Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
"Zaplątani" |
Kto był Twoim zdaniem najbardziejszy? |
Roszpunka |
|
31% |
[ 6 ] |
Flynn Rider |
|
5% |
[ 1 ] |
koń Maximus |
|
42% |
[ 8 ] |
Macocha |
|
0% |
[ 0 ] |
kameleon Pascal |
|
15% |
[ 3 ] |
Zbiry z "Kaczuszki" |
|
5% |
[ 1 ] |
|
Głosowań: 19 |
Wszystkich Głosów: 19 |
|
|
|
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 04-12-2010, 19:44 "Zaplątani"
|
|
|
Bo dlaczego nie ma jeszcze własnego tematu, prych!
Ojeżu jaki ten film jest jedwabisty! O tym, że animacja jest świetna nawet nie trzeba wspominać, ale wypada podkreślić, że mimika jest absolutnie genialna - widać to szczególnie dobrze w przypadku Maximusa i Pascala, którzy tworzą świetne kreacje bez wypowiedzenia choćby słowa.
Skoro mowa o Maximusie i Pascalu - o matko, jakie fajne postaci! Praktycznie wszystkie, do ostatniego strażnikożandarma! Poza zwierzakami szczególnie spodobała mi się tytuło... wróć, nie ta ekranizacja - główna bohaterka. Jest taka... Prawdziwa. 200% nastolatki w nastolatce, z całym dobrodziejstwem inwentarza i akrem złocistych kłaków na dokładkę. Już nie wspomnę o muzykalnych zbójach - mieli tyle charakteru, że obdzieliłby dwie kinówki i tasiemcowaty serial!
I jakby tego było mało dałbym głowę, że zatrudnili jakiegoś konsultanta od symboliki baśni, bo film ma Symbolikę przez wielkie Sy i bardzo ciekawy przekaz podprogowy! |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
Ostatnio zmieniony przez Ysengrinn dnia 04-12-2010, 21:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 04-12-2010, 20:11
|
|
|
Przekaz podprogowy jak w Fightclubie? |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 04-12-2010, 20:21
|
|
|
Nie widziałem Fight Clubu - przekaz jak w każdej dobrej baśni:P. Dotyczy głównie dorastania, przemijania i temu podobnych spraw. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 04-12-2010, 20:36
|
|
|
Ysen, na bogów, O CZYM ty mówisz? To, że ty byłeś na filmie i wiesz o co chodzi, nie oznacza, że reszta świata też tak ma. Przykro mi, taki post nadaje się do "Bo życie jest piękne", ale nie jako początek nowego tematu. Zedytuj wypowiedź, bo na razie temat nadaje się do zamknięcia jako strumień świadomości. |
_________________
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 04-12-2010, 20:38
|
|
|
Ej, Pan Szczerbiec powinien być wydzielony, w końcu to ulubiona postać Easia...
Swoją drogą wszyscy bohaterowie byli prześwietni, aż trudno się zdecydować na kogo zagłosować w tej ankiecie. Biorąc jednak pod uwagę moją bezgraniczną miłość do kuni, decyduję się na Maximusa. Flynn spadł w moim osobistym rankingu ze względu na kiczowate teksty (zwłaszcza pod koniec - arrrrgh) i Imię, Którego Nie Wolno Wymawiać (bo jest idiotyczne).
Film był boski i bardzo pozytywnie zaskoczył mnie jego musicalowy charakter, jak za starych dobrych czasów. Ponoć częstym zarzutem jest właśnie 'za dużo śpiewania' - stanowczo się nie zgadzam. W końcu to 50ty film Disney'a, cieszy mnie więc, że choćby pod tym względem wrócili do korzeni, skoro animacja 2D się już nie opłaca.
Osobiście wad po pierwszym obejrzeniu nie widzę prawie żadnych, oprócz może momentami szwankującej animacji (woda). Dubbing zły nie był, ale z drugiej strony na razie nie mam porównania, a już po trailerze widać, że wiele fajnych tekstów zostało pominiętych (np. "Listen Blondie." "Rapunzel!" "Gesundheit.").
Tak czy siak, piękna baja z jedwabistym pairingiem, polecam~ |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
|
|
|
|
Mononoke
Little Yōkai
Dołączyła: 07 Sty 2010 Skąd: Uć Status: offline
Grupy: Alijenoty Lisia Federacja
|
Wysłany: 04-12-2010, 22:31
|
|
|
Crofesima napisał/a: | Ej, Pan Szczerbiec powinien być wydzielony, w końcu to ulubiona postać Easia... |
Ale przecież Flynn jest wydzielony? Chodzi Ci pewnie o tego szczerbatego dziadka ^^
Bajka jest prześliczna i zamierzam wybrać się na nią jeszcze raz.
Przed seansem moim faworytem był Pascal. Ale nie występował za dużo. Robił raczej za dodatek do reszty. Teraz o pierwsze miejsce walczą u mnie Roszpunka, która jest szalenie sympatyczną dziewczyną, i Flynn (mru). I chyba Flynn wygrywa, ale tak o włos xD
Ale dziwię się, że nikt nie zwrócił uwagi na to jaką świetna postacią jest Gertruda. Ne posiada żadnych magicznych mocy, a mimo to jest całkiem niezłym czarnym charakterem. I dosyć złożoną postacią. Jest zła, ale tez nie do końca, bo w jakiś tam sposób (może trochę chory) kocha Roszpunkę, w końcu wychowywała ją przez 18 lat i jednak była dla niej dobra (no poza tym, że nie wypuszczała ją z wieży). Poza tym ma zajedwabistą piosenkę. Aż ciarki mnie przeszły jak w lesie śpiewała "Słuchaj się mnie". |
_________________ I love talking about nothing. It's the only thing I know anything about
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 04-12-2010, 23:26
|
|
|
Crofesima napisał/a: |
Film był boski i bardzo pozytywnie zaskoczył mnie jego musicalowy charakter, jak za starych dobrych czasów. Ponoć częstym zarzutem jest właśnie 'za dużo śpiewania' - stanowczo się nie zgadzam. W końcu to 50ty film Disney'a, cieszy mnie więc, że choćby pod tym względem wrócili do korzeni, skoro animacja 2D się już nie opłaca.
Osobiście wad po pierwszym obejrzeniu nie widzę prawie żadnych, oprócz może momentami szwankującej animacji (woda). Dubbing zły nie był, ale z drugiej strony na razie nie mam porównania, a już po trailerze widać, że wiele fajnych tekstów zostało pominiętych (np. "Listen Blondie." "Rapunzel!" "Gesundheit.").
Tak czy siak, piękna baja z jedwabistym pairingiem, polecam~ |
A zerkłaś na blogi rysowników filmu? Animacja trzy de animacją trzy de, ilość szkiców, storyboardów i inszego dobrodziejstwa powala. Końcowy produkt został wykonany w nowoczesnej technologii - ja się łapałem iż w ujęciach statycznych przestawałem rendering widzieć. A technologia nie tylko ułatwia życie a i poprawia wrażenia wizualne.
I żeby nie było - Disney pakuje komputery do animacji od czasów Króla Lwa. Ura.
Also, Max rządzi. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 05-12-2010, 01:00
|
|
|
Im dłużej myślę nad tym, tym bardziej wyraźnie widzę, że tylko na wierzchu ten film jest taki niewinny - między wierszami ma przekaz bardzo zdecydowanie niekreskówkowy i mocno erotyzujący.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Główną osią fabuły jest przecież dramat kobiety, która za wszelką cenę nie chce się zestarzeć i ma obsesję na punkcie swojej dojrzewającej córki, której kobiecość i niezależność traktuje jako zagrożenie swojej pozycji i rosnącą konkurencję. Robi więc co może by zamknąć Roszpunkę w czterech ścianach i nie pozwolić jej dorosnąć, gdyż obawia się, że młoda zajęłaby jej miejsce.
Symbolika ścięcia włosów Roszpunki jest, well, obvious. Tym bardziej jeśli przyjrzeć się znaczeniu tego faktu dla Gertrudy - dopóki córka pozostaje dziewicą czas jakby stoi w miejscu i kobiecość matki nie jest kwestionowana. Gdy jednak Flynn/Julian pozbawia Roszpunkę włosów, czyniąc z niej dojrzałą kobietę, świat rusza do przodu i cały seksapil Gertrudy idzie w diabły.
Strasznie fajnie, że Disney nie starał się usunąć i wykorzenić symboliki dawnych baśni, zamiast tego je charakteryzując:>.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Swoją drogą sugeruję posłuchać utworu Mother Knows Best (Reprise) poza seansem - i bez zakładania, że mowa o diademie. Pozwala to spojrzeć na niego w zupełnie nowy sposób, khem.
|
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 05-12-2010, 02:06
|
|
|
W duchu powyższej analizy, pomyśl - teraz wyjdą przynajmniej trzy kontynuacje na dvd, spinoffy i insze cuda nie widy marketingowców >D
Od siebie dorzucę analizę innego fragmentu - rozdarcia Roszpunki między pogonią za marzeniami a posłuszeństwem wobec matki.
Nie wiem jak Wam, lecz mnie się jednoznacznie kojarzyło w pewnym czasem w miesiącu^__^ <dodges> |
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 05-12-2010, 09:48
|
|
|
Sm00k napisał/a: | Animacja trzy de animacją trzy de, ilość szkiców, storyboardów i inszego dobrodziejstwa powala. |
ŁAŁ!... bo przecież w innych filmach 3D tego nie mają, robią na czuja ;)
Naoglądałam się filmów 3D wystarczająco dużo, żeby wyłapywać błędy. Co z tego, że mają świetne komputery, skoro i tak nie wszystko im wyszło.
Sm00k napisał/a: | Nie wiem jak Wam, lecz mnie się jednoznacznie kojarzyło w pewnym czasem w miesiącu^__^ <dodges> |
LOL ŻE CO |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 05-12-2010, 10:55
|
|
|
>D Nie no, jaja sobie robię oczywiście.
A że niewykorzystują w pełni technologii wiedziałem od czasó The Spirit Within. Chociaż ówczesny Square uprościł animacje nie z lenistwa, lecz by ludzie widzieli iż to animacja wciąż. W Tangled podejrzewam lenistwo budżetowe. |
|
|
|
|
|
Mononoke
Little Yōkai
Dołączyła: 07 Sty 2010 Skąd: Uć Status: offline
Grupy: Alijenoty Lisia Federacja
|
Wysłany: 05-12-2010, 11:45
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Im dłużej myślę nad tym, tym bardziej wyraźnie widzę, że tylko na wierzchu ten film jest taki niewinny - między wierszami ma przekaz bardzo zdecydowanie niekreskówkowy i mocno erotyzujący. |
Tego akurat młodsza widownia nie zauważy. Wypadałoby natomiast powiedzieć, ze film ten niesie ze sobą wątpliwej wartości przesłanie o relacjach matka-córka. Bo co? Nie słuchaj się rodziców, lepiej zaufać pierwszej nienapotkanej, która wydaje się być w porządku? Trochę to zaplątane. |
_________________ I love talking about nothing. It's the only thing I know anything about
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 05-12-2010, 12:22
|
|
|
Sm00k napisał/a: | Nie wiem jak Wam, lecz mnie się jednoznacznie kojarzyło w pewnym czasem w miesiącu^__^ |
Mi też. :P
A co do filmu - był świetny i ołsom, ale bardzo zgrzytało mi przesłanie (zresztą, podobny problem miałam przy okazji "Księżniczki i żaby", która też była dobra ale...). Z jednej strony ok, Gertruda była skrajnie nadopiekuńcza i kierowały nią jak najgorsze pobudki. Z drugiej strony, z punktu widzenia Roszpunki - była jej matką. Tak zwyczajnie i po prostu, była dla niej tą jedyną i najbliższą osobą, Roszpunka cieszyła się na każde jej przyjście. A potem tak szybko ją odrzuca. Niefajne, bardzo niefajne. Trochę rehabilituje ją to, że w finałowej scenie z Gertrudą wyciąga do niej ręce, jakby próbowała ją ratować... Ale nadal, zabrakło mi jakiejś sceny zadumy, żalu, pożegnania. A można to było zrobić bardzo łatwo, film miał parę takich genialnych "cichych" scen, to by może kilka sekund trwało...
Sniff |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 05-12-2010, 12:30
|
|
|
Wiesz Mono, w baśniach nie chodzi o to, by zauważać, chodzi o to, by zapadło w pamięć i kształtowało podświadomość:P.
I owszem, z psychologicznego punktu widzenia poszli po bandzie, zresztą w ślad za oryginalnymi baśniami, które nie bawiły się w półśrodki. Z tym, że ja bym nie przesadzał, Roszpunka miała skrupuły i wyrzuty sumienia, choć pewnie nie zostało to dostatecznie podkreślone, natomiast matka była trochę zbyt skupiona na widzeniu jej jako swej rywalki.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Notabene - nie wiadomo absolutnie nic o tym czym Gertruda się właściwie zajmuje. Biorąc pod uwagę jej lęki i frustracje, a także to jak się nosiła, myślę, że nie bez powodu.
Crofesima napisał/a: | a już po trailerze widać, że wiele fajnych tekstów zostało pominiętych (np. "Listen Blondie." "Rapunzel!" "Gesundheit."). |
Nie zostało, po prostu w Polsce "Gesundheit" nie funkcjonuje w powszechnym użyciu, w Stanach owszem.
Sm00k napisał/a: | Od siebie dorzucę analizę innego fragmentu - rozdarcia Roszpunki między pogonią za marzeniami a posłuszeństwem wobec matki.
Nie wiem jak Wam, lecz mnie się jednoznacznie kojarzyło w pewnym czasem w miesiącu^__^ |
Nie. Pozwala jednak podejrzewać, że Roszpunka faktycznie
- Spoiler: pokaż / ukryj
- jest kobietą.
|
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|