[R2D2]

Trylogia husycka - Cudo po prostu, mimo iż ostatni tom ustepuje pod względem genialności dwóm pozostałym.

Saga wiedźmińska - W całości czytałem trzy razy, ale do konkretnych tomów/fragmentów wracam najmniej raz w miesiącu.

Książki Terry'ego Pratchetta - Traktuje jako ogół, wracam raczej do tych starszych, nowsze nadal zbyt dobrze pamiętam ;).

2586 kroków - Świetny zbiór opowiadań.

[Altruista]

R2D2, też lubię trylogie husycką. Mam jednak mieszane uczucia co do trzeciego tomu -

Spoiler: pokaż / ukryj

Sapkowski jakby na złość czytelnikom pozabijał na końcu, niektórych głównych bohaterów. To mi się akurat nie podobało

Co Terry'ego Pratchetta to lubię jego książki dotyczące świata dysku. Wspominam miło bohaterów takich jak Śmierć, czy Dwukwiat. Są przerąbani ;>

R2D2, też lubię trylogie husycką. Mam jednak mieszane uczucia co do trzeciego tomu -

Spoiler: pokaż / ukryj

Sapkowski jakby na złość czytelnikom pozabijał na końcu, niektórych głównych bohaterów. To mi się akurat nie podobało

Co Terry'ego Pratchetta to lubię jego książki dotyczące świata dysku. Wspominam miło bohaterów takich jak Śmierć, czy Dwukwiat. Są przerąbani ;>

[Chatoyant]

E, czy ja powracam do przeczytanych książek... Nie bardzo. Wolę wziąć następną niż którąś z wcześniej czytanych :]. Chyba, że chodzi o takie pozycje jak Paragraf 22 (bohaterowie tej książki są przerąbani :D). No nie wiem. Może kiedyś, jak się zestarzeje i, jak to Lem wspominał, będę chciała wrócić do siebie sprzed lat... Bo nic tak nie zwraca wspomnień jak czytanie książek, które były lekturą, kiedy było się -nastolatkiem/-nastolatką. Tak Lem mówił :P.

E, czy ja powracam do przeczytanych książek... Nie bardzo. Wolę wziąć następną niż którąś z wcześniej czytanych :]. Chyba, że chodzi o takie pozycje jak Paragraf 22 (bohaterowie tej książki są przerąbani :D). No nie wiem. Może kiedyś, jak się zestarzeje i, jak to Lem wspominał, będę chciała wrócić do siebie sprzed lat... Bo nic tak nie zwraca wspomnień jak czytanie książek, które były lekturą, kiedy było się -nastolatkiem/-nastolatką. Tak Lem mówił :P.

[Akira1980]

Terry Pratthchet jest niezły, choć jego niektóre książki są nie równe. Jedne trzymają wyższy poziom a inne niższy. Najlepsze oczywiście te najstarsze oraz tam gdzie występuje Marchewa! Polecam też Wydaną ostatnio w Polsce książkę Pratchetta Opowieści o MAxwelu!. Warto kupić bo w środku dostajemy trzy książki (tak tak książki, nie opowiadania) w zamian jednej za cenę 35 zł. Nice!
Poza tym Trylogia Husycka fakt dobra jest, ale niestety AS ma tą tendencję do "lekkiego" chrzanienia końcówek książek. Jak nie wierzycie to porównajcie trzeci tom z trylogii Husyckiej a piąty z Wiedźmina, na pewno zauważycie że szybko chce zakończyć wszystkie wątki oraz inne te same błędy. Ale i tak jego książki są warte aby do nich powracać :)

[Krwawisz]

1. Władca Pierścieni - przeczytane wiele razy i wiem, że jeszcze nie raz do niej wrócę

2. Silmarillion - to samo co powyżej :) aczkolwiek tutaj z każdym kolejnym przeczytaniem wciąż wyłapuję coś nowego, co przedtem przeoczyłem. Niesamowita książka.

3. Saga o Wiedźminie - Teraz to czytam już chyba ze względu na te genialne dialogi :) Fabułę znam przecież na pamieć.