Czego najbardziej nie lubisz w anime? :: Forum Kotatsu

zonk486 · Wysłany: 04-03-2010, 10:51

a dla mnie najgorszą rzecą w anime, które zdarzyło się ogląda, jest wszechobecny rorikon/shotakon. Najczęściej są to postacie z największym czynnikiem wkurzającym, a na dodatek nie mają niczego do powiedzenia... Kolejną rzeczą, której nie lubię jest sytuacja, w której główna posta cierpi na przerost testosteronu. Oprócz tego nie znoszę także, gdy fabuła między wydarzeniami/walkami/czymkolwiek innym, opowiada tylko o tym, co ma się stac (jeden wyjątek: Initial D). Już o dubbingach nie wspominam, bo te są poniżej poziomu, który mógłby mnie zadowoli, więc korzystam z angielskich napisów (polskie suby też sa do Cut - ile razy mam ciąć? IKa...)

Kurt · Dołączył: 27 Sty 2010 Status: offline

Cromell · Wysłany: 14-03-2010, 21:05

Czego ja nie lubię... hmm... nadmiernego wciskania gagów ecchi. Do pewnego stopnia fanserwis, owszem, cieszy oczy, ale gdy jest w nadmiarze, zwyczajnie męczy. Nie lubię gdy postaci z uporem maniaka powtarzają ciągle imiona innych postaci. Co to za powitanie, u licha?! Przyklad z takiego Bleacha - "Sado! Ishida! Renji! Rukia!" i dwadzieścia innych postaci, zamiast prostego "hi all". Jak tu sie nie irytować?

Rzeczy których nie lubię jest więcej, ale nie będę sie rozpisywał bo jeszcze się zdenerwuję i przestanę anime oglądać. xD

Alex Ashtray. · *Androgyne Emo* Dołączył: 15 Mar 2010 Status: offline

Zaznaczyłam haremówki i kawaii panienki. Reszta w sumie mi nie przeszkadza, bywa zabawna i urocza (jak pokemokony czy engrish ;) )
Nienawidzę idiotycznych serii pełnych fanserwisu, bez żadnej dobrej fabuły , której fani( pryszczaci, wiek od 13 do 19 lat, choć bywają i starsze przypadki) po zakończeniu każdego odcinka wchodzą na fora i wypisują posty w stylu "Hikaru chan była taka słodka, kiedy Yuriko rzuciła się na nią i siłą ściągnęła jej spódniczkę! To było TOTALNIE nieprzewidywalne, że Shinji-kun jednak pojawił się i ją uratował!! Czy oni będą razem????"- innymi słowy, podniecający się kompletnie płaską i schematyczną fabułą, widząc w niej głębie wszechświata i Prawdziwe Arcydzieło (niczym książki Paula Coehlo, bleh).
Nie lubię bezmózgowych haremówek. Ale Air i Kanon po prostu kocham (no ale to nie są typowe haremówki).
Kawaii panienki działają mi na nerwy, jeśli są zbyt sztuczne i po prostu mi nie podpasują z jakiegoś powodu. Nie jest to reguła, bo bohaterki anime od Key x KyoAni uwielbiam, ale jest masa moe, których nie cierpię....
Wszystko zależy od sposobu podania.