Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Najchętniej udusiłabym/udusiłbym... |
Wersja do druku |
Tirisfal
Książę Amberu
Dołączył: 17 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 26-10-2011, 17:51
|
|
|
JJ napisał/a: |
To akurat jest bardzo sensowne. A przynajmniej sensowniejsze niż rozpętanie wojny pochłaniającej setki istnień, bo strzeliło się focha na tatusia ;) Niestety Sunrise najwidoczniej robiło CG na tych samych prochach co Gundama 00, więc ostatecznie to Luluś został Jezusem - głównie dzięki czarom-marom i przychylności scenarzysty...
Btw, obejrzyj sobie Legend of Galactic Heroes, tam też jest bohater który pragnie zmienić zue imperium od środka i idzie mu to całkiem nieźle ;) |
Oglądałem LotGH - świetne anime. Mówisz o Reinhardzie prawda... no cóż on przynajmniej nie wahał się użyć siły, zresztą później się okazało że nie był taki dobry kiedy zabrakło przy nim Siegfrieda. Zresztą on był na pozycji na której mógł coś zmienić - angażował się jakoś w politykę i był znanym dowódcą a przewrotu dokonał przy pomocy wojska. Nigdy nie odwrócił się od swoich tak jak Suzaku.
Cóż co do motywów Lulu ... coś jest w tym że były lekko chore. Ale przynajmniej parł do przodu i walczył o to co uważał za słuszne - nie krył się za sloganami - "Zmieńmy bezkrwawo świat"
Primo - co mam zrozumieć?
Wielopolski - taak dzięki niemu doszło do masakry Polaków w Warszawie - zaiste godne porównanie do Suzaku. Przy czym Wielopolskiego szanuję przynajmniej za bezwględny charakter i bezkompromisowość. Co więcej on miał jakieś widoki na zmianę kraju - liczący się polityk, państwo zaborcze jest skłonne do ustępstw. A co miał Suzaku? hmm swoje wspaniałe przekonania... cóż good luck zatem. |
_________________ "Programming today is a race between software engineers striving to build bigger and better idiot-proof programs, and the universe trying to build bigger and better idiots. So far, the universe is winning."
- Rick Cook |
|
|
|
|
Silla
małe i wredne
Dołączyła: 22 Cze 2012 Status: offline
|
Wysłany: 13-07-2012, 22:11
|
|
|
Oboro z Basilisk: Kouga Ninpou Chou. Chociaż w sumie
- Spoiler: pokaż / ukryj
- dusić jej nie muszę, bo i tak jej się umiera.
Ale! Dawno nie widziałam takiej beznadziejnej postaci. Niby główna bohaterka, ale przez całą serię nie robi praktycznie nic, wszyscy traktują ją jak mebel, przestawiają z kąta w kąt, a ona tylko siedzi i jedyne, co robi to a) płacze b)jak mantrę powtarza Gennosuke-sama (pobiła w tym Orihime z Blicza) c)płacze i powtarza Gennosuke-sama. Jest szumnie nazywana ninją, ale z niej taki ninja jak z koziej... Dopiero pod samiuteńki koniec serii zaczęła przejawiać jakieś oznaki charakteru i coś tam ledwo robić. O jeżu, ile ona mi nerwów przy oglądaniu napsuła. blah. |
_________________ Dziwactwo rzecz względna.
|
|
|
|
|
Sebaar
Dołączył: 12 Lip 2012 Skąd: Somewhere in time... Status: offline
|
Wysłany: 13-07-2012, 22:35
|
|
|
Yukiteru Amano- przy nim Ouma Shuu (Guilty Crown) i Shinji (NGE) są bardziej przydatnymi głównymi bohaterami.
Yukiteru jest dobrym przykładem jak jedna postać może zmarnować dobrze zapowiadające się anime. Przez większość serii jest uzależniony, niczym marionetka, od Yuno.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wszystko przebił ten moment gdy przekonamy że jako zwycięzca będzie mógł wskrzeszać kogo popadnie (jakby nie mógł się tego wcześniej upewnić), wystrzelał swoich "przyjaciół".
|
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-07-2012, 22:49
|
|
|
Najsampierw
Light Yagami i Lelouch Lamperouge za bycie zwyczajnie żałosnymi psychopatycznymi mordercami, bezczelnie stylizowanymi na "kontrowersyjne" (a w niektórych gronach nawet "pozytywne") postaci.
Następnie do tego grona dołącza Archer
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Fate'owy, pierwszy zgorzkniałą i zdegenerowaną wersją Shirou będący
i Ikari Gendou, z powodów podobnych, jednakże koloryzowanie ich dokonań nie było tak ordynarne i miało nawet sens, jednakże nie lubię ich i już.
Do tego grona dorzucę Archera
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Fate'owego drugiego, Gilgameszem będącego
, Sousuke Aizena, a także, niedawno odkrytego, Uchiha Madarę za perfidny powergaming i bycie nieporównywalnie, a w porywach i bezsensownie, potężniejszymi od całego świata i okolic, co również mnie się w badguyach nie podoba.
I na koniec, choć powinienem był odeń zacząć, wszystkie moje ukochane panie z CLAMP'a za całokształt twórczości (po uduszeniu należałoby jeszcze rozstrzelać, przebić serca osikowymi kołkami, zakopać na rozstaju dróg, wykopać, spalić, rozsypać prochy na cztery wiatry, sklonować i udusić te klony). |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Thar
Dołączyła: 21 Maj 2013 Status: offline
|
Wysłany: 21-05-2013, 23:10
|
|
|
- Izaya Orihara (Durarara!) - nie do końca mogę określić co to jest, ale jest coś w stylu bycia tego osonnika co mnie niezwykle irytuje. Obstawiałabym na to że jest manipulatorem, a może to ten jego wyszczerz.
- Maria (Maria Holic) - *wdech* Gdyż to jest bardzo niemiła, okropna osoba, przekonana o własnej wyższości i jedyna postać która zmusiła mnie do porzucenia anime, gdyż jego powodu dostaję nadciśnienia.
- Louise de La Vallière - "O hej, ledwo cię poznałam, wygląda na to że jesteś człowiekiem, ale z powodu zbiegu okoliczność powodowanego całkowicie z mojej winy będę cię traktować jak psa" |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|