[IKa]

[Ysengrinn]

[Zegarmistrz]

Nie, po prostu trafiłem w słowniku na hasło i mi się przypomniało.

EOT (End Of Topic)

[IT.]

Wampira Maskarady??? Elfem Lied??? Scenariusze do wampira Maskarady podobne chociaż trochę do Elfen Lied???
*patrzy pustymi oczami w monitor próbując to sobie wyobrazić i ponosi porażkę*
To mi się niestety w głowie nie mieści. Podaj przykład. Najlepiej z linkiem jeśli są jakieś na necie.

Poetyka Elfen Liedowasa najbardziej przypomina mi te wszystkie obrzydliwości w stylu Love Hiny alblo Pui Pui Poemi... On jeden ich dziesięć... I nie chodzi o nic konkretnego... To nawet nie hentaye!

Naj"ambitniejszym" anime jakie widziałam był Wolf's Rain. Ostatecznie dotarłam do końca serii tylko dzięki uwielbieniu jakim do niej zapałała, poza tym prawie normalna Gonia. Nie mówię tu że Rain był zły bo nie był. Był tylko mętny i bełkotliwy.

Z kolei co straszne nie potrafię sobie teraz przypomnieć zadnej serii która byłaby ambitna i nie byłąby tależem.
[Tłumaczenie: Mamy z Gonią system obierający się na stwierdzeniach "Głębokie" czyli jak Pokemony dajmy na to i "Tależe" jak dajmy na to Naruto.
Tależ znaczy tyle ile "zaczęło się tak pięknie a potem..."]

[Bianca]

IT. - kino no tabi sobie obejrzyj.

IT. - kino no tabi sobie obejrzyj.

[Zegarmistrz]

[IT.]

Zeg Jesteś Przerażający.
A może to tylko moja wina bo ja Wampira nie lubię i takie flakowate absurdy mi nie leżą.

Z drugiej strony nie wyglada mi to mocno podobnie do Lieda... Brakuje w tym cukierkowej naiwności i lściącego plastyku dookoła.

[Ysengrinn]

[Ysengrinn]

Meine Damen und Herren, właśnie coś zauważyłem. Mianowicie serię "ambitną", któa nie jest mroczna, nie jest gotycka, ba, nie jest nawet wypełniona pantyshotami i flakami. Mimo to poważna grupa fanów zdaje się cenić tę serię bardziej niż na to zasługuje, do tego nikt nie zwrócił do tej pory uwagi, że dostajemy za jej recenzję niewiele mniejsze baty niż za niesławne Gitsy i Evy. Great Teacher Onizuka.

[IT.]

Zastanawiam się jak odczytać tego posta. Znaczy wynika z niego że GOT jest "ambitne" czyli według mojego słownika głębokie. Ale to było wiadomo od samego poćżatku i chyba nikt nie chciał strzępić języka, papieru i klawiatury żeby to zauważyć... CZy może chodzi ci o to że seria nabiera miana kultowej niezasłuzenie podług ciebie? No to co? Dragonball też. I Sailor Moon. I Pokemony. I Alita. I... I... I...
O co ci chodziło???

[Ysengrinn]

[Ash DeLuxe]

Offtop z offtopu;

W "Grobowcu... tylko jedna scena jest symboliczna; śmierć głównego bohatera. W rzeczywistości żył, prześladowany przez demony wojny, aż zdajsie napisał książkę, na podstawie której zrobiono film anime...

Co do symboliki w Evie; 'krzyżowe wybuchy' są z chrześcijaństwa (ale co oznaczają?), Bóg powracający w otoczeniu armii aniołów to wierzenia Messeńczyków, drzewo życia to Kabała, a autorzy umieścili tam jeszcze fabułę, osobowości bohaterów (nie oglądałem/czytałem do końca ale, nie są aż tak beznadziejne/kiczowate jak mówicie). Póki co trzyma się to kupy i ma pewien sens...
Po tym można poznać ambitne anime ("ambitne" poznać można pio tym, że symbolika jest bez sensu i nie trzyma się kupy)...
Tyle offtopu

[Mai_chan]

Offtopowe sprostowanie:

To nie bohater anime nie zginął, tylko twórca książki, na podstawie której zrobiono film. Natomiast chłopak z Hotaru no Haka (jego imię wyleciało mi z pamięci) zmarł...

[Ysengrinn]

[IT.]

Symbolika z EVY to jest rzecz nad którą wylano morze atramentu. A nad symboliką ENDa lepiej isę nie zastanawiać... Mnie do tej pory fascynuje scena z okiem. Tym rozrywanym okiem Lilith. Gdzieś coś takiego widziłam, gdzieś czytałam, coś to znaczyło ale co? Co?!

A ostatnie dwa odcinki telewizyjnej to chyba pisali doświadczeni specjaliści-neurolodzy taka tam pokrętna "ambitność" zalegała. O coś na pewno chodziło i pewnie gdyby się dowiedzieć o co miałoby się łatwiejsze życie...