Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Prawdziwość |
Wersja do druku |
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 23-09-2006, 16:07
|
|
|
Weźcie mnie nie straszcie, to by znaczyło, że lubię metal O__o :P
(nigdy nie odróżniała gatunków czegokolwiek i słucha w zasadzie wszystkiego) |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 23-09-2006, 17:02
|
|
|
Faktycznie, wstyd :P. Dobry metal nie jest zły, tak muzyka jak człowiek. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 24-09-2006, 10:59
|
|
|
Mai_chan napisał/a: | Weźcie mnie nie straszcie, to by znaczyło, że lubię metal O__o :P
(nigdy nie odróżniała gatunków czegokolwiek i słucha w zasadzie wszystkiego) |
bo widzisz, pewnie nasłuchałaś się kretnizmów że metal to satan, zóo i darcie japy a nie słyszałaś tego, co naprawdę jest metalem czyli Manowar, Iron Maiden itp. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 24-09-2006, 11:43
|
|
|
Nezumi napisał/a: | słyszałaś tego, co naprawdę jest metalem czyli Manowar |
Tak, faktycznie. Manowar jest tak metalowym zespołem, jak tylko można być. Ciekawe, jak udaje im się wepchnąć słowa Metal i Stal do każdej linijki każdego utworu. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 24-09-2006, 12:43
|
|
|
Jeżeli dobrze pamiętam to za większość tekstów odpowiada u nich basista :P Nie rozwiązuje to co prawda problemu, ale pomaga zrozumieć jak im się to udaje xD Teksty mają faktycznie głupie (jak większość zespołów) |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 24-09-2006, 13:51
|
|
|
Nezumi, słyszałeś kiedyś o takim trudnym słowie jak "ironia"?
Niespodzianka - wiem kto to Manowar. Niespodzianka - nawet mi się podoba. Niespodzianka - mam głęboko w pewnej części ciała jaki to gatunek muzyczny.
Osobiście absolutnie NIE ROZUMIEM podziałów na tru metal, black metal, gothic metal, heavy metal czy inne bzdety. Słucham wszystkiego od muzyki instrumentalnej poprzez j-pop i musicale aż po rock i metal właśnie. Czy w związku z tym moje słuchanie metalu czy czegokolwiek jest mniej "tru"?
Niespodzianka! "Prawdziwość" to bzdura dla ludzi desperacko potrzebujących ściśle określonych więzi z grupą. Subkultury jako takie nie są złe - są właśnie taką formą tworzenia grupy... Ale prawdziwość to bzdura i basta! |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 24-09-2006, 15:40
|
|
|
Mai_chan napisał/a: |
Osobiście absolutnie NIE ROZUMIEM podziałów na tru metal, black metal, gothic metal, heavy metal czy inne bzdety. Słucham wszystkiego od muzyki instrumentalnej poprzez j-pop i musicale aż po rock i metal właśnie. Czy w związku z tym moje słuchanie metalu czy czegokolwiek jest mniej "tru"? |
Mai ależ co jest złego w tych podziałach? To po prostu względne określenie rodzaju muzyki, nieco bardziej szczegółowe niż podział na bluesa, jazz czy muzykę klasyczną. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy ktoś dyskredytuje dany zespół, lub jego fana "bo to power metal".
Cytat: | Niespodzianka! "Prawdziwość" to bzdura dla ludzi desperacko potrzebujących ściśle określonych więzi z grupą. Subkultury jako takie nie są złe - są właśnie taką formą tworzenia grupy... Ale prawdziwość to bzdura i basta!
|
Zgadzam się, wyłaczając przypadek, kiedy ktoś mówi "true metal" po to, zeby określić nazwę podgatunku a nie wyższość czegoś nad czymś drugim. Chociaż Manowar to dla mnie (i nie tylko dla mnie) Hevy i właściwie nie ma takiego gatunku jak "prawdziwy metal" |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 24-09-2006, 16:09
|
|
|
Mai_chan napisał/a: | Niespodzianka! "Prawdziwość" to bzdura dla ludzi desperacko potrzebujących ściśle określonych więzi z grupą. Subkultury jako takie nie są złe - są właśnie taką formą tworzenia grupy... Ale prawdziwość to bzdura i basta |
przecież to samo mówiłem w każdej swojej wypowiedzi :) |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 24-09-2006, 16:21
|
|
|
Cytat: | Jeżeli dobrze pamiętam to za większość tekstów odpowiada u nich basista :P Nie rozwiązuje to co prawda problemu, ale pomaga zrozumieć jak im się to udaje xD |
Nie ma to jak dowcipy o basistach? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-09-2006, 12:43
|
|
|
Nezumi napisał/a: | Grisznak napisał/a: | PS. nie ma bardziej prawidzwego zespołu metalowego niż Manowar. I basta.
|
no widzisz, ty tak uważasz. ja też uważam że prawdziwy metal to właśnie Manowarowe klimaty. ale w internecie znajdziesz wypowiedzi wielu ludzi w różnym wieku dla których prawdziwy metal to burzum, Behemoth, Nokturnal Mortum i tym podobne |
Burzum jak najbardziej...Hehemoth...dużo mógłbym opowiadać o tych panach, zwłaszcza o mr. Darskim, strasznym satanistycznym idolu mrocznych nastolatków...A Nokturnale zacnie wymiatają, szybko i z pomysłem. Poza tym to całkiem mili ludzie. No i jak tu nie lubić zespołu, którego debiutancka płyta zaczynała się:
"pomni drewiennyje skazanie,
biblia - żidowskie, lżiwe pisanie"
Burzum i NM to bez wątpienia prawdziwy black metal, (no, może do momentu, gdy Cunt Chickernes kupił sobie organki Casio). Inna bajka, że Burzum jest diabelnie trendotwóczy...
Cytat: | Teksty mają faktycznie głupie (jak większość zespołów) |
Ke? Jakby brać je na poważnie, to pewnie, ale to urocza poza, która do nich pasuje idealnie. Bo kiedy śpiewa je facet wyglądający jak Adams i takim głosem, to brzmią dobrze. Kiedy podobne rzeczy piszczy homo niewiadomo z Hammerfall to faktycznie brzmi żałośnie. |
|
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 27-09-2006, 15:32
|
|
|
Grisznak napisał/a: | A Nokturnale zacnie wymiatają, szybko i z pomysłem. Poza tym to całkiem mili ludzie. No i jak tu nie lubić zespołu, którego debiutancka płyta zaczynała się:
"pomni drewiennyje skazanie,
biblia - żidowskie, lżiwe pisanie" |
aż kapie antysemityzm. jak tu kogoś za to nie kochać? [jakby się ktoś nie domyślił, ironia] |
|
|
|
|
|
LunarBird
Chaos Master & WSZ
Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 28-09-2006, 14:01
|
|
|
Wracając do tematu. Prawdziwość to zgodność ze stanem faktycznym. Nie należy używać tego słowa by nobilitować czyjąś postawę bo nikt nie może się stawiać za wzór. Ktoś kto mówi o "prawdziwym metalu" czy tego typu rzeczach jest zwyczajnie głupi. Nie istnieje nic takiego. Ja dla przykładu słucham gothic metalu i nu-metalu a death metalu i heavy metalu serdecznie nienawidzę.
Mówienie o sobie że jest się prawdziwym tym czy owym uważam za piramidalną bzdurę. Każdy człowiek ma swoje poglądy a poglądy z założenia różnią się tylkio o tyle o ile odpowiadają rzeczywistości. A że poglądów na muzykę nijak nie da się sprawdzić więc mówienie o prawdziwym metalu czy hip-hopie to bzdura i basta. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja kiedy czyjaś muzyka świadomie małpuje dany kierunek nijak się mając do jego założeń. Tak jak wiele pseudo-hiphopowych gwiazdeczek z twarzyczkami herubinków na VIVIe ostatnimi czasy. Oni faktycznie z udawanym nurtem muzycznym nie mają wiele wspólnego a ich muzyka to pop, nie hip-hop. |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
|
|
|
|
|
chise
tyhmä tyttö
Dołączyła: 05 Gru 2005 Skąd: pimeästä Status: offline
|
Wysłany: 30-09-2006, 02:16
|
|
|
LunarBird napisał/a: | A że poglądów na muzykę nijak nie da się sprawdzić więc mówienie o prawdziwym metalu czy hip-hopie to bzdura i basta. |
A ja chciałam wrócić tylko do tego, o czym pisałam poprzednio. Nie spotkałam się z określeniami w stylu "prawdziwy hip-hop", może poza zarzutami w środowisku, że ktośtam się "sprzedał" bo wynurzył się poza underground. Nie spotkałam się z określeniami tego typu jeśli chodzi o jakikolwiek rodzaj muzyki, który potrafię mniej więcej rozróżnić. Mam wrażenie, że każda dyskusja o prawdziwość czy bycie true prędzej czy później zbacza na metal, bo cała reszta jest mam wrażenie bardziej... tolerancyjna, i kto wie, czy to nie przez ciągnące w mhhrocznym kierunku pokolenia dzieciaków, które mają potrzebę buntu i dowartościowywania się w tym buncie. Całkiem spora grupa ludzi zarabia na takich ciągotach. Czy waszym zdaniem różni się czymś wykonawca robiący to dla potencjalnych zysków od osoby, dla której to co robi stanowi pasję? I czy w jakiś sposób można to odróżnić? Na pewno mija się z celem rozróżnienie niszowy-publiczny, bo to co jest dobre sprzeda się samo i tak, a nieznani twórcy równie dobrze mogą pozostawać nieznani, ponieważ niewiele sobą reprezentują ;)
Wśród współcześnie tworzonej muzyki ciężko chyba zresztą znaleźć coś, co trzymałoby się ściśle gatunku, mam wrażenie, że twórcy, którzy mają coś do powiedzenia wręcz wychodzą na przeciw eksperymentowaniu i rozmaitym crossoverom. I w takim kontekście mówienie o prawdziwości czy esencjonalności mija się zupełnie z celem, "prawdziwy" byłby twórca, który trzyma się utartych schematów przyjętych za konwencję a więc - w pewien sposób - twórca ograniczony. Albo: "prawdziwe" jest to, co powstało najwcześniej i do czego porównuje się resztę, osoby odpowiedzialne za rozwój "gatunku", który same swoją działalnością wykreowały. |
_________________ can't believe how strange is to be anything - at all |
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 30-09-2006, 12:31
|
|
|
chise napisał/a: | Wśród współcześnie tworzonej muzyki ciężko chyba zresztą znaleźć coś, co trzymałoby się ściśle gatunku, mam wrażenie, że twórcy, którzy mają coś do powiedzenia wręcz wychodzą na przeciw eksperymentowaniu i rozmaitym crossoverom. I w takim kontekście mówienie o prawdziwości czy esencjonalności mija się zupełnie z celem, "prawdziwy" byłby twórca, który trzyma się utartych schematów przyjętych za konwencję a więc - w pewien sposób - twórca ograniczony. Albo: "prawdziwe" jest to, co powstało najwcześniej i do czego porównuje się resztę, osoby odpowiedzialne za rozwój "gatunku", który same swoją działalnością wykreowały. |
Oprawić w ramki i powiesić, szczególnie to pogrubione zdanie. Najlepsze są osoby, do których uparcie nie dociera to, że "prawdziwość" jest przez bardzo dużą grupę ludzi używana własnie w takim kontekście.
I szczerze mówiąc nie spotkałem jeszcze osoby (fora internetowe pomijam) która by sformułowania "prawdziwość" używała w kontekście innym (czyli faszystowsko-bzduralnym). I też prawdopodobnie uznałbym kogoś takiego za kretyna. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 30-09-2006, 14:56
|
|
|
Cytat: | Ja dla przykładu słucham gothic metalu i nu-metalu |
Bo jak być true fanem czegoś, co na odległość śmierdzi sfabrykowaniem, jest czymś sztucznym i (nomen omen) nieprawdziwym?
Powiedzmy sobie: dużo łatwiej stwierdzić kto jest nieprawdziwy niz prawdziwy. W zasadzie wystarczyło by wymienić cechy nieprawdziwości a następnie metoda eliminacji określić stopień prawdziwości, nieprawdaż?
A więc "nieprawdziwy" muzycznie (albo pozer, lamer, co kto woli):
a) podąża za trendami, nie ma własnego gustu, słucha tego czego wypada
b) nie kupuje muzyki tylko ją kradnie ściągając mp3
c) nie przyznaje się do tego czego słucha, jeśli uważa, że w towarzystwie byłoby to "nie cool"
d) mając niewielkie pojęcie o zespole/gatunku zgrywa największego fachowca, pustosłowiem maskując braki wiedzy (nie Nezumi, nie pije do Ciebie w tym momencie).
Any other sugestions? |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|