Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Dubbing, lektor czy napisy? |
Wersja do druku |
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 02-08-2010, 10:20
|
|
|
kokodin napisał/a: | 1)Wydawało by się, że w wydaniach licencjonowanych powinno być lepiej, ale często nie jest. Dzieje się to dlatego, że dobry tłumacz tak na prawdę nie interpretuje tekstu wprost. 2)Dla czystego komfortu oglądania zmienia dowcipy i powiedzenia na analogiczne sytuacje np z angielskiego "Kill two birds with one stone." zmienia się w "Upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu." Ponieważ chodzi o przeniesienie sensu wypowiedzi, nie zaś o sztuczne budowanie nowych powiedzeń lub ich transplantacje. |
Dobra, tu cię ni w ząb nie rozumiem, albo coś namieszałeś, albo coś zgubiłeś bo miejscami przeczysz sobie.
Ad 1) No to w końcu ten tłumacz to jest ten dobry czy nie dobry? Wg. ciebie w tych licencjonowanych nie jest lepiej, ponieważ dobry tłumacz swoją robotę wykonuje tak jak ma wykonywać, czyli dobrze. Na zajęciach z przekładu uczono nas, że tłumaczenie ma być albo piękne, albo wierne, przy czym pierwsze wymaga o wiele większego nakładu pracy i umiejętności posługiwania się językiem. Interpretacji. Dostosowania. Oczywiście wtedy to już jest bardziej przekład, niż tłumaczenie. A dobry tłumacz to umie. O dostosowaniu ilości tekstu do "kłapów" nie wspomnę, bo jednak i japoński i angielski w porównaniu do polskiego są bardziej "kompaktowe".
Czyli rozumiem, że jest gorzej, bo tłumacz (dobry) nie interpretuje tekstu wprost... Przykład na dosłowne (często spotykane u polskich suberów):
"Słuchaj, udało mi się zabić dwa ptaki jednym kamieniem! Jedziemy do Osaki i przy okazji mamy towarzystwo super lasek! Fajnie nie?!"
...
Tekst ma "brzmieć" w języku docelowym i należy zrobić wszystko co się da, by to osiągnąć, łącznie z przystosowaniem do subtelności języka docelowego (tu wchodzi punkt 2.) - to nie jest "dla komfortu oglądania" i czyjegoś widzimisię. To jest przystosowanie do odbiorcy - jeżeli jest odpowiednik w przysłowiu - używa się go, jeśli nazwa funkcjonuje w języku docelowym i jest tłumaczona - używa się jej. Tylko trzeba wiedzieć CO się tłumaczy i dla kogo. Zostawianie czegoś "bo po japońsku/angielsku/eskimosku brzmi "bardziej cool" uważam za głupotę. Zostawianie czegoś bo jest nieprzetłumaczalne - nie. Poszukanie odpowiednika w języku docelowym i pokombinowanie - też głupotą nie jest.
I do jasnej anielki, jak widzę narzekania fanów, że "Ojeju, fireball przetłumaczyli na kula ognia! żal.pl!" to mnie trafia szlag. Zahaczę znów o Naruto - mnie się np. Cienisty Klon Juutsu i Wioska Ukryta w Liściach jako nazwy podobały. Typowo shonenowe, konkretne i oddające ducha serii. Po cholerę zostawiać je w oryginale? Żeby było "bardziej" zapewne...
Jeśli ktoś chce mieć Stridera, a nie Obieżyświata, to nich do cholery czyta Tolkiena w oryginale. (Łazik dla mnie nie istnieje, ponieważ widząc to mam przed oczyma nie Aragorna, tylko samochód z napędem na 4 koła). Jak komuś przeszkadza Ligth, to niech sobie ogląda tam, gdzie jest Raito (które jest niczym więcej jak czystym engriszem). Ale odczepcie się od tłumaczy, przynajmniej tych porządnych, że wykonują swoja pracę.
(Przepraszam za lekki chaos, ale jestem nie sosie.) |
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 02-08-2010, 10:50
|
|
|
IKa napisał/a: | Cienisty Klon Juutsu i Wioska Ukryta w Liściach jako nazwy podobały. |
O ile wioska brzmi całkiem nieźle, to pierwsza nazwa jest tragedią - "jutsu" to po prostu "technika", nic więcej - jak najbardziej przetłumaczalne słowo. Już lepiej brzmią chociaż "Technika klonu cienia", czy też sam "klon cienia". |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 02-08-2010, 12:53
|
|
|
Widzę że jak zwykle trzeba się z każdego słowa tłumaczyć :]
Oczywiście że zjadłem jedną myśl, chodziło mi o te wydania dvd które legalnie kupiłem w Polsce a ich jakość przekładu była , krótko mówiąc odwalona. Zdania były w stosunku do zgrabnego i rzeczywiście przystosowanego a) do realiów b) do języka docelowego c)do szybkiego i łatwego czytania, tłumaczenia fanowskiego po prostu gorsze jakościowo. Ponieważ to co mam na dvd od visiona najczęściej jest upchanymi treścią szkieletami zdań bez żadnego stylu. Nie mówiąc już o zabłąkanym lektorze i jego melorecytacji tytułów odcinków w trakcie czołówki na drugiej płycie i podobnych kruczkach. (tłumaczenia tytułów dla dorosłych zasobem słów ośmiolatka są po prostu wkurzające) Być może zbytnio uogólniłem ponieważ tłumaczenia w dvd wydanych w Usa mam dość udane (fakt że zazwyczaj zmieniam ścieżkę audio i raczej nad napisami nie kontempluję).
Co do adnotacji drugiej tu już chodziło mi o fansuby, w których rzeczywiście dobija mnie wyżej podany przykład i jemu podobne. Ja właśnie skłaniam się ku tłumaczeniom bardziej literackim niż przekładom.
A co do podkreślonych zdań, to ja patrzę na zagadnienie od strony konsumenta tych tłumaczeń, nie tłumacza. Z mojego punktu widzenia tłumaczy się tak bym to ja miał wygodniej oglądać. (właściwie by każdy "nowy" miał łatwo bez zbytniego "treningu" w anime) W przeciwnym razie nie trzeba by było tłumaczyć, tylko przepuścić przez translator w internecie scenariusz :P
Wydaje mi się że mówimy dokładnie o tym samym tylko z dwóch perspektyw. Nie wydaje mi się również by nasze wyobrażenia były sprzeczne. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-09-2010, 20:51
|
|
|
Mam pewien pomysł, prawdopodobnie skończy się jak zwykle, ale co tam.
Prosił bym o chwilowe zaprzestanie wpisów, o tym jak oglądamy anime, tzn w jakim jedynym słusznym języku i przyłączenie się do dyskusji na temat, dzięki.
Tematem tej dyskusji niech będzie dubbing piosenek. Oglądając ostatni raz Inujana wpadłem na interesującą rzecz. Piosenki w tym tasiemcowym serialu były dubbingowane, i to nie w jakimś skróconym wydaniu, ale na dość wysokim poziomie. Jestem po prostu ciekawy co o tym sądzicie.
ograniczę się do endingów :P w przykładach
My Will
jap
eng
Fukai Mori
jap
eng
Every Heart - pokaz jak to ta sama wokalistka sama dubbinguje :]
jap
eng
Come
jap
eng
Nie widziałem potrzeby tworzenia nowego wątku, ponieważ ten zawiera się poniekąd w tytule i pewnie i tak by go tu scalono. |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 02-09-2013, 21:11
|
|
|
Post użytkownika nozownik0 został wydzielony do tego tematu jako, że jest reklamą, a zarówno ten dział jak i temat nie jest na nie miejscem. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
nozownik0
Dołączył: 02 Wrz 2013 Status: offline
|
Wysłany: 02-09-2013, 21:37
|
|
|
Dziwi mnie fakt usunięcia posta. Treść była merytoryczna i dotyczyła tematu. Nie miała charakteru reklamowego. Zachęcała do wzięcia udziału w tworzeniu nowej strony. Mimo, że ostatni post pojawił się 3 lata temu to jednak wątek istnieje i możliwe, że czytelnicy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej o zawodzie lektora jak i samych lektorach. Czy post nie precyzował za którą z form przekładu audiowizualnego jestem? Odpowiedź jest jasna. Lektor jest najlepszą z form przekładu. Napisy odciągają uwagę a dubbing zabija oryginalną ścieżkę dźwiękową. Wersja lektorska pozwala na pełną percepcję obrazu oraz dostateczny odbiór ścieżki dźwiękowej o ile tłumacz spełnił swój obowiązek a lektor nie wychodzi poza "ramy" telewizora. Tak więc jeszcze raz... Jeżeli ktoś z czytelników chciałby podzielić się swoimi spostrzeżeniami i przeżyciami na temat zawodu lektora oraz dowiedzieć się więcej o tym interesującym zawodzie zachęcam do googlowania Encyklopedii Lektorów. Moderatora natomiast uprasza się o większą tolerancję. Rozumiem że forum dotyczy Anime i Mangi a co za tym idzie głównie dubbingu ale odrobina obiektywizmu przydałaby się każdemu. Pozdrawiam, Krystian. |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 02-09-2013, 21:40
|
|
|
Patrz wyjaśnienie wyżej. Dałam nawet linka. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Uke
Proximity
Dołączył: 11 Mar 2013 Status: offline
|
Wysłany: 03-09-2013, 15:59
|
|
|
nozownik0 napisał/a: | dubbing zabija oryginalną ścieżkę dźwiękową. |
A lektor to nie?
Według mnie napisy są zdecydowanie najlepsze. Takiemu materiałowi najblizej do oryginału, a i z czasem zaczynamy sie uczyć języka. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 03-09-2013, 16:57
|
|
|
Idealnym sposobem oglądania zawsze będzie pełne nauczenie się obcego języka. Na każdym tłumaczeniu coś się traci. Na lektorze traci się często na jakości dźwięku (max stereo lub gorzej) i jest zdecydowanie ciszej. Na napisach nigdy się nie ma pewności co do trafności tłumaczenia, bywa też frustrujące sypanie niedotłumaczonym tekstem z masą przypisów (które dało by się zastąpić pojedynczym przetłumaczonym słowem). Z kolei Dubbing, czyli forma leniwa lub dla najbardziej leniwych, często jest różna jak i studia tłumaczące. Można trafić na świetny dubbing, kiepskie napisy, ciekawego lektora lub tragiczny przekład w każdym przypadku.
Dodatkowo zaznaczę, że zdanie polskie jest średnio 2/5 słów dłuższe niż japońskie o tym samym znaczeniu natomiast angielskie czy niemieckie już tylko 1/5 z racji mniej złożonej gramatyki. Co generalnie uniemożliwia dokładne tłumaczenie na język polski. :] Zwłaszcza szybkich dialogów.
Ale to tylko moje zdanie, jako władcy ciemnej strony mocy i melomana najlepszych i najgorszych form dubbingu :P
Z resztą w tym temacie powiedziano już chyba wszystko |
|
|
|
|
|
nozownik0
Dołączył: 02 Wrz 2013 Status: offline
|
Wysłany: 03-09-2013, 17:39
|
|
|
@Uke: Dubbing w pełni psuje odbiór filmu, gdyż zupełnie się traci oryginalną ścieżkę dźwiękową. Lektor maksymalnie w połowie powoduje zakłócenia w odbiorze oryginalnej ścieżki dźwiękowej bo jednak słyszymy oryginalne głosy aktorów. Napisy natomiast odciągają uwagę od filmu. Przez co nawet osoba, która potrafi bardzo szybko czytać traci pewną część obrazu. Najlepiej jest znać język, w którym jest zrobiony film, jednak nie każdy na tyle włada językiem obcym.
Twoja opinia jest subiektywna. Dlaczego? Bierzesz pod uwagę tylko siebie (jak przypuszczam osobę młodą). Spójrz w ten sposób... W naszym społeczeństwie o wiele więcej jest osób starszych. Ludziom w wieku od 30-35 wzwyż napisy są praktycznie czymś nowym gdyż są wychowani na TV i lektorze. Nieliczni są zdecydowani na napisy. Osoby młode do ok 30 lat są wychowani w dobie Internetu, zwłaszcza młodzież, która ściąga pirackie wersje filmów i seriali wraz z napisami. Jednak nadal ta grupa jest w mniejszości. Biorąc pod uwagę całe społeczeństwo sposób tłumaczenia wygląda następująco: Lektor, napisy, dubbing. Myślę że za ok 10 może 15 lat napisy będą główną formą przekładu. Póki co to walka z wiatrakami gdyż żadna telewizja w Polsce nie wprowadzi w pełni napisów lub dubbingu.
Dodam, że napisy tworzone przez grupy tłumaczące w Internecie nie są wcale takie idealne. Robią to ludzie z zamiłowania, którzy nie mają podstaw teoretycznych w zakresie procesu tłumaczeń audiowizualnych. Nie mniej jednak każdy ma swój gust i preferuje co innego. |
|
|
|
|
|
Uke
Proximity
Dołączył: 11 Mar 2013 Status: offline
|
Wysłany: 03-09-2013, 18:41
|
|
|
nozownik0 napisał/a: | @Uke: Dubbing w pełni psuje odbiór filmu, gdyż zupełnie się traci oryginalną ścieżkę dźwiękową. Lektor maksymalnie w połowie powoduje zakłócenia w odbiorze oryginalnej ścieżki dźwiękowej bo jednak słyszymy oryginalne głosy aktorów. Napisy natomiast odciągają uwagę od filmu. Przez co nawet osoba, która potrafi bardzo szybko czytać traci pewną część obrazu. Najlepiej jest znać język, w którym jest zrobiony film, jednak nie każdy na tyle włada językiem obcym. |
To może jest i problem jeśli bohaterom w trakcie walk/scen akcji zachce się recytować wiersze. W przeciwnym wypadku jest to mały minus w porównaniu do tych wyżej.
nozownik0 napisał/a: | Twoja opinia jest subiektywna. Dlaczego? Bierzesz pod uwagę tylko siebie (jak przypuszczam osobę młodą). Spójrz w ten sposób... W naszym społeczeństwie o wiele więcej jest osób starszych. Ludziom w wieku od 30-35 wzwyż napisy są praktycznie czymś nowym gdyż są wychowani na TV i lektorze. Nieliczni są zdecydowani na napisy. Osoby młode do ok 30 lat są wychowani w dobie Internetu, zwłaszcza młodzież, która ściąga pirackie wersje filmów i seriali wraz z napisami. Jednak nadal ta grupa jest w mniejszości. Biorąc pod uwagę całe społeczeństwo sposób tłumaczenia wygląda następująco: Lektor, napisy, dubbing. Myślę że za ok 10 może 15 lat napisy będą główną formą przekładu. Póki co to walka z wiatrakami gdyż żadna telewizja w Polsce nie wprowadzi w pełni napisów lub dubbingu. |
Oczywiście, że moja opinia jest subiektywna, a jaka ma być? To nie zmienia faktu, że się mylisz, nie biorę pod uwagę tylko siebie, a większość. Problem w tym, że moja większość rożni się od twojej większości. Dlaczego? Bo rozmawiamy o anime, nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę.
nozownik0 napisał/a: | Dodam, że napisy tworzone przez grupy tłumaczące w Internecie nie są wcale takie idealne. Robią to ludzie z zamiłowania, którzy nie mają podstaw teoretycznych w zakresie procesu tłumaczeń audiowizualnych. Nie mniej jednak każdy ma swój gust i preferuje co innego. |
Jako osoba znająca w miarę japoński muszę stwierdzić, że większosć znanych grup (angielskich oczywiście) jest conajmniej dobra. W dodatku nigdzie nie jest powiedzane, że lektor, czy dubbing będą oparte na lepszym tłumaczeniu. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 03-09-2013, 18:55
|
|
|
And so war is starting again :] Kolejne pokolenie kłóci się o to samo co my 5 lat temu i konkluzji nie widać :P |
|
|
|
|
|
Uke
Proximity
Dołączył: 11 Mar 2013 Status: offline
|
Wysłany: 03-09-2013, 19:07
|
|
|
Kłóci? Tylko powiedziałem co według mnie jest najlepsze. To nie znaczy, że planuję innych zmuszać do oglądania w ten sam sposób :P |
|
|
|
|
|
Shiki
Dołączyła: 27 Mar 2014 Skąd: Konohagakure Status: offline
|
Wysłany: 27-03-2014, 21:47
|
|
|
Zdecydowanie napisy!! |
_________________ W świecie shinobi ci, którzy nie przestrzegają zasad to śmiecie. Ale ci, którzy porzucają swoich swoich przyjaciół są gorsi od śmieci. |
|
|
|
|
bydgoszczanin
Dołączył: 18 Sty 2011 Status: offline
|
Wysłany: 24-10-2014, 12:58
|
|
|
Ja osobiście preferuję napisy, choć (w mojej opinii) dubbing do "Spirited Away", czy "Howl's Moving Castle" bardzo mi się podobał. Ale to co Monolith zrobił z "Kari-gurashi no Arietti", to już przegięcie...
Co do lektora... różnie to bywa...
Głos Danuty Stachyry czytającej w Haibane Renmei mnie zaskoczył (w sensie pozytywnym), natomiast tłumaczenie to inna sprawa.
Choć drugą sprawą jest fakt, że angielski u mnie strasznie kuleje (z powodów zdrowotnych ostatni raz uczyłem się go w 2000 roku), co powoduje, że zostaje mi jedynie oglądać z napisami w ojczystym języku, choć jestem świadom, że tłumaczenie może być błędne.
Więc muszę polegać na znanej stronce z polskimi napisami do anime... |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|