Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Yuri i yaoi - ankieta |
Jaki jest Twój stosunek do yuri i yaoi? |
MRRRRRRUUUUUU!!! |
|
13% |
[ 17 ] |
BŁEEEEEEEEEE!!! |
|
8% |
[ 11 ] |
Bo Zegarmistrz ma rower (a mi wszystko jedno - ni ziębi ni grzeje) |
|
25% |
[ 33 ] |
Lubię yaoi, toleruję yuri |
|
10% |
[ 13 ] |
Lubię yaoi, nie cierpię yuri |
|
8% |
[ 11 ] |
Lubię yuri, toleruję yaoi |
|
9% |
[ 12 ] |
Lubię yuri, nie trawię yaoi |
|
18% |
[ 24 ] |
Toleruję yuri/yaoi, nie znoszę yaoi/yuri |
|
6% |
[ 9 ] |
|
Głosowań: 130 |
Wszystkich Głosów: 130 |
|
|
|
Wersja do druku |
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 13-03-2009, 16:29
|
|
|
Cytat: | Chodzi mi raczej o to, że skoro taki pogląd wyznajesz, to tym bardziej powinno cię drażnić upychanie wątków miłosnych w fabularne schematy. |
Wiesz, JJ, nie drażni mnie to, jako, że doskonale wiem, że wszelkie schematy w M&A, książkach, filmach czy nawet w samym życiu są niezbywalne, i nie da się w zupełności bez nich napisać romansu (czy czegokolwiek innego), bowiem to by znaczyło, że historia musiała by być w 100% nowatorska, a więć absolutnie nie powielająca żadnych ludzkich zachowań czy wyobrażeń występujących do tej pory, a to z definicji ludzkiego pojmowania, jest niemożliwe. Więc nie drażnią mnie schematy, tylko schematy źle przedstawione. Powiem więcej, bardzo lubię schematyczne romanse M&A (ulubiona manga: Karen First Love, totalnie schematyczna), ale tylko jeśli są ciekawe i trzymają widza może nie tyle napięci, w utrzymują do końca jego zainteresowanie. Są pozycje schematyczne, które odrzucają kopiowaniem motywów i nudzą, są też pozycje o historiach nowatorskich, ale mimo wszystko będące niestrawne dla widza.
Cytat: | Ja osobiście scen yaoi przetrawić nie umiem, a i nawet nie próbuje. Na dobrą sprawę to jeszcze nie zdążyło mi się dotknąć serii, gdzie takowa była by obecna |
Jak napisałem, jeśli chodzi o yaoi, to tylko bardzo dobre, pozycje, które, choć są romantyczne, zaciekawią historią i bohaterami, bo w yaoi upychanie kawaii schematów dobrych dla haremówek jest po prostu denne. A yuri i normalne hetero to już mogę znieść nawet najbardziej wysłużone schematy, o ile są dobrze zrealizowane. Po prostu "lubię" yaoi w takim sensie, że mi nie przeszkadzają, i nie mam nic przeciwko przeczytaniu takiej pozycji, tak jak np. inne gatunki M&A, które nie należą do preferowanych przeze mnie, ale które mogę sobie przeczytać, jeśli jakaś pozycja jest wyjątkowa a fabuła godna mojej uwagi, jako człowieka pretendującego do określania się, w swej arogancji, fanem M&A. :D
A yuri jest słodkie i wspaniałe.
A ogólnie to ciężko o tym pisać, bo sam do końca nie jestem pewien swoich odczuć itp. Więc koniec :D |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
|
|
|
|
|
aliaren
yadda yadda~
Dołączyła: 31 Mar 2009 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 02-04-2009, 00:58
|
|
|
Lubię yaoi, nie przepadam za yuri. A dokładniej - lubię yaoi w konwencji komedii romantycznej, nie znoszę mhrocznej przeszłości w niestrawnych dawkach, porno bez jakiejkolwiek fabuły, a już najbardziej serii, w których uke wygląda jak panienka, tyle że z wiadomymi różnicami anatomicznymi. To ostatnie jest zwyczajnie niesmaczne, nie prościej znaleźć sobie normalną dziewczynę? -_-'
Jeśli chodzi o yuri, zwyczajnie nie interesują mnie dwie wzdychające do siebie dziewczyny. |
_________________ see without looking
hear without listening
breathe without asking
|
|
|
|
|
Naraku_no_Hana
Chyba normalna. Chyba.
Dołączyła: 18 Maj 2009 Status: offline
|
Wysłany: 19-05-2009, 16:21
|
|
|
Lubię yaoi, toleruję yuri. W zasadzie pod "lubię" przebiegle skryło się "jak ma fajną fabułę i uroczych bohaterów, to chętnie obejrzę, a jak nie, to won". Jeśli yaoi jest romantyczne, słodkie (tak, UMIESZ czytać), Naraku_no_Hana rzuci się na to z zębami i pazurami i nie puści, dopóki nie skończy. Co do yuri... Właściwie to mi zwisa i powiewa, obejrzałam w życiu jedno (nawet nie pamiętam tytułu) i było mi dość obojętne. Ot, kolejna pozycja na liście przeczytanych mang. |
_________________ Nukedashitette Nukedashitette
Kanashisugiru unmei kara
Anata wa NARAKU NO HANA ja nai
Sonna basho de
Sakanaide sakanaide
Karametorarete ikanaide |
|
|
|
|
Syunikiss
Dołączyła: 08 Sie 2009 Status: offline
|
|
|
|
|
Issina
Dante.. I'll miss you
Dołączyła: 29 Paź 2008 Skąd: Łódź Status: offline
|
Wysłany: 08-08-2009, 21:20
|
|
|
Ale wiadomo, wiekszosc facetow nigdy by sie nie tkneła yaoi ;]
Jak na razie widziałam wszystkie yaoice i shonen-ai, w koncu malo ich bylo.
Zdecydowanie bardziej podoba mi się shonen-ai, bo wolę patrzeć jak miłosc rozkwita między facetami, a nie jak jeden drugiego od tylca bierze xP
Z yuri to juz inna bajka, wiekszosc tytułów tez widziałam, ale niestety czesto wstawki yuri są w zwykłych hentaicach... |
_________________
|
|
|
|
|
Vivian
La Fleur du mal
Dołączyła: 27 Lip 2009 Skąd: from Darkness Status: offline
|
Wysłany: 08-08-2009, 21:40
|
|
|
Hmm nie mogę powiedzieć, że nie toleruję yaoi czy też yuri, po prostu nie przepadam za anime czy też mangą kiedy te dwa tematy stanowią główny wątek i cała fabuła zamienia się w romansidło damsko - damskie czy też męsko - męskie z elementami obscenicznymi. Komedie, w których niczego nie można traktowac poważnie i na wszystko patrzy się z przymrużeniem oka, w których mogą się pojawić różne relacje, hmm nawet lubię, darzę sentymentem Hikaru i Kaoru z Ourana chociażby. Jednakże Junjou Romantica jest dla mnie nie do przełknięcia...Nie po prostu nie czułam się dobrze po pierwszym rozdzale mangii. To tylko moje osobiste odczucia;) |
_________________
|
|
|
|
|
Kikimora
..lubię bakerollsy.
Dołączyła: 05 Lip 2009 Skąd: Świnoujście Status: offline
|
Wysłany: 09-08-2009, 05:39
|
|
|
Co do tych gatunków nie wnikam zwyczajnie, kto z kim. Obojetne mi to, nie chcę, nie ogladam. Chcę, zajrzę. Jednak nie przepadam za yaoi. Nie ogladam też yuri hurtowo. Czasem zwyczajnie śmieję się z tego czy owego. Ale tylko wtedy, kiedy wątek dotyczy anime, które yaoi nie jest, choć podteksty w jego kierunku są.
Chyba wolę yuri dlatego, że moje znajome są zachwycone 'miłością dwóch mężczyn - cielesna i duchowoą'. Mi to rybka, ale jak one napalają się za każdym razem, gdy cos słyszą, zobaczą, pomyślą.. jak wręcz wciskają Ci bezlitośnie męskie splecione ciała i przekonują co do jego (yaoi) wyższości nad czym innym.. Powiem słowem - uraz. Uraz psychiczny do yaoi. Z yurimaniakami/maniaczkami nigdy nie widziałam podobnej sytuacji. Gdy yuri ma ciekawą fabułę, to przełknę już wszystko w nim. Najgorsze jednak jest to, że większość dziewcząt lubujących się w yaoi ma nie więcej, niż 14 lat. Co prawda nie jestem wiele od nich starsza, jednak to dla mnie raczej patologiczne zjawisko. Nic nie mam do Gejów czy Lesbijek, na prawdę. Czasem mam odruchy biseksualne, wiec to żadna nowość dla mnie. Tylko te dwunastolatki rysujące mężczyzn w `akcie` z tyłu zeszytu do matematyki jakoś do mnie nie przemawiają.
Możliwe, ze tylko ja tak myślę, więc jeśli kogoś uraziłam, to z góry przepraszam :) |
_________________ Niedożywieni i gruźliczy
Studenci walczą z błazenadą
Sztanbał szlachetne weksle liczy
Patrioci do Paryża jadą
W powietrze wylatuje zamek
Stając się marzeń rozpadliną
Rzecki umiera weteranem
Wokulski znika pod ruiną |
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 09-08-2009, 17:44
|
|
|
Jak ognia unikam. Nie żebym była nietolerancyjna ale po prostu wolę nie oglądać. Jeśli jednak już to tylko w wersji sh...-ai bo o ile takie uczucie może być urocze jak do siebie wzdychają to ja nie chcę wiedzieć co się dzieje jak zgasną światła!
I tak z obserwacji dodam że chyba w większości przypadków ludzie wolą patrzeć na tę drugą płeć. Jak się zastanowić to ja bardziej toleruję yaoi... |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 05-10-2009, 04:36
|
|
|
Jeszcze jakiś czas temu napisałbym tutaj, że nie cierpię ani yuri ani yaoi, to o tyle teraz napiszę, że niewielkie ilości dobrze podanego yuri toleruję (ba, czasem bardzo przyjemnie się ogląda, chociażby Aoi Hana), to o tyle mój wstręt do yaoi pozostał niezmienny, albo jeszcze bardziej się wyostrzył. Nie ważne, czy to jakiś AMV, czy chociażby urywki Ouran'a, gdy wyczuwam yaoi z miejsca wyłączam daną pozycję. Nawet w Haruhi gdy tylko Koizumi "miział" się do Kyona często przewijałem ten fragment (a to, że nie wyłączyłem pozycji to jedynie zasługa mojej niemal bezwarunkowej miłości do SHnY).
Za dużo z Griszem chyba na IRCu pisałem, bo po jego poleconych pozycjach zacząłem akceptować yuri :3 No cóż niektóre pozycje są tego warte. |
|
|
|
|
|
Sola
ryba
Dołączyła: 28 Lis 2007 Skąd: Gdańsk Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2009, 22:25
|
|
|
Yuri unikam jak ognia. Nawet nie tykam serii z wyznacznikiem yuri.Dziewczyna + dziewczyna to po prostu nie moja bajka. Yaoi natomiast lubię, ale w rozsądnych ilościach. Szybko nudzi mi się też schemat "on mnie nie kocha/ma innego/lub po prostu jest zimny". Na koncie mam niewiele doglądniętych serii yaoi. Szybko się nimi męczę, ale z jakiegoś powodu zaczynam oglądać nowe, których znowu nie kończę i tak w kółko. Jest to być może spowodowane tym, że w yaoi dość szybko tworzą parę, potem już tylko zapewniają się nawzajem o swojej miłości. Przekonują powątpiewają itp. W seriach hetero jest z reguły inaczej. Tam jest długo, długo nic, aż w końcu w ostatnim odcinku się schodzą. |
|
|
|
|
|
Vivian
La Fleur du mal
Dołączyła: 27 Lip 2009 Skąd: from Darkness Status: offline
|
Wysłany: 07-10-2009, 20:05
|
|
|
Sola napisał/a: | Szybko się nimi męczę, ale z jakiegoś powodu zaczynam oglądać nowe, których znowu nie kończę i tak w kółko. Jest to być może spowodowane tym, że w yaoi dość szybko tworzą parę, potem już tylko zapewniają się nawzajem o swojej miłości. |
Heh czyli do momentu kiedy bohaterowie wyznają sobie miłość jest interesująco i romantycznie;)Potem następuje część jak to określiłaś " zapewnień " z elementami bardziej pikantnymi dla koneserów yaoi;)Hmm ja moją lekturę yaoi zakończyłam właśnie w podobnym momencie, ale jakoś tak ponownie nie miałam ochoty zaczynać;). Nie starczyło mi sił. |
_________________
|
|
|
|
|
jurek
Respect my authority!
Dołączył: 24 Cze 2009 Skąd: Soul Kitchen Status: offline
|
Wysłany: 10-10-2009, 12:21
|
|
|
Ja nie lubię żadnego z powyższych gatunków. W obu nie odpowiada mi koncepcja partnera biernego i czynnego. Ble. I te bzdury w Yaoi sprowadzają się do "we rape because we care".
Jestem facetem, według obiegowej opinii powinienem jednak lubić Yuri. Niestety, mój mały homofobiczny duszek mówi mi, że coś jest nie tak. Jeśli yuri to tylko pokroju "Brother, Dear Brother". |
|
|
|
|
|
Sędziwojka
Dołączyła: 13 Gru 2009 Status: offline
|
Wysłany: 18-12-2009, 15:38
|
|
|
Opcja 5.
Tak czytam Wasze posty i widać jasno, że w znakomitej większości przypadków lubienie/nielubienie yaoi/yuri wiąże się z płcią. Co zrozumiałe, panowie nie cierpią yaoi, a panie yuri, choć jak wiemy, od każdej reguły są wyjątki. Logiczne, że się woli (nawet podświadomie) oglądać postaci płci przeciwnej. Tez nie jestem wyjątkiem – bardzo lubię yaoi, yuri już nie. Tego typu relacja między dwoma kobietami mi nie odpowiada, co gorsza, nierzadko w anime pairinguje się dwie słodkie lolitki vel infantylne, młodziutkie dziewczęta, których przynajmniej ja nie jestem w stanie oglądać.
Jeśli chodzi o yaoi, niewiele jest anime, które pokazują naprawdę sensownie wątek yaoi. Albo mamy wątki traum z pzreszlości lub typowy watek seme-uke, który jest zazwyczaj banalny, a czasem się nie da go oglądać.
Zastanawiam się często, jakim cudem Gravitation jest uznawane za kultowe anime yaoi? Fabuły tam za wiele nie ma, a jeśli jest, to do bólu przewidywalna lub mocno niewyszukana. Nie wspominając o tym, że ten różowowłosy idiota Schuichi wybitnie mi działał na nerwy, a śpiewać średnio umie (pomijam, że to głos Tomokazu Seki).
Yuki, obiekt westchnień wielu fanek, też nie jest jakiś cudowny, przesadzono z jego traumatyczną pzreszłością. Poza tym kolejny zimny i z pozoru zamknięty w sobie bisz. Bardzo lubię takowych, ale Yuki mnie trochę rozczarował.
Junjou Romantica ma dwa pairingi, które są dość ciekawie przedstawione – mianowicie Terrorist i Egoist, aczkolwiek wszystkie tamże są dość mało realistyczne, niemniej można się pośmiać. Uwielbiam Hirokiego i Miyagiego. Usagi i Romatica to już do znudzenia – ileż można oglądać podobne „wzruszające” scenki w ich wykonaniu (nie mówię tu o seksie) ?
Jedyne anime yaoi, które mi całkowicie przypadło do gustu to Ai no Kusabi. Zdecydowanie plasuje się czołówce moich ulubionych anime. Nie chodzi tu tylko o samo yaoi, lecz o świetną fabułę (jakże niecodzienną dla anime yaoi), kreację świata przedstawionego i genialnych bohaterów (Iason, Raoul i Katze!). Yaoi jest tu tylko miłym dodatkiem.
Ze starszych, Kaze to ki no uta/Pieśn Wiatru i drzew jeszcze jest warte oglądania, aczkolwiek oldskulowa kreska może lekko irytować (przynajmniej mnie).
O reszcie, a oglądałam ich sporo, pozwólcie, że nie wspomnę, ich poziom, delikatnie mówiąc, jest niski, więc nie ma co się dziwić, że yaoi zraża do siebie potencjalnych odbiorców.
We wszelakich pairingach, obojętne czy homo czy hetero, najbardziej interesuje mnie strona psychologiczna związku, choć fizyczna, jeśli jest dobrze przedstawiona, też może być interesująca.
Jeśli chodzi o rzeczywistość, to związki homo są mi obojętne, jednak zarówno wersja damsko-damska czy męsko-męska wywołuje u mnie poczucie dystansu. |
_________________ A smile happens in a flash, but the memory of it lasts forever. |
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 18-12-2009, 18:15
|
|
|
Sędziwojka napisał/a: | jakim cudem Gravitation jest uznawane za kultowe anime yaoi? |
Mała uwaga - to jest czyste shonen-ai, nie yaoi. Kto uważa, że to jaoiec (czyli z reguły większość tzw. "nawiedzonych jaoistek" widzących jaoi nawet w scenach, gdy Złoczyńca do Dobremu po mordzie, lub gdy dwaj koledzy z pracy podadzą sobie ręce) widocznie nie widział prawdziwego jaoica... Jako shonen-aiec jest urocze :P |
|
|
|
|
|
Sędziwojka
Dołączyła: 13 Gru 2009 Status: offline
|
Wysłany: 18-12-2009, 20:27
|
|
|
Masz rację, G. jest klasyfikowane jako shonen-ai i za takie je prywatnie uważam. Niemniej wersja, iż to yaoi, nie jest rzadko spotykana w sieci.
To nie zmienia faktu, że nie rozumiem, dlaczego jest uznane często za kultowe anime yaoi (!) albo uściślając, shonen-ai (w zależności od interpretacji).
Jeśli sugerujesz, że zaliczam się do nawiedzonych yaoistek, które w życiu żadnego anime tego typu nie oglądały, to się mylisz. =] Dla mnie G. nie jest urocze, ale de gustibus. :D |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|