Samobójstwo gotyckiej nastolatki |
Wersja do druku |
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 25-11-2005, 23:27
|
|
|
Na moje oko dziewczyna zapytana teraz o powud samozagłady stwierdziałby po namysle ostroznie "nie wiem?"
Zabić się z miłości? A nie lepiej poszukac nowej?
Wertera niedawno omawiałam, a jeszcze niedawniej Dziady... I pałam do miłości obrzydzeniem! niech mi kto udowodni że to była ta jedyna! niech mi tylko przedstawi przekonujacy dowud że bez niej zycie nie miało sesu.
Komp mi się psuł w tym roku. Raz nawet na trzy tygodnie pod rząd. I jakoś się nie zabiłam.
i co to musiała być za idiotka skoro w liscie pożegnalnym napisała że "To" absolutnie ine jest winne. Przecież mechanizmy ludzkiej psychiki automatycznie przeżucają wine na "To"
Głupia... |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 26-11-2005, 13:08
|
|
|
Ta... winne są mangi, a nie psychika dziewczyny, czy złe relacje rodzinne... jasssne.... |
|
|
|
|
|
Taur
... To nie ta bajka...?
Dołączyła: 30 Cze 2005 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 26-11-2005, 16:40
|
|
|
Uf wciąż się szuka winnych, wszędzie, tylko po co?
Dziewczyna podjęła decyzje.
Czy słuszną? Czy mądrą? To już sprawa punktu widzenia.
Miała dość samozaparcia by zabić samą siebie, uśmiercić własne ciało.
Nie wiem jaka była przyczyna zgonu, w zasadzie to nie istotne. Finał jest ten sam... Była w takim wieku, że jej możliwości intelektualne osiągnęły bliski optimum poziom, więc jej postępki stanowią świadomy wybór. Oczywiście można się spierać o słuszność tego rozumowania, ale to też nie jest istotne.
Nasze społeczeństwo nie akceptuje pojęcia samobójstwa, odebrania sobie życia w jednym desperackim akcie. Niestety często doprowadza do autozagłady. Żadko jest to akt samobójstwa, bo społeczne hamulce "dobrze trzymają", ale mimo wszystko ludzie popadają w narkomanię, alkoholizm i chorują na anoreksje. A są to stany patologiczne, w których podłoże pszychologiczne i społeczne odgrywają olbrzymią rolę.
Ta dziewczyna odebrała sobie życie bo nie potrafiła sobie z nim poradzić, dokonała desperackiego wyboru, a tym co mogło ją powstrzynać była rodzina i środowisko. Zabrakło oparcia i ... mamy TRUPA. Choć równie dobrze mogła zacząć "ćpać", pić, ...itd., czy okaleczać.
Czasami samobójstwo jest aktem odwagi, ale tu był to poprostu ostatni krzyk, wołanie o pomoc, bliscy go nie usłyszeli. A dla społeczeństwa, do którego należała ta dziewczyna jest to li tylko sensacja.
Link do strony z "harcerzami-satanistami" jest świetny, głupców nie sieją sami się rodzą. Tylko się śmiać, na płacz poprostu nie mam ochoty.
Jak myślicie, czy tą biedną durną dziewuchę pochowają na katolickim cmentarzu, czy na jej grobie też ktoś zapali znicz? |
|
|
|
|
|
Taur
... To nie ta bajka...?
Dołączyła: 30 Cze 2005 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 26-11-2005, 17:00
|
|
|
Piszę drugi post bo myśli te naszły mnie w "drugim rzucie".
Nie można określić winnych. Opluwać "mange i japońską kulturę", ani oskarżać jednoznacznie rodzinę czy społeczeństwo.
Dziewczyna była SŁABA, lekarstwem mogło być zrozumienie i pomoc bliskich, czy to rodziny czy jakiegoś ikisińskiego, kogoś kto by zauważył co się świeci i dał radę pomóc.
Ale lekarstwa zabrakło, albo dawka była za słaba.
Na stacji metra Plac Wilsona wisiał plakat, z numerem zaufania dla nastolatków, może to by pomogło...
Tylko dziewczyna chyba go nie widziała... |
|
|
|
|
|
BetiiX
+Mala wiedźma+
Dołączyła: 26 Gru 2004 Skąd: Lublin village;) Status: offline
|
Wysłany: 26-11-2005, 19:51
|
|
|
nie ogladalam.. matka tak.. i teraz ciagle mi mowi bym nie czytala mang zwrocona twarza do sciany bo mnie to usmierci.. w jaki sposob nie umie wytlumaczyc ^^"
dobrze ze nikt jeszcze nie trabil o szkodliwosci NDS i Nintendogs ani o zlym wplywie SingStara ;) |
_________________ ::Love is like wind, you can't see it, but you feel it::
::galeryjka na DA-> www.shy4.deviantart.com ::
::ja wcale nie jestem taka wredna jak sie moze wydawac, to tylko pozory^^":: |
|
|
|
|
KoBik -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 26-11-2005, 22:08
|
|
|
Eh co tu jeszcze dodać?
Nie ma jak super rodzić który nie rozumie i nie chce rozumieć co tak na prawdę siedzi w głowach ich dzieci. Manga szkodliwa... tiaa można wymieniać bez końca.
Temat zresztą już nie aktualny, teraz trzeba się spierać czy nowy Harry Potter nie jest zbyt "horrorowy" i drastyczny O_o
no weźcie mi tych ludzi...:/ |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 27-11-2005, 14:18
|
|
|
Propos pottera, zauważyłem pewną tendencję: każda nowa ekranizacja jest określana mianem "mroczniejszej" od poprzedniej... Ciekawe, jaki hardcore przygotowali tym razem :>
Dla środowiska dziewczyny to tylko sensacja - no to współczuję dziewczynie. Nikt się nie interesował jej problemami, no to w końcu musiało ją to przerosnąć... |
|
|
|
|
|
besmirch
Ariok Animaniak
Dołączył: 28 Paź 2005 Skąd: Falkenberg/Wroclaw Status: offline
|
Wysłany: 27-11-2005, 14:43
|
|
|
zamiast sie rozwidzic nad tym jakie problemy miala.. lepiej pomyslec jaka osoba byla .. uczcic jej pamiec min ciszy.. i skonczyc ten temat. |
_________________ "It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize" |
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 27-11-2005, 18:49
|
|
|
Minutą ciszy?!
Irch co to wogule gadasz?! Ona nie ZASŁUGUJE na minutę ciszy!!!
Wszycy młodzi samobujcy sa otoczeni jakimś mirem połecznego współczucia... Za co?!
Bo okazali odwagę? Grzybnia! Bo przed śmiercią zrobili coś co zotanie zapamiętane? Grzybnia! Bo mieli jakiś wyjątkowo ciężkie przejścia? Czasami... ale grzybnia!
Minuta ciszy!
A z poprzednich potów wynika "Wspułczujmy niezrozumianej..."
A czego?!
Nikt nikogo nie rozumie! Itoty ludzkie nie zostały stwożone po to zeby rozumieć inne istoty ludzkie! Każdy z tu obecnych jest w mniejszym lub większym stopniu niezrozumiany a sięgaliście kiedyś po żyletki???
No dobra. To było pytanie retoryczne. Sama sięgałam. Ale to mnie jeszcze nie stawia na pozycji która pozwala zrozumieć tę... Dziewczynę!
Ona już nie będzie mogła nawymyślać sobie od idiotek, więc ja to robię żeby jej obłonkanemu duchowi nie było za przyjemnie. |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Kielon
Dołączył: 24 Lis 2005 Skąd: Warszawa/Kielce Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 27-11-2005, 19:08
|
|
|
IT. napisał/a: | Minutą ciszy?!
Irch co to wogule gadasz?! Ona nie ZASŁUGUJE na minutę ciszy!!!
Wszycy młodzi samobujcy sa otoczeni jakimś mirem połecznego współczucia... Za co?!
Bo okazali odwagę? Grzybnia! Bo przed śmiercią zrobili coś co zotanie zapamiętane? Grzybnia! Bo mieli jakiś wyjątkowo ciężkie przejścia? Czasami... ale grzybnia!
Minuta ciszy!
A z poprzednich potów wynika "Wspułczujmy niezrozumianej..."
A czego?! |
Z tą minuta ciszy, to chyba chodziło raczej o to żeby uczcic to, że nie żyje niż "wspułczuc niezrozumianej".
besmirch napisał/a: | skonczyc ten temat |
Tak, myśle że to dobry pomysł. |
_________________ To co kochamy mówi nam jakimi jestesmy. |
|
|
|
|
besmirch
Ariok Animaniak
Dołączył: 28 Paź 2005 Skąd: Falkenberg/Wroclaw Status: offline
|
Wysłany: 27-11-2005, 19:54
|
|
|
@IT.
Tu chodzi raczej o sama smierc czlowieka.. nie staram sie zrozumiec tej osoby ani nawet dowiedziec jaka byla (bo jej nie znalem i nie widze w tym sensu) .. moja jedyna reakcja na smierc samego czlowieka to chociaz ta krotka chwilka ma symbolizowac szacunek do samej smiercii nie wazne kto to .. dziadek, daleka ciotka, obca osoba, czy samobujczyni z telewizji.. smierc to smierc kazdy sie z nia spotka tak czy siak, do smierci samej smierci trzeba miec szacunek .. dlaczego ? sam nie wiem tak czuje. |
_________________ "It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize" |
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 27-11-2005, 20:08
|
|
|
Nie no, sorry.
Uniosłam się niepotrzebnie przyznaję. Już nad sobą panuję.
Śmierć nie jest co prawda godna szacunku, ale jeśli ktoś chce chwili milczenia to kim ja niby jestem żeby się nie zgodzić? Tylko jednostką i jedyne co mogę zrobić to przestępywać w trakcie tej chwili z nogi na nogę.
A na śmierć włanej ciotki zareagowałam wielką ulgą i chyba tak mi już zotało... |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
besmirch
Ariok Animaniak
Dołączył: 28 Paź 2005 Skąd: Falkenberg/Wroclaw Status: offline
|
Wysłany: 27-11-2005, 20:27
|
|
|
wg mnie smierc to jedyne co jest sprawiedliwe, bo nie wazne kim jestes i tak kiedys Cie spotka.
Co do min ciszy.. to nie zaden odgorny nakaz, nei chodzi tu o sama 1 min bez rozmow =p bardziej o jakies przemyslenia, chwila w ktorej nic cie nie rozprasza i pozwala sie skupic na 1 aspekcie, chociaz mi zadko cos takiego sie udaje (bo zwykle 15s.. i "bujam w oblokach") Ale doceniam fakt przemilczenia jej przeskakujac z nogi na noge ;]
Ja na pogrzebie dziadka .. mimo ze nie chodzilem do kosciola 2 lata i w kosciele czuje sie jakby mi ktos puszczal disco z pola to wtedy pojawilem sie i nawet sluzylem na mszy za niego.. moze dlatego tak mam - nei wiem. |
_________________ "It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize" |
|
|
|
|
KoBik -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-11-2005, 21:49
|
|
|
a wg. mnie temat schodzi na dalszy plan. Zostawmy dziewczynę w spokoju. Temat do zamknięcia. Besmirch ma racje, śmierć prędziej czy później dosięgnie każdego... ale teraz raczej nie warto się nad tym zastanawiać... |
|
|
|
|
|
besmirch
Ariok Animaniak
Dołączył: 28 Paź 2005 Skąd: Falkenberg/Wroclaw Status: offline
|
Wysłany: 27-11-2005, 21:58
|
|
|
i tu wlasnie sie nie zgodze.. trzeba pamietac o smierci, przeciez to rzecz naturalna, i chyba ktos madry powiedzial: "Zyj codziennie tak jakbys mial umrzec jutro, a bedziesz zyc szczesliwie" - ale kto napisal czy tez moze to chinskie przyslowie nie wiem =/ |
_________________ "It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize" |
|
|
|
|
|