Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
krew_na_scianie
kościsty seksapil
Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 26-08-2008, 19:23
|
|
|
tilk napisał/a: | Dałem się namówić, przełamałem swój wrodzony instynkt antystadny i zacząłem oglądać Code Geass. Wytrzymałem tylko do połowy. Nie mam pojęcia, czym ludzie się tak zachwycają w tym anime. Jest porządnie wykonane, fakt, ale zupełnie nie wyróżnia się z tłumu jemu podobnych. Ot, jeszcze jedno anime o perypetiach grupy nastolatków z supermocami, pseudopolityką, mechami i szkołą w tle. Główny bohater też jest mocno przereklamowany.
Ciekawe, ile osób zje mnie za powyższą wypowiedź ;)
|
Ja Ciebie popieram :) Mogę tylko powiedzieć, że podziwiam że dałeś radę aż tyle tego obejrzeć. Przynajmniej masz większe pole do popisu w krytykowaniu.
Skończyłam 12 Królestw. W ostatniej historii lekko się zgubiłam, znaczy się gdzieś się wyłączyłam oglądając ją, jakoś nie była porywająca. Ale cała reszta jak najbardziej. Ten świat jest jeszcze pełen tajemnic i z chęcia bym jeszcze coś tego typu zobaczyła. Czas na poszukanie nowej serii..
I wybrałam Chobits! Aż do 3 odcinka dociągnełam oglądanie, choć mam takie głupie wrażenie, że anime ociera się o..głupkowatość?? Drażni mnie zachowanie głównego bohatera, a zwłaszcza odnośnie dziewczyn. Czy on w życiu kobiet nie widział? Czy to aż takie dinozaury?? Ah i spotyka same piękne dziewczyny eh..No ale nie mogę powiedzieć, że czasami się zaśmieje, więc kto wie, może dalej będzie tylko lepiej? Ciekawe czy Chobits uda się osiągnąc poziom inteligentego dowcipu jak w NHK. Ale jedna rzecz jest tutaj zdecydowanie na plus! Muzyka openingu i endingu, pomimo że cukierkowa, to jest jakby to powiedzieć - dobra! |
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 26-08-2008, 21:32
|
|
|
W końcu obejrzałam wszystko od Seikai no Monshou do Seikai no Senki III, mimo początkowych obaw czy seria przypadnie mi do gustu, ze względu na fakt że za s-f nie przepadam. Jednak udało mi się polubić bohaterów, szczególnie Lafiel, ale Jinto też nie był najgorszy.
W sumie ze wszystkiego najmniej spodobała mi się druga seria, Seikai no Senki, fanką walk w kosmosie raczej nigdy nie zostanę. Nieco bardziej wolę Seikai no Senki II i Seikai no Senki III, gdzie wyeksponowano w większym stopniu wątek polityczny.
Czarujący dodatkiem do całości było Seikai no Danshou, tu chciałabym ci podziękować Nanami bo bez twojej wzmianki bym pewnie nie zwróciła uwagi na ten odcinek.
Z postaci drugoplanowych zainteresował mnie Dusanyu, czyli jak zwykle zagadkowy i enigmatyczny pan, który od razu zwrócił na siebie uwagę przez to że jak go usłyszałam to poznałam głos Obersteina z LoGH, muszę przyznać, że Shiozawa Kaneto niesamowicie pasuje do takich ról. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 26-08-2008, 23:07
|
|
|
Lain ależ nie ma za co :) To już nie takie młodziutkie anime, ale wciąż potrafi zachwycić, mru.
krwinka Yoko potrafi straasznie wpienić człowieka na początku, na szczęście potem ciągle się zmienia. Dlatego akurat ocenianie 12 królestw bez obejrzenia nawet pierwszego łuku mija się z celem. Poza tym anime to powstawało na bazie opowiadań - jeśli się nie mylę, w Japonii wyszło ich 10 póki co. Zostały zekranizowane 4... Może kiedyś doczekamy się reszty, a zwłaszcza dalszych losów Taikiego? Chociaż ja akurat na ten temat zaspoilerowałam sobie, choć to raczej przewidywalny spoiler.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Taiki wróci dopiero po tym, jak jego nyoukai i ta podwładna mu bestia nie wpadna w szał i nie wymorduja jego ludzkiej rodziny za zmuszanie go do jedzenia mięsa, a zatym podtruwania i powolnego zabijania go. Sugimoto w opowiadaniach nie występuje, tylko w anime, więc nie odgrywa tu zadnej ważnej roli.
A ja tymczasem od paru dni Gundam Seed 1-34 i muszę przyznać - naprawdę fazowe to jest! Dobbbrrre! Chociaż denerwujące jest emocenie się głównych bohaterów i to takie tró gocenie się! Z początku trudno mi było zakapować co-gdzie-jak, ale szybko da się dostosować. Ja miałam świetny ubaw zwłaszcza przy scenach, przy których chyba twórcy zamierzali wyciskać z widzów łzy XD A różowa księżniczka nawet całkiem sensowna, o dziwo. Aktualnie jestem przy łuku z atakiem na bazę na Alasce.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Fazogennie! Dziewczęta próbujące załatwić własnego jeńca wojennego z powodu braku ich facetów - jedna nożem, druga pistoletem, kwik! Flay wpadająca w niecne łapska zamaskowanego zbola... muahaha. Lacus pomagająca w wymknięciu się Kirze i podarowująca mu nowego mecha - wow. Kira w 5 sekund dolatujący z terytorium koordynatorów na Ziemię - ejże, co tak blisko to było?! No własnie, w koncu dalej nie wiadomo jak on tam trafił. Tajemnicza moc nasionka? - KWIK! A i jeszcze zdenerwowali mnie bardzo skur... dowódcy z bazy Earth Forces - wiedza, ze koordynatorzy zaatakuja baze na Alasce jednak, więc sami daja dyla cichcem i ewentualnie przemycaja ze soba co wartosciowszych wg nich członków, a reszta na mięso armatnie?! Prych! A teraz ciekawa jestem co zrobi Kira - wskoczy w środek frontu i będzie się bawił w pacyfistę? Kwik.
|
_________________
|
|
|
|
|
Krwawisz
Blood & Belief...
Dołączył: 17 Sie 2008 Skąd: Beijing Status: offline
|
Wysłany: 26-08-2008, 23:28
|
|
|
Ja dzisiaj zabieram się za Mushishi - tyle dobrego się nasłuchałem o tym anime...mam tylko nadzieję, że się nie zawiodę. |
_________________ Our fortress is burning
Charred birds escape from the ruins and return as cascading blood
Dying bloodbirds pooling, feeding the flood
The god of man is a failure
And all of our shadows are ashes against the grain
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-08-2008, 01:42
|
|
|
Zakończone Toshokan Sensou.
RANYBOSKIE! Zabierzcie ten skrajnie debilny setting, a wystawię 9 i żałować nie będę! Za absolutnie prześliczną grafikę: szczegółowe tła, dobre projekty postaci, równy (wysoki) poziom przez cale 12 odcinków. Za wpadające w ucho, melodyjne i z niezgorszym wokalem opening i ending. Za bohaterów z charakterem i wyraźnie nakreślonymi osobowościami. Za knującą chodzącą niewinność, Yamato Nadeshiko, perfekcjonistę z irracjonalnymi lękami, narwanego bizona-kurdupla i ewidentnie zbyt żywiołową najzwyczajniejszą dziewczynę na świecie. Wreszcie za niesamowite ciepło w relacjach między bohaterami, ogólnie pojęty klimat, właściwie zrównoważone humor i obowiązkową dawkę angstu. I za końcówkę... I rumianki!
Ale jak pomyślę o świecie, w którym zostało to wszystko osadzone, to chce mi się wyć do księżyca.
...Mimo wszystko - MRRRRRRRRY. Duże i okrągłe mrrrry. I genialny pairing. |
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 27-08-2008, 16:59
|
|
|
GoNik napisał/a: | Zakończone Toshokan Sensou.
RANYBOSKIE! Zabierzcie ten skrajnie debilny setting |
Ja tyż.
Z tą różnicą, że przy tak fenomenalnie pomyślanych postaciach i ich interakcjach, jestem w stanie przebaczyć i setting... zwyczajnie w japonii nie da się wspomnieć o patriotyźmie czy wojsku, i nie zostać z miejsca posądzonym o szowinizm, rewizjonizm itp itd - więc setting musiał być purenonsensowy aby być militarnym. Cóż. Przebaczam, za Shibasaki (lol whut SHINKU!^^wwwwwwww).
Poza tym... na próbę 2 kawałki Soul Eater. Niemożliwe, shounenówka zdolna zdeklasować bleacha :o |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Shinpū
I'll never pray to God
Dołączył: 26 Mar 2008 Skąd: z Polski Status: offline
|
Wysłany: 27-08-2008, 21:42
|
|
|
RahXephon i koniec, który szczerze mówiąc, nieco mnie zaskoczył,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- bo jakby nie patrzeć zdecydowanie jest to happy end, a ja lubie happy endy - choć zabrakło mi mimo wszystko informacji jak się ma reszta bohaterów po tuningu świata dokonanego przez Ayato.
Seria zostawiła u mnie mocno mieszane uczucia, bo mimo wszystko w pewnym momencie zaczęła mnie już nudzić... |
_________________ Nulla lassitudo impedire officium et fidem debet
Żadne zmęczenie nie powinno przeszkadzać obowiązkowi i wierności. |
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 27-08-2008, 22:39
|
|
|
Nanami napisał/a: | bez obejrzenia nawet pierwszego łuku |
Z łuku się strzela, a nie ogląda go.
Detroit Metal City - Seria roku :) Manga jest świetna i wiedziałem, że anime nie będzie gorsze. Świetna polewka z metalu.
Black Heaven - Na początku myślałem, że będzie to tylko i wyłącznie pokręcona jazda. Czego można było się spodziewać po anime w którym zwykły salaryman i jego gitara okazują się być jedynym ratunkiem dla wszechświata. Okazało się, ze pod tą przykrywką mamy świetne anime o marzeniach, dorastaniu, kryzysie wieku średniego i konfliktom między pracą i życiem rodzinnym, a realizowaniu swoich pasji. Super. |
_________________ Evil Manga |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 28-08-2008, 01:20
|
|
|
Dembol napisał/a: |
Black Heaven - Na początku myślałem, że będzie to tylko i wyłącznie pokręcona jazda. Czego można było się spodziewać po anime w którym zwykły salaryman i jego gitara okazują się być jedynym ratunkiem dla wszechświata. Okazało się, ze pod tą przykrywką mamy świetne anime o marzeniach, dorastaniu, kryzysie wieku średniego i konfliktom między pracą i życiem rodzinnym, a realizowaniu swoich pasji. Super. |
Plus genialna muzyka, jak najbardziej rzeczywiste i prawidlowe odniesienia do świata muzyki, genialne solówki i jedna blond peruka.
Taa...a ja wciąż końcówki nie obejrzałem.. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 28-08-2008, 11:18
|
|
|
Gundam Seed do końca! Kwik! Fazogenna seria! Mam dziwne wrażenie, że twórcy nie zamierzali raczej widza doprowadzać do radosnej głupawki, a raczej wycisnąć łzy, ale cóż ja na to poradzę? Że im bliżej było końca, tym ja bardziej zaczynałam spadać z krzesła ze śmiechu? Gonik miała rację, a po zakończeniu wieeelki banan na ryjku zostaje.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Za Mu mam ochotę udusić twórców. Nie rozumiałam kompletnie czemu panie kapitan postanowiły uciąć sobie pogawędkę, a potem próbować się zestrzelić, choć Natarle powinna dużo wcześniej raz a porządnie zastrzelić tego blondasa. Szkoda, że nie pokazali twarzy pana Creuset (Kleuze a'ka zamaskowanego zbola), nie lubię jak takie rzeczy twórcy postanawiaja pozostawić wyobraźni oglądających, prych! Aa, właśnie. Zapomniałabym o angście! Duuuużej dawce angstu. Mryhyhy. Poza tym szkoda, że Flay nie zestrzelili wcześniej, w tym podzie ratunkowym. Tak, BARDZO jej nie lubiłam aż do samego końca. Ale ta wizja po jej śmierci... o kwik. Poza tym mimo wszystko spodobało mi się, że Athrun ogarnął się na tyle, by przyłączyć się do przyjaciela (nie to co Emozaku z CG, ale to już zupełnie inna kategoria). Pairingowi Cagalli x Athrun mówię nie! Nie spodziewałam się też w ciągu serii, że Yzak i Dearka przejda na ich stronę niejako. A różowa księżniczka okazała się całkiem sensowna! I na koniec jedno słowo - orzeszki, kwik!
Aż się zastanawiam nad Destiny... Może się sprawdzi jako fazogenna komedia? :3 |
_________________
|
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 28-08-2008, 17:11
|
|
|
Sm00k napisał/a: | Plus genialna muzyka |
Czy ja wiem? OP i jeden powtrarzany w kółko motyw. Fajne są, ale nie przesadzałbym. |
_________________ Evil Manga |
|
|
|
|
krew_na_scianie
kościsty seksapil
Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 28-08-2008, 20:27
|
|
|
Chobits odcinek 13 - po tym odcinku tak jakoś zaczęłam się zastanawiać czy to anime w ogóle o czymś jest..Tak niby o czymś opowiada, bywa przy tym czasami zabawnie i miło, ma to swój urok, ale jeśli się przyjrzeć bliżej to jest o niczym?
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Choćby oceniając główny sens odcinków: Chii w łaźni, Chii w księgarni, Chii gra w gierkę. O rany - ja takich odcinków mogę milion wymyśleć! Chii uczy się używać patelni, garnka, prądu, lodówki, Chii wyprowadza psa, głaszcze kota, Chii i zoo..Już mnie jad ironii ponosi :/ Niby w każdym odcinku zasugerowane jest jak niezwykła jest Chii, że ma jakąś szczególną moc, ale jest tego zbyt mało. Najpierw musimy zobaczyć co nowego nauczyła się Chii. Może lepsza nazwa dla anime byłaby Chii i jej świat, albo nauka Chii? Domyślam się, że poznawanie przez nią świata miałabyć główną atrakcją serii, pełną uroku, ale to nie Honey and Clover - nie ten poziom, za wysokie progi!
|
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 28-08-2008, 22:49
|
|
|
Dembol napisał/a: | Sm00k napisał/a: | Plus genialna muzyka |
Czy ja wiem? OP i jeden powtrarzany w kółko motyw. Fajne są, ale nie przesadzałbym. |
Kwestia gustu. Mnie się OST diablo podobał. W ramach ciekawości nie Cautionary Warning najbardziej lecz Morning Dew >P
Macross F 21 Kawamori, draniem jest. Za to robi świetne dramy. Plus budżet w końcu kicked in.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Takoż, Klein w szale bojowym i podczepionymi zasobnikami z rakietami = valkiria-tan?
|
|
|
|
|
|
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 28-08-2008, 23:40
|
|
|
Aktualnie mam za sobą kolejnego RAWa Slayersów.
Bardzo cierpię z powodu tego, ze aktualnie nikt ich nie subuje.
Tym bardziej, ze zaczela sie pojawiac konkretna fabuła a pewien fioletowowłosy drań wdraza swoj plan w zycie.
WHERE ARE MY SUBS? |
_________________
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 29-08-2008, 11:31
|
|
|
World Destruction 2-7 – pierwszy odcinek tej serii widziałam spory czas temu, ale przez wakacyjny bajzel nie byłam w stanie śledzić jej na bieżąco.
Seria trzyma bardzo wyrównane tempo – w każdym odcinku nasi bohaterowie z Komitetu Destrukcji Świata przeżywają inną przygodę, nigdy nie ma kontynuacji jakiegoś wydarzenia z poprzedniego odcinka. W każdym odcinku jest trochę akcji, trochę humoru. Bohaterowie sympatyczni, w szczególności duży plus za postaci zwierzęce. Podoba mi się też kontrast głównych bohaterów.
Generalnie anime zaliczam do tych lekkich serii, z prostą fabułą, od której nie ma co oczekiwać jakiś rewelacji, ale przyjemnie się ogląda. Zastanawiam się tylko, jak twórcy chcą zakończyć podróż naszych bohaterów - ale domyślam się, że do zniszczenia świata raczej nie dojdzie. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|