jedynie Kratos ratuje trochę poziom, jako głos rozsądku w tej bandzie)
Z drugiej strony grafika i muzyka zaczęły mi się w większym stopniu podobać, parę scen miało swój klimat i jak już przebrnie się przez wydarzenia bez znaczenia dla fabuły i rozwoju postaci, to całość robi sie odrobinę ciekawsza. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Amarth
Dołączyła: 05 Maj 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 13-08-2007, 15:05
|
|
|
Dennou Coil 10 - robi się coraz ciekawiej. Haraken usiłuje za wszelką cenę dowiedzieć się czegoś więcej o śmierci Kanny. Poznajemy wreszceie kogoś z rodziny Isako i wyjaśnia się skąd Yasako zna 4423. Pojawia się też nowa postać, która, mam nadzieję, będzie występować częściej.
Tonari no Totoro i Sen to Chihiro no Kamikakushi - nie mogłam się powstrzymać. Filmy Miyazakiego mają ten urok, który sprawia, że człowiek nie może się powstrzymać przed kolejnym ich obejrzeniem i wraca do nich, kiedy tylko może. One naprawdę ogrzewają serce. |
|
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 13-08-2007, 16:00
|
|
|
Gintama 35
Jak zwykle rewelacja, tym razem 2 openingi i endingi w jednym odcinku. W pierwszym epizodzie poznajemy koniec historii miłosnej, który gończy się genialnym przemówieniem Shinpachiego. Wybuch śmiechu gwarantowany.
W drugim poznajemy nieznane oblicze Okity Sogo (patrz 18 min. 35 s), hehe :D.
Dziwię się, że to anime ma tak małą popularność, bo np. taki Sayonara Zetsubou Sensei się nie umywa. Jak dla mnie najlepsza komedia/parodia jaką widziałem i jedyne anime obok Claymore'a, gdzie czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki. |
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 13-08-2007, 16:15
|
|
|
po pół roku wziełem się za dalszą część Tokimeki memorial. Po obejrzeniu 13 i 14 odcinkach powiem tragedii ciąg dalszy. Naprawde odradzam komukolwiek oglądać tego Anime. Może jedynie dla samobójców. Ani śmieszne, ani przyjemne. Aoba jest ucieleśnieniem Losera bez charakteru, którego chce sie łagodnie mówiąc skopać. Czy ten facet nie ma mózgu:). Keitaro z Love hiny i inni bohaterowie haremówek mogliby mu lizać buty, bo narodził sie król mdłości. Dziewczyny też są z innej planety. Głupota od nich leci rwiącym potokiem, ponieważ uwaga na niego lecą. Sam nie wiem czemu. Cała sytuację ratuje jeden bishon, który powiedział mniejwiecej co ja tutaj robię, dając mi do myślenia po co ja to oglądam. Może następne 10 odcinków skonczę do 2013 roku.
P.S oglądanie może spowodować zrozumienie języka kurczaków.
Na szczęście obejrzałem po tym bardzo przyjemną obyczajówkę, która uleczyła moje rany psychiczne. Mowa o Toki wo Kakeru Shoujo. Anime genialne pod każdym wzgledem. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
longerowa
bogini w koronie
Dołączyła: 22 Cze 2007 Status: offline
|
Wysłany: 13-08-2007, 17:31
|
|
|
Darker than Black 18 -
- Spoiler: pokaż / ukryj
- hahaha! scena w sklepie mnie rozbroiła!:D Li-kun z biustonoszem w rękach;P
D.Gray-man 43 - odcinek nudny, i to bardzo.
Code Geass 13-15 - Boże, co to za opening? Nie podoba mi się. Piosenka jeszcze jakoś przejdzie, ale myśląc o nowym openingu, spodziewałam się, że wszystko będzie przerobione. Nie wiem, jaki był zamiar twórców, troszkę pozmieniali, ale większość scen
jest ze starego openingu. Minus, poważny minus. W endingu to samo, choć piosenka lepsza niż poprzednio. A tak ogólnie to Code Geass mnie coraz bardziej wciąga;D
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Podobał mi się bardzo jak wyglądała cała sytuacja z Shirley - było smutno, tragicznie, ale całości na dobre zrobił ten "odpoczynek" od ciągłych walk. Choć po scenie, w której Zero leży nieprzytomny (i właśnie Shirley go widzi), spodziewałam się czegoś innego. Może dramatycznego zwrotu akcji, nierozwiązywalnych problemów. A tu psikus, Lulu znowu wyszedł obronną ręką:P Eee tam, czepiam się, bo już nie mam czego tak naprawdę^^
|
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 13-08-2007, 18:36
|
|
|
Umisho epizody 4-5. Nieco więcej o nimfomance z wielkim przesłaniem i jej zamiłowaniach, poza tym cokolwiek dziwne, japońskie muchomory. Co więcej, Amuro przeprowadza się do Kaname i robi się powoli z tego typowa komedia romantyczna ecchi. Na dodatek w piątym epizodzie było nieco angstowania, mam nadzieję, że to chwilowa fanaberia twórców, bo jeśli mam już to oglądać dalej, to niech to lepiej będzie typowa komedia. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 13-08-2007, 20:52
|
|
|
longerowa napisał/a: | Boże, co to za opening? Nie podoba mi się. Piosenka jeszcze jakoś przejdzie, ale myśląc o nowym openingu, spodziewałam się, że wszystko będzie przerobione. Nie wiem, jaki był zamiar twórców, troszkę pozmieniali, ale większość scen
jest ze starego openingu. Minus, poważny minus. W endingu to samo, choć piosenka lepsza niż poprzednio. A tak ogólnie to Code Geass mnie coraz bardziej wciąga;D |
Nah, ja też właśnie przy 15 odcinku jestem ^^ Tez wolałam poprzedni opening i spodziewałam się więcej po nowym, ending niby wokalnie lepszy, ale nic ciekawego nie wnosi. Baardzo mi sie spodobał odcinek 6 z tym, jak kot
- Spoiler: pokaż / ukryj
- porwał maskę Zero i łaził w niej po szkole, a zwłaszcza okrzyk Lulu kiedy wyzej wymienionego kota zobaczył i zaczał go gonić :) A potem oznajmienie przewodniczacej szkoły, hahaha to dobre było.
Poza tym tez spodziewałam sie innego rozwoju akcji po tym jak
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Shirley zobaczyła nieprzytomnego Lulu jako Zero
ale cóż. Poza tym troche denerwująco, a zarazem ciekawie prowadzą wątek Lulu i Suzaku - w szkole najlepsi przyjaciele z dziecinstwa - na polu walki śmiertelni przeciwnicy wpadający sobie w parade, nie wiedzący o swoich tożsamościach. No i oczywiscie prowadzenie wątku C.C. nadal bardzo intrygujące. Ciekawe jakie to było jej imie? Scena w jaskini, gdy
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Lelouch przemógł się i jej powiedział "dziękuję" była świetna, a takze wczesniejsze wtargniecie C.C. by uratowała Lulu i małe pranie mózgu ^^
|
_________________
|
|
|
|
|
ghostface
Dołączyła: 06 Paź 2006 Status: offline
|
Wysłany: 13-08-2007, 22:15
|
|
|
Zombie Loan 5-6, fanserwis w 5 był bzdetny, cały odcinek zalatywał niezłym gniotem, do tego koszmarna grafika. Jedyne fajne momenty, to zdziwienie Yomi, gdy Michiru zwróciła się do niej po imieniu i zwrot akcji na zakończenie. Nawet nie samo ujawnienie zuego, bo to było do przewidzenia, co sam fakt, że
- Spoiler: pokaż / ukryj
- nasza drużyna kropnęła nie tego gościa, jakoś tak przykro się wtedy zrobiło, choć nie było dla niego ratunku.
6 ep. znacznie lepszy. Bardzo podobały mi się sceny w trybie SD, fajnie wkomponowane i zabawne. Po akcji z poprzednich odcinków dali trochę smętów, które, tak prawdę mówiąc, są tym, co trzyma mnie przy tej serii. Humor, klimat i trochę angstu, za to lubię Zombie Loan ^^
PS: Kto mi powie, jakiej płci jest Yuuta? Spotkałam się z obiema wersjami i mam teraz mętlik w głowie. |
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 14-08-2007, 11:57
|
|
|
Gintama 35 - już parę tygodni temu widziałam RAW tego odcinka, ale i tak chętnie się za niego zabrałam.
Cóż, szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się tego po Shinpachim... pozytywnie mnie zaskoczył (a Gintoki się nawet przeraził). Natomiast w drugiej części - yatta, Shinsengumi! Okita zachowywał się mocno OOC na rollercoasterze. Hm, zastanawiające... A biedny Hiji ma kompleksy (wszystko przez ten majonez!).
No i znów uśmiałam się do łez. ;) |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 14-08-2007, 13:52
|
|
|
Crofesima znasz japoński ? Jeśli nie to nieźle musiało Cię przycisnąć :D, bo oglądanie Gintamy bez zrozumienia dialogów nie ma sensu, traci się wszystkie smaczki językowe i kalambury. A propos Gintamy, wiesz może czemu to genialne anime ma tak małą popularność w Polsce ? Taki znacznie słabszy Sayonara Zetsubou Sensei ma całkiem sporą widownię, jeśli wskaźnikiem popularności miałaby być aktywność użytkowników tego forum, a o Gintamie wspominamy chyba tylko Ty i ja.
Ranma 1/2 1-18 czyli seria pierwsza.
Sympatyczne anime, całkiem zabawne, ale jakoś nie potrafiłem oglądać go w dużych "dawkach", niemniej warto było je zobaczyć i właśnie zabieram się za kontynuację. |
|
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 14-08-2007, 14:49
|
|
|
Wszczebrzeszyn napisał/a: | A propos Gintamy, wiesz może czemu to genialne anime ma tak małą popularność w Polsce ? Taki znacznie słabszy Sayonara Zetsubou Sensei ma całkiem sporą widownię, jeśli wskaźnikiem popularności miałaby być aktywność użytkowników tego forum, a o Gintamie wspominamy chyba tylko Ty i ja. |
Potrafię poniekąd zrozumieć, że chcesz propagować anime, które cię jara. Robiąc to jednak w ten sposób tylko zniechęcasz osoby, którym się podoba Sayonara Zetsubou Sensei (a ma prawo sie podobać, bo to inny rodzaj humoru, który akurat ci pewnie nie odpowiada). Zbyt nachalna propaganda przynosi odwrotne rezultaty. Żeby nie było, że jestem jakiś anty, to przyznam, że w Gintamie rzeczywiście ubaw jest po pachy.
History strongest disciple Kenichi - wobec kiepskiej formy różnych Bleachów złapałem takiego raka na bezrybiu. Jak na shounenową głupawkę całkiem nieźle się ogląda. Szkoda tylko, że w późniejszym etapie sensowne techniki ustępują miejsca aurom bojowym, atakom ki i rozbłyskom światła. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
Ostatnio zmieniony przez fm dnia 14-08-2007, 14:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ghostface
Dołączyła: 06 Paź 2006 Status: offline
|
Wysłany: 14-08-2007, 14:50
|
|
|
Wszczebrzeszyn napisał/a: | a o Gintamie wspominamy chyba tylko Ty i ja |
I ja! :3 Trudno powiedzieć dlaczego to anime jest mało popularne. Mogę wypowiadać się tylko za siebie: lubię absurdalny humor, interesuję się japońską popkulturą i siedzę w shounenach... to anime jest jakby stworzone dla mnie. Do tego bardzo lubię antybohaterów, sympatycznych nieudaczników, leni, drobnych oszustów i wszelkiego rodzaju dziwaków, których w Gintamie jest pełno. A Sayonara Zetsubou Sensei, choć ładne graficznie, nie wzbudziło mojego entuzjazmu (nie skreślam go jeszcze, ale jest na dole mojej listy). Dodam jeszcze, że udało mi się rozpowszechnić Gintamę wśród znajomych, dwa pierwsze epizody, które wspólnie oglądaliśmy, wywołały bardzo pozytywne reakcje + wybuchy śmiechu w co głupszych momentach, dostałam też zamówienia na pozostałe odcinki, więc nie jest źle ;)
fm, jasne, kwestia gustu po prostu. |
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 14-08-2007, 15:07
|
|
|
fm napisał/a: | History strongest disciple Kenichi - wobec kiepskiej formy różnych Bleachów złapałem takiego raka na bezrybiu. Jak na shounenową głupawkę całkiem nieźle się ogląda. Szkoda tylko, że w późniejszym etapie sensowne techniki ustępują miejsca aurom bojowym, atakom ki i rozbłyskom światła |
Yoooo. Przypadku innych anime z Martial Arts, czegoś uczy jak w odcinku 43:).
Code Geass 1-5. Poniękąd przypomina Dearth Note. Dobrze sie ogląda.
Zastanwaim się, kiedy obejrze dalsze odcinki Lucky star,Tengen, Skull, Denou, Toward. Higurashi, nie zapominając o starszych ekranizacjach. Za póżno wziełęm sie za anime. Czy ktoś mnie pocieszy, że ma taki sam problem. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|