Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Code Geass [SPOILERY!] |
Wersja do druku |
Doreen
Little Lotte
Dołączyła: 02 Maj 2005 Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2007, 18:28 Code Geass [SPOILERY]
|
|
|
Chciałam to napisać w "Co teraz oglądacie", ale pewnie przeszłoby bez echa, a ja łaknę dyskusji, no! Tworzę więc oddzielny temat, gdyby umarł szybko, to się go odgrzebie przy okazji drugiej serii. A teraz do rzeczy:
Skończyłam Code Geass
Ojejku.
Te ostatnie dwa odcinki. Przebłyski czegoś takiego widziałam jeno w Evangelionie. Ale to przebiło Evangeliona.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Nie chodzi mi o to, kto co komu powiedział, kto wygrał, kto przeżył itp. Chodzi mi o te czterdzieści minut czystego chaosu, kiedy wszystko osiągnęło punkt krytyczny i wszystkim puściły hamulce. Choćby dla tego obrazka warto było oglądać tę serię. Japończycy rzucający się z żądzą mordu na brytyjskich cywili (Viletta), członkowie Black Knights chcący strzelać do uczniów, Nina i Suzaku opętani żądzą zemsty za Euphie i Zero zostawiający wszystko w cholerę, by ratować Nunnally "bo przecież ja to wszystko robiłem dla niej, więc to jest w porządku, miałem ważny powód, to wszystko będzie miało sens, jeśli ocalę Nunnally, prawda? prawda?"
Coś pięknego, ale teraz zastanawiam się, jak właściwie miałaby wyglądać ta druga seria. Skoro 90% bohaterów zaliczyło traumę jak stąd do Przylądka Nadziei, to nie wiem, co poza angstowaniem i / lub popełnianiem zbiorowych samobójstw mogliby robić. Nie wiem, czy nie byłoby lepiej utłuc większość i skupić się na jakiejś "nowej ofierze" C.C. i przy tej okazji wyjaśniać Geass, Thought Elevator, V.V. i takie tam.
Tak, wiem, że fani roznieśliby studio za takie posunięcie, ale serio - wyobrażacie sobie np., żeby powstały dalsze losy bohaterów Evangeliona po Endzie? Bo dla mnie to jest mniej więcej taki sam przypadek. Po prostu nie wyobrażam sobie, jak mogliby ich "odtraumawać" (na tyle, żeby spokojnie zajęli się zgłębianiem tajemnic czerwonych znaczków) w taki sposób, żeby to wyglądało chociaż nieco realistycznie. |
_________________ "The tiny spark you give,
Also set my heart aflame...
That all the songs you hear me sing,
Are echoes of your name."
Ikonka stąd
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 09-09-2007, 19:38
|
|
|
A czy ktoś powiedział, że muszą odtraumiać wszystkich? Mogą wprowadzi nowych bohaterów - przy pojawiających się ilościach to byłaby niewielka różnica. Nie, porównanie z EoE jest o tyle nietrafione, że tam było permanentne i bezdyskusyjne zakończenie, a tu tylko punkt kuliminacyjny. Tam rozwiązano wszystkie wątki, węzełki i pętelki, tutaj tylko bardziej potarmoszono.
Ciekawe, co to dalej będzie. Przede wszystkim, na tę chwilę, ciekawią mnie dalsze losy Japonii - uda im się coś wyprzeć Brytoli do morza czy dadzą się wystrzelać jak kaczki i cała walka narodowowyzwoleńcza zacznie się od, nomen omen, zera.
Kolejna sprawa to tajemnica CC - czym się w końcu okaże. Może św. GraalemXD? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 09-09-2007, 19:42
|
|
|
O tak, tej serii nalezy sie oddzielny temat. Juz dosyc "zaśmieciliśmy" ogólny wątek a nadal nam było mało ^^;
Co do drugiej serii, to ponoc oficjalne info mówia jednak o 2008. Wielkie BU. I raczej kolejna seria TV.
Ja miałam bardzo, ale to bardzo trudny orzech do zgryzienia z tym, jak przetłumaczyć na polski "thought elevator". Mam nadzieje, ze wytłumaczą to, a ja wpasowałam... Poza tym ja czuje jeszcze więcej traumy. W koncu czuć wpływy Clampa ale to dobrze, oby nie przesadzili.
Podobno to juz jest ustalone, ze Lulu nadal bedzie protagonista drugiej serii. I bardzo dobrze, nie wyobrazam sobie nikogo innego. Poza tym wprowadza nowe postaci męskie -
- Spoiler: pokaż / ukryj
- zapewne ten chińczyk stojący tyłem przy przemówieniu Lulu o "Stanach Zjednoczonych Japonii" i jakis pojawiający sie tuz przed koncem. Zakon Czarnych Rycerzy tez jakos sie wygrzebie i nie zostanie rozniesiony. A strzeliła pewnie Karen. Jak emocje opadna, to jakos sie wszystko ułozy, ja tu jakiejs głebszej traumy nie widze, no oprócz tego, ze Zero na pewno stracił zaufanie. Dobrze, ze Ougi jeszcze chociaz myślący jest i rozumie Zero. Jakos wyjda na prosta i nie beda angstowac (bo tego nie przezyje).
Poza tym mnie nurtuje imperator. Wydaje sie, ze zawsze jest o krok do przodu. Poza tym oficjalnie ma wszystkie atrybuty na maksa... Wątpie, by to był żart. Poza tym towarzyszy mu zawsze u boku jakis szemrany gość. Zdaje sie przewidywac wszystkie ruchy Lulu...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Po śmierci Clovisa gadał z nim (coś tam wspominał, ze czuje sie dobrze o_O;), a gdy Lulu wydał Euphie rozkaz do zabicia japończyków, to z tego co pamiętam śmiał sie na głos i powiedział "on naprawdę to zrobił!", juz nie mówiąc o tym "thought elevator" i powiązaniu tego czegos z tym czyms, co sie aktywowało na Kaminejimie przy spotkaniu Suzaku i Lulu. Mam wrażenie, ze jest powiązany z VV i doskonale wie o Geass i Lulu - w koncu to "moc królów". Mam tez przeczucie, ze imperator specjalnie podpuszcza Lulu bys sprawdzic, na ile on bedzie sie nadawał na imperatora - i jesli przejdzie testy, to przejmie pałeczke... Tak jakos po tej jego całej gadce o "prawie dżungli" ^^;
Co do CC, to ja spotkałam sie z przypuszczeniem, ze to byc moze Joanna d'Arc. A skoro mamy pare nawiązan do legend o arturze i tych rycerskich klimatów (Avalon, Lancelot...) to kto wie. |
_________________
Ostatnio zmieniony przez Nanami dnia 09-09-2007, 19:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2007, 19:58
|
|
|
Doreen napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Coś pięknego, ale teraz zastanawiam się, jak właściwie miałaby wyglądać ta druga seria. Skoro 90% bohaterów zaliczyło traumę jak stąd do Przylądka Nadziei, to nie wiem, co poza angstowaniem i / lub popełnianiem zbiorowych samobójstw mogliby robić.
|
Bo ja wiem
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Suzaku mógłby robić to co robi czyli dalej próbować zabić Lulu (bez skutecznie oczywiście), Lelouch porozmyślać co tu zrobić żeby wybrnąć z sytuacji. Nie uważam CG za serie aż tak zangstowną jak w evangelion, zbiorowych samobójstw nie przewiduję. Znając Sunrise jestem na 99% przekonana że żadnej większej masakry nie będzie.
Nanami napisał/a: |
W koncu czuć wpływy Clampa ale to dobrze, oby nie przesadzili. |
Ale czy Clamp ma w ogóle jakiś wpływ na fabułę? Z tego co słyszałam Clampetki zrobiły Character Design i tyle było ich udziału. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 09-09-2007, 19:59
|
|
|
Też tak słyszałem, ale wierzę niespecjalnie. Clampowatość fabuły aż bije.
I taaak, w zasadzie niemal od początku mam wrażenie, że w którymś momencie Lulu zaliczy zonka i zrozumie, że robi dokładnie tak, jak naucza jego ojciec i tym samym toruje sobie drogę do tronu, zgodnie ze starym prawem imperium. To dopiero będzie angst*. Zresztą imperator to na pewno postać która wymaga znacznego rozwinięcia - i zapewne w drugiej serii będzie grała znacznie większą rolę niż do tej pory.
Cytat: | Poza tym towarzyszy mu zawsze u boku jakis szemrany gość. |
Zdarza się, że towarzyszy mu cała grupka tych nazguli.
*Nie wspomnę co by było, gdyby się okazało, że matka Lulu o tym wiedziała, była w zmowie z ojczulkiem i Pośwyęciła Życye, By Spełnić Wolę Męża i Otworzyć Synowi Drogę ku Chwale.
Nie, to nie spoiler, to tylko random przemyśleniaXD.
Cytat: | Co do CC, to ja spotkałam sie z przypuszczeniem, ze to byc moze Joanna d'Arc. A skoro mamy pare nawiązan do legend o arturze i tych rycerskich klimatów (Avalon, Lancelot...) to kto wie. |
Ehm... Joaśka nie rozdawała geassów, jeśli już to sama miała geass... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 09-09-2007, 20:06
|
|
|
Lain napisał/a: | Bo ja wiem
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Suzaku mógłby robić to co robi czyli dalej próbować zabić Lulu (bez skutecznie oczywiście), Lelouch porozmyślać co tu zrobić żeby wybrnąć z sytuacji. Nie uważam CG za serie aż tak zangstowną jak w evangelion, zbiorowych samobójstw nie przewiduję. Znając Sunrise jestem na 99% przekonana że żadnej większej masakry nie będzie.
|
O taak... Seppuku ^____^
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ta idiotka Nina (proponuje ją złożyc jako ofiare) wysadzi cały okreg Tokyo i okolice w powietrze wraz z oddziałami japońskimi i brytyjskimi i szkoła. CC i Orange-kun utopia sie razem na dnie morza. Karen nie trafi przypadkiem w idiote Suzaku, tylko w Lulu i Sakuradite wybuchnie zmiatając całą swiątynie wraz z VV i Nanaly. I wszyscy beda zyli długo i szczesliwie ^_____^
Clampice oprócz postaci NA PEWNO popełniły parę pieknych artów. A ich influencje w fabułe az same sie nasuwają.
Ysengrinn napisał/a: |
*Nie wspomnę co by było, gdyby się okazało, że matka Lulu o tym wiedziała, była w zmowie z ojczulkiem i Pośwyęciła Życye, By Spełnić Wolę Męża i Otworzyć Synowi Drogę ku Chwale. |
To... to by było straszne XD Chociaż niepokojąco wtedy wszystko zaczełoby sie układać. No, na szczescie jeden kontrargument - jaki byłby wtedy cel w "krzywdzeniu" Nanaly. Jako motywator dla Lulu byłoby raczej az za mocne. No, chyba ze efekt nieprzewidziany. I te rozmowy CC z Marianne - monolog czy znów rozmawianie z umarlakami?
Och, jak dobrze, ze CG zmienił pore emisji z dziennej na wieczorna... Podobno z początku Zero miał byc idealnie dobry i walczący w imie sprawiedliwosci, ale po zmianie na nocną pore było trzeba dostosowac sie pod starsza widownie... |
_________________
|
|
|
|
|
Doreen
Little Lotte
Dołączyła: 02 Maj 2005 Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2007, 20:28
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Nie, porównanie z EoE jest o tyle nietrafione, że tam było permanentne i bezdyskusyjne zakończenie, a tu tylko punkt kuliminacyjny. Tam rozwiązano wszystkie wątki, węzełki i pętelki, tutaj tylko bardziej potarmoszono. |
Przy porównaniu z Evangelionem chodziło mi tylko o stan psychiczny, w jakim znaleźli się ci, co dożyli do końca, nie o to, czy pojawiła się odpowiedź na wszystkie pytania.
Z tą traumą to może i przesadzam, ale spójrzcie:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Suzaku ewidentnie jest w jakiejś odmianie berserk mode - bez mrugnięcia okiem chciał rozwalić Kallen jak walczyli w Tokyo. Poza tym mnie szczerze mówiąc zaskoczyło te kilka "miłych słów" pod adresem Lulu. Dawny Suzaku powiedziałby tylko coś w stylu "jak mogłeś, dlaczego to zrobiłeś", a on poleciał "your existance is an error". Pytanie, czy mu to zostanie przez całą drugą serię.
Lulu jest według mnie na skraju załamania nerwowego, już po całym incydencie z Euphie był roztrzęsiony i C.C. musiała go pocieszać. Doszedłby do siebie pewnie pod warunkiem, że z Nunnally byłoby wszystko tak jak dawnie, ale coś mi mówi, że V.V. poinformował ją dokładnie o poczynaniach braciszka.
Kallen... kurczę gdzieś od połowy serii bardzo znielubiłam Kallen, od kiedy weszła w stan "Zero moim bogiem, spełnię każdy jego rozkaz". Co do jej "odtraumienia" mam najpoważniejsze wątpliwości, bo usłyszała właśnie, że jej wódz i mentor ma tak naprawdę gdzieś Japonię (a w każdym razie jej ewentualne wyzwolenie to dla niego efekt uboczny)
Poza tym jak już mówiłam mam wrażenie, że Nunnally za chwilę dowie się o wszystkim i chyba nie będzie zbyt zadowolona, co braciszek dla niej zrobił.
A pomijając już traumę, to oni nie bardzo mają do czego wracać: wątpię, żeby Zakon zaufał znowu Lulu po tym, jak ich wystawił - do Akademii też średnio mogą wrócić, bo a) Shirley b) Suzaku ich tam znajdzie. Z kolei Suzaku zabierając Lancelota złamał rozkaz i teraz, kiedy nie ma Euphie nikt go chyba z tego nie wyciągnie. Chyba że Cornelia przeżyła.
Odkładając to wszystko na bok, ja przede wszystkim w pierwszym odcinku nowej serii chcę zobaczyć jedno: jak sobie poradzą z Niną XD |
_________________ "The tiny spark you give,
Also set my heart aflame...
That all the songs you hear me sing,
Are echoes of your name."
Ikonka stąd
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 09-09-2007, 21:24
|
|
|
Doreen napisał/a: | Nunnally byłoby wszystko tak jak dawnie, ale coś mi mówi, że V.V. poinformował ją dokładnie o poczynaniach braciszka. |
Nie musiał... jak wiecie, zaczynają się pojawiać adaptacje mangowe, i to pisane z punktu widzenia różnych bohaterów. W Comp Ace pojawia się jedna pod tytułem Kōdo Giasu: Naitomea Obu Nanarī, czyli Code Geass: Nocny koszmar Nunnally -
- Spoiler: pokaż / ukryj
- pojawia się tam informacja, że Nunnally też ma Geass - konkretnie, potrafi 'widzieć' różne możliwe linie czasu, czyli możliwe wersje przyszłości.
Można zatem założyć, że VV może być tym, z kim zawarła pakt, jak Lulu z CC.
Jeszcze inna, całkiem prawdopodobna opcja, to to że VV jest związany kontraktem z Imperatorem (którego bonusowe "picture dramy" z DVD przedstawiają jako "Charles di Britannia"). Bo przecież jest raczej oczywiste że Thought Elevator ma jakiś związek z tym miejscem "na zachód od zachodu słońca", geassami, i tymi dziwnymi miejscami jak to na wyspie. Tego związku to już się nawet Lulu domyślił.
Poniżej daję zestawienie screenów zrobione przez mnie, a dotyczące tego miejsca:
Jak widać wyraźnie,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Nunnally czeka z VV w doładnie tym samym miejscu gdzie niedawno widzieliśmy Imperatora.
Osobiście sądzę, że imperator też ma jakowyś geass.
Podejrzewam, że właśnie w nowej serii wreszcie dowiemy się coś więcej o CC/VV i całej reszcie (kosmici? w tych szybkich zestawieniach, poza tłumkiem ludzi z 'znaczkiem' na czole były też zdjęcia jowisza i jego czerwonej plamy), o tym jak to się łączy z imperatorem, a seria skupi się na skutkach tych wyjaśnień dla bohaterów.
Mocno też podejrzewam, że niespodziewane pozbycie się przez cesarzową Marianne całej obstawy też może być efektem działania geassu...
A na koniec - ♥ C.C. ^_^v |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
Ostatnio zmieniony przez wa-totem dnia 16-09-2007, 16:23, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 09-09-2007, 21:25
|
|
|
Ja chce, zeby spalili Ninę na stosie, sama jej egzystencja wprawia mnie w szał.
A to ci niespodzianka - w drugiej serii mają nadal byc "sceny szkolne" i bardzo dobrze.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Suzaku po prostu po śmierci Euphie przestał sie hamować i pokazał swoje prawdziwe "ja", ale nie odszedł kompletnie od zmysłów. Poza tym wciąż nad nim ciązy rozkaz geass "żyj". Być moze dzieki temu przejrzy wreszcie na oczy i odsunie sie gdzies na bok angstując / by wyciszyć się. W sumie oni z Lulu od dzieciaka wchodzili sobie w parade, a ich pierwsze spotkanie było bójka, no ale... Podczas sceny z Karen jak mówi, ze "na polu bitwy są wrogami, ale w szkole bedzie starał sie ją przekonac" to sceny szkolne nie beda jakies krwawe.
Lulu to ma nerwy ze stali i w sumie doskonale wie, ze co sie stało, to sie nie odstanie, moe miec chwile załamania, ale bedzie to drążył dalej. Dopóki jest Nanaly. CC pewnie zniknie znów na pare początkowych odcinków by zrobic wielki come back.
Nanaly pewnie juz od dłuzszego czasu podejrzewała brata o bycie Zero. Jest slepa, ale dzieki temu inne zmysły jej sie wyostrzyły. Maska Zero znów tak bardzo nie zniekształca głosu. Poza tym jak Euphie ogłosiła w szkole utworzenie mini-Japonii, to az sie cały trząsł z wsciekłosci i to Nanaly połozyła swoja reke na jego i go uspokoiła. Z pewnoscia wyczuła uczucia brata i nie pomyliła ich ze wzruszeniem XD Tez taka idiotka nie jest (mam nadzieje).
Karen... Karen to w sumie wszyscy sie zdziwili, ze tak zareagowała. Miała przypuszczenia, ze to moze byc Lulu. Doskonale wczesniej utwierdził swoje stanowisko, ze tylko używa rebeliantów póki mu wygodnie. Jako nie-Japończyk z pewnoscia inni mysleli co nim moze kierowac. Moim zdaniem ten szok płynał nie z osobowosci Zero-Lulu tylko moze raczej z Geass - o tym przecie Karen nie wiedziała.
Shirley to małe piwo - jesli do tej pory nie ujawniła tożsamosci Zero, to nagle teraz tego nie zrobi tylko dalej sie bedzie czaić. Cornelia mogła przezyc - nie pokazano jej śmierci :} Byłoby ciekawie, mogłaby zmienic strony w konflikcie. A Suzaku wyciągnie jak zwykle Schneizer. Viletta bedzie siedzieć cicho, bo sie boi o posadke.
wa-totem a czasem ten tytuł mangi z Nanaly tłumaczy sie tez jako KnightMare (aka Rycerz Mroku) Nanaly? Raczej jest bardziej trafne... wnioskując po 1 rozdziale (po którym miałam dość). A nocny koszmar to chyba widza XD Zdecydowanie wole spokojna Nanaly przedstawiona w anime.
O dzięki ci za ten zestaw screenów, właśnie coś mi miejsce nie pasowało, w którym przebywał VV i Nanaly do wnetrza jaskini na Kaminejimie. O ile wejscie do jaskini jeszcze pasowało do tego, którym ostatnio Lulu wyleciał z Karen w Gawainie, to skąd sie wzieły tam takie duze drzwi?
A swoją drogą, Imperator ma niezła pare, tyle dzieciaków... Linie do tronu idą osobno dla mężczyzn i kobiet, a Lulu jest 11-ty w męskiej linii... Kobitki znamy trzy, ale trudno mi uwierzyc w taka przewage facetów. |
_________________
|
|
|
|
|
Doreen
Little Lotte
Dołączyła: 02 Maj 2005 Status: offline
|
Wysłany: 10-09-2007, 13:02
|
|
|
wa-totem napisał/a: | jak wiecie, zaczynają się pojawiać adaptacje mangowe, i to pisane z punktu widzenia różnych bohaterów. W Comp Ace pojawia się jedna pod tytułem Kōdo Giasu: Naitomea Obu Nanarī, czyli Code Geass: Nocny koszmar Nunnally - |
A to nie jest tak, że są trzy różne mangi: Lelouch of the Rebellion i Suzaku of the Counterattack które opowiadają o tych samych wydarzeniach (i mniej więcej pokrywają się z anime) z punktu widzenia Lulu i Suzaku, plus właśnie Nightmare/Knightmare of Nunnally, który jest w stosunku do tamtych dwóch całkowitym AU (Alternative Universe). Przynajmniej ja tak słyszałam i gdyby to była prawda, to chyba nie można zakładać na 100%, że wydarzenia z Nightmare of Nunnally będą miały miejsce w anime. Chociaż oczywiście mogą mieć ;]
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Gdyby ktoś (w domyśle totem ^_^) dowiedział się, co się dokładnie dzieje w tej trzeciej mandze, to mógłby tu to opisać w tagu spoiler? Bo mnie nurtuje, jak bardzo to AU jest AU - słyszałam np., że przez geass z Nunnally robi się dark!Nunnally, coś jak Sakura z Fate/Stay Night w scenariuszu Heaven's Feel, a tego sobie szczerze mówiąc nie potrafię wyobrazić.
EDIT: A, nie zauważyłam tego w poście Nanami. Czyli jednak tam JEST mrhhoczna Nunnnally... Ojej.
Nanami napisał/a: | A swoją drogą, Imperator ma niezła pare, tyle dzieciaków... Linie do tronu idą osobno dla mężczyzn i kobiet, a Lulu jest 11-ty w męskiej linii... Kobitki znamy trzy, ale trudno mi uwierzyc w taka przewage facetów. |
Lulu jest jedenastym księciem ale jednocześnie jest siedemnasty w kolejce do tronu (tak mówią w anime w tym wspomnieniu, kiedy ma audiencję u Imperatora). Swoją drogą, sposób, w jaki ta kolejka się tworzy musi być nieźle pogmatwany: nie dość, że jest ten dziwny podział na facetów i kobiety mimo że tron może dziedziczyć ktokolwiek bez względu na płeć, to jeszcze pozostaje kwestia wieku: Lulu ma lat 17 i jest jedenastym księciem, a Euphie ma 16 i jest trzecią księżniczką. Albo reszta księżniczek jest jeszcze młodsza od Euphie, albo wiek nie ma decydującego znaczenia: może jeszcze w grę wchodzi pozycja matki czy coś.
Swoją drogą ciekawe, że jeśli chodzi o czołówkę, to nie znamy pierwszej panny w linii żeńskiej. Pierwszy w linii męskiej jest taki facet z brodą, który raz mignął na pogrzebie Clovisa a potem był na naradzie w odcinku 24/25. Nie wyglądał na dobry materiał na Imperatora, właściwie to zastanawiałam się, jak on dożył takiego wieku ^_^' |
_________________ "The tiny spark you give,
Also set my heart aflame...
That all the songs you hear me sing,
Are echoes of your name."
Ikonka stąd
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 10-09-2007, 13:42
|
|
|
Doreen napisał/a: | Lulu jest jedenastym księciem ale jednocześnie jest siedemnasty w kolejce do tronu (tak mówią w anime w tym wspomnieniu, kiedy ma audiencję u Imperatora). Swoją drogą, sposób, w jaki ta kolejka się tworzy musi być nieźle pogmatwany: nie dość, że jest ten dziwny podział na facetów i kobiety mimo że tron może dziedziczyć ktokolwiek bez względu na płeć, to jeszcze pozostaje kwestia wieku: Lulu ma lat 17 i jest jedenastym księciem, a Euphie ma 16 i jest trzecią księżniczką. | Kwestia dziedziczenia komplikuje się z rozrostem dynastii.
W kolejce musisz uwzględnić też np. rodzeństwo samego imperatora, a niekiedy także potomstwo rodzeństwa. Wzajemne relacje dzieci samego imperatora poza wiekiem determinować może też wzajemna pozycja bądź kolejność poślubiania przez imperatora ich matek ("pierwszy syn trzeciej żony stoi niżej niż trzecia córka pierwszej żony").
Doreen napisał/a: | A to nie jest tak, że są trzy różne mangi: Lelouch of the Rebellion i Suzaku of the Counterattack które opowiadają o tych samych wydarzeniach (i mniej więcej pokrywają się z anime) z punktu widzenia Lulu i Suzaku, plus właśnie Nightmare/Knightmare of Nunnally, który jest w stosunku do tamtych dwóch całkowitym AU (Alternative Universe). | Dokładnie tak -
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Mhhhhroczny, widzący możliwe linie przyszłości mózg Nunnally IIRC przeszczepiony w w pełni sprawny klon ciała, i pilotujący wielkiego, mhhhhrocznego mecha... xD
Co nie zmienia faktu, że:
1) to miejsce na wyspie NIE zareagowało na CC - ale na Lulu, a zatem potrzebny osobnik z Geassem a nie witch z którą/ym się zawarło kontrakt;
2)
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Nunnally czeka w tym samym miejscu co imperator, i w towarzystwie VV, co sugerowałoby że conajmniej jedno z nich ma Geass, i oczekuje przybycia Lulu.
O! |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 10-09-2007, 14:47
|
|
|
Cytat: | Dokładnie tak -
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Mhhhhroczny, widzący możliwe linie przyszłości mózg Nunnally IIRC przeszczepiony w w pełni sprawny klon ciała, i pilotujący wielkiego, mhhhhrocznego mecha... xD
|
LOL...
Swoją drogą może mam ubogą wyobraźnię, ale przedstawienie sobie fabuły CG z POV Suzaku jednak przekracza moje możliwości^^". Paladynosamuraj jednak jest trochę... Khem... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 10-09-2007, 18:27
|
|
|
No nie da sie ukryć, ze manga słabo prezentuje sie wzgledem anime.
Eee...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Nanaly z Geass - tylko nie to! VV jest raczej geass provider jak CC, ale jakos wydaje mi sie, ze oni po prostu chcieli Lulu do tego konkretnego miejsca zaciągnac i tyle. Moze on bedzie LL? :D
Co do pierwszego księcia to fakt - straszna z niego ofiara życiowa. Zdecydowanie nie nadaje sie na nastepce. Tez mnie ciekawi tożsamość pierwszej księzniczki. W sumie nikt chyba nie wymienił która jest Nanaly w kolejce do tronu, ale raczej nie pierwsza. |
_________________
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 11-09-2007, 19:32
|
|
|
Na wstępie dwa słowa ogólnie - genialna seria!
Przed wyjazdem obejrzałem 9 odcinków po powrocie ze szkoły, a wczoraj dokończyłem całą resztę. Po prostu nie mogłem się oderwać. Graficznie prezentuje się świetnie, muzyka bardzo pasuje i podkreśla nastrój, fabuła nie nudzi, czasem zaskakuje.
Postaci zasługują na oddzielny akapit, według mnie to po prostu majstersztyk. Zwłaszcza Lulu, zdeterminowany, zdolny do okrucieństwa, ale niepozbawiony bardzo ludzkich sentymentów oraz pewnego poczucia moralności, a jednocześnie bardzo trzeźwo myślący.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wątek z Euphie i masakrą podczas tworzenia Małej Japonii najlepiej to obrazuje. Według mnie po prostu nie dało się tego lepiej zrobić.
Bardzo silnie kojarzy mi się z Kirą. Jest tym, czym powinien być Kira, żebym mógł się z nim całkowicie identyfikować - działa z dużo bardziej ludzkich pobudek, stawia sobie dużo realniejszy cel, jego motywacje nie wszystkie sa szlachetne, ale jednak w działaniu okazuje się dużo mniej bezwzględny.
Dobra, powiedziałem, co chciałem powiedzieć, a teraz czas się włączyć do dyskusji ;]
Co do Suzaku:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Według mnie jakiekolwiek dobrowolne odsunięcie się w cień nie wchodzi w grę, nie w przypadku Suzaku. Już prędzej po prostu zginie, kiedyś musi. No i byłby to dodatkowy szok dla Nunnally, więc fabularnie dość pasuje. Ale szczerze mówiąc w jego śmierć też nie za bardzo mi się chce wierzyć.
Jeżeli chodzi o Lulu:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wersja z wkręcaniem go w dworski wyścig wydanie mi się wielce prawdopodobna. To, że jest on (poza Geassem i ponadprzeciętną inteligencją) wyjątkowy można wnioskować po pierwszym spotkaniu z CC, kiedy (jeżeli dobrze pamiętam) powiedziała coś w stylu "I have finally found him". Swoją drogą ciekawe, do czego dąży CC, skoro nawet nie wszystko pamięta ze swojej przeszłości. Czy to coś konkretnego, czy coś, co chciała sprawdzić/zweryfikować?
\
Fabuła CG z punktu widzenia Suzaku wydaje mi się dość standardowa - mamy evil overlorda, mamy szlachetnego głównego bohatera i damę jego serca i mamy ratowanie ludzkości i pokoju przed zakusami evil overlorda.
Natomiast pierwszy książę wydaje mi się dość zwyczajnym kandydatem do odstrzału, może zasłuży jeszcze na dramatyczną decyzję przed śmiercią. Ewentualnie zrobi coś głupiego i okrutnego, czym skarze się na potępienie, ale nie wyglądał mi na takiego.
Ja_Chcę_Sequel! |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 11-09-2007, 20:28
|
|
|
Pierwszy książe to pewnie odetchnie z ulga, gdy dowie sie, ze ktoś zajął jego miejsce ^^ I spokojnie usunie sie w cień. Ewentualnie palnie jakieś głupstwo i w swojej głupocie stanie na drodze np. Lulu. Ale suma sumarum - typ na odstrzał.
CC podczas pierwszego "spotkania" rzekła
- Spoiler: pokaż / ukryj
- "Wreszcie sie znalazłam, mój Czarny Królu" ^____^ To z pewnoscia ma jakis związek z Marianne, z która nota bede CC ciągle gada/prowadzi do niej monolog. To w sumie nawet nie było spotkanie, tylko znalezienie sie w tym samym miejscu. CC wszedzie sie wpycha jakby nie patrzec - początek 1 odcinka obserwuje młodego Lulu i Suzaku, potem jej *widmo* pojawia sie nad cysterna tuż po tym, jak dobiega Lulu i inni gapiowie, również gdy Schneizer używa dział Hadronu, by zabić Zero i Suzaku pojawia sie jej twarz i w miejscu jej oczu działa odpalają i tak dalej. Pewnie by sie wiecej znalazło, ale takie szczegóły umykają.
Swoją droga ciekawy zabieg - w sporej ilosci anime jest tak, ze jest zatwardziała, ironiczna kobitka, która nagle pod koniec serii zakochuje sie w głównym hero i nagle jak za dotknieciem magicznej różdzki zmięka i staje sie potulna i słodziutka az do bólu. Tu mamy odwrotnie - CC tylko w 1 epizodzie tak sie zachowuje, poswieca sie dla Lulu i w ogóle zero charakterku - a tu nagle w 5 pokazuje różki i tak zostaje do konca (noo... podczas monologu usprawiedliwiającego Lulu troche zmieka, ale nadal ma charakterek). I dobrze!
Czy wspominałam juz, ze uwielbiam dźwięk jaki sie rozlega po uzyciu Hadron Cannon? ^^; Jakoś wpadł mi w ucho. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|