Poradnia Psychologiczna "Urzekła mnie twoja historia&am |
Wersja do druku |
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 12-02-2004, 19:09
|
|
|
<Smook rzuca się jak tygrys wyrywając sukkuba z rąk>
S: Kici kici sukkubie ;>.
SUKK: Ratuj mnie O__o.
BR:Cóż... wieją wiatry zmian... mam już swoją ukochaną ^^. Pół dnia w Mistycznej Krainie nie chcieli mi uwierzyć XD.
S:Nic cię już nie uratuje... ;>
SUKK: Jeszcze napój działa... |
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 12-02-2004, 20:54
|
|
|
{Uwaga techniczna: moje wcielenie forumowe ma 170 cm dlugosci i jest smokiem >D}
Sm00k owija sie cisano wokol sukkuba, uniemozliwiajac jakakolwiek akcje majaca na celu usuniecie go.
S:- Napoj? Jaki napoj? |
|
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 13-02-2004, 14:10
|
|
|
Inai podchodzi do Bambosha i...
Inai: <ściiiiiiiiiiiisk> Kochanie...
Inai: (do sukkuba) on na pewno nie będzie cie podrywał ^________^
Inai: (do sm00ka) tylko nie zrób jej krzywdy.... i troche rozluźnij chwyt, ona robi się niebieska ^^" |
|
|
|
|
|
Gato
Skeletofiliac
Dołączyła: 17 Sie 2003 Skąd: Arth Status: offline
|
Wysłany: 14-02-2004, 18:50
|
|
|
Gato: *podchodzi do Sm00ka* eee... przepraszam, ale czy mógłbyś puścić sukkuba i podpisać ten pakt o nieagresji? Popatrz, już wszystko przygotowałam... tylko podpisać... *pokazuje Sm00kowi arkusz zapisanego papieru* |
_________________ http://monstersgame.pl/?ac=vid&vid=17017396
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 14-02-2004, 19:19
|
|
|
<Czyta Uwaznie.>
S: Chwila, tu jest cos drobnym drukiem napisane.
Gato: ?
S: Do brze wiesz >) |
|
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 24-02-2004, 10:40
|
|
|
Inai idzie z powrotem do Croff i siada przy niej na stołku
Inai: Może w końcu powiesz, co ci dolega? _^_
Croff: ....................
Inai: Croff... Bardzo proszę... odezwij się... _^_
Croff: ....................
Inai: Czy ty jeszcze w ogóle żyjesz?
Croff: ....................
Inai: Ona siedzi jak jakiś posąg... =="
Croff: ....................
Inai: <tyc tyc Croff> twarde O_O to chyba kamień O_O
Croff: ....................
Inai: Ari... mamy tu problem...
Ari: Nie przeszkadzaj!
Inai: Ale klient ci skamieniał ==" |
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 25-02-2004, 20:18
|
|
|
A propo kamieni...^^...
Puk puk!!!!
Wchodzi kamień...yyy...znaczy ZEL!!!!!Psieplasiam Zel!!! I prowadzi ze sobą dziewczynę z tikem nerwowym. >To nie ja!!! -Jak to nie ty? Pewnie, że ty!-dop.Zel<.
podchodzi Inai niejako przestraszona skamieniałym Croffem.
-Tak?- pyta.
-Ano Agcia..yy.. znaczy moja żonka sie za dużo mang naczytała-tłumaczy powoli Zel -I mamy osobisty problem
-Tzn.?
-Widzi pani za sobą Linę Inwers?
Inai przerażona gwałtownie się obraca.
-Nie!
-A ona ją widzi.
-No ale to chyba nie takie bardzo poważne?
-To, że widzi Linę nie, ale to że się nauczyła fireballi i flare arrow to juz nidobrze. Bo ma napady, że rzuca zaklęciami na lewo i prawo. trzeba ją jakoś przywrócić do normalności.
-A-ale..-jąknęła się Inai nie chcąc przyjąć takiej wariatki.
-Dziękuję, za 10 dni się odezwę! -uśmiechnął się Zel po czym posadził mnie...tzn.dziewczynę na krześle obok Inai i zwiał.
Dziewczyna uśmiechnęła się złowrogo.
-Czeeeść. -zamachała łapką.
gleba!
-Tak a więc o czym chcesz porozmawiać?
-Jak rzucić giga slave?
-Nie wolisz porozmawiać o dragu slave? *kropelka zmieszania*
-Nie, to już umiem. A może laguna blade?
glebaaaaaaaa
Dziewczyna szybko przebrała się za Inai.
-Personel!!!!!!!-dobra już się przyznam, że ja to ja^^ -Coś sie pacjentce stało!!!
I cio teraz?^^'''' |
|
|
|
|
|
Gato
Skeletofiliac
Dołączyła: 17 Sie 2003 Skąd: Arth Status: offline
|
Wysłany: 25-02-2004, 22:02
|
|
|
Gato: *podchodzi do Inai i Chimerii, po czym zaskoczona spogląda na obie* tutaj na ziemi leży Inai... a tutaj stoi Inai... ale przecież nie ma dwóch Inai! Hej! *patrzy ze złością na Chimerię* Ty nie jesteś Inai! To ty jesteś pacjentką! Przebieraj mi się tu zaraz z powrotem, a potem zgłoś się do mnie...
*chwyta nieprzytomną Inai i zaciąga ją na jakąś ławkę*
Dobrze by było ją ocucić...
*próbuje obudzić Inai stosując metody takie jak jak potrząsanie, darcie się do ucha czy oblanie kubełkiem zimnej wody*
Kurczę... nie działa o_O. Musiała się mocno uderzyć... myślę że stres spowodowany skamieniem Croff też ma tu coś do rzeczy... co by tu... mam!
*wyciąga z kieszeni flaszkę wypełnioną jakimś płynem, który z wyglądu przypomina czystą wodę*
Sok ze śnieżnych jabłek każdego obudzi ^_^
*wlewa Inai kilka kropel do gardła*
Inai: *budzi się* zieeew... co? Już czas do szkoły? Jeszcze 5 minut, mamo... ej, gdzie jest mój miś? Gdzie moja kołderka? Gdzie jest moje łóżko?! GDZIE JA U LICHA JESTEM??!!
Gato: jest gorzej niż sądziłam -_-". Mam nadzieję, że to tylko chwilowy szok i zaraz minie...
(a tak swoją drogą, to nazwisko Liny pisze się Inverse) |
_________________ http://monstersgame.pl/?ac=vid&vid=17017396
|
|
|
|
|
Xella
Dołączyła: 24 Lut 2004 Status: offline
|
Wysłany: 25-02-2004, 22:39
|
|
|
Serio??? A ja myślałam że właśnie bez "e". Chimeria zdaje się też^^.
Lepiej żebym ja tu nie przychodziła bo będzie jeszcze gorzej...^^ |
|
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 25-02-2004, 22:56
|
|
|
Inai: Kim ja jestem? O_O kim ty jesteś? <pokazuje na Gato> kim wy wszyscy jesteście? <pokazuje na całą poradnię> O_O i gdzie ja jestem?
Gato: jest gorzej niż myślałam... =="
Inai: kiiiiim jaaaaaaaa jeeeeeesteeeeeeeeem?????
Bambosh: Kochanie! Co ci się stało!? O_O
Inai: Kim ty jesteś? O_O boję się ciebie!!!!!!! jesteś taki... straszny! i te zwierzęta które zjadają ci nogiiiii!!!!!!! ja się booooojęęęęęęęę!!!!!!!!!!!! ;_; |
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 26-02-2004, 12:30
|
|
|
Ktoś puka do drzwi. Czeka (30 min). Puka jeszcze raz. Czeka (15 min). W końcu sprawdza czy są otwarte...
Daerian: Zamknięte... Trzeba się teleportować... Zaraz, Wrota Wymiarów to czar Magii Wody... Trudno, ryzykuję!!!!!!!!!!!!!!
<Daerian ląduje na głowie Inai>
D: Oj, wybacz siostro. Muszę się w końcu nauczyć innych czarów teleportacyjnych...
Inai: Co się ze mną działo?
Daerian:Nie wiem, jestem tu po poradę. Alira, czy leczysz też irracjonalne i nieuzasadnione fobie? Bo ja mam taki mały problem.... |
|
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 26-02-2004, 16:52
|
|
|
Inai: Alira? kto to jest Alira? a kim ja jestem? i czemu mówisz do mnie "siostro"? i kim ty w ogóle jesteś? jesteś taki... strasznyyyyy!!!!!! ja się ciebie boję nawet jeszcze bardziej niż jeegoooooo!!!!!! <pokazuje na Bambosha> |
|
|
|
|
|
Aria
Matka Opiekunka
Dołączyła: 25 Paź 2003 Skąd: piąta cela po lewej ^^ Status: offline
|
Wysłany: 26-02-2004, 17:07
|
|
|
Aria łapie Inai i potrząsa ją mocno.
Aria: Kto to do cholery jest?! <wzkauje na pół drowa pół smoka>
Inai: ee... mój brat? ^__________^
Aria zemdlała. |
_________________ http://niziolek.deviantart.com/
|
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 26-02-2004, 17:13
|
|
|
<ja tego nie mówię, to jest tylko na użytek Arii, która chyba nie załapała, że straciłam pamięć :P>
Aria... JA. STRACIŁAM. PAMIĘĆ. NIE. POZNAJĘ. NAWET. SWOJEGO. BRATA. I. MĘŻA. ==
<koniec> |
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 26-02-2004, 17:19
|
|
|
-Inai złotko nie wiesz???- pytam się szczerząc kiełki^^
-nieee...?
-Jesteś..yyy...córeczką Bambosha!!!! -za dużo slayersów i już chęć do siania chaosu^^...
-Coooooo?????? -teraz spogląda na Bambosha -Tata?
-.....-Bambosh
-Tak, tak...-mówi Chimeria - Chodź ze mną!!!!
Idą do poczekalni. Tam Chimi daje jej jakieś leki.
-A co to?
-Nie wiem. Mój wyimaginowany Xellos mi dał.
-Wyimaginowany??? Xellos??? A co to?
-yyyy...mój kumpel...^^ no to ty pogadaj sobie z tatusiem a ja muszę iść do gato.
-Co to Gato???
-Aaaa....taka jedna!!! Polubisz ją! Papa!!!!
Chimi weszła do ciemnego pokoju, przez czerwone kotary przebijały się lekkie promyczki.
-Jestem.
-Siadaj.
*Chimi siada.Gato odsłania okno.Światło razi je po oczach.*
-Po co to...
-Cicho, to efekty specjalne! :P
-^^
-A więc-zaczęła siadając na wielkim fotelu -Jaki masz problem?
*Chimi bierze głęboki wdech*
-Mam wrażenie, że Zel już na mnie nie leci, mam kompleks Xellosa, schizofrenię, nerwicę natręctw...bla...bla...bla... i co śmieszniejsze jestem wpisana do nekrologu!!!^^
-O_O -Gato -A więc...he he... taaak..
-Jaka diagnoza? -:D
-..ciężki przypadek...
-Coooooo????????- O_O chimi-Jak toooo????? Znaczy....że ...jestem wariatką???? |
|
|
|
|
|
|