Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
[SPOILERY]Harry Potter część 7. [SPOILERY] |
Wersja do druku |
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 24-07-2007, 15:54
|
|
|
Ok, przeczytałem. Powiem szczerze, że o ile pierwsze 450 stron książki mnie denerwowało, to potem czytało się przyjemnie. Epilog jakoś bardzo mnie nie rusza - pamiętajcie, że to książka dla dzieci jest. Aczkolwiek wszelakie "mijały dni/tygodnie/miesiące" ze środka - sigh... |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
|
|
|
|
Beryl
jej mroczny majestat
Dołączyła: 18 Kwi 2005 Status: offline
|
Wysłany: 24-07-2007, 20:44
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Wygląda na to, że Totem ma rację:
|
Przypuszczalnie i tak pójdzie ta wersja, która będzie najbardziej popularna wśród ludzi, jak z Zakonem.^^
A nie, faktycznie:
Relikwie
Tylko skąd on tę datę wytrzasnął?
Ha, książka przeczytana po raz drugi i posłana między ludzi. W dalszym ciągu nie mam pojęcia, czemu Święta Trójca woli cierpieć głód, niż zrobić zapas puszek, ani czemu Potter uważa, że jest dla Hermiony jak siostra, ale to się wytnie. Obawiam się też, że mam wadliwy egzemplarz - u mnie ksiazka kończy się tuż po załatwieniu Voldemorta, a potem jest już epilog, dziwne. |
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 24-07-2007, 22:07
|
|
|
Cytat: | Dyrektor oficyny "Media Rodzina" bardzo nisko ocenił jakość tłumaczeń pojawiających się w sieci: Tłumaczenie przygotowywane w ciągu kilku godzin od chwili premiery nie może być dobre. Pirackie wersje poprzednich tomów były do kitu - stwierdził Kledzik. | Jak to się ma do Armii Świstaka? Jak to się ma do oficjalnego tłumaczenia?
Cytat: | Kledzik odpowiedział: Książki o Harrym Potterze są wyjątkowe. Ich prawdziwi fani wolą poczekać na porządne tłumaczenie. Nie chcą przekładu niechlujnego, zawierającego błędy. | Są wyjątkowe, tru. Wyjątkowo skopane prze ałtorkę. Prawdziwi fani czekają na AŚ. Nie chcą przekładu pisanego na kolanie.
Ten artykuł mnie rozśmieszył.
Cytat: | "Sami Brytyjczycy nie do końca wiedzą, co oznacza angielskie słowo »hallows«. Na język polski można je przetłumaczyć na dwa sposoby - jako »relikwie« lub »regalia«. Ale czy wszyscy Polacy wiedzieliby, co to są regalia?" - zastanawiał się Polkowski. | Ciekawe, co powiedziałby na zaproponowane przez Totema 'legaty'... Toż to przerażające - nawet tłumacz by nie rozumiał słowa, którego użył! Chociaż patrząc po poprzednich częściach to wcale prawdopodobne... |
_________________
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 24-07-2007, 22:10
|
|
|
Cytat: | Jak to się ma do Armii Świstaka? Jak to się ma do oficjalnego tłumaczenia? |
Z tego co pamiętam, chcieli Świstaka et consortes poddać do sądu. Nie wiem tylko, czy ich namierzyli... |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 24-07-2007, 22:32
|
|
|
Cytat: | Podobnie jak i w przypadku pirackich tłumaczeń poprzednich tomów, do pracy przystąpią detektywi wynajęci przez agentów autorki książki, J. K. Rowling i przez wydawnictwo. Poprzednio udało im się doprowadzić do zamknięcia kilku serwisów internetowych, na których dostępne były takie tłumaczenia - powiedział Kledzik. |
Ergo: przepłacili, a detektywi ponieśli porażkę na całej linii.
Mam pomysł! Może zostanę Internetowym Detektywem. 2000 złotych za zlikwidowany serwis! 1000 za namierzony serwis! Nigdy nie będę musiał uczciwie pracować! |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 24-07-2007, 23:47
|
|
|
Hy. A ile za dane osobowe autorów tłumaczenia? Detektywi za dychę.
Siódmy Potter kupiony, przeczytany. Wszystko będzie w spoilerze, bo mi się nie chce wybierać :P
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Dużo lepszy niż HBP, co w sumie nie było trudne. Epilog naprawdę jest jednym z najgorszych rozdziałów, wygląda prawdę, że napisała go dawno temu - nieszczególnie pasuje stylistycznie do reszty książki. Albus Severus, no litości... Fabuła niekiedy zakręca tak, że na wirażu gubi kawałki sensu, ale hak na niewiarę wytrzymał, więc nie jest źle. Voldie jakoś z tomu na tom traci na napakowaniu, na początku był straszny, zuy i niepokonany, a teraz towarzycho mu wieje sprzed nosa kilka razy bez szczególnego wysiłku. Trupy mniej więcej takie, jak się spodziewałam, oprócz Tonks - myślałam, że zostanie sama z dzieciakiem. Swoją ścieżką, już widzę możliwości fikowe, pół-wilkołak, pół-metamorph... Prorokuję dużą ilość marysuów z biedakiem. :> Łzawe wspomnienia Snape'a już (sądząc z deva) zaowocowały zwielokrotnieniem rzeszy snajperek, ja w sumie czytałam już taką ilość fików Sev/Lily, że się nawet nie zdziwiłam, a raczej ziewnęłam 'o, znowu'. Ron jest ostatecznym idiotą i nie wiem, co Hermiona w nim widzi (ja jestem za HP/HG, khem), a Luna to nieodwołalnie najbardziej interesująca postać, Neville zaraz na drugim miejscu. Glizdogon zginął tak głupio, że aż nie wierzyłam; Snape w sumie też, ale i tak lepsze to, niż przepowiadane rzucanie się pod różdżkę Voldiego, by chronić Harry'ego.
Ogólnie - nie jest źle, odczekam kilka dni, przeczytam jeszcze raz i puszczę po znajomych. |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Doreen
Little Lotte
Dołączyła: 02 Maj 2005 Status: offline
|
Wysłany: 25-07-2007, 15:10
|
|
|
Kiedyś znalazłam taką fajną stronkę rozkładającą tłumaczenie Polkowskiego na części pierwsze i wytykającą błędy. Dużo tego tam było, oj dużo...
Chociaż zawsze można się podbudować tym, że inni mają jeszcze gorzej: http://www.hpslo.com/?hpslo=slovenianhbp "Zmieńmy sobie najważniejsze nazwisko z całej książki, przez co tytuł staje się bezsensowny a jeden z najważniejszych wątków niezrozumiały dla czytelnika. A co nam szkodzi." -_-' |
_________________ "The tiny spark you give,
Also set my heart aflame...
That all the songs you hear me sing,
Are echoes of your name."
Ikonka stąd
|
|
|
|
|
cintra
Dołączyła: 04 Cze 2007 Status: offline
|
Wysłany: 26-07-2007, 14:47
|
|
|
Przeczytane - uff..... Nie wiem, może ja dzieciak jestem ale mi się podobało. ^^' Oczywiście były momenty przeciągnięte do granic niemożliwości
- Spoiler: pokaż / ukryj
- to ukrywanie się po lasach czy tłumaczenie Voldiemu dlaczego nie wygra
, ale uważam że w porównaniu do 6 tomu działo się więcej.
Oczywiście popłakałam się przy
- Spoiler: pokaż / ukryj
- śmierci Snape'a. To, że kochał się w Lily mnie tez jakoś nie zdziwiło (niech żyją fanfiki). Ale sposób w jaki umarł był... mało efektowny. ^^' liczyłam na coś więcej, a "nawet" na to że przeżyje (nic na to nie poradzę, jest/był(?) moim ulubieńcem od pierwszego tomu).;)
W siódmym tomie definitywnie natomiast stracił u mnie Lupin - jak był głównym rywalem Snape'a o pozycję "mój ukochany bohater z mroczną stroną", to z tomu na tom robił się coraz mniej ciekawy. Jego
- Spoiler: pokaż / ukryj
- śmierć nawet mnie za bardzo nie ruszyła. Za to byłam lekko zdziwiona śmiercią Tonks - tak jak Irian Baratai, przypuszczałabym prędzej, że zostanie wdową z dzieckiem.
|
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 26-07-2007, 14:53
|
|
|
Oo ja tez po lekturze. Epilog był az tak głupi, ze myslałam, ze czytam taniego fanficka.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Szczesliwa rodzinka, wszystko po najprostszej linii, Harry x Ginny, Ron x Hermiona, Draco x nn... Szczesliwa gromadka dzieci o jakze ambitnych imionach Lily, James i Albus Severus (muahah...). Jedne, jedyne sensowne zdanie jakie padło było o Serviku.
Uczucie Serverusa do Lily az mdłe. Rozumiem, przyjaciele z dziecinstwa, ale bez przesady. Ilosc trupów w normie - przy pierwszych ofiarach mozna było byc zszokowanym, potem konsekwentnie odczulała czytelnika,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- by w koncu bezsensownie ułuc Lupina, Tonks samym stwierdzeniem
- leżą niezywi i tyle.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Severus tez beznadziejna smiercia zgina.
W sumie wszystko sie ułozyło logicznie tylko - skąd Harry wiedział, ze
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Elder Wand wybrała na swojego mistrza Draco?
Nie przypominam sobie zadnych wskazówek co do tego.
Poza tym mnie najbardziej zdumiał fragment, gdy Harry zanurzył sie po miecz Gryfindora w ciemnym lesie w lodowatej wodzie
- Spoiler: pokaż / ukryj
- , uratował go Ron skacząc za nim do wody w ciuchach. Wychodza na brzeg, Harry cały drzy, ubiera sie szybko, Ron sobie stoi jak gdyby nigdy nic, spokojnie idzie z nim do namiotu, który powinien byc dla nich nienamierzalny skoro z niego wyszli (vide pare rozdziałów wczesniej jak Ron strzela focha i sobie odchodzi) i nawet nie kichnie.
|
_________________
|
|
|
|
|
cintra
Dołączyła: 04 Cze 2007 Status: offline
|
Wysłany: 26-07-2007, 15:03
|
|
|
Nanami napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Lupina, Tonks samym stwierdzeniem - leżą niezywi i tyle.
|
tu ich honor może ocalą fanfiki... chociaż im możnaby ofiarować jakąś efetowną
- Spoiler: pokaż / ukryj
- śmierć, bo niestety Sev już nie może na nią liczyć (chyba naprawdę wolałabym żeby po prostu rzucił się na Voldiego w obronie Harrego :/)
Nanami napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ron sobie stoi jak gdyby nigdy nic, spokojnie idzie z nim do namiotu, który powinien byc dla nich nienamierzalny skoro z niego wyszli
|
tez mnie to zastanowiło ^^
a przy okazji - czy było wytłumaczone jak Snape
- Spoiler: pokaż / ukryj
- znalazł Harrego w tym lesie, jak jego patronus doprowadził go do tego stawu?
bo może nie zauważyłam, a to mnie też zastanowiło.... |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 26-07-2007, 17:19
|
|
|
Co do Snape'a i tego lasu...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- W rozdziale Prince's Diary jak Harry oglada sobie wspomnienia Snape'a to na samym koncu jest jak Snape gada z portretem Dumbla i tenze mówi, ze przyjdzie zas, gdy Czarny Pan zacznie sie dziwnie obawiac o swojego weza i przestanie go wysyłać do brudnej roboty. No i nagle ten poprzedni dykrektor, którego obraz wisiał u Syriusza i Herma go zabrała i wyciagneła w lesie, by wydusic info z niego dowiedział sie gdzie kampią, doniósł Snape'owi i ten pognał ponaglany przez Dumbla z prawdziwym mieczem do tego lasu. Ponoc duzego i ciemnego :} Ale co tam, znalazł ich, posłał patronusa po Pottera, posłał patronusa do Rona, popodgladał ich przez szczeline miedzy tymi dwoma drzewami i wsio.
A swoja droga, co do patronusów, to tez wyglada jak spadniete z nieba, ze nagle w 7 tomie zaczynaja gadać - chyba ze ja cos przeoczyłam w poprzednich tomach? |
_________________
|
|
|
|
|
Beryl
jej mroczny majestat
Dołączyła: 18 Kwi 2005 Status: offline
|
Wysłany: 26-07-2007, 17:22
|
|
|
Nanami napisał/a: |
A swoja droga, co do patronusów, to tez wyglada jak spadniete z nieba, ze nagle w 7 tomie zaczynaja gadać - chyba ze ja cos przeoczyłam w poprzednich tomach? |
Było w domyśle - w końcu jakoś te wiadomości przenosić musiały, a nic materialnego raczej trzymać nie moga.
...Bambi... |
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 26-07-2007, 18:29
|
|
|
Nanami napisał/a: |
W sumie wszystko sie ułozyło logicznie tylko - skąd Harry wiedział, ze
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Elder Wand wybrała na swojego mistrza Draco?
Nie przypominam sobie zadnych wskazówek co do tego.
|
Nie mam szóstego tomu pod ręką, ale o ile pamiętam, Draco zabrał Dumbledorowi różdżkę, zanim Snape go utrupił. Nie kojarzę już, jak to się stało, że dyrektor został z nią pochowany, ale widać potem mu wypadła, albo co.
Hehe, mi też się skojarzyło. XD
- Spoiler: pokaż / ukryj
- A Severus dobrze umarł. W głupi sposób, to prawda, ale umrzeć musiał, fabuła go obligowała od samego początku, a przynajmniej teraz do samego końca zachował chociaż kawałek CISu :P Nawet w tych wspomnieniowych rozmowach z Dumbledorem jest cyniczny, chociaż nim emocje targają. Moim zdaniem dobrze poprowadzona, konsekwentna postać.
|
|
|
|
|
|
Beryl
jej mroczny majestat
Dołączyła: 18 Kwi 2005 Status: offline
|
Wysłany: 26-07-2007, 18:47
|
|
|
Irian Baratai napisał/a: |
Nie mam szóstego tomu pod ręką, ale o ile pamiętam, Draco zabrał Dumbledorowi różdżkę, zanim Snape go utrupił. Nie kojarzę już, jak to się stało, że dyrektor został z nią pochowany, ale widać potem mu wypadła, albo co.
|
Nie musiał brać, grunt, że wytrącił.
...To znaczy, że biedny Potter do końca życia nie będzie mógł brać udziału w żadnym pojedynku? |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|