[Norrc]

Ostatnio zacząłem sie zastanawiać, dlaczego na Tanuki nie ma recenzji Hentai. Nie znam zasad działania naszej społeczności, jestem tu nowy i mało wiem. Jeśli kiedyś były jakieś postanowienia o pogrzebaniu tego gatunku i zapomnieniu o nim, to przepraszam za założenie tematu.

Do rzeczy. Po powrocie z teleportu (konwent w krakowie), gdzie hentaie były traktowane jak wszystkie inne gatunki, zastanawia mnie pomijanie ich na Tanuki. Nie chodzi mi o jakieś burzliwe rozmowy na forum. Zazwyczaj nie ma o czym dyskutować, ale jakieś krótkie recenzje, żeby można sie było zorientować się chociażby w poziomie kreski czy tematyce (wbrew pozorom potrafią być zróżnicowane). Nie wierzę, że nikt tego nie ogląda.
Skoro na stronie są takie tytuły jak "Biohunter" czy "Soul Link" to czemu nie wrzucić kilku wyróżniających sie hentai? Sam chciałem się zabrać za napisanie jakiejś recenzji, tak na próbę, ale zauważyłem, że w opcji szukaj nie ma zakładki "hentai" więc zwątpiłem i wyruszyłem z moim problemem na forum.

Więc pytam Was, czy naprawdę nikt tego nie ogląda? Jest to niegodne skreślenia kilku zdań? Może poprostu Tanuki się tym nie zajmuje i zajmować nie będzie?

[Avellana]

Odpowiem jako redaktor naczelny serwisu: być może nie wszyscy w to uwierzą, ale ta kwestia była rozważana w przeszłości. Znam kilka całkiem sympatycznych serwisów anglojęzycznych recenzujących takie tytuły - i w granicach rozsądku jest to rozrywka jak każda inna.

Tak, w chwili obecnej na Tanuki nie są przyjmowane recenzje hentai - chociaż zwracam uwagę, że można znaleźć kilka recenzji anime ze scenami seksu, zaliczanych czasem do hentai - np. Mezzo Forte, Kite. Granica jest dość płynna, ale całkowicie świadomie zrezygnowaliśmy z recenzowania "czystych" hentai. Z kilku powodów.

Przede wszystkim warto pamiętać o tym, że hentai trudno jest recenzować w tych samych kategoriach fabularnych, co inne serie. Oczywiście pod tym względem na pewno istnieją tytuły lepsze i gorsze, ale zasadniczo zazwyczaj fabuła nie jest ich największym atutem - i w dodatku wcale nie musi być. Tak samo nikt raczej nie wymaga głębokich charakterów postaci i tak dalej. Ale tak czy inaczej pakowanie ich na tę samą skalę ocen co anime bez scen erotycznych doprowadziłoby szybko do poważnych absurdów.

Drugim, nie mniej ważnym powodem, była kwestia ograniczeń wiekowych. Już mniejsza o to, czy takie recenzje nie dałyby się podciągnąć pod propagowanie pornografii (chyba nie), problemem byłyby chociażby ilustrujące je kadry. Umówmy się: w hentajach nie chodzi o wybór takiego, gdzie bohaterka ma ładniejszy mundurek albo bardziej kolorową fryzurkę - o jakości grafiki świadczą "sceny", a ich pokazanie już dość zdecydowanie nie wchodzi w rachubę.

Trzecia rzecz zapewne będzie najtrudniejsza do uwierzenia: otóż tak naprawdę praktycznie nikt z grona stałych recenzentów nie pasjonuje się hentajami i niezwykle trudno byłoby pozyskać recenzje, które byłyby cokolwiek warte. Biorąc pod uwagę, że z wymienionych powyżej przyczyn recenzowanie hentajów wymagałoby otwarcia nowego działu (choćby po to, żeby postawić ostrzeżenie o treści 18+ na wejściu), a ja nie widzę realnych możliwości zapełnienia go rozsądną ilością materiałów, pomysł po prostu przemknął i sobie poszedł. Czasem wraca, ale jeśli będziemy mieli zamiar rozbudowywać Tanuka (i znajdziemy ludzi chętnych do pociągnięcia nowego działu), to mamy na to kilka bardziej przyszłościowych pomysłów.

[Norrc]

Dzięki za odpowiedź. Rzeczywiścię, wasz punkt widzenia jest całkiem zrozumiały.
Nie jestem wielkim fanem Hentai, oglądam je tylko okazyjnie na konwentach.
Jednak przyjemnym akcentem byłoby mieć w zbiorach recenzje kilku najbardziej godnych uwagi przedstawicieli gatunku. Oczywiście jak Wy zadecydujecie, że nadszedł czas na rozszerzenie Tanuka o takowy dział. W razie czego, mogę skreślić kilka zdań o kilku pozycjach, choć brakuje mi umiejętności literackich. Więc jeśli dział "Hentai" kiedyś ruszy, możecie na mnie liczyć (może do tego czasu moja wiedza z zakresu pisania recenzji wzrośnie)

[Muhomorniczy]

[Mikekun]

Zrozumiałem i prześledziłem waszą dyskusję na temat hentai. Jednakże zgadzam się z autorem tematu że na Taunki powinny pojawiać się i same hentai do recenzji z zastrzeżeniem że jest ona dostępna dla młodzieży od wieku 18 lat. Wtedy to miałbym w przeglądarce zakładkowej stronę która faktycznie i rzetelnie ukazuje prawdę o polskim rynku mangi i anime. Nie bojąc się nawet tych tytułów które uważane są za brutalne.

Jeśli jednak dalej obawiacie się że taka recenzja to poczytania i przejrzenia screenów dostanie się w nie odpowiednie ręce, proponuję zrobić na wstępie, informację że na tej stronie mogą pojawiać się treści nie przeznaczone dla młodzieży poniżej 18 roku życia. Z pytaniem " czy jesteś pewny że chcesz przeglądać strony z taką treścią informacyjną ? "

Kliknięcie oznaczałoby zgodę, a jeśli nie będzie odpowiedzi w ciągu najbliższych 30 sekund strona startowa zawracałaby mnie na poprzednią otwartą stronę :D :D

Taka jest moja opinia na ten temat ...

[Avellana]

To było rozważane. Tyle, że skórka niewarta wyprawki - to wszystko są dodatkowe, nieistniejące mechanizmy, które musieliby napisać informatycy, a efekt byłby tylko taki, że Manga i Anime wzbogaciłoby się o pęczek dość wątpliwych ogryzków h-tytułów, które w dodatku TEŻ trzeba by jakoś sprawdzać i selekcjonować, szczególnie w przypadku mang. Bo o ostrym lolikonie albo guro ja jednak słyszeć nie chcę, niezależnie od ilości ostrzeżeń. Innymi słowy - stworzenie i kontrolowanie czegoś takiego w tej chwili bardzo nam się nie opłaca...

[Paweł]

[Norrc]

Proszę nie bić za odkopywanie tematów!! Tak się składa, że wszystko co ciekawe, dzieje się gdy mnie nie ma ;p

Swoje zdanie na ten temat wyraziłem, więc powtarzać się nie będę. Jednak!

[moshi_moshi]

[Norrc]

[Karel]

[Paweł]

[Grisznak]

Powiedzmy tak - produkcje wartościowe, nawet bardziej "mocne" od zwykłych hentajów mają u nas swoje miejsce - dowodem choćby recenzja "Bradherley no Basha" (choć po prawdzie nie wiem i nie chcę wiedzieć, jak bardzo trzeba być psychicznie i seksualnie skrzywionym, aby móc odbierać ów komiks w kategoriach podniet). Mamy recenzje mang z tego nurtu wydawanych w Polsce - zgodnie z zasadą, że archiwizujemy wszystko, co wychodzi nad Wisłą. Nie mamy bardzo sztywnej granicy, ją wyznacza zdrowy rozsądek.

Moshi bardzo słusznie wyszła z porównaniem do serwisów filmowych - znajdziesz w nich np. recenzje "Zabriskie Point", ale już rasowych pornosów próżno szukać. My idziemy tą samą drogą. Kilka razy miałem okazję pisać recenzje hentajów - nie było to łatwe, a pisałem o produkcjach mających jakąś tam fabułę, bohaterów itd. Były to jednak tytuły uznane za najlepsze w gatunku. O ile kiepskie anime da się jeszcze obśmiać, dowcipnie zjechać itd, przeciętną produkcję - normalnie zrecenzować, tak w przypadku hentai - nie widzę tego.

Poza tym - renoma serwisu. Myślę, że większa część redakcji raczej nie chciała by mieć wiele wspólnego ze stroną zawierającą nierzadko treści łamiące także polskie prawo (vide wszechobecna w hentai mniej lub bardziej zakamuflowana pedofilia). Mówiąc zatem krótko: nie.

Powiedzmy tak - produkcje wartościowe, nawet bardziej "mocne" od zwykłych hentajów mają u nas swoje miejsce - dowodem choćby recenzja "Bradherley no Basha" (choć po prawdzie nie wiem i nie chcę wiedzieć, jak bardzo trzeba być psychicznie i seksualnie skrzywionym, aby móc odbierać ów komiks w kategoriach podniet). Mamy recenzje mang z tego nurtu wydawanych w Polsce - zgodnie z zasadą, że archiwizujemy wszystko, co wychodzi nad Wisłą. Nie mamy bardzo sztywnej granicy, ją wyznacza zdrowy rozsądek.

Moshi bardzo słusznie wyszła z porównaniem do serwisów filmowych - znajdziesz w nich np. recenzje "Zabriskie Point", ale już rasowych pornosów próżno szukać. My idziemy tą samą drogą. Kilka razy miałem okazję pisać recenzje hentajów - nie było to łatwe, a pisałem o produkcjach mających jakąś tam fabułę, bohaterów itd. Były to jednak tytuły uznane za najlepsze w gatunku. O ile kiepskie anime da się jeszcze obśmiać, dowcipnie zjechać itd, przeciętną produkcję - normalnie zrecenzować, tak w przypadku hentai - nie widzę tego.

Poza tym - renoma serwisu. Myślę, że większa część redakcji raczej nie chciała by mieć wiele wspólnego ze stroną zawierającą nierzadko treści łamiące także polskie prawo (vide wszechobecna w hentai mniej lub bardziej zakamuflowana pedofilia). Mówiąc zatem krótko: nie.

[moshi_moshi]

[IKa]