[Nabu]

[Melmothia]

IMO Harry zginie zabijając Voldemorta a wszyscy będą go opłkiwać aż zostanie Bohaterem Narodowym i mu wybudują pomnik. Jak dla mnie to autorka może też spokojnie uśmiercić i Rona i Hermionę, irytują mnie oni. Nigdy jej nie wybaczę Syriusza. Mam też nadzieję, że Snape'a zostawi przy żywych albo usmierci go we wzruszający sposób. Bo ja, mimo tego, co zrobił nie przestałam go lubieć :) I czy to nie wyglądało też na to, że Snape zrobił to co zrobił tylko dlatego aby nie musiał tego robić Draco, który był, jakby nie patrzeć, jego podopiecznym i nieletnim? A Snape myślał, że i tak to się stanie więc wolał takiego przeżycia oszczędzić Draco, który, o ile sobie przypominam, był nieźne przerażony?
Wiem, wiem, za bardzo próbuję wybielić Snape'a, ale nic na to nie poradzę.

[Momoko]

Mi się wydaje, że ta rzekoma zdrada Snape'a okaże się w koncu tajemniczym planem Dumbledora. Tak, wiem, ze go zabił, ale zakładam, iż było to niezbędne dla celów wyższych. I dyrektor o tym wiedział. Ale i tak osobiście nie cierpię Snape'a i niech go pogryzą karaluchy.
W siódmej części może zgnąc praktycznie kazdy, sądzę, ze autorka nie podaruje nikomu, kto przyjdzie jej na myśl. Może będzie to tym razem jakaś dziewczyna, bo wcześniej z kręgu bliskich Harrego ginęli (wyłączając jego matkę) sami mężczyźni. W takiej sytuacji wolałabym, zeby to była Giny, nie przepadam ogólnie za bohaterami, nie mam faworytów, bo zawsze mnie któreś zdenerwuje, ale Harmiona jest w pożądku. Giny natomiast wydaje mi się być strasznie sztuczna. Nie ma wyraźnie rozrysowanego charakteru i zdaje się składać z puzelków typu: (jak to zastoło wcześniej wymianione) "dziewczyna głównego bohatera" i mniej więcej przeciwieństwo Cho.

[LunarBird]

[Arita]

[Lila]

A ja poczekam sobiedo Wrzesnia i przeczytam ksiazke, a nie bede glupoty wymyslala :D

[Nabu]

[Beryl]

Biorąc pod uwagę zakończenie poprzedniego tomu jak i okładki obecnego, to, czym są "deathly hallows" jest chyba dość jasne? Będą ich szukać przez pół tomu z kawałkiem, a potem nastąpi pogodne zakończenie. Nie dawaliby takich radosnych obrazków na ksiażkę, która miałaby się źle i ponuro skończyć.

[Keii]

Tutaj rzeczone okładki, z wydania angielskiego i amerykańskiego ;)

[Ysengrinn]

[Mai_chan]

Ysen - oczywiście, że Knot był marionetką. Ale to były "nieco" inne czasy... Przede wszystkim, Dumbledore żył, więc Knot mógł sobie spokojnie marionetką być, dopóki słuchał mądrzejszych od siebie. Teraz, kiedy Drops nie żyje i kiedy jasnym jest, że w społeczeństwie czarodziejów niezbędne są pewne reformy (do których Dumbledore namawiał już wcześniej, ale w tych akurat kwestiach nie chciano go słuchać...), potrzebna jest silna osoba na stanowisku. A jak mówię - Herma ma zadatki i w razie czego umie potrząsnąć. Więc jeśli nie teraz, to "może kiedyś" - bo następna pewnie jednak będzie McGonaggal... (z dokładnie tych samych powodów co Herma)

[Martita]

[Mai_chan]

[Keii]

[Amelli]

Jedno jest pewne- blizna na czole Harry'ego jest siódmym horcruksem. Ale kim do diabła jest ten R.A.B.?? Zresztą, nie mam zamiaru dłużej drążyć tego tematu…

Co do Snape'a- widzę go w podobnej roli jaką w Trylogii Tolkiena odegrał Saruman...;)