Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
123Nowy!
Ołowiany żołnierzyk
Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 07-08-2017, 17:31
|
|
|
Gunslinger Girl: Il Teatrino
Czyli jak wygospodarować wolny czas w pracy na oglądanie anime.
Szef już się przyzwyczaił, że robię swoją robotę więc nawet nie sprawdza co porabiam. A ja oglądam w wolnym czasie anime. Jestem Zły.
Warto było.
Choć się na to nie zapowiadało. Wydawcy pierwszej części, studio Madhouse, scedowali drugą część na rzecz Artlandu. Żeby ich pokręciło.
Zmieniło się zaprawdę wiele. Choćby projekty postaci czy ich psychika. Cicha Rico dostała wielkie oczy i osobowość zupełnie nie pasującą do pierwotnego konceptu. Jean z Zimnego Drania przetransformował się w Młodego Gniewnego. Te zmiany dotyczą wszystkich postaci. Wszystkie dziewczynki mają zmieniony wizerunek, jeśli oglądało się pierwszą część można doznać uczucia dezorientacji. Jedynie Triela ma pierwotny image, a z rozpuszczonymi włosami wygląda nawet lepiej niż wcześniej. Ale to jedyna pozytywna zmiana. Można dojść do wniosku, że odbiorcy drugiej części odmłodnieli i celowo bardziej dziecinne projekty twarzy postaci będą nam pasować. Takiego.
Patrycja wyglądała w pierwotnym projekcie dużo lepiej. I nie tylko ona.
Doszły też nowe twarze. Choćby Beatrice i jej Opiekun, którzy jednak nie mają zbyt dużo czasu antenowego czy Pinokio, młodociany zabójca na usługach Christiano. On z kolei ma sporo czasu antenowego do spółki z Franką i Frankiem. Sam Pinokio to zimnokrwisty assasin, którego lodowaty charakter mięknie tylko przy jego przybranym ojcu. Ale mimo to da się go lubić choćby za lojalność wobec Christiano.
Akcja serii nadal kręci się wokół terrorystów i Welfare Organization. Ogólnie jest dużo spluw i krwi. Mały hint, w końcówce Pinokio rani Henriettę nożem. Chwilę później mamy kolejne ujęcie, a na żakiecie Henrietty nie ma śladu krwi. Taki mały bug.
Jeśli chodzi o moją ulubienicę to zdecydowanie wygrywa Claes. Poświęcony jej odcinek oglądało mi się najlepiej.
No i para terrorystów, Franka i Franek. Wreszcie mamy więcej informacji o tej parze. Wiadomo czemu bawią się w terroryzm. Nic wyjątkowo oryginalnego, ale też nie rozczarowuje.
Muzyki nie oceniam bo mój służbowy komp nie ma karty dźwiękowej. Tak, oglądałem na mucie.
Ogólnie Il Teatrino zaczyna się dość ślamazarnie, ale z każdym kolejnym odcinkiem jest coraz lepiej. Gdyby tylko Madhouse zachował prawa byłoby na pewno jeszcze lepiej. A tak 7/10 i dobra rozrywka.
Cheers |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 07-08-2017, 18:25
|
|
|
123Nowy! napisał/a: |
Muzyki nie oceniam bo mój służbowy komp nie ma karty dźwiękowej. Tak, oglądałem na mucie. |
Obejrzyj chociaż przy jakiejś okazji opening z dźwiękiem, bo Kokia nie zawodzi. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
123Nowy!
Ołowiany żołnierzyk
Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 21-08-2017, 13:34
|
|
|
Sword Art Online 2
Seria, podobnie jak pierwsza, podzielona na dwa arki.
Pierwszy rozgrywa się w nowej grze, Gun Gale Online, czyli spluwy i zapach smaru do czyszczenia broni.
Druga seria to powrót do krainy wróżek.
Ogólnie jest całkiem nieźle. W pierwszej części mamy znów Kirito (oczywiście) i Shinon, snajpera z Hekate. Oczywiście Kirito musi być oryginalny więc gdy wszyscy stawiają na broń palną on biega z mieczem świetlnym. Ogólnie niezgorszy patent, tym bardziej że protago jest w stanie przeciąć w powietrzu pocisk z karabinu. Jedi?
Tym razem antagonistą nie jest admin, a jeden graczy, Death Gun. Który to zabijając w grze postacie zabija też graczy w świecie realnym.
Powoli dryfujemy w stronę spoilera więc starczy już tego dobrego.
Drugi ark jest o tyle oryginalny, że brak antagonistów. Początkowo wygląda to na odpoczynek od fabuły i bezstresowe siekanie potworów w krainie wróżek. Dopiero pod koniec okazuje się, że fabuła jednak istnieje. Co tam fabuła! Drama.
Ogólnie nie jestem zdecydowany jak odbierać historię Yuki. Dramat czy tani sentymentalizm? Nie wiem. Bardziej skłaniam się do tego pierwszego. Sleeping Knights, kto by pomyślał.
Jeszcze jedno, w drugim arku mamy dużo więcej Asuny. Miała potencjał i został on wykorzystany. Ale i tak uważam, że bez Yuki nie byłoby historii.
Podsumowując, gdyby nie Sleeping Knights nie byłaby to zbyt ciekawa seria. Ale warto było czekać na końcówkę.
7/10, punkt za Ostateczne Ostrze.
Cheers |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 04-10-2017, 13:54
|
|
|
Symphogear AXS 1-13.
We Saint Seiya now.
Szczerze, mam mieszane uczucie. Nie jest to Macross Delta, gdzie pierwsza połowa była świetna, a potem wyszedł nudny film dokumentalny, raczej scenariusz sugeruje mnóstwo epickich zaczepek - by ich nie realizować. Tym razem można to zwalić fakt iż kontynuacja tego sezonu jest zagwarantowana i raczej nic tego nie zmieni - a sprzedaż singli spokojnie sfinansuje serię na długie lata.
Ale, fabularnie. Sezonowi przeciwnicy byli tak sobie. Drugi sezon <G> był pod tym względem najlepszy. Patrząc z meta perspektywy, jest lepiej, widać konsekwencję wizji, nawet jeśli owa wizja się zmienia przez lata. Nawiązania do wcześniejszych wydarzeń, konsekwencja w ukazywaniu świata poza 'dziewczyny w spandeksie zasilanym śpiewem walczą z potworami' - tu, jak w rasowym mecha show mamy machinacje zakulisowe, ostrą grę wywiadów, a w finale, hamerykę chcącą rozwiązać problemy świata w drodze ku pokoju MIRVem.
Dołóżmy do tego zbliżających się wielkich przedwiecznych prekursorów* i otrzymamy mitologię która, mimo że gwałci mitologię IRL, to trzyma się kupy i zadowala.
ps scena po napisach iście marvelowska. Good stuff.
*trzy anime laski w lateksie zasilanym śpie....erm |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 16-10-2017, 20:47
|
|
|
Wow, od sierpnia nikt się nie chwali, co oglądał... :cry:
Inna sprawa że sezon był cienki... poza Re:Creators nie było nic do zawieszenia oka... a i teraz niebałdzo, chyba... Ousama Game nie ma nastroju Higurashi, a drugi sezon YuYuYu to na razie odgrzewane kotlety czyli kinówka plus ekstra sceny. Chociaż to akurat ma się zmienić.
Z kolei Mahoutsukai no Yome to taka manga która wybitnie nie przenosi się na ekran. Gdyby toto zrobiono z budżetem i stylem jak Mushishi, ooooo, to co innego, ale to nie te czasy, nie te budżety.
No chyba, że kogoś - stricte dla jaj - cieszy, że przemysł animuje najbardziej szejmlessnego merysuła o jakim słyszałem (Isekai wa Smartphone to tomo ni). Ciekawe, czy z racji na potencjał na eksport do kalifatu (tak tego na bliskim wschodzie, jak na zachodzie europy czy w szwecji) Ale to, to ja dla odmiany czytam, i boki zrywam bo całość nie traktuje siebie za poważnie i na tym korzysta. No, ale nie każdy wytrzyma merysuła w którym MC po 200 rozdziałach poślubił 8 haremetek i są czytelne aluzje, że po drodze został demibogiem... a niebo jest tak nudne, że jego i jego haremu przygody z bliska obserwują już dwie boginki. O tym, że MC w tytułowym smartfonie ma bezpośredni numer do Wszechmogącego, to już nie warto chyba wspominać :3 |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 17-10-2017, 12:40
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Wow, od sierpnia nikt się nie chwali, co oglądał... :cry:
Inna sprawa że sezon był cienki... poza Re:Creators nie było nic do zawieszenia oka... a i teraz niebałdzo, chyba... Ousama Game nie ma nastroju Higurashi, a drugi sezon YuYuYu to na razie odgrzewane kotlety czyli kinówka plus ekstra sceny. Chociaż to akurat ma się zmienić.
Z kolei Mahoutsukai no Yome to taka manga która wybitnie nie przenosi się na ekran. Gdyby toto zrobiono z budżetem i stylem jak Mushishi, ooooo, to co innego, ale to nie te czasy, nie te budżety.
No chyba, że kogoś - stricte dla jaj - cieszy, że przemysł animuje najbardziej szejmlessnego merysuła o jakim słyszałem (Isekai wa Smartphone to tomo ni). Ciekawe, czy z racji na potencjał na eksport do kalifatu (tak tego na bliskim wschodzie, jak na zachodzie europy czy w szwecji) Ale to, to ja dla odmiany czytam, i boki zrywam bo całość nie traktuje siebie za poważnie i na tym korzysta. No, ale nie każdy wytrzyma merysuła w którym MC po 200 rozdziałach poślubił 8 haremetek i są czytelne aluzje, że po drodze został demibogiem... a niebo jest tak nudne, że jego i jego haremu przygody z bliska obserwują już dwie boginki. O tym, że MC w tytułowym smartfonie ma bezpośredni numer do Wszechmogącego, to już nie warto chyba wspominać :3 |
Bo dosłownie nie ma co oglądać co nie jest materiałem dla memów. Ballroom dla mnie, ale i to tylko i wyłącznie z racji iż manga mnie wciągnęła strasznie. Jest tak źle iż backlog netflixowych serii nadrabiam.. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 17-10-2017, 16:57
|
|
|
Nie ma co oglądać? Ech... nie wierzę.
Children of the Whales - shoujo nominowane w tym roku do nagrody Tezuki. Nominowane mangi zazwyczaj są co najmniej ok.
Kekkai Sensen & Beyond - jak ktoś lubi Nightowa (Trigun, Gungrave).
Houseki no Kuni - jedna z fajniejszych mang z motywem posthumanizmu.
Garo - Vanishing Line - anime tak męskie, że wydaje się, że robili je chyba w latach 90-tych.
Kino no Tabi S2 - ja nie przepadam, ale jest ok (dla mnie jest to imitacja dzieł Matsumoto). Jak ktoś lubi wynurzenia o naturze człowiek może oglądać.
Osomatsu-san S2 - przyznaję jest gorzej, ale i tak będę oglądał, bo jakie inne anime już w pierwszym odcinku pluje i sra na swoją grupę docelową?
Inuyashki - mnie manga się nie podobała, ale anime obejrzę bo wydaje się dobrze zrealizowane. Zasadniczo twórca Gantza nie postarał się jakoś szczególnie z fabułą, ale oryginalności serii nie można odmówić. |
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 17-10-2017, 20:03
|
|
|
vries napisał/a: | Nie ma co oglądać? Ech... nie wierzę.
Children of the Whales - shoujo nominowane w tym roku do nagrody Tezuki. Nominowane mangi zazwyczaj są co najmniej ok.
Kekkai Sensen & Beyond - jak ktoś lubi Nightowa (Trigun, Gungrave).
Houseki no Kuni - jedna z fajniejszych mang z motywem posthumanizmu.
Garo - Vanishing Line - anime tak męskie, że wydaje się, że robili je chyba w latach 90-tych.
Kino no Tabi S2 - ja nie przepadam, ale jest ok (dla mnie jest to imitacja dzieł Matsumoto). Jak ktoś lubi wynurzenia o naturze człowiek może oglądać.
Osomatsu-san S2 - przyznaję jest gorzej, ale i tak będę oglądał, bo jakie inne anime już w pierwszym odcinku pluje i sra na swoją grupę docelową?
Inuyashki - mnie manga się nie podobała, ale anime obejrzę bo wydaje się dobrze zrealizowane. Zasadniczo twórca Gantza nie postarał się jakoś szczególnie z fabułą, ale oryginalności serii nie można odmówić. |
Jakim cudem nowe Garo przegapiłem....
Nie, nadal sezon tak sobie. Inuyashiki jest jedną wielką niewiadomą, Kekkai Sensen mnie nie porwało, mimo że Nightow, reszta jest bardzo meh. Odchorowuję braki mchu w diecie, Origin gundamowy i Battlogue to głodowa dawka. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 19-10-2017, 05:25
|
|
|
Jest nowe Kino no Tabi (2017), wyśmienicie się zapowiadające Kujira no Kora wa Sajou ni Utau - Children of the Whales, perfekcyjne Mahoutsukai no Yome, zaś z bardziej standardowych rzeczy anime o graczach w MMO - Net-juu no Susume i ekranizacja UQ Holder!, a Ty narzekasz że nie ma co oglądać :P? |
_________________
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 19-10-2017, 11:24
|
|
|
Tak >] |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 19-10-2017, 17:27
|
|
|
Daerian napisał/a: | ekranizacja UQ Holder!, |
Miałkie to, specjalnie się wysiliłem ponad miarę i skończyłem Negimę po to, by z czystym sumieniem zacząć seans UQ i... w sumie nie wiem, nijak mi to nie śmierdzi czymkolwiek od Akamatsu, zupełnie bez polotu. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-10-2017, 20:46
|
|
|
Cytat: |
Miałkie to, specjalnie się wysiliłem ponad miarę i skończyłem Negimę po to, by z czystym sumieniem zacząć seans UQ i... w sumie nie wiem, nijak mi to nie śmierdzi czymkolwiek od Akamatsu, zupełnie bez polotu.
|
Poczytaj mangę w takim razie, ja sobie oglądam, ale jednak czytało się lepiej XD |
_________________
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 21-10-2017, 00:42
|
|
|
Bo jak z negimą, manga była zdecydowanie lepsza. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 21-10-2017, 07:43
|
|
|
Nie wiem, czy chce mi się czytać UQ, słyszałem, że mocno miesza fabułę Negimy. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 23-10-2017, 04:30
|
|
|
W tym sezonie oglądam wyjątkowo dużo, bo jednak coś na drugim ekranie musi lecieć w trakcie grindowania w FFXIV.
Osomatsu S2 - może i trochę gorsze niż S1, ale kto wie co będzie dalej.
Umaru S2 - Umaru jak Umaru, czasem lepiej, czasem gorzej. Z mangą jestem na bieżąco, więc raczej mnie nie zaskoczy.
Gintama - Gintamę oglądałem bardzo wyrywkowo - tu pierwsze 60 odcinków, tam większość nowszych serii. Jedynym problemem jest to, że nie znam większości pomniejszych pobocznych postaci, ale i tak jest zabawnie.
Netojuu no Susume - jakie to jest dobre! Wreszcie anime o MMO bez zbytniej dramy, niepotrzebnego fanserwisu, umierania, śpiączek i Mary Sue. Ot, dorośli grają w grę, a znaczna większość problemów jest związana ze światem poza grą. Szkoda strasznie, że autorce mangi w dalszym ciągu zdrowie nie dopisuje i nie wiadomo kiedy pojawią się nowe rozdziały. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|