Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Forumowa mafia, edycja III - Bal w Wersalu |
Wersja do druku |
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 10-09-2010, 06:47
|
|
|
Dobrze... no to może ja zacznę zabójcza wyliczankę:
Lincz- Prido bo zwykle głosował ostatni. (Tak, nie wiem do czego się przyczepić :P) Przepraszam, że niekilmatycznie, ale dziś nie mam za bardzo czasu, ani wena... |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-09-2010, 12:40
|
|
|
Przypominam, że teraz ja jestem Prido :-P
Proponuję ryzykowne zagranie - zremisowanie dwojga graczy. Jeśli trafimy mafię, to nikt dziś nie zginie (bo jeśli pijany Morg też jest mafią, to nie może wykonać żadnej akcji), i zostanie 4osobowy finał. Jeśli Morg jest niewinny - mamy przerąbane. Co myślicie? |
|
|
|
|
|
Saga
Półdiablę
Dołączyła: 01 Lut 2007 Skąd: Poznań, zasadniczo Status: offline
|
Wysłany: 10-09-2010, 13:12
|
|
|
Asthariel napisał/a: | Proponuję ryzykowne zagranie - zremisowanie dwojga graczy. Jeśli trafimy mafię, to nikt dziś nie zginie (bo jeśli pijany Morg też jest mafią, to nie może wykonać żadnej akcji), i zostanie 4osobowy finał. Jeśli Morg jest niewinny - mamy przerąbane. Co myślicie? |
Jeżeli Morg jest mafią (a też bym tak obstawiała) Twój pomysł oznacza pozbycie się jednej na 100% niewinnej osoby, a może nawet dwóch niewinnych, jeżeli źle wcelujemy. No nie wiem, zobaczymy jak się głosy rozłożą.
Dla mnie już od jakiegoś czas podejrzany jest Prido. To trochę mylące psychologicznie, gdy wiem, że Asthariel, który był niewinny wciela się w najbardziej podejrzaną postać, ale i tak nie mam teraz lepszego pomysłu. Jeżeli Prido okaże się winny, prawdopodobnie niewinny będzie Morg (chociaż sama już nie wiem, to też może być cześć jakiejś głębszej intrygi).
Lincz - Prido=Asthariel |
_________________ Ci, którzy śnią za dnia widzą wiele rzeczy niedostępnych tym, co śnią nocą. |
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-09-2010, 13:29
|
|
|
Okej, nie chciałem tego robić, ale...
Morg jest pijany, = opój wciąż żyje. Opojem był Prido, a teraz ja. Czyli jestem niewinny. |
|
|
|
|
|
Saga
Półdiablę
Dołączyła: 01 Lut 2007 Skąd: Poznań, zasadniczo Status: offline
|
Wysłany: 10-09-2010, 14:46
|
|
|
Hm, ja opojem nie jestem, więc załóżmy roboczo, że mówisz prawdę. Kogo w takim razie podejrzewasz?
Edit: Wyjeżdżam teraz, może do jutra. Na razie głosu nie zmieniam, jeżeli uda mi się jeszcze dostać do kompa przed deadlinem, może wykombinuję coś innego. |
_________________ Ci, którzy śnią za dnia widzą wiele rzeczy niedostępnych tym, co śnią nocą. |
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 10-09-2010, 19:34
|
|
|
A mnie przyszła do głowy taka myśl: Asthariel-Prido mówi, że jest opojem i proponuje remis by ocalić skórę swoją i Morga, swojego wspólnika... To by było szczpane... ale pewnie przekombinowałam :P
Na razie zostawiam jak jest, rano się zobaczy. |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-09-2010, 19:39
|
|
|
No cóż, nikt inny się nie przyznał do bycia opojem. Czemu? Bo to by oznaczało, że albo ja, albo ta osoba kłamie i jest mafią. |
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 10-09-2010, 19:54
|
|
|
...koniec z postami fabularnymi? A bu.
Hm, skoro GoNik próbowano zabić, Morg jest obecnie nieszkodliwy, Asthariel-Prido jest opojem (załóżmy, że mówi prawdę - bo odciąganie od siebie podejrzeń w taki sposób byłoby mocno nie fair :>), to do wytypowania zostaje mi Sas albo Saga.
Well, na razie zagłosuję na osobę, na którą już wcześniej planowałam zagłosować: lincz - Saga. Jeśli nie zmienię głosu, a spudłuję - trudno. |
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-09-2010, 20:33
|
|
|
No to wracamy do fabularki:
***
Monsieur Prido czuł spoczywającą mu na barkach odpowiedzialność - od decyzji jego, i zgromadzonych wokół niego pań zależało wykrycie spiskowców. Wiedział dobrze, zae jeśli teraz się pomylą wszystko będzie stracone. Wszyscy siedzieli przy jednym stole, spoglądając na siebie nieufnie - poza hrabią Henrykiem, który będąc w stanie upojenia alkoholowego chrapał z twarzą utkwioną na półmisku z ciastem. Prido postanowił wreszcie zabrać głos:
-Ja wiem, że jestem niewinny. Madame Isabelle też jest, gdyż próbowano ją zamordować. Pozostają Saga, Sasayaki i Urufu (wybaczcie, że po ksywkach piszę). Pragnę przypomnieć (strona druga wątku), że Saga i Sasayaki jako pierwsze z naszego grona zagłosowały na znw, który okazał się być zdrajcą. Trudno mi uwierzyć, że któraś z nich bawiłaby się w odwracanie od siebie podejrzeń tą metoda tak prędko. Tak więc metodą eliminacji pozostaje...
***
Lincz -> Urufu. Tym bardziej, że weszła na miejsce Lili, która nie napisała ani jednego postu, i nie miała okazji dać czegokolwiek do interpretacji, co czyni jej zachowanie ciężkim do zinterpretowania. |
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 11-09-2010, 11:10
|
|
|
Asthariel napisał/a: | Lincz -> Urufu. Tym bardziej, że weszła na miejsce Lili, która nie napisała ani jednego postu, i nie miała okazji dać czegokolwiek do interpretacji, co czyni jej zachowanie ciężkim do zinterpretowania. |
Hej, to ma sens... taki Przyczajony Tygrys^^ Faktycznie, to że weszła na czyjeś miejsce mogło być swego rodzaju zasłoną dymną.
-Monsieur, może pan mieć rację. Hrabina nie dała nam powodów do jakichkolwiek podejrzeń, ani też jakichkolwiek sądów. Snuła się tylko po sali, z minką niewiniątka. Tak więc...
____
Lincz- zmiana na Urufu |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 11-09-2010, 14:30
|
|
|
Charlotte była mocno zaskoczona, że tak nagle została rzucona w wir podejrzeń, a jednocześnie była zła, bo oznaczało to, że spiskowcy znowu wygrają.
- No nie, teraz to mnie chcą wsadzić do Bastylii! Co to się ostatnio wyprawia na tym świecie?! Owszem, przyznaję, że do Wersalu przybyłam jako ostatnia, ale niestety ze względu na trudną sytuację rodzinną nie mogłam zrobić tego wcześniej... Zresztą, kilka dni przed rozpoczęciem balu listownie poinformowałam Jego Królewską Mość, że nie będę mogła się stawić w wyznaczonym terminie. Cóż, niezależnie od tego, jaki los mnie czeka i co myślą o mnie inni, nadal pozostanę przy swoich podejrzeniach odnośnie winy Geneviève. Fakt, że podczas pierwszego głosowania madame głosowała na znw, który okazał się winny, ale to jeszcze nie świadczy o jej niewinności - mogła to zrobić dla zmyłki, a jako że oddała swój głos jako jedna z pierwszych osób, nie wiedziała, jak rozłożą się dalsze głosy. Natomiast podczas późniejszych głosowań pechowym trafem zawsze typowała same niewinne osoby...
Podtrzymuję: lincz - Saga. |
|
|
|
|
|
Saga
Półdiablę
Dołączyła: 01 Lut 2007 Skąd: Poznań, zasadniczo Status: offline
|
Wysłany: 11-09-2010, 18:02
|
|
|
- Byłoby nielogiczne odwracać od siebie podejrzenia kosztem pozbycia się wspólnika tak wcześnie - oparła Geneviève na posądzenia hrabiny Charlotty. - Zaczynam też wierzyć monsieur Prido, zwłaszcza, że nikt nie próbował podważyć jego zeznań. Podejrzani zostają pani, madame Charlotte, mademoiselle Sylvie oraz książę Henri. Ponieważ w obecnym, pożałowania godnym stanie książę nie stwarza zagrożenia, pozwolę sobie zagłosować na panią hrabinę.
[zmiana głosu - lincz Urufu] |
_________________ Ci, którzy śnią za dnia widzą wiele rzeczy niedostępnych tym, co śnią nocą. |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 13-09-2010, 18:18
|
|
|
Madame Charlotte prędko została zatrzymana przez oniemiałych strażników – acz ponieważ Bastylia była ostatnimi czasy straszliwie przepełniona, jeszcze niepewne było, gdzie trafi. Zapłakana panna na cały Wersal krzyczała o swej niewinności – tak głośno, że jej krzyki zagłuszyły nawet ostatni okrzyk ostatniej ofiary spiskowców. Uwięzienie nie przerwało bowiem straszliwego pasma zbrodni – oto bowiem zginęła Isabelle, trafiona w głowę starym zegarem z kukułką.
Straszliwa zbrodnia wykryta została rankiem dnia następnego. Atmosfera była jednak zgoła inna niż podczas poprzednich ranków – na co niewątpliwie miało wpływ zachowanie królewskich muszkieterów. Zaczęli oni aresztować wszystkich obecnych – co budziło dziwny chichot siedzącego przy wersalskim stole duszka Jeana, który rysował kwiatki na dekretach królewskich.
Zaś poprzedniego wieczora... |
_________________
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 13-09-2010, 18:19
|
|
|
Było już bardzo późno, w całym pałacu panowała cisza, a wersalskie korytarze spowijał mrok. Większość szlachty dawno położyła się spać i tylko w oknach królewskich komnat można było dostrzec nikłe światło. To właśnie w tym kierunku zmierzał duch pazia…
Ludwik właśnie zakończył oddawanie się mrocznym rytuałom, na które żaden szanujący się mieszkaniec Wersalu nigdy by się nie odważył. Lecz nie miało to większego znaczenia, ponieważ nikt nie miał się o nich dowiedzieć, a przynajmniej nikt niepowołany. Zadowolony władca właśnie miał się udać na zasłużony spoczynek, kiedy usłyszał ciche pukanie do drzwi komnaty.
- Kto tam?
- To ja, najulubieniszy paź Waszej Miłości. Chciałbym porozmawiać.
- Do jasnej cholery, ty wiesz która jest godzina? Było wcześniej przyjść, teraz idę spać, przyjdź jutro. Dobranoc!
- Ależ królu…
- Nie, mowy nie ma!
- Ludwiczku, ja wymagam! – Wykrzyczał naburmuszony Jean.
- Niech to zaraza. Dobrze, wejdź, tylko szybko, bo spać mi się chce okrutnie…
Śliczny chłopiec w purpurowej szacie wsunął się do królewskiego apartamentu i bezceremonialnie rozsiadł na ulubionym krześle Ludwika, z którego zresztą o mało nie spadł, kiedy zobaczył właściciela mebla wyłaniającego się zza parawanu.
- Ty! Ty jesteś mokry! Kąpałeś się?! – Krzyknął wzburzony sługa.
- Cicho poczwaro! Chcesz żeby cały Wersal usłyszał?! – uciszył chłopca władca – Zresztą akurat ty jesteś ostatnią osoba, która ma prawo mi to wypominać. Czyżbyś został świętym po śmierci, że ciało fiołkami pachniało, hę? Ale nieważne, czego dusza jęczy, że tak zapytam? – Ludwik wyszczerzył ząbki, uśmiechając się wrednie.
- No wiesz co?! Ja tu kombinuję na wszystkie strony, żeby ci włos z głowy nie spadł, a ty mi z takim bezczelnym tekstem?! Jestem zbulwersowany Ludwiczku, o! – Paź był naprawdę obrażony.
- Oj, taki mały żart… Zresztą, gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała. Mówiłem, prosiłem, żebyś siedział na szanownych czterech literach i nie bawił się w przebierańca. Źle ci było, Jean, znaczy Jules? Paziowania ci się zachciało… Teraz masz, zostałeś duszkiem, a ja straciłem porządnego ministra… Niech cię cholera, ładnie to tak, przyjaciela do wiatru wystawiać? – Tym razem naburmuszony był Ludwik.
- Drobne niedogodności. Damy radę Ludwisiu. Jak widzisz, poza dosyć nieciekawą konsystencją, reszta jest na miejscu, a i nigdzie chwilowo się nie wybieram. Poza tym, popatrz na to z innej strony, masz najbardziej ekonomicznego ministra w Europie…
- W zasadzie… Ale wracając do rzeczy, po co ty w ogóle zawracasz mi głowę o tej godzinie?
- Domagam się sprawiedliwości! Właściwie to zemsty, ale oczywiście wszystko dla dobra króla, znaczy się twojego, Ludwiczku i Francji. – Wyjaśnił spokojnie Jules. – Bo widzisz, masz pod nosem bandę wstrętnych spiskowców i niestety brudna szmata to trochę za mało, żeby ich przekonać do opuszczenia tego wspaniałego miejsca.
- Co proponujesz Mazi?
- Bastylia! Ale wszyscy, bez wyjątku! Winny czy niewinny, kara musi być!
- Nie przesadzasz?
- Ludwisiu, trzeba pracować na swoją markę. Chyba nie chcesz, żeby potem ktoś powiedział, żeś dupa, a nie król?
- Dobra, dobra. Ty mi tu nie wchodź na ambicję… Hmm, wiesz, na przykład taka Isabelle dzielnie mnie broniła przed spiskowcami. Z drugiej strony jest ta, jak jej tam, hrabina Charlotta. Chyba dzielnie ci kibicowała kiedy dewastowałeś mój pałac, jej też szkoda by było w zasadzie…
Tym razem Ludwik trafił w czuły punkt swojego małoletniego ministra. Owszem, akurat ta dama dosyć poważnie podbudowała jego pazie ego, a co za tym idzie przysłużyła się krajowi, ale męska duma (urażona) to także dosyć poważna sprawa. Jules musiał kombinować jakby tu dać nauczkę wszystkim, ocalić głowę hrabianki i jednocześnie nie urazić przyjaciela…
- Hmm, a jakby tak dać jej awans, wysłać na misję dyplomatyczną? Bo ja wiem, do Indii, albo na Islandię?
- Dlaczego tam?
- Bo bliżej będzie za blisko, o! I na Boga, czy chociaż raz mógłbyś nie marudzić i zgodzić się na mój pomysł?
- No dobrze, niech będzie Islandia. A reszta do Bastylii. Jutro wydam stosowne rozkazy. Swoją drogą, odechciało mi się spać. Zagramy może w coś?
- Niezgorszy pomysł Ludwiczku…
Poranek przywitał większość gości wersalskich szczękiem kajdan i błyskiem szpad. Urocze spotkanie w architektonicznej perle Francji dla wielu okazało się być ostatnim balem w ich życiu. Cóż, niewiedza jest niebezpieczna i czasami warto się zastanowić czy ten paź faktycznie jest paziem, a nie na przykład pierwszym ministrem króla Francji.
Jules nie pofatygował się „odprowadzić” kwiat szlachty do wyjścia. Był zbyt zajęty rysowaniem kwiatuszków na jakimś ważnym dekrecie, który zresztą sam napisał. Spiskowcy ujęci, ulubiony sługa króla zadowolony, chociaż martwy – tak, zapowiadał się złoty okres dla Ludwika i Francji… |
_________________
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 13-09-2010, 18:20
|
|
|
W Bastylii wszyscy żyli długo i szczęśliwie, a duszek Jeana często się z nich śmiał.
THE END |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|