Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Shoujo Kakumei Utena |
Wersja do druku |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 06-05-2006, 10:45 Shoujo Kakumei Utena
|
|
|
Fakt, w kinówce każdy może dopatrzyć się tego, co mu się żywnie podoba, niemniej po którymś tam nawet z kolei obejrzeniu ( a bardzo lubię ten film, jak i wszystko inne okołoutenowe ) scena między Mikim a Kozue ma dla mnie wciąż dość czytelny wymiar ( dlatego średnio nawet pasuje do całości ). |
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-05-2006, 11:20
|
|
|
Z filmu kinowego Uteny to ja pamiętam scenę jak jakaś fioletowowłosa dziewczyneczka lezy na lóżeczku z jakimś czerwonowłosym gościem i o czymś, bredzą niemiłosiernie. Ale to bredzą że żal oczu.
A później jakoś się wokuł niej owija kołdra i ona pojawia się jako motyl na ieskończonym polu kapusty... A IT. siedzi i zawija je w te sreberka... nie wiem o co tam chodziło i doskonale pamiętam ze miałam taką minę: OO? |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 06-05-2006, 11:43
|
|
|
Ukochana, a nie pamiętrasz sceny, w której dwoje niebieskowłosych ( na pierwszy rzut oka nie do stwierdzenia czy to on i ona, ona i ona, czy on i on ) gzi się w wannie, po czym ona chce mu brzytwą po gardle przejechać ? Potem na wszytsko opada zasłona, ale...
(Widzę, że moderacja wzięła się do roboty...)
Fakt, w TV Kozue i Miki zachowywali się jak typowe bliźniaki, ale w kinówce przegieto... |
Ostatnio zmieniony przez IT. dnia 06-05-2006, 11:49, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 06-05-2006, 11:48
|
|
|
A bawcie się offtopiciarze... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-05-2006, 12:27
|
|
|
A wiesz że chyba wiem o czym mówisz? Ooo... to oni byli rodzeńastwem... I przede wszystkim to nie były panieneczki... Hehe... ja tam jestem totalan ignorantka jak chodzi o utenę. Odzuciło mnie od niej stwierdzenie że shojio-ai. Taka jestem. Jak dziewczynaka to do chłopaczka, jak nie do chłopaczka to wcale. I tyle.
<<A to ona go kill czy nie kill?>> |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 06-05-2006, 12:33
|
|
|
Przede wszystkim to movika trudno zrozumieć bez znajomości serii... Niby historia nieco "alternatywna" ale nawiązań jest conajmniej mnóstwo. Słonie, żeby daleko nie szukać :P |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 06-05-2006, 12:44
|
|
|
Nie, ona go nie kill, a szkoda, bo Miki choć sympatyczny, to ciepłe kluchy.
Fakt, Adolescence ma to do siebie, że człowiek, który nie zna choć częściowo serii TV albo mangi zginie tam marnie. |
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-05-2006, 13:04
|
|
|
Nie, nie zginie, po prostu mu to zawiśnie i powieje. Oczywiście kiedy już bedzie mugl mrugać.
A wogule da się ktoś namówić na strzelenie mi malej charakterysktyki bochaterów? bo te co je znajduję to za każdym razem jakieś takie strasznie ogledn są.... |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 06-05-2006, 13:09
|
|
|
Bo i postacie są raczej archetypami, niż pełnokrwistymi postaciami...
Natomiast zdecydowanie polecam Ci obejrzenie serii tv, o ile uda Ci się od niej nie odpaść. Ciężka jest, ale moim zdaniem naprawdę znakomita - zdecydowanie jedna z najbardziej psychodelicznych i najdziwniejszych rzeczy, jakie widziałam. No i w serii nie ma yuri - a przynajmniej ja go tam zdecydowanie nie widzę :) |
_________________
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 11-02-2007, 10:20
|
|
|
EDIT: cytacik z acepa, zapowiedź Uteny:
Cytat: | „Shōjo Kakumei Utena”, komedia z nutą romansu |
Jak dla mnie tekst sezonu...
Bo pisanie jakiejkolwiek dogłebniejszej charakterystyki oznacząłoby ogromne spoilerowanie.
Przykładowo, pisząc o Juri, można wspomnieć tylko o tym, że jest Przewodniczącą Klubu Szermierczego, osobą zewnętrznie chłodną i opanowaną.
Gdyby się jednak chciało wspomnieć o dokładniejszej charakterystyce, to trzeba napisać, że jest beznajdziejne zadużona w Shiori, co z kolei ta bezwzględnie wykorzystuje, jest osobą o zmiennych nastrojach emocjonalnych i pod tym względem faktycznie dość słabą. Konia z rzędem kto ogdadnie gdzie zacząłem spoilerowac a gdzie skończyłem pisać charakterystykę. I tak jest ze wszystkimi postaciami w Utenie. |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 02-01-2008, 20:33
|
|
|
Czy ktoś z użytkowników Tanuka dokonał już zakupu mangi długo oczekiwanej?
"Rewolucjonistkę Utenę" można dostać już w Empiku, w dziale "Czasopisma Kobiece", obok FMA.
Tomik dość niechlujnie zapakowany w folię kosztował 16.90 PLN.
Utena na okładce jest ruda i w różowym mundurku. Tu kończą sie informacje niespojlerowe
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Dwa pierwsze rozdziały niebyt dokładnie pokrywają się z anime. Zatarg o mundurek odbywa się jeszcze w gimnazjum. Utenę wychowuje ciocia, a na wybór akademii Othori ma wpływ nie tylko tajemniczy list, ale też przeprowadzka cioci do Amsterdamu i niezdrowy trójkącik powstały za sprawą pewnego studenta, omyłkowo wziętego za Księcia. Drugi rozdział- przybycie do Akademii streszcza(nie wiem jak to będzie dalej, możliwe, że pod względem fabuły mamy przesunięcia wątków) kilka odcinków anime do czasu balu na którym akcję Nanami (której obecności mimo wejścia smoka Pana Braciszka nie stwierdzono) zastępuje Touga, podrywający Anthy w stylu "za włosy i do jask...pardon, windy". Ciąg dalszy w marcu.
Ogólnie radość z "Uteny" zepsuła mi jedynie obowluta-nie wiem czy to wada mojego egzemplarza, ale śmierdziała wprost potwornie acetonem. Teraz po kilkudniowym wietrzeniu śmierdzi tylko z bliska. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 02-01-2008, 20:58
|
|
|
Eire napisał/a: | Czy ktoś z użytkowników Tanuka dokonał już zakupu mangi długo oczekiwanej? |
Pewnie że tak :) aktualnie to jedyna manga wydawana w polsce jaka mnie interesuje.
Podoba mi się że nie jest dokładnie tak samo jak w anime bo to by było zbyt nudne, a za Nanami specjalnie nie tęsknie.
Eire napisał/a: | Ciąg dalszy w marcu. |
Oby ale to pewnie tylko pobożne życzenia.
Eire napisał/a: |
Ogólnie radość z "Uteny" zepsuła mi jedynie obowluta-nie wiem czy to wada mojego egzemplarza, ale śmierdziała wprost potwornie acetonem. Teraz po kilkudniowym wietrzeniu śmierdzi tylko z bliska. |
Raczej nie tylko twojego bo mój egzemplarz też potwornie śmierdział ale szczerze mówiąc nie specjalnie mi to przeszkadza w końcu nie po to kupiłam tą mangę żeby ją wąchać zresztą zapach już nieco wywietrzał. |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 02-01-2008, 21:44
|
|
|
Ciekawe czy ten zapaszek to znak firmowy Waneko czy też prezent do tej konkretnej serii.
Co do daty następnego wydania byłabym bardziej optymistyczna- inne mangi powoli bo powoli ale idą. Poza tym każda zwłoka wywoła spadek zainteresowania a w interesie wydawnictwa leży jak największa sprzedaż.
Ja nie o tym miałam mówić.
W związku z mangą zastanowił mnie związek Anthy-Saionji. O ciemnoskórym zombie nie ma chyba co pisać, ale zastanawiają mnie uczucia jakie żywił do niej zielonowłosy bożyszcze kawaii-panienek.
Ilekroś widzę pierwsze sceny przypomina mi sie piosenka Kowalskiej "Jak rzecz"-Anthy jest traktowana jak niegrzeczny acz kosztowny piesek, mający świadczyć o posiadaczu.
Z początku w anime(i cały czas w filmie) wydawało się, że na utracie Oblubienicy najbardziej ucierpiała Saionjego miłość własna- obojętność Anthy denerwowała go przypominając o porażce. W mandze odnoszę wrażenie, że te zaręczyny wziął sobie do serca. W anime pojawia się sekretny dzienniczek i desperacki czyn zakończony wywaleniem ze szkoły.
Sama nie wiem co o tym myśleć. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 03-01-2008, 12:26
|
|
|
Moim zdaniem Sajonji kocha Anthy i to chyba nawet szczerze. Problem w tym, że jego samcze ego i analfabetyzm emocjonalny nie pozwalały mu tego wyrazić winny sposób. A może po prostu tłukł ją, bo miał nadzieję, że się obudzi?
Zwracam uwagę, że jako jeden z niewielu był w pojedynek głęboko zaangażowany emocjonalnie i wyjątkowo przeżył przegraną. Potem nie był w stanie zrozumieć, że Anthy, którą przecież kochał, po prostu machnęła na niego ręką i poszła za Uteną. |
|
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 16-02-2008, 21:32
|
|
|
Jeszcze nie czytałam polskiego wydania mangi, ale mam nadzieję, że zyska pewną popularność, która przełoży się też na anime. W tej chwili recenzji na tanuku towarzyszy jedynie kilka komentarzy, a to przecież (była?) znana seria...
Mnie do dzisiaj zastanawia Miki i jego stoperek - o co w tym chodzi? Wydaje mi się, że większość istotnych symboli jakoś rozgryzłam, ale co do tego jakoś nie mam pomysłu. |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|