FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
  I wanna be a paladine!
Wersja do druku
Noire Płeć:Kobieta
Pomniejszy Inżynier


Dołączyła: 14 Maj 2003
Skąd: From down below
Status: offline
PostWysłany: 19-02-2004, 16:15   

-A ja ide z wami :PNie mog sie oprzeć,musze obrzydzic wam podróż moim towarzystwem-zza drzewa wychodzi Noire(geez musze sobie wymyslic lepsze wejscia _^_)-To co tu mamy,wyprawę palladyńską?^___^-patrzy na Vanny i Arię-Sukkub i Mazoku?O_o...nie wytrzymają,na bank XD(czy ja się narażam?^^)

_________________
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
2120255
Inai Nerse Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Wrz 2003
Skąd: Cytadela
Status: offline

Grupy:
House of Joy
WIP
PostWysłany: 19-02-2004, 17:07   

<z drzewa słychać jakieś pomruki><ci, którym chciało się posłuchać uważniej, rozróżnili kilka słów...>
GZD(głos z drzewa): na dwoje babka wróżyła... albo mnie wyrzucą z wielkim hukiem, albo będę mogła iść... dobra... tylko spokojnie... zejdę do nich powolutku i... AAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!
<pod Inai złamała się gałąź, zsyłając swój bagaż tyłkiem na ziemię>
Inai: Ałłłł.... boli ;_;
Aria: CO TY TU ROBISZ?! O_O
Inai: Eee... tak się zastanawiałam, czy mogłabym z wami iść? Nie, żeby zostać paladynką... do tego mnie nie ciągnie... ale tak pójśc i popatrzeć? ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Mazoku Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 20 Lut 2003
Skąd: znienacka ;)
Status: offline
PostWysłany: 19-02-2004, 22:41   

Wśród niezliczonych wymiarów Multiświata znajdował się przepiękny pałac z czarnego kamienia. Był on ewakuowaną z zamkniętego Świata Agendy siedzibą pewnego nie do końca normalnego demona, który kazał tytuować siebie Lord Mazoku Mazoku. Miejsce to znajdowało się Tam, Gdzie Za Cholorę Nie Domyślisz Się Gdzie Jest - co było średnio udanym tłumaczeniem nazwy, jakiej do jego określania używali tubylcy (przynajmniej dopóki jeszcze zamieszkiwali te tereny) ale dość dobrze oddawało jego położenie.
W Najwyższej Komnacie Najwyższej Wieży Na Kanapie Przed Telewizorem siedział jego właściciel w kapciach-króliczkach i pochłaniał popcorn. Obserwował on właśnie - poprzez największą znaną sieć satelitów szpiegowskich - grupę w-pewnym-tego-słowa-znaczeniu ludzi. Uznał, że ten sposób oglądania wszelakich questów może być znacznie przyjemniejszy od uczestniczenia w nich. Może, pod warunkiem że nie przeszkadza w nim niezwykle wkurzający smok-klejnot...
- Znowu oglądasz te chińskie pornobajki? - zarechotał Nefeh, wchodząc bez pukania do Najwyższej Komnaty Najwyższej... itd.
- Anime to NIE SĄ "chińskie pornobajki" - odgryzł się Maz. - Najwyżej "japońskie pornobajki", jak już... Poza tym, to jest całkiem nieźle zapowiadający się quest ^^
- Quest?
- Tia... "I wanna be a paladine!", czy jakoś tak...
- To czy przypadkiem... Nie powinieneś w nim uczestniczyć? - zapytał smok z nadzieją na pozbycie się swojego Pana na kilka lat, jak dobrze pójdzie.
- Nie ^^ Pomyślałem, że stąd będzie wygodniej... eghm... to znaczy ciekawiej oglądać. Ale skoro ty się tak wyrywasz, to może byś chciał... - zapytał Maz z nadzieją na pozbycie się smoka na kilka lat, jak dobrze pójdzie.
- Er... Nie bardzo...
- Inni posłali swoje smoki... popatrz jak się doskonale bawią ;]
Na ekranie pojawiło się zbliżenie Leshema i Shebo, uciekających w panice przed Arią. Nefeh nieco pobladł.
- Nie? - nagle ton Maza zmienił się prawie niezauważalnie. - To lepiej nie rób więcej takich numerów, jak pod Her... a właściwie Ex-Herbaciarnią...
- Yesss, massster...
- I skończ z tymi idiotyzmami =="
Obaj w stanie chwilowego zawieszenia broni poczęli obserwować uważnie poczynania Drużyny Palatyństwa ("Co za nazwa..." - mruknął Nefeh; "Jakaś musi być ;P").

_________________
You should never challenge mazoku for battle. There's nothing more reckless than trying to beat one ^-^
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
5003069
Gato Płeć:Kobieta
Skeletofiliac


Dołączyła: 17 Sie 2003
Skąd: Arth
Status: offline
PostWysłany: 20-02-2004, 00:43   

Gato: *wychodzi zza drzewa* eee... tego... bo wiecie... mam pewien drobny problem...
Kiria: *wyskakuje zza Gato, odpychając ją tak mocno że ta ląduje na najbliższym drzewie* ja chcę być paladynką! I moja siostra Mia też! Co nie, Mia? *wyciąga zza siebie Mię*
Mia: eee... no tak, jasne!
Gato: no więc właśnie... one tak od kiedy dowiedziały się o tym queście -_-". Co z nimi zrobić? You decide.
Kiria: *zauważa smoki* ooo, smoki! Ciekawe, czy lepsze by były gotowane czy smażone, a może jako pieczeń? ^^
Smoki: o___O
Mia: nie bójcie się, ona tylko tak żartuje ^^" //mam nadzieję...//

_________________
http://monstersgame.pl/?ac=vid&vid=17017396
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1764862
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 20-02-2004, 13:30   

-Aria, koteczku, dlugo bedziesz mnie tak tarmosila?- Sm00k stwierdzil po dluzszej chwili. Aria wciaz trzymala go za skrzydla, a ze podczas rozmowy lubila gestykulowac...
-Dziekuje. A teraz, drogie panie. Chcecie byc paladynkami ( coz za niedozeczny pomysl..)? I chcecie jesc male, biedne smoczki? Takie niewinne ( No juz, udawac niewinnych), biedne ( nie pokazywac kart kredytowych) i malutkie ( tu nie musimy udawac )smoczki jak my ? Jak mozecie. Jestescie okrutne!
Powrót do góry
Aria Płeć:Kobieta
Matka Opiekunka


Dołączyła: 25 Paź 2003
Skąd: piąta cela po lewej ^^
Status: offline
PostWysłany: 20-02-2004, 13:53   

za pleców nowo przybyłych ex-herbatniczek słychać było szepty
- idz...
-nie... ty ty idz!
- o co chodzi?- zapytały nowo przybyłe.
- Mam być szczera?
- Aha
- Nie chce żeby ten quest wyglądał jak AH (nic do AH nie mam, jest tam śmiesznie ^^) bez fabuły i myśli przewodniej. Ja i Vanny postanowiłyśmy zostać paladynkami, ponieważ chciałyśmy polkazać ze nie należy oceniać mazoku, sukkuba...
- wrrrrr...
- ....po rasie. Mamy myśl przewodnią. Zbyt dużo osób... mówie o nowych ochotnikach na paladynki... wprowadzi tu niechciany chaos. Rozumiecie?

Arii odpowiedziała cisza, nawet wiatr nie zawiał, nawet liście pod stopami nowych nie zaszeleszczały od nerwowego stąpania z nogi na nogę.

- nie chce tu CHAOSU! niepotrzebnego i całkiem nieporzadanego. A po niektórych tu osobach które przybyły jestem pewna że takowy nastanie!- warkła Aria.

- Mamy powołanie, wyrzekamy sie naszych przyzwyczajeń, złych przyzwyczajeń. poświęcamy ognisko naszych małżeństw. To nasza eskorta- Wzkazała Vanny na Sm00ka, smoczki, Ryu i Vela.- Wyżekamy sie czegoś! To nie jest nagłe widzi misie- Vanny mówiła bardzo spokojnie.
- Nie chcemy chaosu, to nie opera mydlana, to poważna wyprawa. Nie przygoda z serii "Hamtaro". Będziemy sie opierać złu i żądzą. a nie gonić za kwiatuszkami i wyrzekać sie herbaty- w spokojnym głosie Arii było słychać narastającą stanowczość i gniew.
- nie życzymy sobie dzieciniady a płacze i błagania.. szantaże, raczej nie działają, więc odpuście sobie od razu.

Dziewczyny, Vanny,Alira i Aria, i eskorta poszły w strone lasu. Milczeniem żegnając resztę.

(Dobra Sm00k, już nie będe taka oschła ;P)

_________________
http://niziolek.deviantart.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
2496391
Mazoku Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 20 Lut 2003
Skąd: znienacka ;)
Status: offline
PostWysłany: 20-02-2004, 22:14   

- Łał... - szepnął z podziwem Nefeh. - Pierwszy raz widzę, żeby kogoś... wyproszono z questa...
- Niewiele jeszcze widziałeś... - mruknął Mazoku.
- A ty niby widziałeś, jak kogoś wywalano?
- Nie, w sumie nie... - przyznał Maz. - Ale nie widziałem wszystkich questów... Poza tym pamięć o wielu z nich została zatarta przez Bogów Zapomnienia...
- Sklerozę?
- Nie. Tyrańskie Moderatorki.
Demon nalał sobie herbaty do po raz n-ty opróżnionej filiżanki. Spędził co prawda wiele czasu w klinice anty-herbacianej, ale niewiele mu to pomogło. Prawde mówiąc nie przypominał sobie, by wogóle go tam kiedykolwiek próbowano leczyć...
- Nie podoba mi się zachowanie Arii - stwierdził nagle. - Nie chce chaosu, wyrzeka się zła... To trochę dziwne, jak na mazoku...
- Rozumiem... Będziemy próbowali ją powstrzymać? ;]
- Dyrektywa Wewnętrzna Agendy OS-812/76: - wyrecytował Maz bezbarwnym, urzędowym tonem - Organizacja powinna wspierać i pomagać agentom, jeśli nie kłóci się to z założeniami Planu. Aria podpada pod ten punkt...
- Więc nie będziemy ich powstrzymywać?
- OS-812/76a: Bezwzględnie nie wolno ograniczać ich wolności osobistej, chyba że kłóci się to z Planem.
- Ale...
- Czyli nie - uciął Maz, ale po chwili dodał: - Ale nie mam też najmniejszego zamiaru im pomagać.
- Czy to nie kłóci się przypadkiem z tą tam Dyrektywą OS-cośtam?
- Skąd... Tam jest słowo: "powinna", nie "jest zobowiązana", czy wręcz "musi".
Ponownie powrócili do oglądania marszu okrojonej Drużyny Palatyństwa przez bliżej nieokreślony las.
- Czy w każdej dyrektywie Agendy znajduje się słowo: "Plan"? - zapytał ze znudzenia smok.
- Bardzo możliwe... Nie spotkałem się jeszcze z taką, w której by nie było - odparł filozoficznie Mazoku.

_________________
You should never challenge mazoku for battle. There's nothing more reckless than trying to beat one ^-^
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
5003069
Gato Płeć:Kobieta
Skeletofiliac


Dołączyła: 17 Sie 2003
Skąd: Arth
Status: offline
PostWysłany: 21-02-2004, 01:05   

Gato: *odwraca się do Kirii i Mii i uśmiecha się triumfalnie* widzicie? Nic z tego. Możemy wracać do domu ^__^
Kiria: ale ja MAM powołanie T_T
Gato: taa, ty masz powołanie do wszystkiego -_-' zostań lepiej przy prowadzeniu zakładu krawieckiego i sprzedawaniu diamentowej broni...
Mia: co racja, to racja...
Kiria: *dramatyczna poza* i ty, Minario, przeciwko mnie?
Mia: NIE NAZYWAM SIĘ MINARIA!!! *przy pomocy Młota wysyła Kirię gdzieś za horyzont*
Gato: dobra, dobra, spokój... *pakuje Mię w kaftan bezpieczeństwa i wlokąc ją za sobą, odchodzi*

_________________
http://monstersgame.pl/?ac=vid&vid=17017396
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1764862
Szaman Fetyszy Płeć:Mężczyzna
Epic One


Dołączył: 06 Maj 2003
Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej
Status: offline
PostWysłany: 21-02-2004, 19:10   

Nagle pojawił się jeden z króliczych myśliwców. Po chwili wylądował, a po następnej wyszedł z niego wyglądający na piętnaście lat Bambosh Rider.

- Witajcie adeptki paladyństwa. Nazywam się Bamse Mały i przekazuję wam przekaz telepatyczny od Mistrza.

- Mistrza? Byłego paladyna? - Aria i Vanny odpowiedziały zaskoczone.

- Tak. Popełniłyście czyn niegodny paladynek. Wyrzuciłyście osoby z questu. W ten sposób nie staniecie się wojowniczkami światła. Paladyni powinni nawracać zbłąkane duszyczki na dobrą drogę, a zabijać tudzież skazywać na wygnanie jedynie w ostateczności!

- Ale...

- Żadnych ale! - Bamse Mały kontynuował. Poza tym... widzę tu sprawczynię wszelkiego chaosu, twórczynię AH i Poradni. I ona idzie z wami? Potencjalnie może narobić większego chaosu niż pozostali forumowicze razem wzięci!

- Ale...

- Poza tym paladyn musi posiadać pewną dozę niepowagi by móc odróżnić ją od zła. Zostanę z wami na jakiś czas by przekazywać Mistrzrowi informacje. Jeśli chcecie powagi, niech tak się stanie, ale pozwólcie innym sprawdzić się...

Odpowiedzią była cisza...

- Skoro już wszystko zostało powiedziane, możemy ruszyć dalej ścieżką... - Zakończył młody Bambosh Rider.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
2277120
Alira14 Płeć:Kobieta
Wielkie Prych


Dołączyła: 13 Lip 2002
Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;)
Status: offline

Grupy:
House of Joy
WIP
PostWysłany: 21-02-2004, 19:18   

Nie przeszły więcej niż 15 metrów kiedy zobaczyły budkę graniczną (O_o), a w niej siedzące...coś. Miało 3 metry wzrostu, na całym ciele oczy, długie ostre zęby i 6 rąk.
coś: Jednorożca proszę!
Aria: Jednorożca?O_o Nie mamy...
coś: To sobie załatwcie! Do tego lasu wpuszczamy tylko porządne istoty!- z hukiem zamknął budkę. Pojawił się gigantyczny mur astralny. Nagle wszyscy zaczęli się patrzeć na Alirę...
Ari: O co chodzi?
Vanny: Tylko dziewica może przywołać jednorożca, a ponieważ Bambosha nie ma i jest żonaty...
Ari: O_o Ale ja mam mężonę!
Vanny: I tak teoretycznie nadal jesteś dziewicą== To dzieła!
Grupka oddaliła się na małą odległosć, żeby Alira miała pole do działania.
Ari: Eeee... Tas taś jednorożcu! Kici kici! Chodź! Pancia da ci pyyyszną marchewkę! Jednorożec! Noga! (na mojego psa to działa XD)
///GLEBA///
Smook: Wiesz... Jeżeli się nie mylę dziewica powinna być naga i tańczyć rytualny taniec, to wtedy przyjdzie jednorożec.
Ari:ŻE CO?!?O_O Bambosh takich rzeczy robić nie musiał!
Smook: Bo jest facetem...
Ari: NIE! JA SIĘ NIE ZGADZAM!T_T ŻĄDAM RÓWNOUPRAWNIENIA!!!!!!!!!!!T_T
Aria: Poświęć się dla naszego dobra!><
Alira przerażona taką perspektywą swojej najbliższej przyszłości zaczęła intensywnie myśleć...
Alira: COCA-COLA PRISM POWER MAKE UP!!!!!!!!!!! *transformacja*
Aria: jak zamierzasz przywołać jednorożca pod postacią sailor coca-coli?==
Ari: Patrz siostrzenico i się ucz;> - Alira wyjęła dziwne pióro...- Pióro przemiany zmień mnie w...jednorożca!!!!!
Wszyscy:O_O
Na miejscu Aliry stała młoda Jednorogini (wiem, że to postać z "Ostatni Jednorożec", ale "jednorożka" brzmi idiotycznie==). Z długą brązową grzywą i zielonymi oczami (tymi na twarzy XD!)
Ari: No i jak wyglądam?
Vanny: Nie...nieźle... Nie jestem tylko pewna czy jednorożce mają taki kolor oczu. No i pierwszy raz widzę czarnego jednorożca nakrapianego na fioletowo. No i ten róg... Wygląda jak z ametystu.
Ari: Dzięki bogu, do czarnego pasuje wszystko XD.
Aria: Świetnie! To pokażemy temu czemuś Alirę i z głowy! A Alira! Pod żadnym warunkiem nie mów po ludzku! Jak już to jak koń, jasne?==
Ari: Tak, tak==
Aria zapukała w okienko budki granicznej. Z wielkim impetem otworzyło się.
coś: Czego?
Aria: No, my mamy jednorożca^^
Coś przez chwilę przygląda się Alirze, ta nerwowo połyka ślinę...
Coś: Czemu on jest taki kolorowy?!? I ten kolor oczu- zielony!
Aria: Eeee... Nasza Jednusia dużo chorowała^^'''
Ari:IHA?!?! (tłum. JEDNUSIA?!? ><)
Coś: No dobra możecie wejść...Tylko nie zgubcie jednorożca inaczej automatycznie zostaniecie wyrzuceni stąd, jasne?!?
Ari: IHHA?!? (tłum. O_O Mam cały czas być pod tą postacią?!? Mam nadzieję, że szybko stąd wyjdziemy==)
Wszyscy wchodzą do środka. Jeden ze smoków próbuje usiąść na Ari...
Ari: IHAHAHAHA!!!!!!! *koński kopniak* (tłum. Wynocha! Co ja jestem?!? TAXI KONNE??!)
Vanny: Alira... Możesz już mówić po ludzku==. Tylko przy obcych udawaj Jednoroginię.
Ari: Przepraszam, wczułam się w rolę^^'''
Aria: Jednusia pośpiesz się! W nagrodę dostaniesz marchewkę!^^
Ari:== To, że jesteś moją siostrzenicą, nie znaczy, że cię nie zabiję!><

_________________
"Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"


Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy

Daria, 2x06 -"Monster"
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
3270122
Aria Płeć:Kobieta
Matka Opiekunka


Dołączyła: 25 Paź 2003
Skąd: piąta cela po lewej ^^
Status: offline
PostWysłany: 23-02-2004, 00:34   

Arie powoli wszystko męczyło, a szczególnie sumienie i to straszne sumienie. Kuło ją w boku. Gdyby nie to że była mazoku pewnie wywierciło by jej przez jej ostatniego posta dzióre na wylot w brzuchu. jak mogła tak sie wypowiedzieć?-trudne dni Arii ;P- ze złości i ściskającego sumienia wbiła paznokcie w kark Aliry.

-IIIIHJAAA!! DO CHOLERY ARIA!
- Sorry =='

Aria spojrzała na Vanny, wygladała tak samo markotnie. Poszły razem na polane złapały sie za ręce i znikły.

pojawiły sie obok Inai, Kiry, Gato, Miyi i Noire

- wybaczycie? - więcej nie trzeba było mówić. Dziewczyny były naprawde smutne

_________________
http://niziolek.deviantart.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
2496391
coyote Płeć:Kobieta
prof. zombie killer


Dołączyła: 16 Kwi 2003
Skąd: the milky way
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 23-02-2004, 11:39   

Vanille pokręciłą smutno głową, jakby spodziewając się odpowiedzi odmownej. Otworzyła usta i zaczeła mówić:
- Najwyraźniej miałyśmy trochę spaczoną wizję tego questa, wydawało nam się, że do niej nie będziecie pasowały. Nie było naszym zamiarem was urazić, to nie było nic w stylu "a ja was nie lubię więc sobie idźcie" czy coś takiego... - westchneła smutno. Spojrzała na Arię, a potem na dziewczyny.

_________________
I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1918937
Vel Płeć:Mężczyzna
Deskorolkarz


Dołączył: 08 Lip 2003
Skąd: POLSKAAAAAAAaaa
Status: offline
PostWysłany: 23-02-2004, 13:23   

Vel natychmiast się rozpromienił.
-Ha! Więc jednak nastąpi tu niezmierzony cha... emm... znaczy się... im nas więcej, tym lepiej, prawda? ^^ No i wszyscy mają równe szanse zostania paladynem ^___^ Cudownie, prawda? *____*

_________________
Ej cze
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Noire Płeć:Kobieta
Pomniejszy Inżynier


Dołączyła: 14 Maj 2003
Skąd: From down below
Status: offline
PostWysłany: 23-02-2004, 15:55   

Noire spojrzała na przyszłe palladynki.

-Te przeprosiny są jak najbardziej szczere?-Aria i Vanny kiwneły potwierdzająco.
-Kurcze,trudno zadowole sie waszym poczuciem winy ^^',przeprosiny przyjęte.Tak czy inaczej wyszło na to, że w pewnym sensie pomogłyśmy wam troche na drodze do Palladyństwa.Umiejętnosc przeprosin w tych czasach jest na wagę złota ^^-obróciła się na pięcie i teleportowała do pozostałych.

(sorki,że tak mało,ale czas mnie nagli ^^')

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
2120255
Aria Płeć:Kobieta
Matka Opiekunka


Dołączyła: 25 Paź 2003
Skąd: piąta cela po lewej ^^
Status: offline
PostWysłany: 23-02-2004, 18:16   

Nim Noire znikła Aria złapała ją w locie.
<ściiiiiiiiiiiiiiiiisk> dzięki! dzięki! że wybaczyłaś ^___________^

_________________
http://niziolek.deviantart.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
2496391
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 2 z 13 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group