FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
  Czy-to-tylko-ja-mam-obsesję, czyli ulubione parki XD SPOILER
Wersja do druku
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 11-11-2006, 00:39   

Wtrącę się między tą krwawą dyskusje o sailorkach....bo uczestniczyć mi w niej nie wypada, albowiem iż ponieważ że z SM pamiętam tylko dwa imiona - Mamoru i Usagi >.>

Ulubione parki?... TRUDNE pytanie ._.
Swojego czasu bardzo przypadła mi do gustu Riza x Roy z FMA. Z Eureki 7 uwielbiam pary Talho x Holland oraz Dominic x Anemone...poza tym to standardowo Tamaki x Haruhi z Ourana. Aaaa i moze jeszcze Hatori x ta nauczycielka (wiem wiem, jestem beznadziejna, ale akurat wypadlo mi z glowy a nie mam czasu wyszukiwac) z Fruits Basket.

IT. napisał/a:
Wstyd sie przyznać ale do uznawanych przezemnie parek yaoi dochodzi jeszcze jedna. Teraz to już razem trzy.

A jakowe uznajesz zatem?

_________________
There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
IT. Płeć:Kobieta
Ukochana żona orka


Dołączyła: 15 Lip 2005
Skąd: Czeremcha
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 11-11-2006, 10:15   

Crofesima napisał/a:
A jakowe uznajesz zatem?

A wiesz że się ciesze że zapytałaś?

Naruto: Zabuza X Haku <<Mogłam, jak najbardziej mogłam się przekona że żadnego yaoia tu nie ma i że to było na zasadzie Przyjacielskiej, albo tatuś-syn ale... Nie było więc wolalam nagiac zasadę i uzna niż się bawic jak z Evangelionem>>

X: Seishiro X Subaru <<Bo było. Co prawda w X-ie można się doszukiwac jakiegoś alter ale to alter nie podoba mi się jeszcze bardziej niż to co mam tutaj. A wogule to i tak dobrze bo to mnije wiecej jedyny yaoi jakiego nie udalo mi się zniszczyc w twurczości pań z CLAMP-a>>

Death Note [Kogo masz na avie słońce? Nie może L przypadkiem całkowitym?]: Raito X L << Acz tego to się trochę wstydzę bo mi wynikło z analizy postaci a jak L byłby dziewczyna to by nie wynikło. Tu też na zasadzie że alternatywa absolutnie mi się nie chce w głowie zmiescic i moze jeszcze że... Żaden z nich sie do niczego innego nie nadaje a jeśli mowi to taka zwolenniczka rozmnażania bochaterówjak ja to znaczy ze przypadek jest ciężki.>>


A wogule to to nie uważasz że Eureka7 jest najfajniej sparringowanym anime w ostatnich czasach? Nawet angst był tam taki... do przyjęcia. Żadnych dziwacznych zawirowań. Miło mi sie to oglądało.

_________________
Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono

Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.

Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
9838391
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 11-11-2006, 11:38   

Ależ owszem to L mój najsłodszy ;>

Ja osobiscie nie mam nic do zwariowanych fangirl'sow, co paruja wszystko co meskie. Niech sobie tam żyją! Ich sprawa. Dlatego respektuje ich gusta, nie klnę za wyobraźnię CO NIE ZNACZY, że się zgadzam z tym! Osobiście chyba nie mam parki, którą bym...jakby to ując...jakoś szczególnie popierała. Jeżeli są jakieś na serio pokazane jako parka w anime - to spoko. ot choćby przytoczona przez Ciebie parka Seishiro X Subaru albo Shuichi (uo jejku, dobrze to napisałam?..) x Yuki z Gravitation (chociaż obydwie średnio przypadły mi do gustu)... a z takich wymyślonych 'na siłę' to toleruję Sasuke x Naruto. Wstydzę się tego, ale to prawda. Ostatnio doszłam do wniosku, że niedługo Naruto zostanie wpisane w gatunek shonen-ai ze względu na ilość powstałych doujinshi spod tego znaku xd'
A, i jeszcze Kanda x Allen z D.Gray-mana... a to dlatego, że Allen wygląda i zachowuje się tak TOTALNIE niewinnie.. taka z niego ofiara losu... po prostu uke jak nic.


IT. napisał/a:
A wogule to to nie uważasz że Eureka7 jest najfajniej sparringowanym anime w ostatnich czasach? Nawet angst był tam taki... do przyjęcia. Żadnych dziwacznych zawirowań. Miło mi sie to oglądało.

Prawda jak nic! Naprawdę świetnie to wymyślili. Nieprawdopodobnie miła animka, polecam ją wszystkim. Osobiście nie przepadam za anime z mechami, ale... ale ta jest zupełnie inna. Tutaj mechy przechodzą na dalszy plan.... ahh, do tej animki będę wracać jeszcze nieraz.

_________________
There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
IT. Płeć:Kobieta
Ukochana żona orka


Dołączyła: 15 Lip 2005
Skąd: Czeremcha
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 11-11-2006, 11:56   

Mechy na dalszy plan? Nie zgadzam się! Mechy sa tu motorem działania calej reszty! To o mechy tu chodzilo a parringi to się tylko bardzo miło happent. Jesli nie mechy są na pierwszym palanie to co? Co by się działo gdyby nie Nirvash? Albo theEnd? Fakt, wątek EurekaXRenton był wyraźny i przewodni ale nie najważniejszy. Najważniejsze to w Eurece było to czego niewidac.

A wiesz Crofe co jest straszne? Ja nie jestem fangirlsem. Taknaprawde to ja nienawidze yaoiów naprawdę ognistą nienawiścią i to naprawdę straszne bo jesli jakiegoś gdzieś widze to albo tam jest albo z moim mózgiem jest już naprawdę źle.

_________________
Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono

Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.

Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
9838391
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 11-11-2006, 12:12   

(aaaa spam spam się rodzi! Przepraszam, ale muszę odpowiedzieć... gomen gomen! :<)

Nie chodziło mi o to, że mechy nie są ważne... ale nie spełniają tutaj funkcji w stylu... jeju, jakby to wytłumaczyć.... w stylu 'mechy nas uratuja! wszystko dla mechow! one zbawia swiat'. Bardziej sa one uzywane tutaj jako narzedzia pomocnicze. Ale moze sie myle! Może moj mozg (ktory mechow nie lubi) wytworzyl taki sposob pojmowania animki xD dla mnie bardziej sie liczyly relacje miedzyludzkie (co nie znaczy 'PARKI' ~~).
Eh, ja chyba po prostu mam cos nie tak.

IT-san, alez przeciez wiem, ze nie jestes fangirlsem! Ja mowilam o innych...
IT. napisał/a:
bo jesli jakiegoś gdzieś widze to albo tam jest albo z moim mózgiem jest już naprawdę źle.

..ale jakos nie moge uwierzyc w parke L x Raito. Oczywiscie nie sadze, ze z Twoim mozgiem cos nie tak! Nie zrozum mnie zle! ^^' ale to moze wplyw wszystkich fanartow, masy doujinshi itp. wplynelo na Ciebie podswiadomie?...

_________________
There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
IT. Płeć:Kobieta
Ukochana żona orka


Dołączyła: 15 Lip 2005
Skąd: Czeremcha
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 11-11-2006, 12:30   

Crofesima napisał/a:
'mechy nas uratuja! wszystko dla mechow! one zbawia swiat'

A zauważyłaś że ostatecznie na to wyszło kochanie?
Crofesima napisał/a:
dla mnie bardziej sie liczyly relacje miedzyludzkie

Najbardziej interesującą relacją miedzyludzką dla mnie był Holand bijący Rentona. Pamiętasz jaką frajdę sie miało kiedy sie oglądało,ogladało i nagle pojawiali się gdzieś razem i bylo wiadomo ze zaraz Rentonowy pysk zostanie rozkwaszony. To było cool. Acz mnie w relacjach między ludzkich to denerwowaly te dzieci. Zwłaszcza ten wymuszony dramatyzm na koniec.
Crofesima napisał/a:
uwierzyc w parke L x Raito.

Ja też w nią nie wieżę. Ja ja widze. I nie widzę żadnej innej. Co nie znaczy oczywiście że tam jest. wręcz jestem pewna że nie ma. Powiem więcej, z tym jest jak z zachowaniem Raito: Im bardziej normalne tym bardziej niesamowicie podejrzane.
A co do doujinów to nic mi nie mów.

_________________
Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono

Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.

Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
9838391
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 11-11-2006, 12:47   

Cytat:
A zauważyłaś że ostatecznie na to wyszło kochanie?

Nie, wyszlo na to ze

Spoiler: pokaż / ukryj
Eureka i Renton byli potrzebni. Mechy im mialy POMAGAC.



Cytat:
Najbardziej interesującą relacją miedzyludzką dla mnie był Holand bijący Rentona. Pamiętasz jaką frajdę sie miało kiedy sie oglądało,ogladało i nagle pojawiali się gdzieś razem i bylo wiadomo ze zaraz Rentonowy pysk zostanie rozkwaszony. To było cool. Acz mnie w relacjach między ludzkich to denerwowaly te dzieci. Zwłaszcza ten wymuszony dramatyzm na koniec.

O to fakt XD Holland mial odruch Pawlowa - pojawiał się Rento, a Hollanda już świerzbiła ręka. Renton otworzył usta - Hollanda już szlag trafiał. Renton wydał głos - Rentona już nie było. A raczej leżał ;d a dzieci były straszne. Ten murzynek i ta blondyneczka już w ogóle. Nigdy dzieci nie lubiłam... te były szczytem wszystkiego.

Nie wiem co powiedziec o Twoim pojmowaniu na temat L x Raito. Ja chyba tak mam z Naruto x Sasuke... więc doszłyśmy do kompromisu xd
IT. napisał/a:
A co do doujinów to nic mi nie mów.

A w jakim sensie? ;] czyżbyś miała ich dość? ;p

(drodzy państwo admini, proszę na nas nie krzyczeć! Czasem my, fani anime i mangi, odczuwamy potrzebę dyskusji. Przepraszam za ten spam. Jak nie jestem przekonująca to odwołuję się do tematu "czemu dyskusje o m&a się nie kleją?"... nam z IT. się klei, bądźcie z nas dumni ;d a tak na serio, to naprawde bardzo przepraszam. Możecie skasować te posty [a przynajmniej moje]... po prostu w końcu znalazłam kogoś do podyskutowania ;d).

Modzi się nie gniewają, modzi przypatrują się z zadowoleniem. Modka prosi tylko na zapas, o nie spoilerowanie i chociaż względne trzymanie się tematu. Modka poleca się na przyszłość. Mai
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
IT. Płeć:Kobieta
Ukochana żona orka


Dołączyła: 15 Lip 2005
Skąd: Czeremcha
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 11-11-2006, 22:20   

Crofesima napisał/a:
Nie wiem co powiedziec o Twoim pojmowaniu na temat L x Raito.

Powiedz: Dziecko mózg ci się wygotowuje. A ja powiem tobie dokladnie to samo. Acz przyczepię się! Przyczepię! I zapytam cię Piękna Pani JAK niby NxS skoro:
Primo: OBAJ mają samice i to calkiem dobre
Bis: Nie wyglądają razem ładnie [i powiem ci że to zawsze moja ostatnia linia oporu zamin przejde do obrony. Stwierdzic że parring gryzie się graficznie] I musisz przyzna że istotnie NIE wyglądają.
Nie żeby L z Raito wyglądali... Ale na bogów ja to tylko widze i toleruję nie szeżę! Skoro tu nie widzisz to niech ci bogowie błogosławią!
Doujiny... Wiesz co jest krańcowym złem? Mnie sie te doujiny PODOBAJĄ. Zwłaszcza jeśli sa narysowane dobrą kreską. Ja całkiem POLUBIŁAM czytanie niekturych z nich, spodobaly mi się arty, spaczenie charakterów, otoczka fabularna, wpasowanie w ramy mangowe... I dlatego nic na ten temat śłysze nie chcę. To jest PIERWSZY i z całą pewnością JEDYNY taki przypadek w mojej karieże. Sprawdziłam i na inne doujiny, nawet narysowane najprzepiękniej [a widziałam ładne chiby z Alchemista] reguję czystą agresją. Żyję nadzieją że ta dziwaczna anomalia zachowania przeminie z maturami jakz wiatrem. [A że chodzi o matury to wiem z doświadczenia: Przed gimnazjalnym pisalam hentaje, przed maturą czytam hentaje i przeglądam doujiny z DN...]

Crofesima napisał/a:
Ten murzynek i ta blondyneczka już w ogóle. Nigdy dzieci nie lubiłam... te były szczytem wszystkiego.


Spoiler: pokaż / ukryj
Mnie bardziej do nerw doprowadzal ten starszy. Wiesz jak sie zachowywal pod koniec... Jego udzal w naciągniętym tragiźmie ZA daleko się posuną.
Tak cię zapytam... Uważasz że theEND czym był? Bo Eureka to Eureka, ona była całkiem prostym charakterem, bardziej skomplikowane było topniowanie Anemone jesli to zauważyłaś. Naprawdę nie wiem czy jej wpływn a theENDa nie równoważył sie ostateczie z wpływem theENDa na nią.

Mnie sie w Eurece, jesli chodzi o parringi wszelkiego typu i rodzaju to jeszcze bardzo podobal wątek z Moondogiem [fajne imie nie? Mnie od razu przypadło do gustu] i tą dziewczyną. Szkoda że ostatecznie tak po sierocemu go potraktowali...

I powiedz mi jeszcze Crofe co myslisz o zakończeniu? Już pomijając to serduszko ale o ogulnym wydzwięku i możliwej przyszlości? Co z z tym bedzie?

_________________
Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono

Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.

Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
9838391
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 11-11-2006, 23:13   

No, Sasuke i Naruto nie wyglądają ładnie... ale samice mają lelawe do n-tej potęgi. Sakura to jedna z niewielu postaci ze wszystkich animek jakie znam, której po prostu szczerze NIENAWIDZĘ. Może przez to zaczęłam tolerować parę SxN?... nie pytaj się mnie! Ja nie wiem, po prostu od pewnego momentu tak miałam.
IT. napisał/a:
Nie żeby L z Raito wyglądali... Ale na bogów ja to tylko widze i toleruję nie szeżę! Skoro tu nie widzisz to niech ci bogowie błogosławią!

Sugerujesz, że ja szerzę? A w życiu! Ja też tylko toleruję.

Co do doujinów to szczerze przyznam, że też ściągam (~!), ale tylko te z dopiskiem 'gag'. One są naprawdę bardzo zabawne! Z doujinow z DNa śmiałam się przez tydzień. Wtedy mi nie przeszkadza wątek shonen-ai, a wręcz przeciwnie - uznaję, że autor zrobił z tego parodię (nawet jesli tak nie jest) i doujin jest jeszcze bardziej zabawny ;d


Spoiler: pokaż / ukryj
Co do theEnda to nie wytłumaczyli nam tego celowo. Zostawili to naszej własnej interpretacji. theEnd dla Anemone był jak Nirvash dla Eureki, to jasne. Wpływał na jej psychikę (niekiedy też niszcząco), ale też był jej największym przyjacielem... i JEDYNYM. A to, że Anemone miała bardziej skomplikowany charakter od Eureki to jasne jak słońce. ;]
Co do zakończenia... na początku trochę mnie zirytował fakt, że zostawili tyle niedopowiedzeń. Nie, nie chciałam jakiegoś jednego wielkiego epizodu w stylu "no to zobaczmy jak całe Gekko-Go żyło szczęśliwie po wszystkich tych wydarzeniach...", ale przynajmniej choćby jeden rysunek, jedna podpowiedź! Ale teraz doszłam do wniosku, że zakończenie było udane. Nadal jestem zła, że nie wiem co się stało z Hollandem i s-ką, ale można się tego domyśleć... zaczęli jeździć na deskach (czy na czymkolwiek, w każdym razie w ostatnim ujęciu był bodajże jakiś skatepark imienia Rentona czy cokolwiek [nie jestem pewna, bo te odcinki widziałam na youtube ><'], być może nawet je zaczęli tworzyć... a co do Rentona i Eureki to żyli spokojnie i szczęsliwie ~~ nie wiem czy widziałaś, bo czasem to urywali, ale na koncu ostatniego ocinka był taki rysunek na którym Renton i Eureka razem z tymi irytującymi dziecmi i Axelem razem stali na jakimś wzgórzu. Morał - wrócili. A tak poza tym to kiedyś widziałam rysunek, zapewne narysowany przez twórców 'dla zabawy', na którym były dzieci Eureki i Rentona od tyłu... chłopiec miał chyba brązowe włosy i skrzydła (poród musiał być dla Eureki bolesny XD) a dziewczynka zielone włosy. Stały na plaży i trzymały deski surfingowe... no, to tyle.
A, i Moondoggie to wspaniałe imię. Takie... w charakterze GekkoGO. Ogólnie wszystkie postaci z GekkoGO miały świetny design... i tworzyli razem świetną atmosferę. Duży plus!

_________________
There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
IT. Płeć:Kobieta
Ukochana żona orka


Dołączyła: 15 Lip 2005
Skąd: Czeremcha
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 12-11-2006, 06:51   

Crofe... Czy my się nawzajem podejrzewamy o szeżenie akichś dziwnych yaoiow!? Coś chyba w tej rozmowie poszło nie tak gdzieś...
Ale nadal powiedz ty mi słońce co u licha ciężkieog masz ku Sakurze? Ja rozumiem nienawidzić Misy ktora zwyczajnie zostala stwożona głupia, ale Sakura rokuje nadzieje na przyszłośc! [nie wiem czy jesteś typem mangi czy anime, wydaje mi się że anime ale jednak napiszę jak napiszę] W mandze ta postać ma możliwości, można sobie bardzo łatwo wyobrazić od pewnego momentu poważną walkę w jej wykonaniu. Można spokojnie założyć że gdyby coś wyszło to jej walka z Sasućcem nie wynikłaby out of the blue. Sakura to owszem głupie dziecko ale zwrucmy uwagę na jakim poziomie głupim! Ona robi głupstwa których ja bym nie umiała zrobić a to już coś.
Crofesima napisał/a:
tylko te z dopiskiem 'gag'.

No powiedzmy że ja nie tylko. Ale gagi są świetne! Rozkładają mnie na łopatki uzupełnienia scen mangowych. Nie wiem czy czytałaś... Doujin nazywa się Onamae Please która część nie pamiętam w każdym razie jest w nim parę stroniczek które niemal skłonily mnie do polknięcia języka. Typu: Pamiętasz taką scenę z mangi jak idzie L do samochodku? Po zawale tatusia Raito? Raito go wtedy pyta: CZy wiesz jak to jest być podejżewanym o bycie Kirą? On tam wtedy robi taką dziwną minę i mówi że strasznie. A w doujinie dzieweczka dorysowała kilka klatek pomiędzy które są w stanie wywrućić człowieka na nitce ze śmiechu. Albo wszystko co w tych dzoujinach dotyczy jabłek i chodowli zwierzat domowych... No po prostu lubię te doujiny!
Crofesima napisał/a:
i JEDYNYM

Beep! Beep! BEEP!!!
O ja cię przepraszam! A Dominique? I o białe cusio? Fakt, Anemone była "samotna" ale byal samotna tak jak jest każda istota utrzymywana w odmiennym stanie świadomości przy pomocy leków.


Spoiler: pokaż / ukryj
Crofesima napisał/a:
A to, że Anemone miała bardziej skomplikowany charakter od Eureki to jasne jak słońce. ;]

Wiesz... Jak chepia przestała na nią działać to się okazalo że taka sama ona jek Eureka. Acz bardziej ją lubiłam bo... nie była taka święta. Jej błęby były bardziej ludzkie niż boskie [nie żebym ludbiła ludzkie błędy, ale uważam że bogowie blędów popełniać nie mają prawa] No i schemat zachowania jej i Dominique'a był n dłuższa metę podobny.
A wogule to ja lubiłam postać Dominique'a, miał w sobie pare cech które sprawiały ze się go od pierwszego widzenia uwielbiało. A nawet jeśli nie od pierwszego wejżenia to na pewnood tejsceny kiedy Anemoce jadła dżem swoim interesującym stylem. Jak ktoś miał jeszcze wtedy jakieś wątpliwości co do parringu to wtedy wszystko było uż jasne.
I ostatecznie nie powiedzieli co ją u licha trzymało przy Warkoczniku... a mnie to intereiło nawet bardzo... Wogule mnie Warkoczownik interesował! On to byl dopiero skomplikowany!
Jak bardzo się na skali od 1 do 10 zdziwiłaś że jest starszym bratem Hollanda? [a wogule to było powiedziane gdzieś poza ostatnimi odcinkami? Wcześniej?] Wogule czy mozesz ustosunkowac się do tej postaci? Lubię/nie lubię dlaczego?

_________________
Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono

Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.

Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
9838391
IKa Płeć:Kobieta

Dołączyła: 02 Sty 2004
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 12-11-2006, 17:42   

Posty o parach orto- i nieortodoksyjnych w "Sailor Moon"przeniesione do tematu Sailor Moon
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 12-11-2006, 18:30   

Sakury nie lubiłam od pierwszej sceny. A raczej od pierwszego chaptera mangi w którym się pojawiła. (przy okazji - jeśli chodzi o Naruto to jestem typem mangowca). Sakura jest typową przedstawicielką "słodkich idiotek" i tutaj nie zmienię swojego stanowiska. Jest to postać, którą zawsze trzeba ratować z opresji... ile to ona razy straciła przytomność! Zliczyć się nie da. Ale proszę państwa nasza kochana Sakura, popychana Siłą Bezgranicznej Miłości, odkryła w sobie niesamowite zdolności leczenia i nadprzyrodzonej siły! I jeszcze niedługo się zapewne okaże, że w wieku lat 16 jest lepsza od Tsunade, która ma lat już chyba z 60.... mamo! A i tak
Spoiler: pokaż / ukryj
jak walczyla z Naruto przeciw Sasuke po 3,5 roku rozlaki to pierwsze co zrobiła, to stracila przytomnosc...
Dobra, może i jest lepsza od Sakury na początku, ale co oni z niej zrobili! Jakąś nową boginię? Nawet nie wiem po co ta postać jest w Naruto. Żeby było nam jej żal? Bardziej jest mi żal Naruto, który jest przez nią systematycznie olewany.

Spoiler: pokaż / ukryj
Kiedy Naruto wrócił po walce z Sasuke to ona bardziej przejęła się tym, że jej ukochany Sasuke sobie poszedł, niż stanem Naruto. Takich przykładów jest więcej... Straszna z niej egoistka.


Co do Onamae Please to widziałam wszystkie części XD taa, ta scena jak L się czerwieni i mówi "to musi być STRASZNE" mnie rozbroiła :D

Dominic dla Anemone nie był przyjacielem... ona tak go nie traktowała. A Gulliver był tylko psem... znaczy, ee... zwierzakiem domowym xD theEnd to była jedyna istota, która ją rozumiała, której Anemone mogła bezgranicznie zaufać.

Spoiler: pokaż / ukryj

"IT."]Jak chepia przestała na nią działać to się okazalo że taka sama ona jek Eureka.

Strasznie mnie to zdenerwowało. Tak bardzo, że aż nawet nie chce mi się tego bardziej rozwijać.. >.>

Co do Dewey'a to od początku i prawie do samego końca uznawałam go za typowego opętanego złego bohatera z kompleksem brata. Jednak jego samobójstwo mnie bardzo zdziwiło, bardzo. Co chciał przez to pokazać? Zapewne już wcześniej to przewidywał, planował samobójstwo... ale przecież miał szansę wygrać z Hollandem. Czyżby wiedział, że jednak Eurece i Rentonowi się uda? Czemu popełnił samobójstwo? Chciał w ten sposób uchronić Hollanda przed bratobójstwem, czy go jeszcze bardziej pogrążyc?... skomplikowane.
W skali od 1 do 10? 14 ;d a tak serio, to się zdziwiłam. Powiedzieli to trochę wcześniej, kiedy GekkoState przejmowało Norbu'ego... kiedy Holland w swoim mechu wylądował przed Dewey'im to Warkocznik powiedział "jesteś plamą na honorze rodziny Novak" (nie ma to jak fajne nazwisko XD Holland Novak, rotfl),a Holland na to "nii-san...". W każdym razie miałam niezłego lola... potem drugi raz oglądałam z moją siostrą Eurekę i czekałam na jej reakcję. Moja siostra jest taka, że bardzo wielu rzeczy się w animkach domyśla.. w każdym razie jak dowiedziała się, że są braćmi to do mnie: "CO?! jak to?! ONI?! LOL?!" ;]
Potem biłam się w głowę, że się tego nie domyśliłam...przecież oni są strasznie podobni do siebie Oo
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
IT. Płeć:Kobieta
Ukochana żona orka


Dołączyła: 15 Lip 2005
Skąd: Czeremcha
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 13-11-2006, 15:33   

Crofesima napisał/a:
Sakura jest typową przedstawicielką "słodkich idiotek" i tutaj nie zmienię swojego stanowiska.

Zmieniać nie zmieniaj ale udowodnić byś mogła. Kobieto czy ty zauważyłaś CO ona kocha!? I JAK ona TO kocha pomimo wyraźnyxh przesłanek nie tylko o braku wzajemności ale i braku piątej klepki u tego CZEGOŚ?! Słodka idiotka nie jest do tegto zdolna. ZAóważ łaskawie że Misa jest typem słodkiej idiotki. I co? Widzisz małe różnice w stylu zachowania obu pań? Nawet zakładając, w co nei wierzę, że Misa Lighta kocha to i tak większosć jej głupawek nie daje się wyjaśnić! No i ważne jest też że Sakura PASUJE, najzwyczajniej w świecie pasuje do sasućca jak słodką idiotka by nie była.
Crofesima napisał/a:
ile to ona razy straciła przytomność!

???o??? Ile? Ja nic takiego szczegulnie rzucajacego sie w oczy nie zauważyłam... Już Naruto częściej ladował na glebie bez czucia niż ona...
Crofesima napisał/a:
Bardziej jest mi żal Naruto, który jest przez nią systematycznie olewany.

Łoj... jak tak patrzę że zupełnie inaczej odczytałayśmy charaktery i relacje międzyludzkie w Naruto. Naruto nie malezy wspułczuć, Naruto jest u licha nieledwie półbogiem wiec czego debilowi wspułczuć?! To Sasucieć jest tu jakiś totalnie pokrzywdzony przez los! Brat mu zabiłrodzinkę, a podkreślic nalezy że był to ukochany, starszy brat którego dzieciak uwielbiał bardziej niż ojca, później zakochaął się w nim co druga dziwczyna z wioski bo był emo gotem i angstem, później okazało sie ze jego najlepszy kumpel to debil, później dałl się opętać złu coby go zabić i być jak braciszek którgo to podobno chce zabić... TO jest dopiero pokopana posta u licha ciężkiego! Nie żebym go nie lubiła ale... Fakt faktem że chory.
Z Naruto moja ulubiona postać to pewnie bedzie Itaś. Na starej zasadzie że im mniej rozumiem motywy postępowania istoty tum bardziej ją lubię. A Itachi Uchiha nie daje sie objąć normalnemu umysłowi. Jakos poza zastosowaniem myślenia ogrodniczego nijak nie mogłam dojść do wniosków takich jak on w jego sytuacji. A ogrodnictwa go raczej nie uczyli chyba...
Crofesima napisał/a:
ta scena jak L się czerwieni i mówi "to musi być STRASZNE" mnie rozbroiła

A o czym on myślał to ja bym chciała u licha wiedzieć... CO moze być pozytywnego w byciu Kirą? [Właśnei kochanie a chciałabyś mieć taki zeszycik? Już nie zastanawiajmy sie czy chciałabyś mieć takie oceny jak Light i takiego peta ale czy chciałabyś zeszycik jako taki?] Nie wiem czy to w tym ale fajne sa też jeszcze takie kruciutkie przerubki kadrów z mangi. Coś dodane, coś odjęte i powychodziło niewiadomo co... Albo ten doujin o naszpikowaniu domci kamerkami i... podglądaniu nieodpowiednich istot. [Jeśli czytałas to obok sceny priosznicowej padło pytanie "Które z nich jest bardziej sexy" Co powiesz?]

Spoiler: pokaż / ukryj


"Crofesima" Dominic dla Anemone nie był przyjacielem... ona tak go nie traktowała.

Przyjacielem nie był nigdy. To było widać od początku. Nie drążmy czym było to białe cos bo ja nie rozumiem jak to mogło wogule istnieć.

"Crofesima" theEnd to była jedyna istota, która ją rozumiała, której Anemone mogła bezgranicznie zaufać.

Que?! Kobieto to co oni jej wstrzykiwali szło do theEND jak nei zauważyłaś. Kiedy ją szprycowali to i on nie był do końca normalnym robocikiem. Przecież on sie zrobił autrntyczny dopiero w przedostatnim odcinku chyba! theEND był jeszcze jkednym narzędziem do torturowania Anemone a nie jej przyjacielem. Był przedmiotem! Chciała zrezygnować z pilotowania go i to bez wielkich rozpaczy!

"Crofesima" Strasznie mnie to zdenerwowało. Tak bardzo, że aż nawet nie chce mi się tego bardziej rozwijać.. >.>

Ej no! Trochę zrozumienia! Scrab Coral miało pewnie ograniczoną matrycę harakterów bo skąd niby miało brać inne dane? A jeśli mam do wyboru Anemone na prochach i Eurekowatą Anemone bez nich to wezmę tę Eurekowatą bez nich. Łatwiej ją sparować [Ty wiesz ILE razy ja podczas seansu powturzyłam "Co ty w niej widzisz u licha!?" albo "Lepszy cię nie zechce idiotko!" kiedy dochodziło do jakichś bezsensownych, nachemiowanych scysji między nimi? To było zło]

"Crofesima" Jednak jego samobójstwo mnie bardzo zdziwiło, bardzo. Co chciał przez to pokazać?

Crofe... On chciał wszystko zniszczyć. To była ilustracja do teori że jeśli wróg ma rządzic światem to my zniszczymy go wcześniej. Jego postępowanie było bardzo logiczne na dłuższą metę.
Miał cel.
Nie osiągną go.
Nie miał szans osiągnąć go w przyszłości.
Nie miał nawet szans znaleźć sobie innego celu.
Więc co? Postanowił zniszczyć siebie i...
A chwila! To cos było sprzęzone z rytmem jego serca nie? Więc kiedy by umarł to Świat I TAK by przestał istnieć. Nawet gdyby nic sie wielkiego nie stało. To jest właśnie piękne w jego zachowaniu. Egoista tak wielki że wierzył że tylko on ma prawo decydować o istnieniu.

"Crofesima" Chciał w ten sposób uchronić Hollanda przed bratobójstwem, czy go jeszcze bardziej pogrążyc?

A jego stosunki z Hollandem to już wogule zło... wydaje mi się że go nienawidził. To była bardzo ładnie pokazane w retrospeckach. Ale też... Holland go chyba w jakiś sposób lubił. Może już nie kochał, ale lubił na pewno bo gdyby go nie lubił to by z nim walczył na innych zasadach. Masz świętą rację. Skomplikowane.

"Crofesima" Holland Novak

A jak sie nazywało zbużone miasto? Warszawa! Z TEGO to się usmiałam żetelnie.

"Crofesima" Moja siostra jest taka, że bardzo wielu rzeczy się w animkach domyśla.

Ja też. Tylko że u mnie to działa razem z dopisywaniem bardzo, bardzo głębokich filozofii. Dlatego jak dosżłam do wniosku że podobni są [czyli mniej więcej na początku jak się obaj pokazali] to się zaczełam stopować że "IT. nie szalej! Życie to nie film!" Założę się że też tak miałaś.

A jak ci się podoba ogulna idea świata? Jest taki... inny ze musi budzić pewne emocje.

_________________
Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono

Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.

Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
9838391
IKa Płeć:Kobieta

Dołączyła: 02 Sty 2004
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 13-11-2006, 15:45   

Uwaga.
Nie działa tag "spoiler" przy jednoczesnym cytowaniu kogoś. Proszę o sprawdzanie postów przed wysłaniem.

IKa
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 13-11-2006, 19:34   

O matko, ale dyskusja... chyba nam zaraz na forum wybuchnie wojna domowa... moje stronnictwo nie zapowiada się na zbyt liczne ;d


IT. napisał/a:
Zmieniać nie zmieniaj ale udowodnić byś mogła.

Widzę, że mamy też inną definicję miłości. Popieram słowo 'miłość' (tfu tfu, nienawidzę rozmów o 'wartościach wyższych' czy cokolwiek -_-') gdy jest to miłość racjonalna. Gdzie w uczuciu Sakura się to objawia? Czy kiedykolwiek ona wytłumaczyła CZEMU kocha Sasuke?! Przecież ona nawet nie jest go w stanie zrozumieć. Nie, miłość 'mimo wszystkiemu bla bla bla' to nie miłość. To wymysł, iluzja wykreowana przez umysł nastolatki. Sakura powinna w końcu to odkryć. Być może zauważy, że jej prawdziwe uczucia skierowane są w inną stronę? *nadzieja* ot choćby w stronę Lee?... to jest dopiero DOBRA para! Sasuke i Sakura? Pfff. Dobra, jest teoria 'przeciwieństwa się przyciagają', ale wszystko ma swoje GRANICE! Wyobrażasz sobie parę ot choćby satanistyczna gothka z poprzekłuwanymi uszami, wargą, brwią, nosem, językiem, pępkiem etc etc (co tylko możesz sobie wyobrazić), która od 5 lat kibluje w 2 klasie liceum oraz chuderlawy okularnik, 1,50cm w kapeluszu, wyalienowany kujon lubiący w wolnych chwilach (których ma mało, bo 10h z całej dobry poświęca na naukę) posłuchac poezji śpiewanej? Wyobraziłaś sobie? A teraz wyobraź ich sobie sam na sam, razem. Resztę zostawiam Twojej wyobraźni ;p A parowanie Sasuke i Sakury tylko dlatego, ze 'nie ma innej' to głupota.
I tak Naruto to ten typ shonen, co nikogo nie paruje. Ot co.
Co ja mówię! Naruto to ten typ mangi, który się NIE KOŃCZY ~~
No i Sasuke i tak zginie na końcu XD


IT. napisał/a:
Na starej zasadzie że im mniej rozumiem motywy postępowania istoty tum bardziej ją lubię

Uohhohoh, też tak mam ;]~ Itach przebija wszystko. Nawet sam autor nie zna prawdziwych motywów postepowania Itacha.


IT. napisał/a:
[Jeśli czytałas to obok sceny priosznicowej padło pytanie "Które z nich jest bardziej sexy" Co powiesz?]

No BA, czytałam XD
W ogóle ostatnio przeczytałam ciekawą interpretację nazwiska Light'a... Yagami- od tyłu Imagay = I'm a Gay XD' i WSZYSTKO jasne xd


Spoiler: pokaż / ukryj
Anemone i theEND razem się uzupełniali. Ona niszczyła go, a on ją. Dzięki temu mogli się nawzajem zrozumieć w swoim cierpieniu. Los theENDa był przesądzony od momentu jego powstania, tak samo Anemone (zakładając, że jej 'powstanie' odbyło się w tym laboratorium). Zresztą całe ich to relationship jest skomplikowane ;p

Ja wolę Anemone z narkotykami. Już mamy Eurekę, po co nam druga?! Tamta Anemone przynajmniej zaskakiwała, była tajemnicza i intrygująca. A ja nie patrze na postaci pod względem 'którą da sie sparować' xd

Eh, rozpisałabym się o Dewey'm, ale nie mam czasu. W każdym razie wg mnie za szybko się poddał. Owszem, myślał że jego śmierć będzie rozwiązaniem, że dzięki temu nastąpi 'zniszczenie'... ale czy on tego chciał?! Nie, on nie chciał tego. To miała być jedynie alternatywa w sytuacji bez wyjścia. A wyjście MIAŁ. Przecież jego marzeniem było przeżyć i być królem świata... z tego wszystkiego wynika tylko jedno - kiedy Holland pokazał mu (wtedy kiedy przejmował Norbu'ego) Eurekę i Rentona to już WTEDY Dewey wiedział, że przegrał. Dlatego się zabił.

Co do jego relacji z Hollandem to nie wiem. Holland go lubił widać to w ostatniej scenie z życia Dewey'a, ale czy Dewey rzeczywiście nienawidził Hollanda? Jakoś w to powątpiewam. Nie wiem czy pamiętam to dobrze (!) ale przecież w ostatniej scenie Dewey chyba zabił się z karabinu... przecież mógł zabić nim Hollanda, czy to by coś zmieniło?...ale Dewey to facet, co ma tysiąc twarzy... naprawdę trudno go rozpracować.

Taaa, Warszawa to było coś XD'

W ogóle to możliwe, że szukamy w Eurece drugiego dna, którego tak naprawdę nie ma xD coś jak w Death Note... czytałam ostatnio interview z autorami. W pewnym momencie jeden z nich (ten od scenariusza ;d) powiedział, że ostatnio oglądał program w którym ludzie analizowali DN od strony psychologicznej itp. A facet stwierdził, że nie ma pojęcia czego ludzie się tam doszukiwali, bo przecież on stworzył DN po to, żeby ludziom się podobało i tyle. Tak samo motyw z jabłkiem. Ten facet od rysunków (bodajże Obata) zapytał się tego drugiego jakim symbolem są wg niego jabłka? A ten na to, że sam nie wie. Po prostu jabłka w jego wyobraźni tworzyły fajny kontrast z postacią Ryuuka XD Obata potem był w takim szoku xd rysował tyle tych jabłek myśląc, że mają jakieś głębokie znaczenie xD

A propos świata Eureki - bardzo spodobały mi się nawiązania do naszego świata... już nie mówie o imionach (Bridget itp.), ale też muzyczne nawiązania (tytuły odcinków to nazwy piosenek itp.), książka "Złota Gałąź," albo też fakt, że Renton we śnie był w domu zaprojektowanym przez Franka Lloyda Wrighta... ogólnie te sny Rentona mnie pozytywnie nakręciły. Były świetne... wprowadziły dodatkowy nastrój tajemniczości.

Dobra, kończę. Napisałam mniej niż chciałam, ale to wynikło z braku czasu, duh.

_________________
There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 6 z 11 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group