Gundam 00 :: Forum Kotatsu

Ysengrinn · Wysłany: 12-01-2009, 10:12

Lockon 2.0.

Biedny unikalny Setsuna F. Seiei.

GoNik · Wysłany: 12-01-2009, 12:00

Odcinek 14 drugiego sezonu i powrót Starych Dobrych Gundamów... Znaczy, kfik, ojeżu, jak mi SEEDem trąci...
Po pierwsze:

Spoiler: pokaż / ukryj: śpiewająca Maryśka! Moje uszy! Żeby jeszcze nie ten chórek dzieciątek wyjących nierówno cienkimi głosikami, to dałoby się przełknąć radosną piosenkę o kwiatkach na łączce, hasających zwierzątkach i pokoju na świecie. A już scena "Jedyne, co mogę dla świata zrobić, to śpiewać" i następujące po tym "Ohnoes! Nie mogę przebić mieczem Gaurona, bo Maryśka ŚPIEWA!" powinny przejść do historii.
I kwa. Lacus też śpiewała. W dodatku była różowa, a na Relenie ni kszty różó nie uświadczysz. I co? I KTO ratował świat z pozycji kapitana przepakowanego malinowego kosmicznego statku, no kto?!

Co mnie uderzyło (może to mój genialny refleks po prostu): Gaur... Ali Al Sachez w swoim czerwonym mechu ma takie same fruwające kąsacze jak Rau. Oh joy.

A biedny, zmaltretowany psychicznie i fizycznie Setsuna,

Spoiler: pokaż / ukryj: którego Kokardek podstępnie chciał pozbawić bohaterstwa, zabierając mu żółto-niebiesko-czerwono-białego mecha głównego protagonisty.

Biedny. Nikt go nie kocha.

Prześlicznie wyglądała pobudka Iana. Absolutny szok, chwila refleksji nad (jak zwykle) sponiewieranym Ptolemym i standardowe zmycie głowy wszystkim obecnym. Uwielbiam tego faceta.

Poza tym nowy opening ładny jest i tyle. Kilka początkowych plansz z gołymi biszodzio i motylkiem rządzi :3

wa-totem · Wysłany: 12-01-2009, 12:09

Ysengrinn · Wysłany: 12-01-2009, 12:40

Reeleena rządzi - nie ma to jak Siać Zwątpienie w sercach "tych dobrych", gdy liczą się losy całego świata. Motylkowo-przesłaniowy opening też rządzi...

fm · Wysłany: 12-01-2009, 23:40

W tej chwili Marina stanowi największe zagrożenie dla misji Celestial Beings. Nie dość, że sieje zamęt w umysłach niewinnych dzieci (jeśli akurat nie okrada ich z jedzenia), to wystarczyl jeden wystrzał z jej broni sonicznej, żeby wyeliminować z akcji mecha Setsuny.

GoNik · Wysłany: 12-01-2009, 23:47

Nie tyle mecha, co Setsunę - serce mu, biedakowi, stanęło kiedy usłyszał syreni śpiew swej wybranki. Nie, żebym się chłopinie za bardzo dziwiła...

Bezimienny · Wysłany: 13-01-2009, 00:28

Nanami · Wysłany: 13-01-2009, 08:54

Kwik! Jesteśli źli i mhroczni.

Ale taaak. Ten odcinek był Bardziej. Powiązania z Seedem aż same się rzucają w oczy. Niemniej śpiewająca Maryśka Ismailówna o mało mnie nie zabiła poprzez poważny upadek z krzesła. Niechjąktośzaknebluje!

A tak własciwie... to jak mogliscie zapomineć o Tierii?! Ma taaaaki śliczny kawałek w nowym openingu :3 Co zdecydowanie sugeruje, że odzyska dostęp do Vedy - ciekawe jak? No i w koncu przestał się wahać! On jest człowiekiem! Kwik.

Setsuna też jest Bardziej. Czy nikogo nie zdziwiło już...

Spoiler: pokaż / ukryj: jakim trzeba być skonczonym idiota by nie załatwić Ali gdy ten z własnej nieprzymuszonej woli wylazł z kokpitu swojego mecha, a Setsuna siedział w swoim i mógł go dziabnac jednym ruchem paluszka? Ale NIE! On musiał tez wypełznać. I jeszcze dac sie wciagnac w wiadoma zasadzke. Niemniej jego spotkanie z Ribbonsem było mocno interesujące i to kto pilotował te x lat temu tego slicznego mecha i ze teraz owy pan chce naszemu emo zwinac zabawke sprzed nosa.

Crack · Wysłany: 13-01-2009, 09:26

No, w takiej sytuacji normalna reakcja to zastrzelenie delikwenta.

Spoiler: pokaż / ukryj: Tu można było nawet rozwiązać dwa problemy na raz ale Jesus F. Seiei chciał pogadać z Alim. Idiota. O zdrowy rozsądek go nie podejrzewam, ale chociaż jakieś normalne odruchy w bitwie...

GoNik · Wysłany: 13-01-2009, 10:59

A teraz popatrz na swój avek i powtórz sobie 'normalne odruchy w bitwie' :D

Setsuna mógł myśleć, że skoro Ali wychodzi, to może nie będzie chciał się z nim dłużej bić, a zamiast tego jakieś wyznanie miłosne odbębni czy coś. Okoliczności były odpowiednie: ruiny ich wspólnego miasta, zachód słońca, wieża błyskająca witrażami. Pełen romantyzm.

Crack · Wysłany: 13-01-2009, 12:07

On przynajmniej miewa efektowne orzeszki w oczach. I nie twierdzi że jest Gundamem.

fm · Wysłany: 13-01-2009, 13:32

Prawdę mówiąc sądziłem, że po krótkiej rozmowie Ali ukradnie kolejnego mecha. Dopiero Setsuna miałby powód do angstu!

Ysengrinn · Wysłany: 19-01-2009, 10:59

GoNik · Wysłany: 19-01-2009, 12:25

Oł je, kolejny odcinek BARDZIEJ.

Setsuna! Chłopie! Ja cie doskonale rozumiem! Też bym przyleciała do Maryśki zadusić ją własnoręcznie za tamto wycie!
I Thraumatyczny yaoi sen Setsuny o Przeszłości, Której Zmienić Się Nie Da.
I wykazujący się wyjątkowym intelektem w potyczce Tieria i Alle (TAK dać się złapać!?　まじだ？！信じられない！)
I Gundamofil powracający w glorii i chwale!

Spoiler: pokaż / ukryj: Trans-GrahAm! (dzięki Moe XD)
Swoją drogą Louise wykazuje co raz to bardziej nachalne oznaki zinnovatorowania - świecące oczka enyłan? Teoria głosi, że Kokardek dorobił jej rączkę, wpuszczając przy okazji nanity w obieg krwi i podłączył biedną SailorV do Vedy zamiast Tierii.

I nowy ending jak zwykle będący śliczną balladą. Za to animacja... Kfiatki! Dużo kfiatkóf widzem! Gundamy w kfiatkach! Saji będący mężczyzną! (r u kiddin' me?!) Rozwianie wątpliwości co do tego, z kim będzie się gził Lockon V2 w przerwach między biciem wroga (i nie będzie to Tieria. Ani Setsuna.)