Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Horror wszech czasów |
Wersja do druku |
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 14-05-2006, 17:27
|
|
|
Kropka, Ty się nie śmiej, Gremliny to był najstraszniejszy film, jaki widziałam... Bo oglądałam toto w wieku lat około sześciu i zostawiło trwały ślad w mojej psychice. XD Bałam się sama w domu zostać, ot, co. :> |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Maxia
Dark Star
Dołączyła: 13 Maj 2006 Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2006, 17:28
|
|
|
"Wrong turn" ^^ po prostu uwielbiam ^^ oglądałam z bratem od 22 :D w ciemnym pokoju :D normalnie efekty boskie (jak się ma sprzęcik hi-fi do kompka podłączony)
^^ |
_________________ Be like a Stormrage.
Mad
And without mercy
To anyone |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 30-05-2006, 10:49
|
|
|
Ja zas obejrzałem "Czerwoną Różę"...Liczba ekranizacji prozy Stephena Kinga już chyba przekroczyła liczbę 40, ale ja widziałem może 10 - 15. Nie znam książki na pdostawie której nakręcono ten film, więc stąd moja opinia nie będzie w pełni miarodajna.
King powtarza tu schemat z "Lśnienia" czyli mamy "złe miejsce" ( w tym przypadku, olbrzymia, wiktoriańska posiadłość ), grup nadwrażliwychę ludzi z problemami psychicznymi którzy do niej wchodzą, dziecko w roli wyjaśniacza i postępujący obłęd głównej postaci. Film długi ( jak to u Kinga bywa ), bez gwiazd, ale zrobiony ze smakiem. Makabra jest umiarkowana, żywe trupy wyglądają raczej groteskowo.
Powstała jeszcze druga część, jak obejrzę to napiszę co nieco. |
|
|
|
|
|
PV
Gość
|
Wysłany: 18-10-2006, 07:53
|
|
|
Ha! A ja wam mówię żę
Curse - Japońska
to było coś! |
|
|
|
|
|
Kottie
Dołączyła: 12 Maj 2006 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 18-10-2006, 14:17
|
|
|
Cytat: | Ha! A ja wam mówię żę
Curse - Japońska
to było coś! |
Jak dla mnie to tam wiało nudą na wszystkie strony :> wynudziłam się po wsze czasy :> |
|
|
|
|
|
Lila
BAKA Ranger
Dołączyła: 19 Wrz 2006 Skąd: [CENSORED] Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 18-10-2006, 14:45
|
|
|
moze troche klasyki ]:-}
The ring, klatwa ( w anglii wchodzi dwojka ) albo Silent Hill ale to troche bardziej taki psychologiczny niz straszny :) |
_________________ " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
|
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 10-11-2006, 00:28
|
|
|
Jednego takie naj-ulubionego to raczej nie mam. Natomiast zdecydowanie ostatnimi czasy w czołówce królują azjatyckie dzieła. Zdecydowanie po wielkiej rewolucji jaką dla mnie był Ring 1 jap. to po długim czasie, po Ring 2 (będący dla mnie znakomitym sequelem), The Tale of Two Sisters (koreańskie mistrzowskie dzieło, klimat nawet jeszcze inaczej horrowy niż ringowy, ale czuć ciężkość cały czas - perełka), Klątwa jap. i amer., Dark Water (możliwe że coś jeszcze, ale nie pamiętam) przyszedł czas na Shutter'a z Tajlandii. Shutter po prostu niszczy pod każdym względem, gdyby trwał trochę dłużej pewnie nie byłoby mnie na tym świecie:) Ma połączone klimatyczne straszaki (czyli akcja - reakcja, BUU!! - AAAA!!!:) z ciekawą fabuła przedstawioną w klasie majstersztyk. Polecam Shutter'a zwłaszcza, że chyba wciąż nie jest zbyt dobrze znany (a zakończenie wg mnie to już w ogóle cios z 99. wymiaru). Ostanio One Missed Call z azjatyckich też miło się ogladało, choć może ze względu na długość przynudzać, zwłaszcza jak się ogląda w gronie przyjaciół.
Z nieazjatyckich to Koszmar z Ulicy Więzów mimo że wcale nie aż tak straszny to zawsze mi się go dobrze oglądało (oczywiście po razie, bo naprawdę rzadko co oglądam dwa lub więcej razy), Stukostrachy (to był taki horror serial na podst. Kinga - też aż taki straszny nie był, ale klimat miał 1-rzędny), Egzorcysta jedynka oczywiście to też wielkie dzieło wśród horrorów. Prawdziwie paranoiczny i bez nadziei klimat natomiast miał Inwazja kosmicznych pożeraczy ciał (polska nazwa coś w tym stylu) z Donaldem Sutherlandem, gdzie byli ludzie klonowani przez takie nitki-dżdżownice:) Super ten film jest.
Trochę tego wypisałem, ale naprawdę każdy z tych horrorów jest dla mnie jedyny w swoim rodzaju (azjatyckie wprawdzie po Ringu mniej więcej wiemy czego się spodziewać, mimo każdy kolejny o ile dobrze zrobiony wnosi coś niepowtarzalnego). Z tego powodu dla mnie po prostu nie istnieje horror wszechczasu, a co najwyżej tego momentu trochę po jego obejrzeniu.
ps. Oczywiście i tak rządzi Martwica Mózgu Petera Jackson'a :P |
|
|
|
|
|
Szarodziej
adept magii
Dołączył: 06 Lip 2006 Skąd: wieża z kości słoniowej Status: offline
|
Wysłany: 12-11-2006, 14:26
|
|
|
Moim arcysubiektywnym zdaniem:
Trzecie miejsce zajmuje "Amityville", autentycznie straszny, ale za drugim razem* znakomita komedia
Drugie miejsce zajmuje "Klątwa"- była niegdyś na pierwszym...zaiste przerażająca i posiadająca przy tym poważną (wcale nie naiwną) fabułę...poza tym nawet za drugim razem* się bałem o_o
Pierwsze miejsce zajmuje "Krąg"- obie części, chociaż faworyzuję pierwszą (według mnie nieco bardziej straszną niż druga), za świetną fabułę i nastrój grozy, mimo ubogich efektów specjalnych (naliczyłem bodajże cztery, trzy, coś w tej melodii) jest super, straszne nawet za drugim razem*
Najśmieszniejszym "horrorem" który obejrzałem jest "Dom na strasznym wzgórzu", głównie z powodu efektów specjalnych (kisiel zamiast krwi i to w ilościach hurtowych [mniam! malinowy]), potwora końcowego (bezkształtna czarna kupa [pardon my french]), naiwnej fabuły (naliczyłem cztery zmartwychwstania: to więcej niż w jednej trzeciej odcinków "Mody na Sukces"- a tamtejsi bohaterowie mogliby wprowadzić w kompleksy Jezusa) i nudnych, mało prawdopodobnych bohaterów (yeah)
*Zawsze oglądam horrory drugi raz, żeby się pośmiać. Zboczenie rodzinne (dziadek ogląda, tata ogląda, babcia ogląda, brat ogląda, siostra ogląda, plejada wujków i cioć ogląda, tylko mama nie ponieważ się boi ^_^ |
_________________ "Errare humanum est, in errore perservare stultum"
Yeah! Dorobiłem się Avka! |
|
|
|
|
Kapitan_Kutra_R
Król Dorszy
Dołączył: 22 Sty 2007 Skąd: Małż 13 Status: offline
|
Wysłany: 22-01-2007, 20:06
|
|
|
Przepraszam, że odgrzewam stare kotlety ale dorzucę swoje 3 koku.
Może horrorami wszech czasów nie są ale niezwykle lubię:
In The Mounth of madness oraz Evil Dead.
Śmieje się na nich aż mnie brzuch boli. |
_________________ Zapatista Army of National Liberation
|
|
|
|
|
mario
Gość
|
Wysłany: 28-02-2007, 03:45
|
|
|
moim zdaniem to egzorcysta i zejscie... |
|
|
|
|
|
Shiori
Dołączyła: 25 Lut 2007 Skąd: Piekary Śląskie Status: offline
|
|
|
|
|
magu
dreamer..
Dołączył: 21 Cze 2006 Skąd: znienacka.. Status: offline
|
Wysłany: 28-02-2007, 14:43
|
|
|
swojego czasu byłem na enemefie: noc horrorów.. i jedyne co mnie wystraszyło to jedna scena z "Nawiedzenie - Historia Prawdziwa" a wszystko przez to że człowiek zasnął a później obudził się w niewłaściwym momencie :D a wracając do tematu.. to jak dla mnie horrorami godnym zobaczenia są: Ring, Egzorcysta, The Eye i Resident Evil.. |
_________________ Watashi wa L desu..
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 28-02-2007, 16:57
|
|
|
Shiori napisał/a: | Nawiedzenie - Historia Prawdziwa |
jeżeli to to, co widziałem jako "Demon - historia prawdziwa" (dzieje się mniej więcej w XIX wieku w amerykańskiej wiosce?) to jakoś na mnie nie zrobił wrażenia. Zdecydowanie niestraszny film, a nastrój miał mocno średniawy. Kilka zabawnych scen i to wszystko.(to pewnie ten sam film bo zdaje mi się, że oryginalny tytuł brzmiał "An American Haunting", a filmweb nie kojarzy tytułu "nawiedzenie: historia prawdziwa")
Za najlepszy pod względem straszności i nastroju fil uważam zdecydowanie koreański horror pt. "The Shutter" (u nas znany jako "Widmo")
Film z 2006 roku, opowiada niesamowitąhistorię, ma (jak na horror) ciekawą i nie do końca przewidywalną fabułę i jest naprawdę dobry! Polecam fanom dreszczyku.
Resident Evil był bardzo zabawny ale nawet mi się podobał :)
Co do reszty to od dłuższego czasu bezskutecznie polujęna "Lśnienie", widziałem tak mniej więcej 1/3 ze środka filmu i było kapitalne (uwielbiam Nicholsona). |
_________________ ...
|
|
|
|
|
WilQ
Te oczy mogą kłamać
Dołączył: 18 Lut 2007 Skąd: Wasil Squad Status: offline
|
Wysłany: 28-02-2007, 17:35
|
|
|
"Laleczka Chucky" ale tylko stare części. Jak byłem młodszy to pamiętam , że wywoływało niezły kisiel w majtach:) |
_________________ Aut odit, aut amat múlier, nihil est tértium |
|
|
|
|
Mao
Your Kitty :*
Dołączyła: 22 Sty 2006 Skąd: Garwolin/Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 02-03-2007, 11:17
|
|
|
Jaki bym horror nie obejrzała to i tak będę się bardzo bała, a później będę miała schizy xDD
Mało horrorów oglądałam właśnie z powodu mojej chorej głowy xD Ale raz poszłam z dziewczynami na film pt. Gothica... Po "obejrzeniu" go miałam niezłe schizy w nocy... Śniły mi się sceny, których w filmie nie było i wcale nie były one przyjemne :P
Oglądałam też Osade (na tym się troche zacieszałam, bo dzień wcześniej moja kochana sis opowiedziała mi cały film :P ) i Dark Water (japońskie xD ) ^^ |
_________________ Tomedonai negai kara hitotsu dake kanau no nara
Dare ni mo yuzuritaku wa nai yume wo tsukamitai to omou yo...
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|