[Zegarmistrz]

Ja oglądam GitS... Owszem, film zacny... Ale nie na tyle, by oglądać go trzeci raz. I jak zwykle za diabła nie widze tej kultowości.

[IT.]

Oglądałam przedwczoraj hentaya o imieniu Front Innocent... Komentaż pierwszy brzmiał: Dlaczego takie coś zawsze ma w tytule a'propos niewinności, miłości, zabawy albo..., albo..., albo...? Dlaczego nie po prostu... Mniejsza z tym.
Uwielbiam hentaye w których nie ma otoczki jakichkolwiek uczuć. Czyste [choć żadko kiedy chigieniczne], proste, jasne rżnięcie bez żadnych niedomówień.
A tu takie... Łojej.
Ja was wszystkich kocham więc was wszystkich piiiii.
A to dopiero pierwszy odcinek...

A poza tym to nie wiem czy już gdzieś pisałam ale napiszę raz jeszcze. Sorcerers on the Rocks[bodajże] jest zajefajne!
Nie ma to jak zdrowa dawka zbędnej brutalności wobec przyjaciół i znajomych w ładnej acz bezsęsowanej otoczce!
Uwielbiam to anime! Jest arcydziełem!

[Zegarmistrz]

Obejrzałem sobie GitS - ok. anime jest zacne, ale nie na tyle, by to 3 raz oglądać i nie rozumiem tej jazdy z kulowością.

Obejrzałem też Perfect Blue. To JEST świetny film! Czegoś TAKIEGO jeszcze me oczy nie widziały. To NAPRAWDE warto obejrzeć.

[wa-totem]

Wreszcie zerknąłem na Submarine 707R.
Koktajl Mołotowa.
Co parę minut robiłem "Eeeeeeeee?" "Nani?" @.@
Generalnie jest to mieszanka raczej kiepsko zrobionego filmu wojennego z przesłodzonym rodzinnym, a pisząc fabułę troskę o realizm i elementarny sens odłożono na półkę.
I tak na przemian mamy niezbyt realistyczne sceny batalistyczne i aż do przesady słodkie sceny z rodzinami tych co to się tam na morzu masakrują. Animatorzy postarali się na tyle, że widać, że takie "coś" to wzorowano na Rosyjskim niszczycielu klasy Sowriemiennyj, a takie inne "coś", to pewnie krążownik klasy "Ticonderoga". Ale już nie chciało im się przyłożyć na tyle, by naprawdę siebie przypominało, czy by zachować proporcje.
O ideach w stylu lotniskowca-transformersa (...podwodnego) i wielkości półwyspu helskiego (ląduje na tym liniowiec pasażerski) czy idei pojedynku "w szrankach" (szarżujemy, i taranujemy) między łodziami podwodnymi (z których to wyczynów łodzie uchodzą w całości _^_), albo ozdóbkach i malowaniu łodzi podwodnych (ta z egiptu wygląda jak wycieczkowa galera faraona) nie będę wspominał. Do tego szef międzynarodowej organizacji wyglądający jak nawiedzony kapłan nie z tej bajki (pożyczyli z jekiegoś fantasy, czy jak? Parę razy przewijałem, bo myślałem że ma szpiczaste uszy o.o) i standardowe zestawy kobiet-dowódców w typie "wredna-suka-w-mundurze".
Na bajkę dla dzieci, za dużo przemocy.
Na bajkę dla starszych, za dużo głupot.
Błe.

Teraz muszę wydębić od Ave Mezzo, potrzebna mi odtrutka ^___^

[Ysengrinn]

Czyżby ktoś grzebał w śmietnikach i teraz to chce wydawać;>? Bo jak na razie widzę wysokobudżetowy fajerwerk, którego dystrybucja w USA zakończyła się klapą, landrynkową serię dla niewiadomo-kogo (zapewne odmóżdżonych totlanie otaku) oraz to co opisujesz powyżej:P.

[Yumegari]

Wprawdzie nie zaczęłam oglądać tego anime (język orginalny i rozmiar 450 MB za odcinek lekko mnie przeraził - czekam więc na sub), ale widziałam za to OP i ED. Do czego? Do "Paradise Kiss", świeżutko wypuszczonego (dokładnie wczoraj). I jestem zachwycona! Muzyka świetna, ze szczegónym naciskiem na Franz Ferdinand w endingu, ale Tommy February^6 też śpiewa całkiem nieźle. Co do animacji... Niby po zwykłej serii shoujo/josei nie powinnam się spodziewać fajerwerków, ale... to jest piękne! *_* Jakby kogoś ciekawiło, to podaję linki: opening, ending

[Avellana]

Nadgryzłam następną serię... Narutaru.

Niespełna dwunastoletnia dziewuszka podczas wakacji prawie topi się w morzu, ale ratuje ją stworzonko, przypominające skrzyżowanie rozgwiazdy z pokemonem... A potem stworzonko przychodzi do niej i zostaje z nią. Jest kochane, może zmieniać się w różne rzeczy i można na nim latać! Potem dziewczynka wraca do miasta i przekonuje się, że są też inne dzieci, które mają takie zwierzątka. I czasem trzeba z nimi walczyć.


...OK? Pokemony? Digimony? Inne Medaboty? Co ja wzięłam?


Więc w to, że jest to seria dla dzieci, typu pokemon, można wierzyć - jeśli ktoś się będzie bardzo upierał i bardzo ignorował drobne sygnały - tak do połowy trzeciego odcinka. Do pierwszego trupa :>

[ka_tka]

Czy to stworzonko to jest takie żółte z mackami, co jak żółw trochę wygląda? Jeśli tak, to widziałam aemfałkę, na której stworzonko to mackami dusiło inną dziewuszkę ;)

A ja się powoli zabieram za Urusei Yatsurę. Tzn widziałam cztery odcinki XD I właściwie mnie zawiodły, mam nadzieję, że to się jeszcze rozkręci. Sam główny wątek sprawia, że człowiek spodziewa się czegoś poprowadzonego mniej więcej tak, jak Ranma. A na razie mamy tylko masę nieśmiesznych żartów ze skąpym wdziankiem Lum, bohaterem tak przejaskrawionym, że nawet ja nie wytrzymuję i bachorem rozpuszczonym bardziej niż Shippou (który nawet mnie denerwuje!) w rolach głównych. Ale cóź, nawet pani Takahashi musiała od czegoś zacząć...

No chyba, że to ta jakość, połączona z faktem, że to straszliwie stare jest, tak na mnie działa. Tego się nie da oglądać w większych ilościach, bo głowa przyzwyczajona do w miarę nowych produkcji boli ^^"

I tak, w tym tempie będę to oglądać rok albo dłużej XD

[Zegarmistrz]

Ja ogladam Azumange Daioch która jest anime zacnym, bo strasznie śmiesznym i odjechanym w kosmos (najlepsze było, jak "kociara*" pojechala do schroniksa dla kotów...).

Oprócz tego oglądam też Narue No Sekai. Szkolny romans + space opera + nędzny scenariusz... Albo to się rozkręci, albo będzie bolało.

*tam jest taka dziewczyna, która strasznie lubi koty... Ale koty na jej widok albo uciekają, albo dostają berserka/

[Keii]

[wa-totem]

Azumanga była zacna, ale fakt - dłużyzny i powtórzenia... mogli byli wyciąć połowę, i byłoby super. Hmmm... Saikano mnie korci...

[Ysengrinn]

A tam. Dłużyzny da się przeżyć, aseria jest nawet lepsza jak się ogląda raz na jakiś cxzas, na poprawę humoru:].

[wa-totem]

Hmmm... a tymczasem recenzja One mnie zachęciła, bo z tego co Zeg napisał wychodzi że to taki eye-candy, a moje oczka lubią słodycze (nie wspominając o tym, że, drogi wilku, sam mnie w BH kiedyś nazwałeś psem na uczennice _^_). Mam już połowę...

[Ysengrinn]

Bardzo możliwe, choć samego zdarzenia nie pamiętam;P. Oglądam Full Metal Panic. Dobre toto jest:].

[Yumegari]

I wreszcie się doczekałam. Po oglądnięciu pierwszego odcinka Paradise Kiss jestem raczej ustatysfakcjonowana. Są drobne błędy, ale ogólne wrażenia są pozytywne. Następny odcinek wychodzi już jutro^^

Ciągle czekam na Hana yori Dango. Jest już wprawdzie ściągnięte, ale koledze nie chce się nagrać. Muszę wymyśleć jakiś dobry sposób przekupienia go.

BTW, co to za rozszerzenie: .mkv?