Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Projekt: Multiświat 2.0 - komentarze! |
Wersja do druku |
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 11-01-2009, 16:05
|
|
|
W związku z rozważaniami ircowymi na temat bezkrwawych rewolucji i masonów:
I. Rewolucja
Prawdopodobnie pora, by nasze postacie (przynajmniej te, którym zależy na minimalizowaniu liczby ofiar) zaczęły coś na ten temat mówić, i jakieś plany snuć - można to odłożyć do spotkania grupy z Daerem i Ysenem, ew. z Yubem jeśli pojawi się szybko.
Na ircu pojawiało się ileś pomysłów, mniej lub więcej skutecznych. ja zamieszczę tu moją, bo pamiętam najlepiej.
Plan składał się z kilku elementów (niekoniecznie w tej kolejności):
1) Zajęcie się problemem "narkopapki". Opcja pierwsza to po prostu eliminacja narkotyku z papki (czy zneutralizowanie w inny sposób. Rezultatem będą tłumy prostych ludzi na głodzie, którzy prawdopodobnie zaczną swoje niezadowolenie okazywać (opcja niewątpliwie ułatwiająca dalszy rozwój rewolucji, ale niehumanitarna. Najprawdopodobniej rebelianci by się sprzeciwiali - inaczej sami by dawno spróbowali). Opcja druga, to podmiana narkotyku na odtrutkę. Odtrutkę trzeba by wpierw opracować. Na pomysł taki mogłaby pewnie wpaść Irian, ale bez jej umiejętności może być trudniejszy w realizacji (przynajmniej do pojawienia się Yuba, ale oficjalnie o jego obecności na razie nic nie wiemy).
Uwaga: niezależnie od wybranej opcji akcję trzeba by przeprowadzać po cichu, by została wykryta o wiele za późno. Typ zadania idealny dla postaci "humanitarnych".
Uwaga 2: narkotyki pewnie są nie tylko w papce, ale również w normalnej żywności w sklepach dla ludu - a przynajmniej w tych dla biedniejszej części populacji.
2) Widowiskowe akcje pokazujące rządowi, że coś się dzieje, i że rewolucja jest na poważnie, ale nie pociągające za sobą większych ofiar. Najlepszym celem takich akcji byłyby WiRy - głównym celem byłoby uwalnianie i detoks uwięzionych oraz zniszczenie infrastruktury (by nie można było tak łatwo ośrodka odbudować). Tu mogłyby się wykazać postaci, które muszą się jakoś wyżyć albo je szlag trafi, oraz te zdecydowanie mniej przebierające w środkach.
3) kampania informacyjna, podzielona na kilka równoległych części.
a) wyszukiwanie wtyczek rządowych wśród rebeliantów (preferowane działanie - używanie wtyczek do dezinformacji, patrz podpunkt d)
b) wywiad - posiadana magia powinna pozwolić na stosunkowo łatwe podsłuchiwanie ważniejszych zebrań, podkradanie planów, zdobywanie kodów dostępu do sieci rządowej itp.
c) media - zagłuszanie audycji rządowych, wpuszczanie na wizję rebeliantów, podmiana treści gazet, rozlepianie plakatów, kolejne akcje "motylkowe", zakłócanie działania wewnętrznych sieci komunikacyjnych służb rządowych (przez zagłuszanie, wydawanie bezsensownych rozkazów, wprowadzanie chaosu w obiegu dokumentów...)
d) dezinformacja. Dezinformacja taktyczna - dbanie o to, by rząd miał złe wiadomości o rebelii, a jednocześnie miał nadal zaufanie do swoich źródeł informacji. Dezinformacja strategiczna - dawanie do zrozumienia rządowi, że jego informacje dotyczące rozmiarów rebelii były sporo niedoszacowane, i że wynikało to z tego, że rebelia nie była jeszcze gotowa do działania. Przekonanie rządowych, że szykuje się rewolucja na skalę jakiej nie są nawet w stanie wyobrazić, i że nie mogą do końca ufać własnemu wojsku, a nawet części oddziałów specjalnych i służb wewnętrznych.
4) gra końcowa. Po tym, jak już rząd się dostatecznie wystraszy, a nastroje w społeczeństwie podgrzeją (i przesuną w stronę rebelii), przekonać wierchuszkę Vindarii, że może pora na rozmowy okrągłego stołu, bo tylko to może ich uratować przed krwawą rzezią. Alternatywnie (lub jako dodatek do powyższego) można im w kluczowym momencie podsunąć pomysł emigracji na "cichy i spokojny świat, położony wystarczająco daleko by się nie musieli martwić że ktoś stąd ich tam kiedykolwiek znajdzie".
Dodatkowo na ircu pojawiało się też kilka innych pomysłów - postaram się napisać coś o tych o których w tej chwili pamiętam.
Opcja "przymusowej emigracji" - podobnie jak alternatywna w punkcie 4-tym powyżej, ale rządowych się wykopuje do portalu bez pytania o zdanie.
Proponowana była jako opcja główna - w mojej opinii może być co najwyżej zakończeniem dłuższego planu. Opcja sama w sobie nie usuwa systemu - starych przywódców pewnie zastąpiliby nowi, których trzeba by było też wykopać, i tak w kółko, aż do załamania systemu i zamieszek (których konsekwencje mogłyby być znacznie gorsze niż te po spuszczeniu ze smyczy co bardziej agresywnej części drużyny - okresy nagłej i niespodziewanej anarchii i bezkrólewia potrafią być bardzo krwawe).
Opcja "zastraszania" - zastraszyć/przekupić wojsko, by zmieniło stronę, zastraszyć rząd, by zgodził się na podzielenie/oddanie władzy. Kolejna opcja bezpośrednia, bez kroków wstępnych. Minusy:
a) idealiści-fanatycy w armii i rządzie "będziemy walczyć o nasz idealny system społeczny do ostatniego obywatela, i nie wystraszymy się gróźb jakichś nędznych wywrotowców. Sprawiedliwość społeczna jest po naszej stronie!".
b) przekonanie ich, że mówimy poważnie. Ciężko będzie to zrobić, jeśli się zorientują, że chcemy uniknąć ofiar też po ich stronie.
c) tak utworzona sytuacja byłaby wybitnie niestabilna - musielibyśmy tam posiedzieć ileś lat pilnując transformacji systemu do czegoś, co się nie rozpadnie (lub nie wróci do stanu poprzedniego) zaraz po naszym wyjeździe.
Opcja "masoni" - zmuszenie lub wmanewrowanie masonów, by zrobili co trzeba za nas.
Pomysł pod wieloma względami dobry, w porywach do bardzo dobrego. Ma tak naprawdę tylko 2 minusy:
a) zmuszanie raczej odpada - patrz punkt II poniżej
b) w chwili obecnej nic o istnieniu masonów nie wiemy, nasze postacie nie mogą więc tworzyć planów ich uwzględniających
II. Masoni
Na razie cele i metody działania masonów są w większości nieznane.
Wiemy, że współpracują w jakimś zakresie z rządem Vindarii. Nie wiemy, czy był to jednorazowy kontakt, czy współpraca nadal trwa. Nie wiemy, co właściwie wie o nich rząd. Wątpliwe, by wiedział dokładnie z kim współpracuje. Masoni są zbyt tajemniczy by się ujawniać, pewnie więc użyli jakiejś wygodnej historyjki. Nie wiemy, co masoni mają ze współpracy. Coś za technologie dostali, ale czy to coś (cokolwiek - zasoby, rzadkie minerały, znaleziony niedawno tajemniczy artefakt - być może nawet magiczny, a może karma dla kotów) było powodem nawiązania kontaktu, czy przykrywką dla innych działań (np eksperymentu socjalnego na skalę planetarną) nie wiadomo. Na pewno mają na planecie swoją placówkę (tajną i nieoficjalną). Jeśli współpraca jest długoterminowa, mogą mieć też przedstawiciela oficjalnego (choć raczej nie kontaktują się bezpośrednio - kontakt zdalny i portale/transportowe statki bezzałogowe są bardziej prawdopodobne). W sumie, nie wiemy też czy przedstawili się jako kosmici (nieludzie), czy jako przybysze z wymiaru alternatywnego, czy jeszcze inaczej. W pierwszym przypadku Vindarianie mogą nie być świadomi, że wśród masonów są ludzie.
Nie wiemy jeszcze co konkretnie o nas "wiedzą" masoni, ale najprawdopodobniej będą nas podejrzewać o najgorsze. Nie są organizacją militarną, pełną wojowników (to akurat jest prawie pewne - nie ten styl działania), więc najprawdopodobniejszą ich pierwszą reakcją będzie panika. Oznacza to, że jeśli zorientują się że wiemy o ich istnieniu mogą zareagować gwałtownie i nieracjonalnie. Bezpieczniej będzie by się wpierw przekonali, że nie planujemy natychmiastowej i masowej eksterminacji ludności tego wszechświata, ale mamy jakieś własne, dalekosiężne i niezrozumiałe (na razie) plany. To ich powinno trochę uspokoić, bo to nas zaklasyfikuje jako przeciwników w tej samej grze którą masoni lubią. Będą wtedy mogli radośnie próbować rozgryźć nasze plany i planować, jak pomieszać nam szyki - mogą też uznać, że w grze na przechytrzenie nie są tak bardzo do tyłu.
Dlatego proponuję, by, nawet jeśli trafimy na pierwsze ślady ich działania, pierwsze sytuacje pozwalające domyśleć się masonom że coś o nich wiemy pojawiły się dopiero jakiś czas po zakończeniu "łuku Vindariańskiego". Nie chcemy przecież, by w panice stwierdzili, że bombardowanie orbitalne to najlepszy sposób by uratować cały wszechświat (a szczególnie ich własną organizację) przed zniszczeniem. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 11-01-2009, 17:03
|
|
|
Cytat: | Opcja "przymusowej emigracji" - podobnie jak alternatywna w punkcie 4-tym powyżej, ale rządowych się wykopuje do portalu bez pytania o zdanie.
Proponowana była jako opcja główna - w mojej opinii może być co najwyżej zakończeniem dłuższego planu. |
Nie, nie chodziło o opcję główną, tylko nie dałem rady zakończyć myśli. Chodziło mi o kolejno:
1. Przygotowanie:
a) zdestabilizowanie sytuacji;
b) sianie dezinformacji i demoralizowanie wroga (szczególnie to drugie);
c) wzmocnienie liczebne i sprzętowe sił rebelii.
2. Zamach stanu:
a) my wkraczamy i całą wierchuszkę* rządu i wojska wysyłamy na Puszka;
b) rebelianci szturmem zajmują budynki urzędów, mediów, poczty, kolei etc...
c) rebelianci ogłaszają upadek reżimu i powołanie nowego rządu;
d) wojsko i "ZOMO" głupieje bez dowództwa i traci zupełnie wolę walki, bez większych incydentów zostaje rozbrojone przez rebeliantów (nie wykluczam, że kilka elitarnych i mocno zindoktrynowanych oddziałów trzeba będzie wyrżnąć do nogi);
e) transformacja rebeliantów w regularne wojsko; rozpuszczenie lub internowanie wojska rządowego.
3. Posłowie
a) stabilizacja sytuacji i przygotowania do demokratyzacji;
b) drużyna sobie idzie, wprzódy informując Adena czy kogo tam, że jeśli nie przeprowadzi wolnych wyborów to wrócimy i pożałuje, że nie byliśmy eksperymentami rządu.
* co najmniej kilka tysięcy osób. Nie mam pojęcia JAK. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 11-01-2009, 17:19
|
|
|
W sprawie postu Daera: podejrzewam, że jednak zostawili w naszych okolicach jakiegoś dzielnego ochotnika-samobójcę, żeby obserwował i za nami łaził. A jeśli tak, to stawiałabym na Salisa, jeżeli chwilę posiedział w tamtym obozie, to ma szansę nie mieć bieżących informacji o innych kryjówkach i tym podobnych, więc w razie czego stosunkowo mało wysypać, jakby wpadł.
(to tak, jakby opcja "nieagresywna" miała ochotę mieć jakiegoś miłego rebelianta do przekonywania o naszych dobrych zamiarach pod ręką :D)
Kto pisze?
(ja mam fazę na pisanie, ja mogę i co drugi dzień, ale weźcie się ruszcie. Połowa osób, które biorą podobno "na pewno" udział pisała ostatnio miesiąc temu - -"). |
_________________
|
|
|
|
|
Mortvert
WiP'owski Inżynier
Dołączył: 16 Lis 2008 Skąd: Wszechswiat rownolegly@Park narodowy Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 11-01-2009, 19:42
|
|
|
Wybacz.. ale na razie nie moge.
Zbyt duzo stresu w szkole, nad postem siedze godzine i nawet zdanie mi nie wychodzi..
Niedlugo sie postaram cos napisac |
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 12-01-2009, 23:42
|
|
|
Zamawiam do jutra wieczór, jak nie będzie, można mnie oficjalnie kopnąć w głowę. |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 12-01-2009, 23:44
|
|
|
Irian, a jeszcze dzisiaj zdążę się wcisnąć z czymś króciutkim?
*edit* Albo nie, za późno.
Ale jakby się kto pytał: moja postać jest taka rozchwiana nie dlatego, że skuła kajdankami jedną panią, tylko dlatego, że ja Maieczka opieprzyła - to powód mały. A powód duży jest taki, że ją zamieniło w jakąś małą bezsilną mróweczkę i kompletnie nie panuje nad sytuacją. Do tego zupełnie nie jest przyzwyczajona, normalnie co by się nie działo, przynajmniej mogła mocą (prawie) wszystko porozstawiac po kątach, jeśli uznała za stosowne. A nie może, może co najwyżej komuś przylać albo na niego nawrzeszczeć, i z jednej strony ją to frustruje okropnie, a z drugiej będzie pewnie tego trochę nadużywać, żeby się poczuć pewniej.
Jeszcze a propos znajomości świata ludzi itp - ona od dłuższego czasu się wśród ludzi kręci, ale to raczej na zasadzie bliższego kręgu znajomych typu Miyak i okolice (no dobra, ludzie jak ludzie... Istoty inteligentne. I to w znakomitej większości ze światów silnie magicznych). Nigdy nie miała aspiracji, żeby mieszać swoje macki w politykę i pochodne, zawsze bardziej interesowały ją jednostki (a wcześniej jak miała problem z jakimś światem, to bum. Sorry. Ale to było dawno i nieprawda!). Stąd Serika nie ma bladego pojęcia, jak działa społeczeństwo jako twór większy niż dziesięciu ludzi na przekrzyż i ma szansę podejrzewać, że jak się tych złych panów od totalitaryzmu wyśle na Puszka (czy gdziekolwiek), to wystarczy i będzie fajnie. Tak, naiwna optymistka.
Poza tym - czy w systemie totalitarnym nie powinni mieć jakiegoś Wielkiego Wodza, Ojca Narodu itp? :>
Poza tym - Irian, nie wiem, co planujesz, ale ja bym obstawiała, że natkniemy się na nieszczęsnych rebeliantów w połowie ewakuacji XD |
_________________
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 13-01-2009, 06:35
|
|
|
Cytat: | Wiesz, jaki wstyd przynosisz szanującym się podróżnikom międzywymiarowym?! Bez harmonii z międzysferą, bez stylu i najwidoczniej nawet bez kontroli tego, co robisz! Klapiesz na tyłek jak jakieś pudło i jak pudło przelatujesz przez ten portal, słowo daję, nie wiem, jakich ty portali używałeś dawniej!? |
Moja moc transportu ma Momoko, gdyby była potrzebna, ale chyba lepiej nie ryzykować - portale Daera nie są wrodzone, a przez to nie są również intuicyjne, wymagają dużej praktyki i koncentracji woli.
Natomiast co do reakcji Miyaka bardzo proszę kolejna osobę pisząca o uwzględnienie, że teraz ma na głowie drowa, domagającego się nie tyle przeprosin (bo wyznaje podejście "A po co mi one?"), ile dokładnych danych dotyczących jej mocy portali. Bardzo dokładnych danych i bardzo nachalnego drowa, nie mającego w razie czego skrupułów do dowoływania się do argumentów "Ale muszę to wiedzieć, bo co, jeśli następnym razem kogoś mi wrzuci w ścianę...". |
_________________
|
|
|
|
|
Miya-chan
Aoi Tabibito
Dołączyła: 08 Lip 2002 Skąd: ze światów Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 13-01-2009, 10:55
|
|
|
Daer - obiektywnie patrząc, obchodzenie się z moją mocą idzie Ci nieźle, więc główny powód, dla którego na Ciebie nawrzeszczałam, jest taki, że to Ty teraz masz tę moc, a nie ja :> Nie ukrywam, jestem równie rozchwiana, jak Serik, tylko na co dzień staram się to zagłuszyć - a jednak bez możliwości podróżowania między światami czuję się jak zamknięta w klatce i czasem powarkuję. Ty się nie przejmuj, tylko się baw. Eksperymentuj, a może wyjdzie Ci coś, na co ja nie wpadłam ;) Podróżować zwykłam intuicyjnie i jeśli zakładałam, że nie wyląduję w wulkanie albo nie rozplaskam się na jakiejś skale, to założenie najczęściej się spełniało. Chyba że skakałam do miejsca, w którym już byłam, wtedy po prostu wiedziałam, gdzie chcę trafić. Portale otwierałam horyzontalnie głównie dlatego, że tak mi się podoba, a jeśli w trakcie podróży zmieniłam zdanie, to zamiast lecieć w dół jak worek kartofli mogłam się zatrzymać w przestrzeni między wymiarami i skręcić sobie gdzie indziej - tylko tu już chyba trzeba trochę praktyki ;) |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 13-01-2009, 11:33
|
|
|
Cóż, nauka swarogizmu praktykowanego powinna Miyaczka trochę zająć.
Serik Różowy Księżniczek napisał/a: | Stąd Serika nie ma bladego pojęcia, jak działa społeczeństwo jako twór większy niż dziesięciu ludzi na przekrzyż i ma szansę podejrzewać, że jak się tych złych panów od totalitaryzmu wyśle na Puszka (czy gdziekolwiek), to wystarczy i będzie fajnie. |
Właśnie mnie oświeciło. To jest GENIALNE! Oczywiście zakładając, że "masoni" mają tam obserwatora i zależy im, by świat nie zmienił się w ocean krwi.
Biorąc pod uwagę, że jak na razie nic nie wskazuje byśmy mieli jakieś dalekosiężne plany (zresztą zgodnie z prawdą) tylko zachowujemy jak banda znudzonych Wielkich Przedwiecznych (też zgodnie z prawdą) podejrzewam, że wśród masonów (przynajmniej tymczasowo) górę weźmie stronnictwo przekonane, że owszem jesteśmy zagrożeniem, ale nieukierunkowanym i działającym bez planu. W związku z tym właściwy sposób postępowania to:
a) zneutralizować Zagrożenie
b) naprawić zniszczenia
c) wynieść Zagrożenie na szufelce
z punktu widzenia bezkrwawej rewolucji interesuje nas tylko punkt "b". Jeśli bowiem nagle znikną wszyscy (ale tak naprawdę wszyscy) przedstawiciele legalnej władzy jedynym ratunkiem będzie ustanowienie nowej. A ponieważ jedynymi ludźmi choć trochę przygotowanymi do samodzielnych rządów będą rebelianci, masoni będą musieli się z nimi dogadać za naszymi plecami i pomóc im w przejęciu pełnej władzy.
Wady - okres przejściowy między deportacją obecnej władzy i ustanowieniem nowej może być dość brutalny, ale w żadnym wypadku nie będzie to rzeź jaką spowodowałaby działalność poringa. Szkody byłyby głównie materialne, bo drastycznie wzrosłaby przestępczość.
Punkty "a" i "c" dopracujemy potem. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 13-01-2009, 15:18
|
|
|
Miyak, ja się nie przejmuję, bo tak to odczytuję ;-D
Ale patrząc z punktu widzenia mojej postaci, która ma nieco rozchwianą osobowość w tej chwili, a do tego jest wyjątkowo wściekła w obu jej odmianach na inne funkcjonowanie Twojej mocy od jego własnych zdolności i swój brak kontroli (bo pamiętaj, że dla mojej postaci głównymi mocami była moc ognia i właśnie związane z zakrzywianiem przestrzeni i podróżami międzywymiarowymi zdolności Wędrowców), co może wywołać dość dziwne efekty.
W zasadzie wpadłem na pomysł wykorzystania tego do stopniowego wprowadzania pochodzącej od Ciebie smoczej formy, więc będę pisać krótkiego posta :-)
A od mojego cynicznego drania skromność aż bije w nim po oczach... plus trochę kolejnej dawki emo mroku. Co do reakcji - Daerian nie wie o smoczej formie Miyaka i uznał zdolność transformacji za utraconą... no i nie miał nigdy czarno-srebrnych łusek XD |
_________________
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 13-01-2009, 22:58
|
|
|
Nie gryźć jeszcze, wróciłam do domu pół godziny temu. Jest dobrze. Nie mam bloka i piszę tym razem w Open Office. XD |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 13-01-2009, 23:21
|
|
|
Dobra, to ja może jednak powtórzę, co pisałam na ircu, gdyby ktoś nie był/nie zauważył.
ZALEŻY MI. Naprawdę. Od kilku dni zbieram się do napisania posta. Z tym że właśnie wkraczam w najbardziej szalony okres sezonu - sesję. Od tychże kilku dni bez przerwy coś mi wypadało i generalnie rzadko bywam w domu. A jak już jestem, to nad książkami/pracami na zaliczenie. Postaram się napisać coś najszybciej jak zdołam - czyli nie wcześniej jak w sobotę. Jest mi naprawdę cholernie przykro, że tak wyszło, ale naprawdę nie mam czasu. |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 14-01-2009, 00:12
|
|
|
Bo nie ma dobrej rebelii bez rządowej wtyki. :> Celowo nie precyzuję płci ani pozycji, have fun, robaczki.
Btw, Ella dalej ma moją torbę. Jeśli trochę w niej pogrzebią, znajdą co najmniej jeden czysto magiczny eliksirek - mam szczerą nadzieję, że wsadzą to pod mikroskop. Niech się zdziwią, dzióbki. |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 14-01-2009, 00:41
|
|
|
Jakiś konkrety? I zakładam, że póki co jesteś z nami.
Dobra, jutro wieczorem piszę ja, macie czas do 20, potem zamorduję, jeśli zacznę pisać, a ktoś mi sytuację zmieni :D |
_________________
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 14-01-2009, 06:31
|
|
|
Nope, tak tylko chciałam zamieszać. I owszem, nie ruszałam się od grupy. |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|