[Ysengrinn]

Bogowie, kolejne stworzenie obraża się śmiertelnie na ludzi którzy próbują w czymś pomóc i śmią wytykać błędy?

Crasnal - zacznijmy od tego, że czytanie Twoich postów boli. Piszesz bez przecinków, niegramatycznie i urywasz myśl w połowie. To naprawdę nie ułatwia czytania.

[CRASNAL]

[Ysengrinn]

OK, przyjrzałem się pytaniom i faktycznie - są cholernie tendencyjnie. Np.:

Jak myślisz czy twoi znajomi chcieliby by osoby z niepełnosprawnością uczyły się w twojej szkole?

Czy osoba niepełnosprawna znalazłaby przyjaciół w twojej klasie?

Czy osoba niepełnosprawna znalazłaby chłopaka / dziewczynę w twojej klasie?

W oczywisty sposób preferują odpowiedź "nie", choć jedynej prawdziwej - "nie wiem" - nie ma do wyboru. Popełniasz także elementarny błąd - zamiast pytać ludzi o opinię pytasz o wiedzę, której nie mogą posiadać.

Nie dziwię się, że otrzymujesz wyniki jakie chcesz otrzymać, osobiście jednak wypełnienie błędnej ankiety uważam za świństwo wobec ankietera, toteż zamknąłem stronę bez kończenia jej. To by było na tyle.

[CRASNAL]

Pytania które podałeś to typowe pytania dotyczące badań dystansu społecznego...
Nie karzę Ci tego wiedziec.

Pytanie klasyczne brzmi np-

czy twoi sąsiedzi chcieliby miec sąsiada azjatę?
czy chcieliby żeby siedział z nimi przy jednym biurku w pracy?
czy wydaliby za niego córkę?

Kręgi się zacieśniają - tzn w szkole ok, w pracy ok ale w życiu prywatny już nie bardzo...
Podkreślam to jest przykład...


Można dodac "jak myślisz", ale dla mnie to jest zrozumiałe i właśnie dla dzieci też - im krótsze pytanie tym lepsze.
Badanie dystansu w ten sposób to nie jest mój wymysł. A sporo pokazuje.

[Ysengrinn]

Wiem, że to nie jest Twój wymysł - nie jesteś pierwszą osobą która tu przychodzi ze źle skonstruowaną ankietą. Ale fatalny stan polskich nauk społecznych nie czyni tych pytań prawidłowymi.

[Tren]

[Vodh]

A mnie zastanawia w tej wyliczance anime i kreskówek kilka rzeczy - czy sądzisz, że ludzie pamiętają drugoplanowe postaci występujące w tytułach oglądanych przez nich lata temu? I jak do tematu ludzi niepełnosprawnych ma się całe mrowie postaci, które są tak naprawdę bardziej-niż-pełnosprawne tylko na przykład mają cybernetyczne protezy oczu (Ghost in the Shell) czy po prostu są piratami i musieli wyłupić sobie oko żeby głupio nie wyglądać na zdjęciu do CV?

Niestety kiedy odruchowo wyłączyłem ankietę po tym jak zobaczyłem tę-samą-listę po raz drugi nie mogę już wrócić do wypełniania, ale na Twoim miejscu zastanowiłbym się, czy takie bezkrytyczne podejście do kwestii tendencyjności pytań dobrze służy jakości Twoich badań.

[CRASNAL]

"Ale fatalny stan polskich nauk społecznych nie czyni tych pytań prawidłowymi" - to pytania sformułowane przez amerykanina i amerykańskie nauki społeczne... też słabe?



"A mnie zastanawia w tej wyliczance anime i kreskówek kilka rzeczy - czy sądzisz, że ludzie pamiętają drugoplanowe postaci występujące w tytułach oglądanych przez nich lata temu? I jak do tematu ludzi niepełnosprawnych ma się całe mrowie postaci, które są tak naprawdę bardziej-niż-pełnosprawne tylko na przykład mają cybernetyczne protezy oczu (Ghost in the Shell) czy po prostu są piratami i musieli wyłupić sobie oko żeby głupio nie wyglądać na zdjęciu do CV?"
- czy żadne z Was nie zastanawia się nad tym że najprostsza droga interpretacji to nie jedyna. Wcale nie przerzucam na Ciebie odpowiedzialności dotyczącej pamiętania postaci- a raczej - czy były przedstawione tak że zostały zapamiętane i które, jakie mają cechy. Do dalszej dyskusji przeczytaj definicję osoby niepełnosprawnej WHO. Dla ankiety nie ma ona znaczenia z perspektywy respondenta, ale dla dyskusji już ma



"A jedyna słuszna odpowiedź to "nie wiem", bo nie utrzymuję kontaktu z sąsiadami"

Przy badaniu o grupę znajomych nie możesz już powiedziec- nie znam ich (chyba że możesz) . Do tego przez kilkadziesiąt lat badania dotyczące dystansu ewoluowały - od pytań wprost - czy ty... do pytań pośrednich opisujących najbliższą grupę- czy myślisz że twoi znajomi, twoja klasa, twoi współpracownicy. Po przeprowadzeniu wielu badań wyszło że tak zadane są łatwiej strawne, bo za pewne rzeczy sam/ sama nie odpowiadasz - i bardziej ich wyniki potwierdzały się w obserwacjach.
Dla mnie to nie problem odpowiedziec na pytanie czy moi znajomi wolą taki czy taki film, takie czy takie lody, czy tolerują takie i inne poglądy... Wasz problem może wynikać z tego jakie kontakty utrzymujecie gdy już nie ma swojej klasy - bo osobom uczącym się w klasach to jeszcze nie sprawia trudności

"nie jesteś pierwszą osobą która tu przychodzi ze źle skonstruowaną ankietą." -
poobserwowałam forum - tu jak ktoś się wychyli że coś robi to zawsze znajdzie życzliwego nie rob - nie nadajesz się....
A dla mnie z całym szacunkiem bardziej się liczy zdanie promotora, grupy seminaryjnej i wyniki pilotażu.

Tym bardziej że dyskusja tu nie odpowiada specjalnie moim standardom... Za dużo tu słów : zawsze, wszyscy, jedyna dobra, cała, żadne itd.
Za mało czytacie (chodzi mi o to forum) - nie całą dyskusję - a mi przeszkadza odpowiadanie 15 razy na to samo pytanie.
Nie używacie właściwej formy dla nie popartych żadnymi faktami argumentów - te formy to - moim zdaniem, uważam że... (ja np powołuję się na badania, mogę podać tytuły publikacji na których oparte jest dosłownie każde pytanie w ankiecie)

Jest tu kilka osób z którymi może warto rozmawiać.
Ale w większości sami sobie przeczycie - zachowujecie się jak grupa i zaczyna tu działać efekt audytorium. Polecam badania dotyczące długości odcinków.

[Ysengrinn]

[Caladan]

[Hisayo]

Em, nie to że jestem złośliwa, ale po prostu sama się wykluczasz.

[CRASNAL]

"Widzę, że twoje całe badanie ma polegać na potwierdzenie innych badań?"

Nie, ono łączy kilka tematów i właściwie jest uzupełnieniem tematu o wpływie przekazu medialnego - z obcych stron... na ile jest zrozumiały, dlaczego i czym si e różni od naszego.
Dokładnie takich badań jeszcze nie było, w ogóle nie wiele mówi się o kreskówce.
No i ankieta nie jest dla Otaku - podane są najpopularniejsze serwisy -znane dzieciom od szkoły podstawowej.

Zdaję sobie sprawę z tego że jest długa. Dlaczego jest wyjaśniałam w poprzednich postach


"I to mówi osoba która nie rozróżnia w ankiecie niepełnosprawnych fizycznie i umysłowo"
Przeczytaj definicję osoby niepełnosprawnej np medyczną, albo WHO (odchodzi się od rozgraniczeń ) - najbardziej upośledzają bariery społeczne - nawet jak masz obie ręce i sprawną głowę.
fizycznie i umysłowo - to by i tak bardziej dociekliwym nie wystarczyło, bo to a ankieta zatraciłaby możliwośc pracy na definicji intuicyjnej...

Hisayo - najpierw czytaj potem mów- przeczytaj więcej niż jedną stronę tego tematu na forum, zobacz ankietę potem może porozmawiamy.

A co do zwątpienia w ilość respondentów - po 3 dniach jest 50 niezmuszonych, nie zakrzyczanych, nieznajomych dorosłych osób które ją z własnej woli wypełniły. Dla dodatkowej grupy to sporo. I tak nie może przekroczyc 100.

[Loko]

Hisayo zwróciła uwagę na rzeczy do których nie jest wymagana znajomość całego tematu, więc z łaski swojej zacznij zwracać uwagę na treść, zamiast nieudolnie wypatrywać ataków na Ciebie w formie.

I tak, ten post nie zawiera w sobie nawet zalążka życzliwości. Znudziła mi się próba logicznej dyskusji tudzież pomocy poprzez przydatną krytykę.

[CRASNAL]

Do odzywania się w jakiejkolwiek sprawie przydaje się znajomość całości.
A tak to jest taka bitwa na wyrwane z kontekstu zdania?

Loko - jaka jest twoja definicja życzliwości?

A swoją drogą to chyba brakowało Wam takiego tematu... Naprawdę to najgorętszy temat forum.

"i z forum, jak z moich obserwacji wynika, są głównie przyjaźnie nastawieni do ankieterów i tych innych"- no ale są my i oni ;)

[Keii]