Poradnia Psychologiczna "Urzekła mnie twoja historia&am |
Wersja do druku |
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 04-02-2004, 13:55
|
|
|
Ehm... =='
Ogłoszenia duszpasterskie: Alira wyjechała na jakiś tydzień. Ja robię za zastępstwo.
Czuję się zmuszona...
SMS terror! =='' |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 04-02-2004, 14:42
|
|
|
Inai: Irian, nie martw się! My ci pomożemy!
Irian: Tego właśnie się boję... =="
Inai: Wiesz, Irian... pracownikom, czyli nam, nie wolno się znęcać nad pacjentami... nie ma nic o przełożonych...
Irian: Inai, o co ci chodzi? O_O
Inai: <wyjmuje rękę z torby> Wiesz już? == <chowa rękę>
Irian: Inai, zostaw mnie!!!! Sama byłaś sobie winna!!! Przeeeestaaaaaań!!!!!
Inai goni Irian z morderczym wyrazem twarzy, a pacjenci zaciekawieni się przyglądają... |
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 05-02-2004, 19:08
|
|
|
Sm00k siada z transparentem: NIECH NAM KTOS POMOZE! |
|
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 05-02-2004, 19:18
|
|
|
Inai, wciąż ganiając za Irian, krzyczy:
Inai: Noire, zajmij się nimi!!!!!!!!!!!!! |
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 05-02-2004, 20:06
|
|
|
Irian, mamrocząc pod nosem 'Alira mnie udusi' również wywiesza transparent. A raczej obwieszczenie:
'Nie poczuwam się do roli pychologa. Raczej bym zaszkodziła, a nie pomogła. Radźcie sobie sami.'
I znika, z wyrazem ulgi na facjatce. |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
jadz_i_ka
Dołączyła: 06 Kwi 2003 Skąd: z krainy wiecznej, pięknej szarości Status: offline
|
Wysłany: 08-02-2004, 15:21
|
|
|
*ksztuś, ksztuś*
jadz_i_ka: kolejka jak za komuny...
*delikatna aluzja do zajęcia się kimś*:) |
_________________ Syriusz i Ramus to piękna para...chyba właśnie pokochałam yaoi...
Wy również? |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 08-02-2004, 15:39
|
|
|
Sm00k rozstawia kolejne transparenty: postulaty pozostalych:
"Uwolnic lisa"
"Go!"
"Help ME!"
"to swiry, zabierzcie mnie stad"
"Dawac elfki!" |
|
|
|
|
|
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 10-02-2004, 21:20
|
|
|
ŁAAAAAAAAAAAA!!!!!!! Inai uspokój się! To Poradnia Psychologiczna nie klub AH! Dołujesz mi pacjentów==. Chcesz żeby z nimi było gorzej niż zanim tu przyszli?!? To ja dziękuję za takie leczenie!
*do siebie pod nosem* Wyjedź na tydzień miodowy i już same problemy...
*zabiera transparenty*
*daje Kufrowi do zjedzenia*
*wydaje komendy*
Inai- uspokój się albo zamknę cię w zamkniętym oddziale gdzie na świat patrzy się przez malusieeeńkie okienko XD
Noire- pilnuj żeby Jadzika była bardziej zboczonaXD
Irian- Nie mam zamiaru nikogo zmuszać. Możesz zawsze być pacjentem^^
*idzie do Xenipha*
Ari: Chciano zrobić z ciebie herbatę?O_o Hmmm... Rozumiem... Ciężkie przeżycia po których pacjent nie może się otrząsnąć... Mówiąc krócej: szok pourazowy. Trochę minie czasu zanim ci to minie. Póki co proponuję terapię podobną trochę do terapii Bambosha. Łap!* rzuca mu paczuszkę herbaty* Trzymaj ją, możesz nawet wypić. Przebywaj z nią i wyobraź sobie, że ma dużo gorzej. Ona jest w torebeczkach a ty nie. Na dodatek w środku jest sucha i pociachana, a ty nie.
*daje pacjenta do kuchni obok Bambosha*
Ari: A co do ciebie Smook... Może lepiej uzgodnijmy... chcesz pozbyć się swoich 4 osobowości i zostawić tylko jedną, czy poprostu chcesz z nimi żyć w pokojowych warunkach? Od twojej decyzji zależy dalsza terapia.
*Kufer otwiera się*
* w środku jest dużo coli z lodem*
Ari: Smook chcesz trochę? Działa rozluźniająco. |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 11-02-2004, 08:59
|
|
|
<skruszona mode on> Przepraszam, Ari... Byłam taka zestresowana, po tym jak najpierw Irian mi urwała rękę, a potem Yuby ją rozciapciał... Musiałam się wyżyć... Musiałam ją pomścić... Moja biedna rąsia ;_;
BUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!!! <siedzi na podłodze i ryczy><wstaje>
Przepraszam... nie mogłam w sobie tego dłużej trzymać... Ale teraz jest mi już dużo lepiej... Już nie będę...
<skruszona mode off>
<podchodzi do Croff><siada na stołku koło niej>
Inai: No, to może powiesz, co cię tu do nas sprowadziło? ^_____^
Croff: ... |
|
|
|
|
|
Gato
Skeletofiliac
Dołączyła: 17 Sie 2003 Skąd: Arth Status: offline
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 11-02-2004, 13:46
|
|
|
<wszystkich pieciu, chorem> Chcemy zyc w zgodzie! <Po czym przystapili do roztawiania kolejnych transparentow z haslami typu: "Uwolnic orki" "Go sportem narodowym" "Lessie wroc" .....> |
|
|
|
|
|
Aria
Matka Opiekunka
Dołączyła: 25 Paź 2003 Skąd: piąta cela po lewej ^^ Status: offline
|
Wysłany: 11-02-2004, 15:59
|
|
|
Aria: Herbata?! O_o?!
Xen: eee... no tak...
Aria: przed chwilą mówił że jestem ozibła i że nie chce się z nim kochać a teraz mówi o herbacie! Arila! weź mi mojego męża wyleć bo on ma naprawde dużo problemów ...
Xen: Aria jesteś oziębła T___T
Aria: <do Aliry> WIDZISZ?! ==' |
_________________ http://niziolek.deviantart.com/
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 11-02-2004, 16:33
|
|
|
Sm00k: Nie jestes oziebla. Jestes...kicia >P |
|
|
|
|
|
Aria
Matka Opiekunka
Dołączyła: 25 Paź 2003 Skąd: piąta cela po lewej ^^ Status: offline
|
|
|
|
|
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 12-02-2004, 19:03
|
|
|
Gato-możesz pracować tutaj, ale bez żadnych wariatcw typu "co się stanie jak wrzasnę głośne "BUUU!" w ucho przerażonego pacjenta XD"
Aria- Niech twój mąż najpierw zajmie się swoim problemem z herbatą. Później zastanowimy się nad waszą terapią małżeńską.
Aria: TERAPIA MAŁŻEŃSKA?!? To z nim jest coś nie tak, a nie ze mną!
Ari: No i widzisz....XD
*wyjmuje kartkę*
*podaje Smookowi*
Ari: Jak chcecie żyć w zgodzie to może podpiszecie pakt o nieagresji?^^''' Wystarczy dopisać odpowiednie punkty i podpisać...^^''' Gato wam w tym pomoże!
*zwiewa, bo coś jej mówi, że pisząc te punkty w pakcie o nieagresji będzie dużo AGRESJI....*
*sukkub się budzi O_o*
Sukkub:AAA!!!!! On się na mnie patrzył jak spałam! Podrywacz! Kobieciarz!!! AAAAAAAAAA!!!!!
BR:==
*sukkub łapie za stół*
Su: ODEJDŹ ODE MNIE TY CASANOVO!!!!
BR: O_O Ten eliksir nadal działa...
*sukkub próbuje rzucić w Bambiego*
BR:AAAAAA!!!!!!!!!!!!
*zaczyna się gonitwa*
*Ari zaczyna powtarzać swoją mantrę *: Nie będę przeklinać, nie będę przeklinać, nie będę przeklinać...*dostaje dzbankiem* CHOLERA JASNA!!!!!!!!! USPOKOIĆ SIĘ ALE JUŻ!!!!!!!!!>< *pulsująca żyłka*
Smook*do siebie*: Jaka ona spokojna i opanowana....
*sukkub próbuje oderwać kolumnę i rzucić w nią Bambosha*
Ari:== Ty! Dziewica Orleańska!XD
BR:Ja?
Ari:NIE! Ona!XD Co ty sobie wyobrażasz?!? To moja poradnia i nie zgadzam się na niszczenie jej!!!!!!
Sukkub*patrzy się z góry* : A co mi zrobisz?
Ari: Co ja ci zrobię?! Co ja ci zrobię?!? Zaraz zobaczysz! Pożałujesz, że się urodziłaś, będziesz błagała o litość, ponieważ...*pokazuje łapką na Arię* ONA CIĘ UWIEDZIE!
///GLEBA///
Sukkub:Piiisk!
Aria:O_o
*Ari łapie Arię za łapy i próbuje ją zmusić żeby wysłała buziaka do sukkuba*
Aria:==
Su: Pisk! One są straszne!*wskakuje Bamboshowi na ręce* Ratuj mnie mój rycerzu!
BR:O_o ///jak ja o niej powiem żonie?!/// |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
|